Dodaj do ulubionych

jutro 17 maja 2006 ciąg dalszy

16.05.06, 17:02
Tak naprawde idzie o pietruszkę ale znowu na nas beda mogli pojeździć!!!

17. maja 2006 r. o godz. 9.15 Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie
rozpozna wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczący podwyżki czynszu albo
innych opłat za użytkowanie lokalu.

Trybunał Konstytucyjny orzeknie w sprawie zgodności: - art. 8a ust. 4 ustawy z
dnia 21 czerwca 2001 roku o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie
gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31
ust. 3 oraz z art. 76 Konstytucji;
- art. 8a ust. 5 ustawy wymienionej w pkt. 1 z art. 2, art. 64 ust. 1 i 2 w
związku z art. 31 ust. 3 oraz z art. 76 Konstytucji;
- art. 8a ust. 6 pkt 1 ustawy wymienionej w pkt. 1 z art. 2 Konstytucji;
- art. 8a ust. 7 pkt 1 ustawy wymienionej w pkt. 1 z art. 64 ust. 1 i 2 w
związku z art. 31 ust. 3 oraz z art. 76 Konstytucji;
- art. 8a ust. 7 pkt 2 ustawy wymienionej w pkt. 1 z art. 64 ust. 1 i 2 w
związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji;
- art. 9 ust. 1 ustawy wymienionej w pkt. 1 z art. 2 Konstytucji.

Pierwszy z kwestionowanych przepisów ustawy o ochronie praw lokatorów
przewiduje, że podwyżka, w wyniku której wysokość czynszu albo innych opłat za
używanie lokalu przekroczy w ciągu roku 3 proc. wartości odtworzeniowej lokalu
może nastąpić tylko w uzasadnionych wypadkach. Wówczas na pisemne żądanie
lokatora właściciel w ciągu 7 dni powinien przedstawić na piśmie przyczynę
podwyżki i jej kalkulację. Wynika z tego, że podwyżka, która nie prowadzi do
przekroczenia 3 proc. wartości odtworzeniowej nie musi być uzasadniona, jest
dopuszczalna i chroniona przez prawo. Zdaniem wnioskodawcy takie założenie nie
uwzględnia realiów polskiej gospodarki mieszkaniowej, w których przedmiotem
najmu czy też oddania lokalu do użytkowania na podstawie innego tytułu
prawnego są nie tylko lokale pełnostandardowe, lecz także np. pozbawione
bieżącej wody czy kanalizacji. Gdy mieszkania są pozbawione podstawowych wygód
maksymalna - 3 proc. podwyżka nie jest możliwa. W związku z tym kwestionowany
przepis oznacza całkowitą rezygnację z konstytucyjnego obowiązku ochrony
konsumentów, użytkowników i najemców przez władze publiczne przed nieuczciwymi
praktykami rynkowymi. Nie realizuje też standardu ochrony praw majątkowych.

Zarzuty wnioskodawcy dotyczą także przepisu, który przewiduje, że w ciągu 2
miesięcy od dnia wypowiedzenia czynszu lokator może zakwestionować podwyżkę,
ale tylko tę prowadzącą do przekroczenia 3% wartości odtworzeniowej. Ma wtedy
prawo wnieść pozew do sądu o ustalenie, że podwyżka jest nieuzasadniona albo
nie zgodzić się z jej wysokością. W rezultacie w tym trybie nie może być w
ogóle kwestionowana podwyżka, która nie prowadzi do przekroczenia 3 proc.
Ponadto w ustawie brak jakichkolwiek wskazówek pozwalających sądowi na
ustalenie zasadności bądź niezasadności podwyżki.

Wątpliwości wnioskodawcy co do zgodności z Konstytucją budzi także przepis,
który stanowi, że w określonych przypadkach lokator w razie zakwestionowania
podwyżki jest zobowiązany uiszczać czynsz albo inne opłaty w dotychczasowej
wysokości do czasu uprawomocnienia się orzeczenia sądu. Brak precyzji przepisu
nie pozwala na jednoznaczne ustalenie, czy na lokatorze spoczywa obowiązek
wyrównania kwoty podwyżki czynszu za okres pomiędzy wypowiedzeniem, a
werdyktem sądu potwierdzającym zasadność podwyżki.

Następny z kwestionowanych przepisów pozwala właścicielom na niekontrolowane
za pomocą instrumentów zawartych w ustawie o ochronie praw lokatorów
dokonywanie podwyżek czynszu albo innych opłat, jeśli podwyżki te w ciągu roku
nie przekroczą 10 proc. dotychczasowego czynszu. Zdaniem wnioskodawcy
ustawodawca zamiast zgodnie z Konstytucją chronić lokatorów przed nieuczciwymi
praktykami rynkowymi stworzył mechanizm, który stanowi zachętę do tego typu
praktyk.

