marektatojakuba
06.04.12, 10:04
Witajcie
Po kilkunastu miesiącach doraźnych działań wreszcie mamy uporządkowaną sytuację z naszym dzieckiem i możemy spokojnie pomyśleć o dalszych działaniach. Zastanawiamy się co jeszcze moglibyśmy zrobić i dlatego chciałby prosić bardziej doświadczonych rodziców o rady. Chcąc uzyskać wartościowe rady muszę coś napisać o dziecku, dlatego wybaczcie długość posta.
Przypomnę - nasza córka (obecnie prawie 4 lata) ok. 1,5 roku temu miała zdiagnozowany autyzm. Mówiła 4-5 słów, brak reakcji na imię czy wołanie, zero kontaktu wzrokowego. Po 1,5 roku terapii różnymi metodami jest zupełnie innym dzieckiem.
Mówi i co najważniejsze rozwija mowę. Kilka miesięcy temu pojawiły się krótkie 3-4 wyrazowe zdania, teraz są coraz dłuższe, nawet złożone ("cośtam cośtam, bo ...."). Rozumie większość poleceń i pytań. Czasem tylko odpowiada na nie niepoprawnie. Sama także pyta.
Kontakt wzrokowy bez zarzutu. Żadnych oporów we wchodzeniu w interakcję z rówieśnikami. Często inicjuje kontakt, zaczepia dzieci i dorosłych. Gorzej natomiast z podtrzymaniem tego kontaktu. Brak "trudnych" zachowań.
Terapeuci twierdzą, że jest bardzo bystra i w jakimś badaniu ok. 3 r.ż. wyszła w normie intelektualnej. Przez rok (2,5-3,5 r.ż.) chodziła do specjalnego przedszkola (grupa 6-7 dzieci "nieautystycznych"). Od 3 miesięcy chodzi do "normalnego" prywatnego przedszkola (dzięki za pomoc ania-pat1), gdzie ma grupę kilkunastu zdrowych dzieci i w dość dobrą opiekę. Podobno radzi sobie dość dobrze.
Dziecko ma bardzo dużo zajęć terapetycznych, ale staramy się znaleźć równowagę pomiędzy terapią a naturalną zabawą i kontaktem z rówieśnikami. Codziennie jest w przedszkolu (8-15) i tam ma część zajęć terapeutycznych:
- pedagog codziennie 30 min. (ogólnorozwojowe zajęcia),
- logopeda 2 x w tygodniu 30 min.
- SI 2 x w tygodniu 30 min.
Dodatkowo jeszcze jest wożona (w ciągu dnia) do dwóch ośrodków na zajęcia z psychologiem, logopedą i na zajęcia grupowe (raz w tygodniu).
Po południu w domu ma 3 razy w tygodniu zajęcia z logopedą (także "ogólnorozwojowe" zajęcia), a w sobotę przychodzi wolontariuszka na 2 godz. bawić się z dzieckiem.
Przez resztą czasu ma najlepszego terapeutę - rok starszego brata, z którym ostatnio coraz częściej bawi się w proste zabawy (sami, bez naszego udziału).
Nie szukamy problemu na siłę, bo jesteśmy bardzo zadowoleni z postępów. Jednak po raz pierwszy od diagnozy mamy chwilę na zastanowienie się "co jeszcze możemy zrobić". Przykładowo, nigdy nie mieliśmy czasu nad tym aby pomyśleć o diagnostyce, którą robi wielu rodziców. Nie chodzi mi o badanie włosów, czy wysyłania moczu do USA. Bardziej o poradnię genetyczną czy też chorób metabolicznych. Nie wdrażaliśmy żadnej diety (brak jakichkolwiek dolegliwości gastrologicznych, badanie kału w kierunku pasożytów i Candida ujemne). Nie stosowaliśmy żadnych suplementów. Nie robiliśmy też takiej kompleksowej "diagnozy funkcjonalnej", chociaż częściowo zastępują ją okresowe opinie i zalecenia terapeutyczne z ośrodków, które się nią opiekują.
Co możemy jeszcze zrobić w najbliższych miesiącach/latach? Wierzymy, że będzie coraz lepiej (nigdy nie było zauważalnego regresu), ale jak wszyscy rodzice nie chcemy niczego przeoczyć lub zaniedbać. Niestety nie mamy żadnego lekarza, który „prowadziłby” dziecko całościowo i doradził co jeszcze należy zrobić. Stąd nasze pytania. Jeżeli ktoś uważa, że jednak przesadzamy i nic więcej nie trzeba robić to też napiszcie.