Kolejny z kwestionowanych przepisów powoduje, że do ochrony przed podwyżkami
członków spółdzielni mieszkaniowych oraz osób, nie będących członkami
spółdzielni, którym przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu
stosuje się o wiele niższe standardy niż do ochrony pozostałych lokatorów.
Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów termin wypowiedzenia czynszu za
używanie lokalu wynosi 3 miesiące, a w wypadku mieszkań spółdzielczych
wystarczy zawiadomienie lokatora o zmianie opłat na co najmniej 14 dni przed
upływem terminu ich wnoszenia. Zdaniem wnioskodawcy minimalne standardy
ochronne powinny obejmować wszystkich lokatorów.

Zgodnie z ostatnim kwestionowanym przepisem podwyższanie czynszu lub innych
opłat z wyjątkiem opłat niezależnych od właściciela, nie może być dokonywane
częściej niż co 6 miesięcy. Przepis ten w założeniu miał pełnić funkcję
ochronną, nie pozwalając właścicielowi na zbyt częste podwyżki czynszu lub
innych opłat. Ustawodawca nie określił jednak momentu od którego należy liczyć
owe 6 miesięcy uprawniające właściciela do dokonania kolejnej podwyżki.
Zdaniem wnioskodawcy wady legislacyjne tego przepisu wykluczają jego jednolitą
wykładnię i pozwalają zainteresowanym stronom na dowolną interpretację. Jest
to niezgodne z konstytucyjną zasadą poprawnej legislacji.

Rozprawie będzie przewodniczył prezes TK Marek Safjan, a sprawozdawcą będzie
sędzia TK Wiesław Johann.


Pozdrawiam
Obserwuj wątek
    • clevland Re: jutro 17 maja 2006 ciąg dalszy 16.05.06, 21:43
      Dobrze że tu rząd nie ma nic do powiedzenia... bo jeszcze bardziej chroniłby
      lokatorów...
      Mam nadzieję że TK wyleje "kubeł zimne wody" na łeb tym "artystom".
    • radek9918 Re: jutro 17 maja 2006 ciąg dalszy 17.05.06, 15:27
      Trybunał Konstytucyjny o podwyżce czynszu

      Przepis, zgodnie z którym podwyżka czynszu przekraczająca 3 proc. wartości
      lokalu może nastąpić tylko w uzasadnionych przypadkach, jest zgodny z
      konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Trybunał rozpoznał wniosek
      Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczący podwyżki czynszu albo innych opłat za
      użytkowanie lokalu. TK uznał, że konstytucyjny jest przepis mówiący, iż na
      pisemne żądanie lokatora właściciel w terminie 7 dni przedstawi na piśmie
      przyczynę podwyżki i jej kalkulacje. (nat, PAP)
      • aniapol 23 maja kolejna rozprawa przed TK 17.05.06, 15:34
        23 maja 2006 r. o godz. 10.00 Trybunał Konstytucyjny rozpozna skargę
        konstytucyjną Jana J., Wiesława T., Romany L.-K. dotyczącą możliwości
        dochodzenia przez właściciela lokalu odszkodowania od gminy, która nie
        dostarczyła lokali socjalnych dla osób eksmitowanych.

        Trybunał Konstytucyjny orzeknie w sprawie zgodności: art. 18 ust. 4 ustawy z
        dnia 21 czerwca 2001 roku o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie
        gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego, w brzmieniu obowiązującym do dnia 1
        stycznia 2005 roku z art. 2, art. 77 ust. 1, art. 31 ust. 3 oraz art. 64 ust. 1
        i art. 21 ust. 2 Konstytucji.

        Skarżący prowadzący działalność gospodarczą nabyli budynek mieszkalny, by
        wynajmować w nim lokale. W chwili zakupu budynku część lokali było już
        wynajętych. Lokatorzy nie płacili należności za użytkowanie, więc skarżący
        wypowiedzieli im umowy najmu. Na mocy wyroków eksmisyjnych osoby te nabyły
        uprawnienia do otrzymania lokali socjalnych. Nadal jednak zamieszkują w tym
        budynku nie uiszczając żadnych opłat, tłumacząc się brakiem takich możliwości.
        Gmina nie wykonała ustawowego obowiązku dostarczenia lokali socjalnych,
        odmówiła też zapłaty całości odszkodowania. W tym stanie rzeczy skarżący
        wystąpili na drogę postępowania sądowego . Skarżący podkreślili, ze domagają
        się jedynie wyrównania strat, a nie zwrotu utraconych korzyści. Sąd rejonowy
        oddalił powództwo, w uzasadnieniu stwierdził, że przepisy nie wskazują na
        obowiązek pokrywania przez gminę całości odszkodowania. Od wyroku skarżący
        wnieśli apelację, która została oddalona. Kasacja skarżących została również
        oddalona. Skarżący uważają, że kwestionowany przepis jest niezgodny z
        Konstytucją m. in. dlatego, że jest nieprecyzyjnie sformułowany, a jego
        wykładnia językowa w części dotyczącej określenia zakresu odpowiedzialności
        odszkodowawczej gminy może dać dwa konkurencyjne wyniki, z których każdy może
        zostać przekonywująco uzasadniony.

        Rozprawie będzie przewodniczył sędzia TK Wiesław Johann, a sprawozdawcą będzie
        sędzia TK Marian Zdyb.


        • krotki Re: 23 maja kolejna rozprawa przed TK 19.05.06, 09:08
          Prawdę mówiąc jestem ciekaw tego wyroku. TK ma bardzo małe pole manewru ale
          ostatnia konsekwentna linia daje szanse, że po czynszach przyszedł czas na
          eksmisje - orzecznictwo europejskie jest po naszej stronie - znają je. Teraz
          padnie pytanie jak to rozegrać?.
          Dawno wiadomym było, że zmiana treści 18 ust 4 spowodowała, że nam zabrano
          odszkodowania a dano spółdzielniom - poprzednio było odwrotnie. Jednakże jest
          spore orzecznicto i czasem wola gmin po naszej stronie.
          Wydaje sie że TK powinien uznac niezgodnośc i w ten sposób wymusić zmiane tego
          przepisu - uznanie za zgodny właściwie przekreśla nas totalnie - to znaczy droge
          przez Gminy do eksmisji ( sa i inne drogi ale to juz gorzej) Dlatego wyrok ten
          jest po 100 razy wazniejszy od tego z 17. Chociaz dotyczy zaledwie czastki. Ale
          TK bedzie tu mógł sie wykazać konsekwencją. Poczekajmy!!

          Pozdrawiam
    • radek9918 wyrok komunikat TK 17.05.06, 16:46
      K 33/05
      Komunikat prasowy po rozprawie dotyczącą podwyżki czynszu albo innych opłat za
      użytkowanie lokalu

      Przygotowywana nowelizacja ustawy lokatorskiej powinna zmierzać do realizacji
      sugestii zawartych w dzisiejszym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego i
      postanowieniu sygnalizacyjnym TK z 2005 r.

      17 maja 2006 r. o godz. 9.15 Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie rozpoznał
      wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczący podwyżki czynszu albo innych
      opłat za użytkowanie lokalu.

      Trybunał Konstytucyjny orzekł, że:
      - art. 8a ust. 4 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów,
      mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego jest zgodny z art. 64
      ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3 oraz z art. 76 Konstytucji.
      - art. 8a ust. 5 powyższej ustawy:
      a) jest zgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3 oraz z art. 76
      Konstytucji,
      b) w zakresie, w jakim nie określa kryteriów zasadności podwyżki wysokości
      czynszu albo innych opłat za używanie lokalu, jest niezgodny z art. 2 Konstytucji.
      - art. 8a ust. 6 pkt 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. jest niezgodny z art. 2
      Konstytucji.
      - art. 8a ust. 7 pkt 1 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. w zakresie, w jakim
      umożliwia podwyższanie czynszu albo innych opłat za używanie lokalu wynoszących
      3% i więcej wartości odtworzeniowej lokalu z pominięciem przepisów art. 8a ust.
      1-6 tej ustawy, jest niezgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3
      oraz z art. 76 Konstytucji.
      - art. 8a ust. 7 pkt 2 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. ustawy powołanej w
      punkcie 1 jest niezgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3
      Konstytucji.
      - art. 9 ust. 1 ustawy ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. jest niezgodny z art. 2
      Konstytucji.
      Ponadto TK orzekł, że art. 8a ust. 6 pkt 1 oraz art. 9 ust. 1 tracą moc
      obowiązującą z dniem 31 grudnia 2006 r.

      Na wstępie Trybunał Konstytucyjny przypomniał, że 19 kwietnia 2005 r.
      rozpoznawał wniosek Prokuratora Generalnego o zbadanie zgodności z Konstytucją
      niektórych przepisów ustawy o ochronie praw lokatorów (K 4/05). Konsekwencją
      orzeczenia w tej sprawie było postanowienie sygnalizacyjne z 29 czerwca 2005 r.
      (S 1/05) kierowane do Sejmu zwracające uwagę na uchybienia badanej ustawy. Z
      niepokojem Trybunał stwierdził brak reakcji właściwych organów państwa na
      wątpliwości i zastrzeżenia podnoszone względem ustawy lokatorskiej.

      W swoim wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich w pierwszej kolejności zaskarżył
      przepis, który ogranicza prawo lokatora do żądania pisemnego uzasadnienia
      podwyżki wysokości czynszu, także wówczas gdy podwyżka w ciągu roku nie
      przekroczy 3 proc. wartości odtworzeniowej. Zdaniem Trybunału wprowadzone przez
      ustawę rozwiązanie jest racjonalne. Przekroczenie ustawowego pułapu podwyżki
      czynszu podlega rygorom - od pisemnego wyjaśnienia jej przyczyn, podania
      kalkulacji aż po szczególną ochronę sądową. Logiczna i zrozumiała jest szersza
      ochrona lokatorów dla których właściciel wprowadza podwyżkę powyżej granicy 3
      proc. Rzecznik objął również wnioskiem przepisy dotyczące sądowej kontroli
      podwyżki czynszu i konsekwencji prawomocnego orzeczenia. TK zgodził się ze
      stanowiskiem Rzecznika, że ustawodawca przewidując możliwość sądowego
      zakwestionowania nieuzasadnionej podwyżki nie wskazał jednocześnie kryteriów
      pozwalających sądowi na ocenę zasadności podwyżki. Zdaniem TK niejasny i
      wywołujący wątpliwości interpretacyjne jest przepis o konsekwencjach
      prawomocnego orzeczenia w sprawie podwyżki czynszu. Nie da się np. ustalić, czy
      lokator przegrywający spór o wysokość podwyżki będzie zobowiązany do regulowania
      nowego czynszu od daty uprawomocnienia wyroku czy też od daty ustalonej przez
      właściciela w oświadczeniu wypowiadającym czynsz. Trybunał uznał też za
      niezgodne z Konstytucją przepisy, które uniemożliwiają stosowanie -
      przewidzianego ustawą - szczegółowego trybu sądowej kontroli podwyżek wysokości
      czynszu, gdy nie przekraczają one w skali roku 10 proc. dotychczasowego czynszu.
      Takie rozwiązanie, zdaniem TK może prowadzić do podwyżek czynszu nie
      wymagających uzasadnienia, nawet gdy w ciągu roku przekroczą granicę 3 proc.
      wartości odtworzeniowej. Niekonstytucyjne są również przepisy dotyczące opłat za
      używanie lokalu przez członków spółdzielni, którym przysługuje spółdzielcze
      własnościowe prawo do lokalu. Nie ma żadnej podstawy, jak to czyni ustawa, do
      wprowadzenia odmiennych zasad kontroli podwyższania czynszu w spółdzielniach.
      Zadaniem ustawodawcy jest stworzenie jednakowego, spójnego systemu ochrony dla
      wszystkich lokatorów. Trybunał Konstytucyjny zwrócił też uwagę na nieokreśloność
      przepisu ustalającego częstotliwość dokonywania przez właściciela lokalu
      podwyżki czynszu. Zdaniem TK przygotowywana nowelizacja ustawy lokatorskiej
      powinna zmierzać do realizacji sugestii zawartych w dzisiejszym orzeczeniu i
      postanowieniu sygnalizacyjnym. Trybunał podkreślił konieczność nowej
      kompleksowej regulacji prawnej odnoszącej się do szeroko pojętej problematyki
      wzajemnych praw i obowiązków właścicieli lokali i lokatorów.

      Rozprawie przewodniczył prezes TK Marek Safjan, a sprawozdawcą był sędzia TK
      Wiesław Johann.

      Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
    • awm10 Re: jutro 17 maja 2006 ciąg dalszy 18.05.06, 03:09
      www.dziennik.krakow.pl/public/?2006/04.18/Kraj/12/12.html
      Czynsze pod kontrolą

      Projekt ustawy o ochronie praw lokatorów

      Podwyżki czynszu nie będą mogły przekraczać dwukrotności inflacji - przewiduje
      projekt ustawy o ochronie praw lokatorów, przygotowany przez Ministerstwo
      Transportu i Budownictwa.

      Obecnie właściciele mieszkań mogą bez żadnych ograniczeń wprowadzać 10-
      procentowe podwyżki.

      Kolejna próba nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów to skutek sugestii
      Trybunału Konstytucyjnego, który rok temu uchylił pewne przepisy regulujące
      podwyżki czynszów. Uznając niektóre zapisy ustawy za sprzeczne z konstytucją,
      TK postulował, aby stworzono system chroniący interesy i właścicieli, i
      lokatorów.

      Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z kwietnia ubiegłego roku właściciel
      może podnieść czynsz bez żądnych wyjaśnień, jeśli po podwyżce nowy czynsz w
      skali roku nie przekroczy 3 proc. tzw. wartości odtworzeniowej (czyli 3 proc.
      średniej ceny metra kwadratowego nowego mieszkania; miesięczny czynsz otrzymuje
      się, dzieląc te 3 proc. przez 12). Właściciel nie musi też tłumaczyć się z
      takiej podwyżki, która w skali roku nie przekracza 10 proc. Dopiero wyższa
      podwyżka powoduje konieczność uzasadniania jej na piśmie (jeśli żąda tego
      lokator) i możną ja zaskarżyć do sądu.

      Przygotowany właśnie projekt nowelizacji ustawy zakłada, że dopuszczalna
      podwyżka, z której właściciel nie musi tłumaczyć się lokatorowi to dwukrotność
      inflacji. Jest to ukłon w stronę lokatorów, bo ubiegłoroczna inflacja wyniosła
      2,1 proc., więc maksymalna podwyżka zmaleje z 10 do 4,2 proc.

      Korzystny dla właścicieli ma być przepis, który zezwala zaliczyć na poczet
      czynszu 1,5 proc. nakładów poniesionych na rozbudowę czy remont mieszkania, ale
      przede wszystkim daje możliwość wliczenia w stawkę czynszu zysku dla
      właściciela. W projekcie ustawy ani uzasadnieniu do niej nie wyjaśniono
      jednakże, jak wielki może być ten zysk.

      Pozostałe proponowane zmiany mają raczej charakter kosmetyczny. Dotyczy to np.
      wydłużenia z 7 do 14 dni czasu na przedstawienie na żądanie lokatora pisemnego
      uzasadnienia podwyżki czynszu.

      Projekt ministerstwa czeka teraz na akceptację rządu, a potem trafi do Sejmu.
      Posłowie już kilka razy zmieniali zasady ustalania i podwyższania czynszów.
      Projekty rządowe były tak poprawiane przez parlamentarzystów, że później wiele
      zapisów uchylał TK jako niezgodne z konstytucją. Zawsze też zmiany budziły
      protesty zarówno właścicieli, jak i lokatorów.
    • jml13060 Nie rozumiem, a chciałbym 18.05.06, 13:03
      Fragment z dzisiejszej Rzepy (18.05.2006, Prawo co dnia):

      >>>
      Innego zdania była prok. Irena Okrągła, reprezentująca prokuratora generalnego:

      - Ustawa musi wyważyć interes najemców i lokatorów, a prawo zaskarżania każdej
      podwyżki w praktyce zamroziłoby czynsze - przekonywała. Jej racje podzielił
      Trybunał. Stwierdził, że osoby, które niższą niż trzyprocentową podwyżkę uznają
      za nieuzasadnioną i nadmiernie drastyczną, mają prawo do zaskarżenia jej na
      podstawie kodeksu cywilnego.
      <<<

      To już właścicieli NIE MA ?!?!?! Co się stało, że ustawa już nie musi wyważyć
      interesu WŁAŚCICIELI ?

      Poza tym ... ja tu czegoś nie rozumiem (!), no bo

      * z jednej strony krytykuje pani zamrozenie czynszów z powodu każdorazowego
      zaskarżania do sądu - w/g mnie calkiem słusznie,

      a z drugiej Trybunał PODZIELIŁ (?) pani racje i

      * przyznał lokatorom prawo zaskarżania podwyżki w każdej sytuacji, a to na
      podstawie kodeksu cywilnego.

      Biez wodki nie razbieriosz.
      • krotki Re: Nie rozumiem, a chciałbym 18.05.06, 22:43
        Teraz już widzę, że moje obawy, iż pomyliłem się i temat będzie wałkowany były
        płonne! Widać jestem przewrażliwiony a może niepewny swego, bo przecież dawno
        temu przewidywałem że sprawa umrze śmiercią naturalną. Ale teraz jestem
        autentycznie zadowolony !! Wreszcie wracamy do normalnego wymiaru problemów.
        Pies z kulawa nogą nie zainteresował się losem biednych lokatorów, których
        straszą 3% czynszem (nawiasem mówiąc ja od prawie 4 lat nie podniosłem czynszu i
        mam jakieś 2.5%). Nawet Wielgo nie pisał płomiennych tyrad, że uratował miliony
        lokatorów przed podwyżkami !!!! Napisał normalny tekst bez podniecania się -
        zestarzał się - co nie daj Bóg albo doszedł do rozumu? co daj Bóg - a że było
        mu daleko do rozumu to i długo szedł!!!.

        Ale poważnie.
        Uchylone przepisy, to typowe prawnicze przepychani nie czyniące nic konkretnego,
        naprawdę pietruszka, w tych uchylonych przepisach są nawet zwykłe błędy formalne
        żenujące ale nie dla naszego ustawodawcy. Ja osobiście liczyłem na
        triumfatorskie teksty, że uchylono podwyżki. No bo cos tam uchylona a co, to
        przecież dziennikarzyna i tak nie rozumie. A tu nic!!! Ba, nawet kalkulowałem,
        że TK uchyli wszystko!!. Gdyby TK tak uczynił to też dziury w niebie by nie
        było!! Podanie sądowej kontroli podwyżek, to nic innego jak danie poprzez prawo
        Niderlandów przez pan Zagłobę tym razem lokatorom. Dlaczego? Po pierwsze,
        wcale nie trzeba do sądu zaraz iść. po drugie kosztuje, po trzecie występuje tu
        lokator z pozycji wroga, i który najemca ( normalny!!)się odważy, no i po
        czwarte stoi za nami siła argumentów – koszty itp.. Jednak wyrok utrzymał
        przepis i jest to jasny sygnał TK dla Sejmu - od 3 % wara .!!!! Natomiast
        utrzymanie konieczności uzasadniania powyżej 3% nawet w terminie 7 dni to
        żaden dramat, gdyż tak naprawdę to przytoczone wyżej argumenty dotyczące
        poniżej 3 % prawie w całości mają zastosowanie do sytuacji powyżej 3%. Naprawdę
        tylko zdesperowany lokator będzie szalał i pchał się do sądu, bo wie, że jak
        podskoczy to dostanie prztyczka w postaci 3 latki. A i kwestie argumentacje są
        za nami – do tego postulowane i przygotowane do nowelizacji skatalogowanie
        kosztów i ujecie amortyzacji i zysku załatwia problem w 99.99 %.
        Wyrok ten w zasadzie to naprawdę godna podziwu konsekwencja TK. Ciągle
        powtarzali, że od 1994 roku uznaje się że 3 % to minimum i na to jest konieczne
        i ten wyrok to potwierdza - chociaż przyznam, że argument Trociuka, że są lokale
        o niższym standardzie i one nie mogą kosztować 3% jest całkiem racjonalny , to
        jednak TK stanął po stronie własności uznał, że właśnie dlatego, że są poniżej
        to się walą i mają niski standard. W dalekim zasięgu - zgadzam się z tym i TK
        wyraźnie taki przyjął horyzont!! Brawo za odwagę !!!. Ja mam przez komunę
        przetrącony kręgosłup i kornie bym się zgodził na dalsze okradanie mnie ale TK
        stanął ponad tym i chwała mu za to.
        Jednakże jest tylko jeden problem wyrok dotyczy tylko „normalnych lokatorów
        „a nie tzw. Elementu. który ma gdzieś czynsz.
        Teraz przed nami prawdziwa walka o eksmisje !!!! Mamy tu już grunt przygotowany
        ale .......... we Włoszech walczono z tym problemem ok. 20 lat – u nas tez może
        to tyle potrwać!1
        Co do występowania w trybie k.c. to po prostu bez ochrony ustawy o najmie -
        było to zawsze zatem nie budzi emocji.

        Pozdrawiam
        • awm10 Re: Nie rozumiem, a chciałbym 19.05.06, 04:33
          Rzeczywiście cała sprawa jest o pietruszkę.
          Nie ma wcale zainteresowania decyzją TK ani mediów ani lokatorów czy
          włascicieli, czego najlepszym dowodem jest brak dyskusji na tym forum.
          Problemu czynszów, czy też dokładniej ich podwyżek praktycznie nie ma
          (poza śladowymi wyjątkami).
          Krótki od 4 lat nie podwyższał czynszu, ja nie podwyższałem od 3 lat. I to
          wydaje się typowe.
          I nie trzeba tu żadnych wymyślnych analiz lecz odrobinę zdrowego rozsądu, żeby
          zrozumieć dlaczego tak jest.
          Znajdując najemcę na lokal mamy jako punkt startu czynsz rynkowy w danej
          okolicy. Podwyżka czynszu jest ryzykowna, bo najemca nam ucieknie.
          Ludzie zachowują się racjonalnie, włóczenie się po sądach to ostateczność.
          Jeśli najemcy nie odpowiada właściciel (lub czynsz) to będzie szukał innego
          lokum i odwrotnie jeśli najemca nam nie odpowiada, to są skuteczniejsze sposoby
          na pozbycie się go niż podwyżki czynszu (np 3 latka).
          Stąd wszystkie uprzednie krakania zapowiadające katastrofę po uwolnieniu
          czynszów były błędne, co słusznie prorokował Krótki.
          Najśmieszniejsze jest to że ustawowawca nie może tego pojąć (a może nie chce) i
          najbliższa nowelizacja specustawy zapewne będzie się koncentrowała na tych
          podwyżkach czyli bzdetach, zamiast po prostu wyciąć z niej wszystkie zapisy
          dotyczące podwyżek czynszu i pozostawić to rynkowi.
          Nam to specjalnie nie przeszkadza.
          Natomiast rzeczywiste problemy najmu, czyli eksmisje i patologiczny obszar
          lokali komunalnych zostaną przez naszego kochanego ustawodawcę zapewne
          niezauwazone.
          Qczywiście problemem nr 1 jest zakaz eksmisji.
          O lokalach komunalnych wspominam tylko dlatego, bo wyczytałem niedawno ciekawą
          informację. Otóż na poczatku naszych przekształceń gminy posiadały ok 1,2
          miliona mieszkań, a obecnie już tylko połowę tego.
          Już widzę oczami wyobrażni jak za 15 lat powołana zostaje w parlamencie , przez
          jakiś PiS-bis, speckomisja do zbadania kto jest winien, że gminy wyzbyły się
          wszystkich lokali komunalnych.
          Obym był złym prorokiem.
          Pozdrowienia.

          • henryk.tubacki Re: Nie rozumiem, a chciałbym normalności 19.05.06, 07:48
            awm10 napisał:
            > Już widzę oczami wyobrażni jak za 15 lat powołana zostaje w parlamencie,
            > przez jakiś PiS-bis, speckomisja do zbadania kto jest winien, że gminy
            > wyzbyły się wszystkich lokali komunalnych.

            Masz rację, będzie afera za wyzbywanie się za 1-10% majątku publicznego, jakim
            są mieszkania komunalne. Przecież jest to prosta niegospodarność samorządów
            terytorialnych, co winno być zauważane, a nie jest przez Izbę Obrachunkową i
            na sesjach absolutoryjnych (może dziennikarze wreszcie zauważą ten problem).
            Mieszkania komunalne powinny być też sprzedawane, ale za wartość rynkową, a
            nie za 1-10%, co jest jawnym przekrętem w świetle jupiterów, wartość tej afery
            kwotowo zapewne jest porównywalna do największych afer ostatnich lat, nie
            wykluczając chyba odniesienia do afery FOZ.
            W niektórych krajach "starej" UE, samorządy nie są właścicielami żadnych
            lokali mieszkalnych. Jeżeli do gmin wpływają wnioski osób potrzebujących
            wsparcia, gminy organizują przetargi wynajmu mieszkań od prywatnych
            właścicieli (bo wszystkie mieszkania są tam prywatne), z przeznaczeniem dla
            konkretnych potrzebujących, płacąc właścicielowi 100% rynkowego czynszu, gmina
            sama zaś rozliczając się z lokatorem socjalnym pobiera od ubogiego lokatora
            tyle, ile może on zapłacić, kontrolując jego aktywność zawodową, pomagając w
            znalezieniu pracy, udzielając aktywnie pomocy socjalne, chroniąc przed
            bezdomnością.
            Ciekawe ile czasu nasze VIP-y będą potrzebowały żeby "odpisać" "nieodrobione
            lekcje" od starszych unijnych kolegów z państw starej unii?
            Pozdrawiam Henryk
            • dolega5 Re: obledne ale moze do zrozumienia 19.05.06, 16:31
              awm10 napisał:
              > > Już widzę oczami wyobrażni jak za 15 lat powołana zostaje w parlamencie,
              > > przez jakiś PiS-bis, speckomisja do zbadania kto jest winien, że gminy
              > > wyzbyły się wszystkich lokali komunalnych.

              Podejrzewam ze z punktu widzenia gminy wyzbywanie sie mieszkan "kwaterunkowych"
              ma sens bowiem:
              1) mienie gminne podobnie jak panstwowe - jest widziane jako niczyje
              2) mieszkania te nie przynosza gminie dochodow przy sytuacji czynszy ponizej
              kosztow,i czynsze nie sa pod kontrola gminy. Natomiast pewnie sa zrodlem
              klopotow zarzadzania i utrzymania.
              3) przenoszac wlasnosc na lokatora (za 10%) przynajmniej gmina dostanie cos
              jako podatek od nieruchomosci i w przyszlosci katastralny i pozbywa sie kosztow
              utrzymania.....

              W przypadku prywatnego wlasciciela ktory ma interes w perspektywie duzo
              dluzszej niz kadencja polityczna dynamika jest inna ale tez specustawa
              powoduje chec sprzedazy mieszkania przy pierwszej okazji.....

              • krotki kiedyś 19.05.06, 18:11
                Kiedys uważałem, że wyzbywanie sie przez gminy mieszkań to ciżeki grzech nie
                beda miały w przyszłości czym prowadzić aktywnej polityki mieszkaniowej - nadal
                bym tak uważał bydyby nie argumenty, które tu prztoczyłeś - faktycznie gminy to
                nie są "normalni" właściciele, to patologia - byc może gdzięś na świecie nie
                skażonym komunizmem ludzie potrafia uszanowac publiczne mienie ale na pewno nie
                u nas, to co jest gminne, to niczyje a jak niczyje to ......... można
                wszystko. Zatem faktycznie lepiej rozdać, sprzedać a pomoc w postaci mieszkań
                kupować od właścicieli, którzy zadbają - bedzie taniej. Jest jeszcze jeden
                ważki argument - jesli radni maja decydoac o tym ile wziąśc od lokatora to sa
                chojni najlepiej nic!! natomiast jak bedą mieli dac!!!!( np. dodatek
                mieszkaniowy) a to juz gorzej. No i oczywiście zmniejsz sie cala strefa
                korupcjogenna. Słowem nie ma co żałowąć -

                Pozdrawiam
                • aniapol Re: kiedyś 20.05.06, 17:03
                  żałować należy jedynie tego, że za psie pieniądze gminy pozbywają się majątku
                  wartego znacznie więcej, zamiast sprzedać go na rynku, a z tych pieniędzy
                  finansować spoczywające na gminach obowiązki (np. dodatki mieszkaniowe). W
                  obecnej sytuacji gigantyczny majątek gmin przechodzi w prywatne ręce na
                  zasadach nierynkowych i totalnie niesprawiedliwych. System sprzedaży mieszkań
                  dotychczasowym najemncom za 5 czy 10% ich wartości rynkowej daje dodatkową
                  nagrodę ludziom, którzy często przez całe lata mieszkali za półdarmo, płacąc
                  nierynkowe czynsze. Wiadomo też, jak się w komunie mieszkania komunalne
                  załatwiało. A teraz jeszcze prezent w wys. kilkuset tysięcy złotych,
                  nieopodatkowanych. Dlaczego jedni obywatele taki prezent dostają od państwa, a
                  inni nie? Czy nie sprawiedliwiej byłoby sprzedać majątek gminny na przetargach,
                  za ceny rynkowe, a uzyskane pieniądze podzielić równo między mieszkańców danej
                  gminy, np. obniżając czasowo podatki lokalne, lub finansując jakieś gminne
                  inwestycje ogólnego użytku? Albo na dodatki mieszkaniowe dla najuboższych
                  mieszkańców gminy, wynajmujących mieszkania na wolnym rynku.
                  • dolega5 Re:obledne ale realne 20.05.06, 20:52
                    masz pelna racje ze to jest zwariowane, ale to sa nienormalnosci proby
                    przejscia z komunizmu do rynkowej gospodarki... i wychodza tego rodzaju obledy
                    w naszej socjalistycznej polityce realnej.

                    Obledem rowniez jest:
                    - tor przeszkod do zwrotu nieruchomosci zabranych bierutowskim (na szczescie
                    zle skonstruowanym) dekretem tam gdzie sie pomylono,
                    a nie oddanie wszystkich nieruchomosci tak jak powinno byc
                    - nie oddawanie nieruchomosci rolnych, nawet niszczejacych "zabytkow" w postaci
                    ruin parkowo-dworskich
                    - ignorowanie zobowiazan zapisanych co do nacjonalizacji przemyslu

                    - zwalenie obowiazku utrzymania mieszkan po-kwaterunkowych na barki niewielu
                    "wlascicieli", wraz ze spec-ustawa o przymusie utrzymania lumpenproletariatu
                    plus staruszkow.
                    - premiowanie niektorych szczesliwych pracownikow w niektorych prywatyzowanych
                    przedsiebiorstwach a innych nie

                    - zwalenie obowiazku zapewnienia mieszkania na gminy (?) co jest najwiekszym
                    planowanym swinstwem, bo daje od poczatku negatywny bodziec jakielkowiek gminie
                    do podjecia takiego rozwiazania. Oficjalnie "nie ma srodkow" ale nawet gdyby
                    miala (np Warszawa) to bylaby to studnia bez dna bo by sie cale
                    towarzystwo "bezdomne" do takiej rozdajacej gminy zjawilo ....

                    Tak ze sprywatyzowanie za grosze mieszkan komunalnych jest w porownaniu z
                    reszta - nawet powiedzialbym pozytywne - bo te mieszkania po tem trafia na
                    rynek, ich wlasciciele pewnie przejda do klasy malej burzuazji (wedlug Lenina)
                    lub middle class, i beda ciut lepiej glosowac i miec lepszy stosunek do
                    wlasnosci. i swoje spoleczne ambicje beda gasic na zebraniach wspolnoty
                    mieszkaniowej
                    Oczywiscie rozwiazanie rynkowe, sprzedac na licytacji byloby najlepsze, robione
                    stopniowo np jak lokale sie zwalniaja... ale na to trzeba miec mase glosujaca
                    ktora to zrozumie - a jest to dzisiaj niemozliwe (patrz SamoPis)

                    Przepraszam za dlugie wywody, ale cos mnie tak wzielo do wylania prawd.




                    • aniapol Re:obledne ale realne 22.05.06, 10:30
                      oczywiście masz rację, jak nie można przeprowadzić programu maksimum, żeby było
                      sprawiedliwie, jak należy, i po rynkowemu (a wiadomomo, przy takim klimacie
                      politycznym się nie da), to lepiej niech się ci ludzie uwłaszczą, bo dzięki
                      temu przejdą na drugą stronę. Masz rację, mimo nienormalności (i
                      niesprawiedliwosci) samego procesu, może zbliżymy się choć trochę do
                      normalności w ogóle. Ja mam taki maksymalistyczny temperament i trudno mi się
                      pogodzić z większymi i mniejszymi odstępstwami od tego, jak powinno być, żeby
                      raz na zawsze odciąć się od komuny, i żeby było normalnie..
                      • pisz_mi Re:obledne i to bardzo 22.05.06, 11:30
                        Rozdawanie mieszkan za darmo jest bledem i juz.

                        Jest naiwnoscia sadzic ze ludzie ktorzy nagle dostali mieszkanie za darmo i
                        wchodza w durne wspolnoty zaczna rozsadnie myslec i dzialac. Te domy dalej beda
                        sie sypac a wspolokatorzy/wspolwlasciciele klocic bo nie beda przygotowani do
                        tego obowiazku. Po prostu trudno jest wytlumaczyc komus ze poto wydal nagle 20
                        000 lotych na mieszkanie ktore wg niego kupil od gminy by teraz dalej wydawal
                        na remont dachu czy elewacji. On juz teraz nie chce nic wydawac bo nie ma i
                        juz. Ci dzielni lokatorzy do tej gminy wroca po lokale a ona bedzie musiala im
                        cos zaoferowac.

                        Sam jestem wspolwlascicielem kamiency z gmina i chce od niej kupic jej czesc za
                        100 procent wartosci. Gmina , tlumaczac sie uchwala rady miasta, chce te swoje
                        udzialy sprzedac za 10=20 procent sprzedac jednemu z lokatorow. To jest dla
                        miasta strata ok 180 000 zlotych plus stworzenie chorego ukladu wlasnosciowego.

                        Jednoczesnie miasto caly czas mialczy ze nie ma pieniedzy, ze nie ma mieszkan
                        ktore musi kupowac za 100 proc. wartosci.

                        To po prostu jest chore
                        • dolega5 uniknac wspolnoty 22.05.06, 18:35
                          aby iniknac wspolnoty ....
                          - postaraj sie by lokator odkupil od gminy za grosze
                          (10-20%) i "zalatw wynajem od niego z opcja
                          dla Ciebie do kupna po 5 latach takiego "najmu""
                          moze jakis bystry adwokat/notariusz wymysli odpowiednia
                          formule zabezpieczajaca obie strony...
                          teoretycznie powinno byc mozliwe.
                          Ewentualnie kupisz sobie inne mieszkanie z identyczna
                          klauzula na rzecz jego (lease with purchase option)ktore mu
                          wynajmiesz....

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka