Dodaj do ulubionych

HCG to naprawdę działa !!!

24.01.14, 20:52
Witam.
Widzę, że są tu chyba same kobiety. Może jako facet opowiem o swoich doświadczeniach z HCG.
Na początku września miałem 105,5 kg wagi przy wzroście 175 cm. 116 cm w pasie, a więc miałem 30 kg. nadwagi.
Na początku zacząłem stosować zwykłą dietę, po prostu bardzo mało jadłem. Było bardzo ciężko, ale od 4 września do 11 października doszedłem do 96 kg i 104 cm. w pasie. W tym czasie znajoma powiedziała mi o diecie HCG i pożyczyła książką „HCG +500”. Przeczytałem dokładnie i zamówiłem HCG z tej strony www.intermountainhcg.com/category-s/1477.htm
Potem wyjechałem 10 dni.
W tym czasie przyszły do mnie zamówione granulki HCG.
Dietę HCG zacząłem 22 października od wagi 97 kg. i zakończyłem 28 listopada na wadze 86 kg. i 94 cm. w pasie. Potem faza stabilizująca 3 tygodnie i 3 tygodnie "normalnego jedzenia" przez święta.
Oczywiście codziennie rano się ważyłem, i nawet raz 2 stycznia zastosowałem dzień steka i waga spadła o ponad 1 kg.
11 stycznia rozpocząłem drugi cykl, waga wyjściowa 86,5 kg. Dzisiaj jest 14 dzień cyklu
waga 82,1 kg. 90 cm. w pasie. Do osiągnięcia prawidłowej wagi pozostało mi jeszcze tylko 7 kg.
Co mogę podpowiedzieć z mojego doświadczenia z tą dietą.
Bardzo ważne są te pierwsze dwa dni obżarstwa, w pierwszym cyklu ich nie zastosowałem i często czułem głód. Teraz w zasadzie w ogóle nie czuję głodu i waga co dzień spada mi co najmniej 30 dkg.
W drugim cyklu zacząłem też inaczej jeść, rano piję tylko kawę z odrobiną mleka. Koło 11
zjadam jabłko, a o 13 gotuję zupę 100 gr. piersi z kurczaka, a do tego ok. 200 gr. utartego czerwonego buraka. lub szpinaku z odrobiną przecieru pomidorowego, lub pokrojonej cebuli, lub zmiksowanych brokuł. Jak zjem taką michę zupy (oczywiście dobrze ją doprawiam solą czosnkiem i papryką bo lubię ostre potrawy) to jestem naprawdę najedzony. Około 19 zjadam drugi posiłek, najczęściej 100 gr. chudej wołowiny obsmażonej bez tłuszczu, lub krewetki, lub chudą rybę. Do tego znów około 200 gram brukselki, lub fasolki szparagowej, lub kiszonej kapusty. A na deser pomarańcz, lub grejpfrut. Przy takim jedzeniu w ogóle nie czuję głodu. W pierwszym cyklu jadłem 100 gram mięsa z surówkami i często czułem głód.
Wielką zaletą tej diety jest to, że każe jeść kolację, a nie śniadanie. Rano nigdy nie jestem głodny.
Oczywiście są pewne niedogodności w czasie trwania pierwszej fazy diety, jak gorszy sen, troszkę gorszy nastrój, czy trochę bardziej marznące ręce czy stopy, ale przy innych próbach schudnięcia na przykład głodówka, było znacznie gorzej.
Wielką zaletą tej diety jest jednak to, że skóra pozostaje ładna i mimo, że straciłem w pasie 25 cm. nie mam żadnej zwisającej skóry, a tego się obawiałem.
No i przede wszystkim zdrowie, od wielu lat miałem nadciśnienie- teraz bez lekarstw mam idealne, cukier idealny, od pięciu miesięcy nie biorę lekarstw na refluks, no i to z czego jest moja żona bardzo zadowolona – nie chrapię i nie mam bezdechów.
I wreszcie z przyjemnością patrzę na siebie w lustrze.
Ponieważ jak większość otyłych ludzi próbowałem już mnóstwo diet, naprawdę mogę powiedzieć, że ta jest rewelacyjna i naprawdę działa, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie ma cudów i ważyć i pilnować się pewnie będę musiał do końca życia.
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych.
Jacek
Obserwuj wątek
    • mizia30 Re: HCG to naprawdę działa !!! 24.01.14, 20:58
      Pozdrawiam i gratuluję :)
      Ja też jest wielką fanką hcg :)
      Widzę że kombinujesz z warzywami... ja się boję ;)
      Wy faceci macie łatwiej :) Zauwazyłam to kiedy mój Małżonek stosował hcg i okazjonalnie zbłądził to nie odbijało się to na wadze.
      • jacek.woj16 Re: HCG to naprawdę działa !!! 24.01.14, 21:07
        Tak dobrze to nie ma, w tym cyklu udało mnie się nic nie "zbładzić" pewnie dlatego że "kombinuję z warzywami" i nie jestem głodny, ale w pierwszym cyklu kilka razy podjadłem i mijały dwa trzy dni zanim waga wracała.
        • kaludyna Re: HCG to naprawdę działa !!! 25.01.14, 16:37
          Brawo, brawo! Tylko te buraki, fasolka itp troche mnie zdziwiły, ja kocham buraki ale na hcg bym jednak ich nie jadła. No ale jak mimo to chudniesz to tylko pozazdrościć :)
          Życzę Ci dalszych sukcesów!!
          I pisz jak Ci idzie! :)
        • anaanda Re: HCG to naprawdę działa !!! 06.02.14, 23:00
          Brawo Jacek, super, że tak dobrze Ci idzie. Koniecznie obserwuj się na utrwalaniu i bądź bardzo czujny. Im lepsze utrwalanie tym stabilniejszy efekt.
          Oby tak dalej :)
    • niebieskaa4 Re: HCG to naprawdę działa !!! 25.01.14, 18:29
      No to rodzynek nam się trafił :-). Gratuluje !!. Misia ma jednak rację, że panowie z innej gliny i szybciej waga im spada. Nic tylko pozazdrościć.
      • jacek.woj16 Re: HCG to naprawdę działa !!! 26.01.14, 22:07
        Wczoraj 0.2 kg. dzisiaj 0,5 kg. jest dobrze. Co do tego że "panowie z innej gliny" to wydaje mnie się, że to wszystko zależy od aktywności fizycznej, ja nie dość że pracuję fizycznie, to jeszcze każdy wolny dzień spędzam aktywnie. Na przykład dzisiaj przeszedłem z kijkami 7 km. później przejechałem na łyżwach 4 km. a wieczorem przepłynąłem na basenie 500 m. Według Endomondo spaliłem ponad 1000 kcal. Więc są i efekty. Po prostu trzeba się ruszać.
        Pozdrawiam Jacek
        • niebieskaa4 Re: HCG to naprawdę działa !!! 27.01.14, 13:37
          No nie będę się z Tobą licytować bo nie taki mój cel żeby postawić na swoim. Podstawową różnica to właśnie bycie kobietą ;-). Mamy stały program miesiąca a w nim szalejące hormony które chudnięcia nie ułatwiają za to w gratisie nabieramy wody. Organizm kobiety bardziej broni się przed utratą wagi bo dla ewentualnego potomka trzeba się zabezpieczyć. Piszę bo dziewczyny często o tym nie pomyślą i smucą się ze Panom lepiej idzie . Ale nie ma to tam to idzie Ci super. I fajnie , że dzielisz się swoimi obserwacjami.
          • kaludyna Re: HCG to naprawdę działa !!! 27.01.14, 20:36
            Zgodze sie z Niebieska, kobiety niestety w kwestii diety maja gorzej i to jest fakt :)
            nawet jesli ktoras cwiczy i sie rusza tyle samo co Ty, to ciagle schudnie mniej.

            Co nie znaczy, ze Ci odbieramy chwale :) brawo za wytrwalosc i piekne rezultaty! trzymaj tak dalej!
    • jacek.woj16 Re: HCG to naprawdę działa !!! 28.01.14, 18:37
      Niestety jest coraz słabiej, wczoraj -0,2 kg. i dzisiaj to samo -0,2 kg. Ważę równo 81 kg.
      Do upragnionej wagi brakuje mi jeszcze 6 kg. Już widzę, że w tym cyklu nie uda mi się jej osiągnąć, gdyż 15 lutego muszę skończyć pierwszą fazę. Na początku marca wyjeżdżam i chcę wtedy już móc wszystko jeść.
      • niebieskaa4 Re: HCG to naprawdę działa !!! 28.01.14, 21:02
        Jacku niestety kolejne protokoły idą słabiej szczególnie po krótkiej przerwie. Wg mnie ta podana przez doktora jest trochę za krótka a i nam brakuje cierpliwości żeby dłużej odczekać. A organizm przyzwyczaja się i nie puszcza tak łatwo. Weź i zobacz jak dużo w jak krótkim czasie udało Ci się osiągnąć i nie smuć się. Dla pociechy ja miałam nawet tygodniowe zastoje ba nawet zwyżki. Być może na utrwalaniu coś jeszcze zgubisz. Głowa do góry :-).
      • an-der Re: HCG to naprawdę działa !!! 01.02.14, 23:30
        a jak wyglądało Twoje menu w czasie 2 fazy (mam na myśli ten czas już bez HCG)
        proszę o szczegóły.
        • jacek.woj16 Re: HCG to naprawdę działa !!! 02.02.14, 20:20
          Jeśli chodzi o dietę w 2 fazy, to jadłem tak jak zalecają w książce, czyli wszystko tylko bez cukrów i węglowodanów. Przez pierwsze dni liczyłem kalorie, ale ponieważ stwierdziłem, że i tak nie jestem w stanie zjeść tyle kalorii ile wolno, to dałem sobie spokój. Po czterdziestu dniach diety 500 kalorii, żołądek jest zdecydowanie mniejszy.
          Moja dzisiejsza waga (23 dzień diety) 79,7 kg. czyli w sumie od początku drugiego cyklu -6,8 kg.
          W pierwszym cyklu w tym samym czasie było już ponad -9 kg. Ale i tak nie jest źle. Tylko silna wola jest coraz słabsza i już mi się zdarzyło zjeść skórkę chleba czy plasterek wędliny.
          • kaludyna Re: HCG to naprawdę działa !!! 03.02.14, 14:29
            Ja tez znam to - silna wola slabnie, bo sie juz chce wszsytkiego, a tez i motywacja siada gdy czlowiek zaczyna byc z wygladu podobny do ludzi ;) to chce tez i jesc jak inni. Ale trzymaj siek idzie Ci swietnie!! jak to mowia - "One day at a time", to najlepsza strategia na diecie, dac z siebie wszystko aby dzis i teraz przetrwac i sie nie dac. O jutro martwic sie jutro.

            aha i jeszcze tylko male info jesli chodzi o fazy - obzarstwo to juz jest faza nr 1 diety. Dieta sama w sobie to Faza nr 2, a utrwalanie o ktorym tu mowa to jest Faza 3, a potem powrot do wegli itp. - Faza 4. Takie sa przyjete okreslenia, ze tak powiem miedzynarodowe.
    • jacek.woj16 Re: HCG to naprawdę działa !!! 10.02.14, 23:52
      Jutro zaczynam fazę 3. Niestety nie udało mi się tym razem osiągnąć wymarzonej wagi (75 kg.)
      Waga stanęła na 79,3 kg. i koniec. W sumie przez 5 i pół miesiąca -26kg. Tyle to ja ważyłem jak miałem 20 lat. Może dalej spróbuję na jesień, tylko że żona już na mnie krzyczy, że jestem za chudy. Ona przy podobnym wzroście waży 72 kg. ale uważa ,że facet powinien mieć trochę ciała.
      I jak tu dogodzić kobiecie.
      Wczoraj miałem ciężki dzień, drugi dzień bez hcg i byłem potwornie głodny i ciągle myślałem o jedzeniu. Dzisiaj już jest nieźle, a jutro normalne śniadanko (jajeczka na miękko prosto od kurki) oczywiście bez pieczywa, a na obiad flaczki(już je gotuję). Widzę że moje myśli jednak wciąż krążą wokół jedzenia.
      Teraz najważniejsze to pilnować wagi i przy każdym wzroście reagować. Mam nadzieję nie przekraczać 80 kg.
      Jeśli ktoś chce zobaczyć efekty mojej diety:
      www.fotosik.pl/u/jacekwoj16/album/1569464Pozdrawiam
      • jacek.woj16 Re: HCG to naprawdę działa !!! 11.02.14, 00:34
        www.fotosik.pl/u/jacekwoj16/album/1569464
        • anaanda Re: HCG to naprawdę działa !!! 11.02.14, 16:14
          Brawo Jacku, super efekty :)
          Teraz czas na opanowanie paniki. Normalna sprawa, organizm wytrzymał, a teraz myśli "nareszcie! teraz sobie odbiję". Nie daj się absolutnie.
          Mnie pomaga np. medytacja i świadomość. Niestety nie zawsze :( Ale cóż, jak to napisała Kaludyna: tylko ten jeden dzień.
          Powodzenia :)
          • krotox Re: HCG to naprawdę działa !!! 06.04.14, 11:16
            Jako, że jestem już w trakcie 3 cyklu mogę kilka rzeczy zasugerować jako osoba doświadczona w kwestii diety. Kluczem jest trzymanie ścisłej ilości kalorii czyli 500 i jej nieprzekraczania. Problem tkwi w monotonii jedzenia lub zjedzenia czegoś kalorycznego o małej objętości. To powoduje, że chce się coś dodatkowo podjeść a to już są kalorie ponad normę. Co zrobić w takim razie? Ja osobiście lubię szokować organizm różną zmiennością np. danego dnia piję tylko soki wielowarzywne ( oparte na pomidorach) kupne zwyczajnie w sklepie. Każda porcja 200g soku to około 50 kcal wiec mogę co godzinę wypić taką dawkę. To samo robię z kanapkami na pieczywie chrupkim (pieczywo + liść sałaty + plasterek wędliny z kurczaka + plasterek ogórka zielonego = 50 kcal). Krótko mówiąc przez 10 godzin co moment coś jem lub piję (można też na zmianę). Wygląda na niewiele ale za to psychicznie pozytywnie odbija się na Nas, no i nie mamy kiedy podjadać bo przecież co moment jemy/pijemy swoje ustalone porcje kaloryczne. Drugim sposobem to robienie większej ilości zupy. Świetna alternatywa do piersi kurczaka i warzyw. W związku z tym, że będziemy robić większy gar to możemy pozwolić sobie na dodatkowe składniki (np. kiełbasa, tłustsze mięso, ziemniaki), które potem w porcjach rozłożą nam się na odpowiednią ilość kalorii. Przy robieniu pojedynczej porcji obiadowej nie moglibyśmy sobie na to pozwolić. Kilka takich zup ( kapuśniak, flaki, jarzynowa z każdej wychodzi mi 4 porcje) zrobionych na początku i możemy sobie co kilka dni urozmaicać dietę wyciągając z zamrażalnika przygotowana już porcję zupy. Nie wspomnę o oszczędności czasu dla tych, którzy pracują i nie mają kiedy sobie przygotować na bieżąco jedzenia. I jeszcze jedne małe oszustwo. Codziennie rano kawka bo dobrze zamula organizm i nie chce się jeść. Dla smakoszy czegoś słodkiego lub kwaśnego, bo często człowiek chce tylko zmienić smak a wcale przy tym nie potrzebuje tak faktycznie jeść, to polecam słodzik do kawy lub cole zero, gumę do żucia z kwaśnych kapustę kiszoną lub ogórki kiszone. Owoców nie jadam bo to węglowodany. Ogólnie mówiąc starajcie się jeść produkty mało kaloryczne ale za to więcej np. zamiast pstrąga to mintaja, zamiast buraka/brukselki - kapustę kiszoną/kapustę pekińska itd. Bo dzięki temu jemy dwa razy więcej objętościowo a to ważne dla naszej psychiki, bo to ona steruje poprawnością naszej diety. Reasumując: dieta HCG bezsprzecznie jest NAJSKUTECZNIEJSZĄ dietą chociażby, dlatego że codziennie widzi się jej efekty w postaci utraty tłuszczu i to tam gdzie się najbardziej pragnie . Nawet jak ktoś zbłądzi danego dnia ( u mnie alkohol + baton Marsa) to i tak na koniec schudnie i to wyraźnie u mnie nie mniej niż 8 kg. za każdym razem. W razie pytań służę pomocą wbo.sa@wp.pl Jacek
            • luna.1980 Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej szansy 23.04.14, 21:33
              Witam
              Mam 33 lata, jedną ciążę za sobą i waże około 67 kg, przy 162 cm wzrostu. Nigdy nie byłam "chuderlakiem", ale udawało mi się kontrolować wagę na tyle aby nie przekraczać 62 kg, od 2 lat niestety mam z tym już problem.
              Jutro zaczynam pierwszy dzień diety HCG, dla mnie to dieta "ostatniej szansy" - próbowałam już chyba wszystkiego (no, może za wyjątkiem tabletek z tasiemcem i odsysania tłuszczu) - dieta 1000 kcl, kopenhaska, głodówki, siłownia, ćwiczenia aerobowe, lida, merida, adipex, meizitang itd. wszystko skuteczne, ale na krótką metę.
              (Pierwszy raz na lidzie schudłam nawet 18 kg w ciągu 8 tygodni - do wagi 52 kg. przy 162 cm, wróciło po ciąży, po zwiększeniu dawki - znowu super spadek, ale teraz te suplementy już na mnie nie działają - dawka 4-krotnie większa niż zalecana nie robi na organiźmie wrażenia).
              Nie jem dużo (około 1500 kcl dziennie), ruszam się, choć nie super intensywnie (około 40 minut szybkiego marszu codziennie), ale tyję (a w najlepszym wypadku - stoję w miejscu). Lekarze zawiedli - usłyszałam, że "powinnam ograniczyć kalorie i więcej się ruszać", lub "taka pani uroda" (żaden chyba nie wierzy, że nie obżeram się).
              Kupiłam pregnyl 5000, poszperałam trochę na forach kulturystycznych i zamiast kropelek z alkoholem planuję iniekcje podskórne (brzuch) - roztwór z solą fizjologiczną. Co sądziecie o tej metodzie, czy ktoś z Was stosował?
              No i kwestia kosmetyków - mam mieszaną cerę, bardzo wysychają mi stopy i dłonie - nie wyobrażam sobie dnia bez kremu do rąk, stóp i twarzy - macie jakieś sprawdzone, "bezpieczne" sposoby (szczególnie w kwestii rąk i stóp)? Czy faktycznie trochę kremu ma aż takie znaczenie:)
              Prośba o podpowiedzi i wsparcie - 3majcie za mnie kciuki:)
              Postaram się na bieżąco relacjonować postępy (zakładam, że będą:))
              Pozdrawiam serdecznie
              • koko.spoko Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 23.04.14, 21:57
                Jeżeli chodzi o pregnyl ja na kroplach przez 23 dni schudłam 7 kg , ale na zastrzykach się nie znam. Co do Twojej wagi nie jest Ona taka tragiczna. Ja przy Twoim wzroście warzyłam już 80 kg. Myślę że bez problemu , szybko schudniesz do wymarzonej wagi, tylko pamiętaj o podstawach by nie mieszać ze sobą warzyw. I nie podjadać, bo niektóre koleżanki piszą tu o zachciankach , czy odstemstwach od diety. Te 23 dni już można się przemęczyć. Najbardziej mobilizują do tego efekty które widać każdego dnia rano. Co do kremów musisz znaleźć te nietłuste , może coś na bazie wody. Zapytaj w drogerii.
                • luna.1980 Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 23.04.14, 22:22
                  Koko, dzięki za słowa otuchy-przydadzą się:).
                  Diety się nie boję, zachcianek też nie-wolę mam dość silna, tylko metabolizm nie:(.
                  Boje się tylko jednego-ze nie zadziała, chociaż z tego co widzę to osób rozczarowanych niewiele:)
                  • koko.spoko Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 23.04.14, 22:27
                    Działa , działa ja mam zamiar dojechać do 40 dni. Mało nas tutaj , ale zaglądaj i dziel się swoimi wynikami i spostrzeżeniami :) Powodzenia życzę !
                    • koko.spoko Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 23.04.14, 22:31
                      Balsam to nie wiem ale do twarzy używam to i jest ok

                      wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=60653
                      • luna.1980 Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 24.04.14, 07:51
                        Dzieki:) poszukam jeszcze czegoś do dłoni-z tego co pamiętam któraś z "weteranek" wspominała o oliwce dla niemowląt.
                        Tez planuje 40 dni-zawsze raźniej razem:).
                        Pierwsza strzałka za mną, na razie nie czuje żadnych zmian.
                        Czy to dwudniowe obzarstwo jest konieczne? Już mi uszami wychodzi, a dopiero rano:( Czy chodzi tylko o ten glod później? Bo samego tłuszczu mam w nadmiarze i to pewnie wszystkich rodzajów.
                        No, lecę do roboty-do przeczytania później.
                        • koko.spoko Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 24.04.14, 10:50
                          Jest konieczne żebyś nie miała bólów głowy w pierwszych dniach diety 500. Jedz tłusto i słodko :) Mało skrobi , ja akurat miałam w drugi dzień ładowania tłusty rosół więc nie było problemu. Ale oczywiście bez makaronu. No i ciastka z kremem , a wieczorem opakowanie czekoladowych cukierków. Do wieczornych kanapek sporo majonezu i było ok.
                          • luna.1980 Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 24.04.14, 12:10
                            Nie wiem jak przeżyje te dwa dni-na codzień tak nie jem, już czuję się jak prosiaczek;)
                            • koko.spoko Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 24.04.14, 16:46
                              Jak po pierwszym dniu zobaczysz np. -1,6 kg , tak jak to było u mnie to zaraz złapiesz lepsze nastawienie :) Ja jestem na 24 dniu na 500 , czyli 26 dzień diety i mam - 7,8 :)
                              • luna.1980 Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 24.04.14, 18:20
                                Piękny wynik!:) Oby tak dalej:)
                                Dużo diet wcześniej stosowałaś? (bo zakładam, że jakieś pewnie tak:))
                                Podobno im więcej tym trudniej schudnąć:(...
                                • koko.spoko Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 24.04.14, 19:01
                                  Nigdy się nie odchudzałam szczerze mówiąc. Bo wiem że inne diety i tabletki są gówno warte. Miałam Lina 30 ale stwierdziłam że nie ma sensu ich brać.
                                  • koko.spoko Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 24.04.14, 19:38
                                    Do ciała na pewno ten balsam możesz stosować.
                                    allegro.pl/aveeno-daily-moisturizing-lotion-balsam-do-ciala-i4154738674.html
                                    • kaludyna Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 24.04.14, 19:52
                                      na twarz tez spokojnie mozna, ja go stosowalam tez jako krem wlasnie.
                                      • koko.spoko Co się dzieję ?!? 24.04.14, 21:35
                                        Dzisiaj 26 dzień diety , co chwile czuje głód. Czym to spowodowane i jak działać ?
                                        • luna.1980 Re: Co się dzieję ?!? 24.04.14, 22:10
                                          W hcg ekspertem nie jestem, ale przy każdej innej diecie w gorszych chwilach (za takie uważam min. napady głodu) fundowałam sobie "zamienniki" - wyjście do kina, małe zakupy, fajną książkę, słowem - starałam się odwrócić uwagę od problemu:)...
                                          • koko.spoko Re: Co się dzieję ?!? 24.04.14, 22:16
                                            Tyle że na tej diecie nie powinno się czuć głodu. I teraz nie wiem czy organizm uodparnia się na hcg, czy chodzi o jakiś głód przed okresowy ? A jak tak to na czym to polega ? I co robić ?
                                      • luna.1980 Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 24.04.14, 22:08
                                        Przepraszam, że przynudzam, ale coś mi się nie zgadza - na forach z usa wyczytałam, że można używać kosmetyków na bazie olejów mineralnych, z kolei na polskich piszą, że wazeliny nie można, a przecież parafina, wazelina, wosk mikrokrystaliczny uzyskiwane są z ropy naftowej (czyli mineralne?!?) - no to można tą wazelinę czy nie?!? (to by mi bardzo życie ułatwiło)

                                        Na logikę powinno być ok, bo przecież w/w absolutnie nie wchłaniają się przez skórę (w przeciwieństwie do oleji roślinnych), więc teoretycznie nie powinny kolidować z dietą hcg??? Zaczynam głupieć...
                                        • kaludyna Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 25.04.14, 17:29
                                          no przyznaje, ze to chyba ja namacilam z ta wazelina w watku kosmetycznym, moja wina wiec. Okazuje sie, ze TAK, wazeline mozna, tak samo jak olej mineralny. Obydwa sa wlasnie na bazie ropy, nie sa jadalne wiec mozna, bo sie nie beda abosorbowaly. Jadalnych tluszczy nie mozna stosowac.
                                          • luna.1980 Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 27.04.14, 19:43
                                            Dzięki:)
                                            Chociaż z tą wazeliną to jednak uważać też trzeba - większość dostępnych w drogeriach ma jakieś olejki zapachowe i olej sojowy, najlepiej kupować czystą, apteczna...
                                            • koko.spoko Re: Pierwsze podejście do HCG - dieta ostatniej s 27.04.14, 23:52
                                              ZIAJA - wazelina biała kosmetyczna jest ok
              • anaanda Re: Pierwsze podejście do HCG - luna 25.04.14, 10:46
                Jestem już na III rundzie, ale zawsze stosowałam Pregnyl jako krople z alkoholem. Nie znam zastrzyków. Jak dobierasz dawkę? Czy codziennie rozrabiasz nową porcję?

                Z tą dietą jest inaczej, bo chudniesz z nadmiarowego tłuszczu. To jest super.
                Ale też jest tak jak z innymi. Jeśli nie zmienisz nawyków wszystko wróci. Dla mnie 1500k to za dużo. Z doświadczenia wiem (a ja byłam gruba zawsze, więc doświadczeń mam całe życie), że gdy przekraczam stale 1000k to tyję. Po prostu moje ciało nie potrzebuje więcej.
                Mam problem ze słodyczami, z którym walczę (raz na wozie, raz pod...). Kiedy mam kontrolę to waga stoi. Kiedy hamulce puszczają waga leci.

                Powodzenia na diecie i .... PO NIEJ :)
                • luna.1980 Re: Pierwsze podejście do HCG - luna 25.04.14, 11:27
                  Cos w tym jest, ja już nawet przestałam frustrowac się tym, że jem 1/3 tego co koleżanki i tyje a one wcinaja co chcą i są super-taki organizm i trzeba działać nie zazdrościć ;).
                  Co do zastrzyków-rozrobilam cała fiolke w 12 ml soli fizjologicznej do iniekcji (babeczka w aptece sprzedała, chociaż jest na receptę; ale na forach kulturystycznych wyczytałam, że może być też zwykła sól fizjologiczna, tyle, ze bardziej szczypie przy podawaniu).
                  Trzymam w lodówce w jalowej butelce z ciemnego szkła. 2xdziennie zaciągam ok. 0,2-0,25 ml do nowej strzykawki insulinowki i robie zastrzyk w brzuch. Brzmi strasznie, ale w rzeczywistości jest mega proste (odkazasz skóre-ja używam octaniseptu, ściskam kciukiem i palcem wskazującym fald ok. 10 cm w bok od pępka, wbijasz igle, puszczasz skórę i wtlaczasz lek i juz;)). Używam tylko tych małych strzykaweczek i igieł wiec nie mam problemu z bólem i glebokoscia wprowadzenia igły (po prostu wbijasz igle po nasade - ma ok. 1 cm).
                  Bałam się o septycznosc takiego roztworu, ale doczytałam (tez na forach dla pakerow ;)), że trzymają takie mieszanki po 6-8 tygodni w lodówce, cały czas działają i nie mają problemów z jakimiś zakażeniami.
                  Planowałem zrobić krople na alkoholu, ale trochę mi nie pasowało połączenie alkohol + białko (hormon) wiec zdałam się na intuicję;).
                  Uff ależ się rozpisalam ;) - lecę i 3mam kciuki za Wasze powodzenie:)
                  • luna.1980 Re: Pierwsze podejście do HCG - luna 25.04.14, 15:15
                    Dzisiaj pierwszy dzień diety 500 kcl - na razie nie schudłam an grama;)...
                    Ale nie o tym właściwie chciałam napisać - czytam książkę HCG+500 (niestety zamówiona polska wersja jeszcze nie dotarła, więc brnę przez oryginał;)). Szczerze mówiąc zanim zaczęłam myślałam, że będzie to taki typowy pseudo-naukowy bełkot a teraz mam wrażenie jakbym czytała o sobie!!! Wszystko się zgadza! Czy Wy też tak mieliście?
                    Swoja drogą - przegrzebałam całe tony forów z całego świata i w zasadzie nie znalazłam osób niezadowolonych z hcg - krytyczne są zazwyczaj lekarze, dietetycy i osoby które tej diety nigdy nie stosowały.
                    Biorąc pod uwagę to wszystko - jak to możliwe, że HCG jest tak mało popularna?!?
                    • koko.spoko Re: Pierwsze podejście do HCG - luna 25.04.14, 15:33
                      Kochana firmy farmaceutyczne wiedzą o tym że to działa, ale Oni wolą sprzedawać tonami nieskuteczne tabletki niż oznajmić że jest coś co działa. Oni nie mają na celu wyleczyć człowieka , tylko zarabiać.
                      • koko.spoko Re: Pierwsze podejście do HCG - luna 25.04.14, 15:34
                        A ja dzisiaj znowu czuje głód :(
                        • gaya55 Re: Pierwsze podejście do HCG - luna 26.04.14, 23:28
                          Koko, ja tez cały czas czuję głód- my chyba tak mamy-inni nie.
                          moja miara Prawdziwego głodu jest samopoczucie. A poniważ normalnie nie czuję sie słaba a wręcz przeciwnie to znaczy że ten głód to nie głód. Teraz miałam przymusowa przerwę 2 dni i myslałam że padnę-z prawdziwego głodu-musiałam dojadać. Dziś wzięłam sobie symboliczna dawkę ok 80 jednostek a jutro już wezmę 100. musimy przetrzymac ten psychiczny głód jak go nazywam i nauczyć swoje ciało rozpoznawać ten prawdziwy.
                          • koko.spoko Re: Pierwsze podejście do HCG - luna 27.04.14, 05:44
                            Ja mam niedzielę bez hcg mam nadzieję że będzie lepiej , wcześniej w ogóle nie czułam głodu. Więc coś jest nie tak. A nie chciała bym chudnąć nie z tego tłuszczu co trzeba.
                            • mizia30 Koko, Gaya a na jakim hcg jesteście ? 27.04.14, 08:50
                              Cześć dziewczyny :)
                              Co do głodu na hcg...
                              Mam porównanie pregnylu i homeo granulek z Intermount.
                              Podczas brania pregnylu zdażało mi się odczuwać głód... dawka była zbyt mała, po jakimś czasie krople traciły moc i brałam ich o wiele więcej , chyba nawet podwajałam ilość( pisałam o tym wątku Niebieskiej... chyba)
                              Na homeo granulkach nie czuję głodu, mam więcej energii( to chyba zasługa B12)
                              jedynie co, to mam zachcianki i psychiczną potrzebę zjedzenia czegoś :/
                              Luna zajrzyj tutaj :
                              colleencoble.com/2012/colleens-favorites/hcg-protocol/
                              ona jest zwolenniczką "strzałów" :)
                              POzdrawiam wszystkie fanki hcg :)
                              • koko.spoko Re: Koko, Gaya a na jakim hcg jesteście ? 27.04.14, 09:51
                                Koleżanka mi tu podpowiadała że głód się czuje własnie od zawyżania dawek.
                                • koko.spoko Dzień 30 :) 27.04.14, 15:51
                                  30 Dzień - 10 kg , coś pięknego :)
                                  • pozytywnie78 koko 27.04.14, 16:01
                                    wspaniały wynik , gratuluję wytrwałości, super sobie radzisz
                                  • anaanda Re: Dzień 30 :) - koko super wynik 29.04.14, 10:39
                                    Tak chyba jest, że najważniejsze jest to co w głowie. Często jako głód odczuwamy pragnienie albo niepokój. Ja też muszę się uczyć tego co to jest prawdziwy głód.
                                    Na hcg też odczuwa się głód, ale tylko w porze posiłków. Czyli jeśli odczuwasz głód, bo jeszcze danego dnia nic nie jadłaś to nie jest nieprawidłowe. Zjedz dozwolony posiłek i jeśli po 10-20 minutach dalej odczuwasz głód to dopiero wtedy nie jest ok. Dla mnie faktycznie zmniejszenie dawki działa.
                              • luna.1980 Re: Koko, Gaya a na jakim hcg jesteście ? 27.04.14, 19:51
                                Dziękuję - położę spać dziecię i męża i poczytam sobie:)
                                Nie do końca wierzyłam w tą dietę, ale z perspektywy kilku dni mogę powiedzeć, że zaczynam czuć pierwsze efekty. Co prawda nie ważę się codziennie, bo na mnie to działa demotywująco (nie chę sobie codziennie przypominać ile ważę;)), ale od +/- 3 dnia przyjmowania hcg nie czuję głodu (właściwie to nie pamiętam o jedzeniu - zmuszam się do jedzenia), mam też sporo energii - jeśli miałabym porównywać to czuję się jak przy pierwszej kuracji chińskimi suplementami (zanim jeszcze się na nie uodporniłam), z tą różnicą, że nie czuję kołatania serca i nie drżą mi ręce.
                                Słowem - wygląda obiecująco:)...
                                • luna.1980 Re: Koko, Gaya a na jakim hcg jesteście ? 27.04.14, 19:52
                                  przepraszam - podpiełam się pod nie tego posta - oczywiście miało być pod postem mizi:)
                                  • mizia30 luna.1980 27.04.14, 22:39
                                    Zwróć uwagę na jej przeliczenie dawki.
                                    Po tej lekturze zmieniłam ilość kropli (brałam pregnyl podjęzykowo)
                                    bo wg. jejliczenia nie da rady przeprowadzić na jednej ampułce kuracji 40-dniowej.
                                    • mizia30 Link do dyskusji :) 27.04.14, 22:45
                                      forum.gazeta.pl/forum/w,101414,141757937,142066418,Re_Przeliczenie_dawki_wg_Coleen_Coble_Kaludyna_h.html
                                      Posty od 1-100 , końcówka drzewka :)
                                    • luna.1980 Re: luna.1980 28.04.14, 14:22
                                      Na jednej na pewno nie dociagne do końca - juz zamówiłam sobie druga ampułke. Planuje ja rozrobic około początku 4 tygodnia i zastąpić nią stare krople.
                                      Co do dawek-na razie działa dawka około 90-100 j.u. dwa razy dziennie.
                                      Śmieszne uczucie - burczy mi w brzuchu jak niedzwiedziowi, ale głodna nie jestem;)
                                • koko.spoko Re: Koko, Gaya a na jakim hcg jesteście ? 27.04.14, 23:49
                                  To prawda hcg działa podobnie do amfetaminy. Tyle że w odróżnieniu od niej jest bezpieczne :)
                                  Brak kołatania serca i trzęsących rąk.
                                  Co do warzenia się , wydaje mi się że jednak powinnaś to robić codziennie , chociaż by dla tego że waga spada szybo a to dodaje wytrwałości w diecie i pozytywnego nastawienia. A co ważniejsze , jak nie będziesz się warzyła to nie będziesz wiedziała kiedy nastąpi zastój , po którym najlepiej zrobić dzień jabłkowy i wszystko wraca do normy :)
                                  • kaludyna Re: Koko, Gaya a na jakim hcg jesteście ? 28.04.14, 00:38
                                    Dzien jablkowy absolutnie nie jest konieczny, ja ich nigdy nie robie - one nic nie zmieniają. Nie ma zatem żadnego powodu ważyć sie codziennie.
                                    • koko.spoko Re: Koko, Gaya a na jakim hcg jesteście ? 28.04.14, 09:57
                                      To masz lepszą przemianę materii , mi dzień jabłkowy pomaga wyczyścić się z tego co zalega.
                                      • gaya55 Re: Koko, Gaya a na jakim hcg jesteście ? 28.04.14, 10:06
                                        Ja jestem na roztworze pregnylu i tego się będe trzymać- na razie. Może z ciekawości spróbuje homeo znając już dokładnie odczucia z HCG wtedy łatwiej jest ocenić czy działa czy po prostu się głodzisz. Na pewno czeka mnie jeszcze jeden cykl.
                                        Na razie polecam wszystkim lekturę tego e-booka
                                        www.modanazdrowie.net/hcg
                                        • luna.1980 Re: Koko, Gaya a na jakim hcg jesteście ? 29.04.14, 08:51
                                          Pierwszy malutki sukcesik!:)
                                          Dzisiaj 6 dzień diety (w tym 4 na diecie 500 k) - waga pokazała -1,9 kg w stosunku do wagi sprzed fazy ładowania!:)
                                          • anaanda Luna - gratulacje 29.04.14, 10:35
                                            Myślę, że codzienne ważenie może być pomocne. Ja mam dużo wyjazdów służbowych i wtedy nie mam wagi. Mam takie doświadczenie z tego czasu, że ciągle myślę o jedzeniu, czy nie za dużo, czy to co mogę. Myślę, że waga dałaby mi wewnętrzny spokój, że wszystko jest ok, bo spada.
                                            • luna.1980 Re: Luna - gratulacje 01.05.14, 08:46
                                              Dzięki:)

                                              Dzisiaj dzień 8 i równo -2,5 kg w stosunku do wagi wyjściowej. Chyba jednak będę się ważyć codziennie;)...

                                              Chciałam zapytać jak to jest z tymi kiszonkami - na niektorych stronach piszą, że absolutnie żadnych marynat (może tylko ze względu na cukier dodawany do niektórych zalew?) i kiszonek, na forach natomiast czytam, że niektórzy jednak je jedzą?????
                                              Uwielbiam ogórki kiszone (świeże wychodzą mi już przysłowiowym bokiem), a wczoraj do wieczornej duszonej ryby bez soli (obrzydlistwo;-P) dorzuciłam solidną (około 20 dag) kapusty kiszonej.
                                              • kaludyna Re: Luna - gratulacje 01.05.14, 14:30
                                                oczywiscie, ze kiszonki mozna :) na marynaty faktycznie lepiej jest uwazac u unikac ale do kiszenia cukru sie nie dodaje. Kapusta i ogorki maja tak malo kalorii, mozna sie nimi zajadac :)

                                                • luna.1980 Re: Luna - gratulacje 01.05.14, 17:11
                                                  No i witaminy C mają całą masę:)
                                                  Uff - to dobrze, że można bo już mnie dobija ta surowizna - gdyby to jeszcze były gruntowe warzywa to ok, ale nowalijki sa zupełnie bez smaku (w najlepszym wypadku)...

                                                  Właśnie wróciłyśmy z Córą z 5 godzinnego pedałowania na rowerze (tzn pedałowałam ja, Ona mnie poganiała;)) - niby nie można ćwiczyć, ale rower, spacer, basen itp. są chyba ok?
                                                  • anaanda Re: Luna - gratulacje 01.05.14, 18:36
                                                    Rzeczywiście drS pisał, żeby nie przejmować się ćwiczeniem w czasie diety, ale nie pisał, że nie wolno. Chodzi o to, żeby nie wziąć na siebie za dużo na raz. Czyli, żeby skupić się na diecie, a ćwiczenia będą łatwiejsze gdy się schudnie. Często biorąc na siebie i dietę i ćwiczenia w którymś momencie odpuszczamy wszystko. I wtedy cały wysiłek na nic.
                                                    Ja ćwiczę od czasu do czasu. Lubię i pozwala mi to łatwiej pozbyć się zastojów. Ale nie robię sobie na ten czas żadnych planów treningowych ani żadnych stałych reżimów.
                                                  • luna.1980 Re: Luna - gratulacje 01.05.14, 20:55
                                                    Musiałam coś źle przeczytać/zrozumieć - ćwiczyć nie lubię (chyba, że palce na pilocie od telewizora;)), ale jazda na rowerze to raczej rekreacja, aże akurat przy tej diecie mam sporo energii szkoda byłoby jej nie wykorzystać...
                                                    Szczerze mówiąc jestem coraz bardziej zdziwiona, że tak "bezboleśnie" to wszystko przebiega - przy kopenhaskiej (porównywalna ilość kalorii i też wysokobiałkowa) każdy dzień był walką,a przy hcg też czekam na koniec ale bardziej z ciekawości co do efektów.
                                                    Niesamowite...
                                                  • luna.1980 Luna - dół, głód i zastój 05.05.14, 10:15
                                                    Hej Dziewczyny - jak samopoczucie?:)

                                                    Ja, jak w tytule - mam głoda i zastój, a w związku z tym doła.

                                                    Łącznie zrzuciłam 3 kg i od 2 dni waga ani drgnie:(.
                                                    Około 10-11 rano mam mega głoda, kończy się tym, że zjadam 3/4 dziennej porcji w godzinach 10-12:30, na popołudnie zostawiam sobie już tylko drugą porcję mięcha z warzywami (wieczorem nie chce mi się już jeść).
                                                    W sobotę zeżarłam dodatkowe 2 plastry chudej wędliny (po powrocie z grila na którym jadłam... wodę;))
                                                    Dużo piję - około 3 l. (głównie woda, czasami herbata zielona lub czarna, kawa).

                                                    Wczoraj wieczorem zwiększyłam ilość hcg o około 40 j w każdej iniekcji - mam wrażenie, że dzisiaj jest lepiej, ale może to kwestia tego, że zamiast przy pachnącym grillu, siedzę w pracy przy komputerze:).

                                                    Chciałam zapytać jeszcze co z tymi chlebkami wasa - można czy nie? Do tej pory (konkretnie do soboty) jadłam 2 dziennie, ale gdzieś na forum doczytałam, że jednak nie wolno?!?
                                                    Czy jeśli nie wolno, to mogę je zastąpić partią dodatkowych warzyw (nawet poza dietą unikam pieczywa, ziemniaków, makaronów itp., więc dla mnie nie jest to jakieś wyrzeczenie)?

                                                    I jeszcze jedna prośba o radę - czy można cukinię i seler naciowy?
                                                  • anaanda Re: Luna - dół, głód i zastój 05.05.14, 10:52
                                                    Trzymaj się. Przecież to tylko kilka dni. Dasz radę.
                                                    Który to dzień?

                                                    Odnośnie głodu - pisałyśmy już tu gdzieś, że są różne rodzaje głodu i fakt, że masz nieodpartą chęć jedzenia nie znaczy, że potrzebujesz jeść.
                                                    Organizm dostaje tyle ile mu trzeba z zapasów tłuszczu.
                                                    Jeśli tylko kropelki prawdziwe, to absolutnie nic się złego nie wydarzy jesli powstrzymasz ten pęd i nie zjesz.
                                                    Oczywiście wiem, że to trudne. Sama walczę ze sobą i swoimi napadami paniki, i tym że musze zjeść natychmiast bo ... no właśnie bo co? Umysł tak mi nakazuje jedzenie jakbym co najmniej miała umrzeć. A przecież człowiek potrafi wytrzymać bez jedzenia bez uszczerbku na zdrowiu kilka dni. A nie tylko jeden poranek. A więc NIE MUSZĘ zjeść natychmiast.
                                                    Ja robię tak: wypijam dużą szklankę wody, robię kilka głębokim oddechów i uspokajam umysł. Potem podejmuję decyzję, że zjem za godzinę. Potem kawa. I zabieram się do jakiejś pracy. Zwykle panika przechodzi i okazuje się, że nie był prawdziwy głód. Byłam tylko głodna psychicznie, z przyzwyczajenia.
                                                    Ja tak mam. Gdybym nie miała złych nawyków to przecież byłabym szczupła, a nie jestem. Więc coś trzeba też naprawić w głowie, nie tylko na brzuchu :)

                                                    Obserwuj siebie i zastanów się czy naprawdę potrzebujesz jeść czy to tylko panika.
                                                  • luna.1980 Re: Luna - dół, głód i zastój 05.05.14, 11:17
                                                    11 (w tym 2 dni "tuczenia";))
                                                    Ja właściwie chyba faktycznie nie jestem głodna, tylko ten brak spadków tak na mnie działa. Głosik mi podpowiada - skoro nie spada, to po co się męczyć? zjedz coś... I chyba żeby go zagłuszyć zjadam to co "dozwolone", tyle że w małych odstępach czasu...

                                                    Qrczę - zaczynam głosy słyszeć?;)...
                                                  • luna.1980 Re: Luna - dół, głód i zastój 05.05.14, 11:32
                                                    Korekta - 12 dzień.
                                                    Jestem "na strzałkach".
                                                  • niebieskaa4 Re: Luna - dół, głód i zastój 05.05.14, 21:38
                                                    Luna to tak - wysiłek fizyczny jeśli robisz go od dawna systematycznie to nie zaszkodzi a wręcz jest potrzebny natomiast jak nagle robisz zryw i jeździsz na rowerze ile tam godzin napisałaś 5? no to przeginka i to może być powód zastoju / stres dla organizmu ,że na diecie a tu taka rozrzutność energii/. Ta dieta nie lubi szoków. Sam doktor nie zaleca dużego wysiłku. Pieczywo - tu opinie są podzielone musisz zaobserwować jak reagujesz. Ja w jednej turze jadłam i było ok a w kolejnej odstawiłam bo miałam zastoje. Kiszonki jadłam a kapustę kiszoną do oporu ma mało kalorii więc można sobie pozwolić. Seler i cukinia wg mnie ok - nic mi nie wiadomo żeby były na czarnej liście. Głód może spowodować również zbyt wysoka dawka pregnylu. Na głoda ja stosowałam galaretki z herbaty owocowej lub chudego rosołu. Też mało kalorii a coś do "gryzienia".
                                                  • luna.1980 Re: Luna - dół, głód i zastój 06.05.14, 08:40
                                                    niebieskaa, dzięki -fajnie, że istnieje taka "grupa wsparcia":)
                                                    Nie jeżdżę codziennie, ale też nie forsowalam się jakoś szczególnie, zresztą nie da się z dzieciakiem w siodelku-co 5 min. mama pić, mama jeść, siusiu, przytulic, o, huśtawka!;), ale może i tego było za dużo.
                                                    Tak się zastanawiam, że może faktycznie tez i hcg za duża dawka-od wczoraj wieczor powrót do wcześniejszej dawki-zobaczymy.
                                                    Dzisiaj rano na wadze marne -0,2, ale trudno może jutro będzie lepiej...
                                                    I jeszcze jedno pytanie - spotkałam się z informacją, że przy p40 można przedłużyć do 46, że względu na przerwy w hcg-faktycznie?
                                                  • anaanda Re: Luna - dół, głód i zastój 06.05.14, 16:24
                                                    Ja nie słyszałam o przedłużaniu.
                                                  • koko.spoko Re: Luna - dół, głód i zastój 06.05.14, 21:33
                                                    Tak dodaje się każdy dzień bez którego było sie na HCG , ja właśnie w tej chwili tak robie.
                                                  • niebieskaa4 Re: Luna - dół, głód i zastój 06.05.14, 21:58
                                                    Ja o przedłużaniu nie słyszałam. Zresztą pod koniec protokołu jak byłam na pregnylu to liche spadki były a święta się zbliżały więc nawet nie myślałam o przedłużaniu.
                                                  • luna.1980 Luna - małe podsumowanie 09.05.14, 12:45
                                                    Pora na małe podsumowanie - za mną już 1/3 diety (wg protokołu 40 dniowego, przedłużonego o dodatkowe 6 dni).
                                                    Z perspektywy minionych dni mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że dieta hcg jest jedną z najbardziej komfortowych diet które stosowałam (porównywalnie czułam się tylko na Lidzie, ale wiadomo, że to zupełnie inna dieta i w zasadzie nawet nie powinno się ich porównywać).
                                                    Do tej pory zrzuciłam 4,5 kg, większych zastojów nie miałam - z tego co zaobserwowałam schemat spadków jest u mnie następujący: 2 dni bez większych spadków, w kolejnym większy ubytek wagi i tak w kółko.
                                                    Trzymam się zaleceń, raz zjadłam nadprogramową wędline (bez specjalnego wpływu na spadek w dniu kolejnym), dużo pije (woda i herbata, głównie zielona), czasami poruszam się trochę więcej niż standardowo - ale tak bardziej rekreacyjnie.
                                                    Mam sporo energii, psychicznie czuję się świetnie (z 1-dniowym wyjątkiem, który zbiegł się z napadem głodu), przestały mi puchnąć nogi/kostki (!), wyszczuplały mi biodra, brzuch i twarz:).
                                                    Miałam kilka małych napadów głodu, ale dość łatwych do opanowania. Co ciekawe - podczas tej diety nie myślę obsesyjnie o tym kiedy będzie kolejny posiłek i co zjem - przy tak nisko kalorycznej diecie jest to dla mnie nowość. Nie mam też poczucia "czekania na koniec diety" żeby się najeść, bardziej zastanawiam się co i jak jeść żeby utrzymać efekty, no i planuję kolejną rundę:).
                                                    Jak na razie - brak zastrzeżeń, same pozytywne wrażenia.
                                                    Wczoraj zrobiłam jedną modyfikację - przeszłam na iniekcje w cyklach 1 na dobę (wcześniej dzienną dawkę hcg dzieliłam na 2 iniekcje rano i wieczorem), na razie żadnych różnic nie odczułam.
                                                    Pozdrawiam majowo wszystkie forumowiczki:).
                                                  • kaludyna Re: Luna - małe podsumowanie 13.05.14, 20:08
                                                    Luna, no to widac, ze wszystko przebiega u Ciebie ksiazkowo i pieknie :)
                                                    Tak trzymaj!!!
                                                  • luna.1980 Re: Luna - małe podsumowanie 14.05.14, 12:55
                                                    Kaludyna, trzymam, trzymam, ale wczoraj znowu mini-kryzys (wilczy głód na słodycze - ale chyba coś "wisiało w powietrzu", bo i pół mojego biura batoniki wcinało i mąż jakieś ciastka w nocy podżerał;))
                                                    W każdym razie jakoś wytrzymałam - pochłonełam za to nadprogramowe 5 dag wędzonej wędliny i kawałek cukini (mniejsze zło).
                                                    Dzisiaj na wadze równiutko -5 kg:).
                                                    Jedna ważna obserwacja - 09.05 przeszlam na iniekcje 1 x dziennie - kiepski pomysł. Wytrzymałam 4 dni - czułam się dużo gorzej niż przy tej samej dawce podzielonej na 2 iniekcje dziennie, miałam poczucie lekkiego osłabienia i częściej odczuwałam jakieś "zachcianki" smakowe, więcej myślałam o tym co zjem, głód trudniejszy do opanowania.
                                                    Wczoraj wróciłam do 2 iniekcji dziennie (wczoraj różnicy jeszcze nie czułam - był dzień głoda), ale dzisiaj jest już o niebo lepiej.
                                                    Reasumujac - u mnie idealnie sprawdza się dawka około 180 ui podzielona na dwie iniekcje w odstępach +/- 12 godzinnych.
                                                    Apropos iniekcji - w swojej książce Dr wspominał o podawaniu domięśniowym, odradzał podawanie w fałd tłuszczowy (nie podawał uzasadnienia) - ja podaję właśnie w fałd tłuszczowy brzuszny (bardzo tłuszczowy;)) i wydaje się być ok...
                                                  • luna.1980 Re: Luna - małe podsumowanie 16.05.14, 08:29
                                                    24 dzień diety - 5,4 kg.
                                                    Obserwacje własne:
                                                    - młoda kapusta (ja "smażę", następnie podduszam ją na suchej patelni teflonowej z kurczakiem pokrojonym w kostkę, dodaję też plasterek stosunkowo chudej wędzonej wędliny - zazwyczaj polędwicy krotoszyńskiej) ładnie zbija wagę w dniu kolejnym
                                                    - sporadyczne zjedzenie dodatkowych 2-3 plasteków chudej wędliny w dniach wielkiego głodu nie wydaje się mieć wielkiego wpływu na spadek wagi w dniu kolejnym (no, chyba, że gdybym jednak nie zjadła tej wędlina to zamiast -0,4 miałabym -0,8:))
                                                    - w moim przypadku cukinia (smażono-duszona na suchej patelni) stopuje spadek wagi w dniu kolejnym (zawsze - testowałam kilka razy)
                                                    - dodawanie do sałatki z pomidorów (pomidory, sól, pieprz, mięta, ocet winny) sporej garstki szczypiorku nie wydaje się mieć negatywnego wpływu na spadek wagi

                                                    A teraz pytanie do bardziej doświadczonych:) - co sądzicie o wątróbce? można czy nie? Marzy mi się kurza, duszona z cebulą:)...
                                                  • niebieskaa4 Re: Luna - małe podsumowanie 16.05.14, 21:56
                                                    Ja jadłam wątróbkę i kurzą i indyczą ale nie smarzoną tylko gotowaną. Na wrzątek z dodatkiem przypraw i cebuli wrzucałam wątróbkę tak na 8 -10 minut. Jedną wyławiałam is prawdzałam czy już. Bardzo mi smakowała.
                                      • kaludyna Re: Koko, Gaya a na jakim hcg jesteście ? 29.04.14, 16:19
                                        wcale nie mam lepszej, jablkowy dzien tez nic mi nie dawal ;)
                                        • gaya55 Re: Koko, Gaya a na jakim hcg jesteście ? 29.04.14, 17:26
                                          Ja zrobiłam wczoraj dzień jabłkowy,co prawda tak samo jak z moją dietą zamiast 6 jabłek zjadłam 10 ale waga 1 kg w dół. Samopoczucie świetne!
                              • koko.spoko Re: Koko, Gaya a na jakim hcg jesteście ? 29.04.14, 23:39
                                pregnyl 5000 krople
                                • koko.spoko Dzień 35 02.05.14, 14:10
                                  Waga zatrzymała się 4 dni temu na - 10,5 więc pewnie już tak zostanie. Ale to i tak dobry wynik , żeby się tak utrwaliło to będzie super. Jakieś sprawdzone rady co do fazy utrwalania ?!?
                                  • kaludyna Re: Dzień 35 02.05.14, 14:17
                                    Super, brawo! :) poczekaj jeszcze, na razie moze nie spadac, ale jest szansa, ze na koniec spadnie cos, mi nieraz tak waga stala, stala, az nagle bum -1kg jeszcze zlecial :)

                                    Co do utrwalania, jest jedna zlota rada: nie jesc wegli. Jak sie tego bedziesz trzymac to wszystko sie pieknie utrwali.
                                    • koko.spoko Re: Dzień 35 02.05.14, 16:22
                                      A chleb wiejski i bułkę tartą jako panierkę do mięsa można używać w fazie utrwalania ?
                                      • kaludyna Re: Dzień 35 02.05.14, 16:40
                                        niestety nie wolno pieczywa pod zadna postacia, wiem bolesne to ale jeszcze troche wytrzymaj, bo warto. Ani ryzu, ani kasz, ani makaronow itp. itd. jako panierka swietnie dziala starty twardy ser np. parmezan, w dodatku mieso jest pyyyszne obtoczone w nim, spieka sie tak na chrupiaco, ja wole o wiele takie kotlety niz tradycyjne w bulce, nawet poza dieta. Ewentualnie lyzke otrab pszennych, teoretycznie nie powinno sie, ale lyzka moze przejdzie.
                                        • koko.spoko Re: Dzień 35 02.05.14, 17:27
                                          Czyli tylko takie mogę ?
                                          www.sonko.pl/x.php/1,406/Pieczywo-lekkie-razowe.html
                                          A co do tej panierki z sera to jak ją robisz ? Najpierw jajko żeby sie trzymało , potem ser ?
                                          Czy jak ?
                                          • koko.spoko Re: Dzień 35 03.05.14, 04:23
                                            Co do włosów dobrze pisali że robią się słabe , wczoraj mi jedna pizda połowę włosów z głowy wyrwała :( maskara .
                                            • koko.spoko KONIEC DIETY :) CZAS NA UTRWALANIE 10.05.14, 16:44
                                              Końcowy wynik mojej diety to w 40 dni - 10,5 kg. Czuje się dużo lepiej i bardziej atrakcyjna :) Teraz czas na utrwalanie. Zastanawia mnie tylko czy ja mam jeść powyżej 1500 kalorii , czy mam liczyć żeby było 1500 kalorii w czasie utrwalania ?!?
                                              • koko.spoko Re: KONIEC DIETY :) CZAS NA UTRWALANIE 13.05.14, 19:51
                                                Co sądzicie o tych sosach , syropach i masłach orzechowych w czasie utrwalania ?!?
                                                Ponoć są bez kalorii i węglowodanów.
                                                Widzicie jakieś przeciwwskazania ?!?

                                                allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=95494&id=73973
                                                • kaludyna Re: KONIEC DIETY :) CZAS NA UTRWALANIE 13.05.14, 20:06
                                                  Gratulacje :) Piekny wynik!

                                                  Teraz jedz tak aby sie najesc, poszukaj na forum dokladnie pisalysmy co i ile czego. Kalorii nie musisz liczyc, tylklo sie nie przejadaj. Jedz przede wszystkim bialko, tluszcze i nie straczkowe warzywa, wszystko w dowolnej formie i postacii.

                                                  Te sosy do salatek Walden Farms sa absolutnie niejadalne, kupilam 2 rozne i obydwa wyrzucilam bo nie dalo sie jesc nawet na diecie. Syropow jednak nie probowalam, ale mam podobne innej firmy, srednie sa, no ale jak sie chce slodkiego to sa ok, one faktycznie kalorii nie maja, do kawy sa niezle, czy do bitej smietany.

                                                  Maslo orzechowe ma aduzo kalorii ale tez i duzo bialka, syci. Jednak to sa orzechy, po diecie trzeba je wprowadzac powoli i ostroznie.

                                                  Koniecznie poczytaj co pisalysmy na forum o utrwalaniu, ono jest fajne, ale niestety moze stanowic najtrudniejsza czesc diety.

                                                  ps. I zadnej Wasy!!
                                                  • koko.spoko Re: KONIEC DIETY :) CZAS NA UTRWALANIE 13.05.14, 23:40
                                                    A macie jakiś sprawdzony ketchup ? Co wiecie że na pewno jest dobry w smaku ?
                                                  • luna.1980 Re: KONIEC DIETY :) CZAS NA UTRWALANIE 14.05.14, 13:05
                                                    Koko, myślę, że na dobry kupny ketchup niezawierający cukru i polepszaczy raczej nie masz szans.
                                                    Ale możesz sama sobie takowy zrobić - albo od podstaw (z samodzielnie rozgotowanych i przetartych pomidorów), albo z gotowej pulpy pomidorowej (najlepiej włoska w kartoniku lub w puszce, czytaj etykiety, w niektórych jest dodatek cukru).
                                                    Pulpę redukujesz (gotujesz na małym ogniu, aż odparuje do oczekiwanej gęstości), studzisz, dodajesz sól, zioła (suszone, roztarte - ja daję bazylię i lubczyk), troszkę pieprzu, łyżeczkę octu winnego - mieszasz i masz:).
                                                    W lodówce wytrzymuje spokojnie do 7 dni. Robię czasami taki ketchup mojej córce (te gotowe to straszny syf, szkoda mi dzieciaka czymś takim faszerować), dodaję też 1/2 łyżeczki cukru, ale możesz zamiast tego pokombinować ze stevią lub słodzikiem, względnie odpuścić sobie dosładzanie.
                                                    Opcja nr 2 - zwykły koncentrat pomidorowy, np. pudliszki:).
                                                  • luna.1980 Re: KONIEC DIETY :) CZAS NA UTRWALANIE 14.05.14, 13:06
                                                    PS. Zapomniałam dodać, że mniejsze ilości można też zrobić z koncentratu właśnie - np. 2 łyżki koncentratu, szczypta przypraw, kilka kropel octu:)...
                                                    (chociaż z pulpy lepszy - łagodniejszy)
                                              • luna.1980 Re: KONIEC DIETY :) CZAS NA UTRWALANIE 14.05.14, 12:43
                                                Koko - gratulacje, piękny wynik:)
                                                To co, umawiamy się na II rundę?:)
                                                • koko.spoko Re: KONIEC DIETY :) CZAS NA UTRWALANIE 14.05.14, 15:37
                                                  Ogólnie przez te dni jeszcze mi trochę zjechało , końcowy wynik - 12. Dzisiaj pierwszy dzień utrwalania , czyli normalne jedzonko :) Prze wakacje na pewno nie zdecyduje się na rundę drugą. Za dużo pyszności by mnie ominęło . Ewentualnie sierpień , wrzesień...
                                                  • luna.1980 Re: KONIEC DIETY :) CZAS NA UTRWALANIE 14.05.14, 15:50
                                                    No to może połowa sierpnia?:) ja juz będę po urlopie, weselach itp:)
                                                  • niebieskaa4 Re: KONIEC DIETY :) CZAS NA UTRWALANIE 14.05.14, 21:20
                                                    Koko wiem że wiele osób na dietach używa ketchupu dla diety Dukana ale jaki jest w smaku nie wiem tu masz linka do aukcji
                                                    allegro.pl/listing/listing.php?string=ketchup+dukan&search_scope=
                                                    każdy chyba ma trochę cukru ale Ty przecież łyżkami ktchupu nie będziesz jadła. Musztardę kupowałam a kamisu dijon - jest tańsza od francuskiego oryginału. na niej też robiłam majonez.

                                                    Luna a tak z ciekawości to jak robisz te iniekcje? Masz jakieś kwalifikacje czy samouk jesteś?

                                                    No i gratulacje dziewczyny :-*
                                                  • luna.1980 Re: KONIEC DIETY :) CZAS NA UTRWALANIE 15.05.14, 09:18
                                                    Samouk w 200%:) - to nie jest trudne, przedewszystkim trzeba pamiętać o higienie (niby oczywiste, ale...).
                                                    Zawsze dokładnie myję ręce, następnie odkażam jeszcze octaniseptem, skóre na brzuchu również.
                                                    Roztwór hcg (sól fizjologiczna do iniekcji) nabierasz do strzykawki insulinówki (takie z króciutką, cienka igiełką, do kupienia za 0,30-0,50 pln sztuka) - oczywiście za każdym razem nowej. Następnie delikatnie łapiesz kciukiem i palcem wskazującym fałd skóry na brzuch (w odkażonym miejscu) i w tą "górkę" wprowadzasz igłę, delikatnie puszczasz skórę i wstrzykujesz (wogóle nie boli, lekko szczypie - pewnie przez sól fizjologiczną).
                                                    Brzmi strasznie, ale jest mega łatwe:)
                                                  • luna.1980 Luna-podsumowanie przy końcówce:) 02.06.14, 11:57
                                                    Hej Dziewczyny!:)
                                                    Długo mnie nie było na forum, widzę, że przybyła nowa chudnąca - 3mam kciuki za powodzenie:).
                                                    Dzisiaj 40 dzień z hcg, łącznie schudłam 8,3 kg (jestem zadowolona, chociaż liczyłam/nadal liczę na więcej, ale jestem weteranką diet, to i metabolizm rozwalony na maksa), nadal czuję się świetnie, pełna energii, ciało ładnie wysmuklało.
                                                    Jako, ze robiłam 1-dniowe przerwy od hcg w każdym tygodniu (podczas okresu nie robiłam żadnych dodatkowych przerw - nie zauważyłam absolutnie żadnych różnic w stosunku do standardowego okresu) - postanowiłam wydłuzyć dietę do 46-47 dni (liczę na złamanie magicznej bariery 10 kg:)), a jeśli hcg nadal będzie na mnie działać - o jeszcze kilka dodatkowych dni - zobaczymy.
                                                    Wczoraj miałam przymusowy "mini-odpust" (nie dało się inaczej - moja mama zrobiła domowe lody z okazji Dnia Dziecka:), całe szczęście na niesłodzonym mleku skondensowanym) - nie mogłam odmówić:), za to odpuściłam sobie paluchy chlebowe i miesną kolację - dzisiaj waga -0,4 kg w stosunku do wagi z wczoraj rana (!), ale więcej ryzykować nie zamierzam i dalej ściśle trzymam się zaleceń:).
                                                    Z obserwacji własnych (być może komuś się przydadzą) - roztwór pregnylu z czasem faktycznie traci swoją moc - wg mnie około 24-25 dnia (uprzedzając pytania - nie, termin nie zbiegł się z dniem bez dawki hcg), w okolicach tych dni miałam momenty zwątpienia, smaczki i głody - po zastosowaniu nowego roztworu - jak ręką odjął...
                                                    Do przeczytania niebawem:)...
                                                  • koko.spoko Re: Luna-podsumowanie przy końcówce:) 03.06.14, 01:19
                                                    Luna ja też nie zrobiłam przerwy w czasie plamienia , taki słaby okresik , a teraz nie mam go w ogóle przez to i jest to miało zabawne .
                                                  • luna.1980 Re: Luna-podsumowanie przy końcówce:) 03.06.14, 11:26
                                                    Może organizm trochę Ci się rozlegulował - ja bym się nie przejmowała i poczekała jeszcze z miesiąc, dwa...
                                                    Zresztą nie zmartwiłabym się na 2-3 miesiące bez "ciężkich dni" - byleby się nie przeciągneły w 9;)
                                                  • linusia91 Re: Luna-podsumowanie przy końcówce:) 03.06.14, 13:58
                                                    Luna, dopiero teraz zobaczylam tutaj Twoj post, super wynik!
                                                    Sluchajcie dziewczyny, a ja mam problem. Dostalam od chlopaka prezent, i zabiera mnie na koncert 14-15 czerwca do warszawki. i teraz mam problem, bo chcialam pociagnac dietke do dni 40, ale co wtedy, zrobic przerwe? Wiem, ze to bylo opisane w ksiazce, ale nadal kolezanka korzysta (i jeszcze wyjechala i brak kontaktu). Zaczelam brac krople 19 maja (od 21 500kcal) i moglabym skonczyc brac 11 czerwca. Wtedy 12,13 jeszcze 500kcal, poki jestem w domu, a w sobote juz utrwalanie. Wiadomo, nie bede sie opychac. Na miescie mozna zjesc pelno pysznych salatek, wiec nie bede jest niedozwolonych, bez alko raczej tez wytrzymam. I teraz juz po prostu nie wiem co mam zrobic :(
                                                    Bo mam ladne spadki i chcialam dociagnac do tych 40 dni.
                                                    Co o tym myslicie?
                                                  • linusia91 Re: Luna-podsumowanie przy końcówce:) 03.06.14, 14:01
                                                    Aha, zapomnialam dopisac. Jakbym skonczyla 11.06 to wtedy jestem na kroplach 24dni (22dni krople+kcal)
                                                    Na pewno bede chciala robic druga rudne, ale nie wiem kiedy, sierpnia mi troche szkoda, bo przepyszne owoce sa, a we wrzesniu moze jakies wakacje.. Prawdziwy klopot teraz mam :p
                                                    Zrobily mi sie boczki! Uhlala
                                                  • kaludyna Re: Luna-podsumowanie przy końcówce:) 03.06.14, 14:17
                                                    Mozesz zrobic dokladnie to co sama napisalas: przerwe na kilka dni i wrocic potem z powrotem na diete, albo mozesz tez zakonczyc diete przed wyjazdem, z tym, ze krotkie rundy gorzej sie utrwalalaja. Ja na Twoim miejscu bym zrobila przerwe, zwlaszcza, ze Ty chcesz dalej ciagnac, nie marzysz o konczeniu diety no i idzie Ci ladnie. W ten sposob tez nie bedziesz musiala sie martwic druga runda w sierpniu czy wrzesniu jak ta pociagniesz dluzej i schudniesz wiecej :)
                                                  • linusia91 Re: Luna-podsumowanie przy końcówce:) 03.06.14, 14:42
                                                    Dzieki Kaludyna. No wlasnie druga runde chcialabym zaczac wrzesien/pazdziernik, wiec to duzo czasu zeby utrwalic poprzednia. Tylko jak to wtedy zrobic? Brac do piatku krople i dieta 500kcal, dwa dni przerwy bez kropli i diety, i potem znowu krople i 500kcal. Czy w przerwie tez musza byz dwa dni bez kropel ale z dieta? Bo nie mam teraz ksiazki, wiec nie moge przeczytac. A nie pamietam. Ale gdzies chyba czytalam, ze Ty Kaludyna robilas przerwe kiedys?a moze ktos ma ksiazke i zrobilby mi zdjecie tylko tego watku?
                                                  • kaludyna Re: Luna-podsumowanie przy końcówce:) 03.06.14, 14:52
                                                    Zrob tak jak bys wychodzila z diety, czyli 2 dni bez kropli ale ciagle na 500 kcal bo inaczej, z hcg w organizmie jak zaczniesz wiecej jesc to przytyjesz. Czyli bierzesz krople do srody, czwartek i piatek juz bez ale nadal 500 kcal. Sobota, niedziela bez diety, ale lepie nie przesadzac z jedzeniem, zeby 2-3 kg nie nadrobic nagle. Poniedzialek zacznij znow krople i 500 kcal.
                                                  • linusia91 Re: Luna-podsumowanie przy końcówce:) 03.06.14, 15:20
                                                    Dzieki wielkie Kaludyna, wlasnie tak planowalam. Raczej skupie sie na warzywach, salatkach. I bede gdzies w torebce nosci jabluszko :)
                                                    I wtedy protokol ma miec 40 dni? Czy dodac te cztery, ktore bylybez kropel?
                                                  • kaludyna Re: Luna-podsumowanie przy końcówce:) 03.06.14, 15:59
                                                    Prosze bardzo :)
                                                    tak, salatki, malo tluszczu, jakas piers z kurczaka, chuda wedlina i wszystko bedzie oki :)
                                                    ja bym nieliczyla tych 4 dni zupelnie, jak przerwa to przerwa.
                                                  • linusia91 Re: Luna-podsumowanie przy końcówce:) 04.06.14, 11:25
                                                    Super, dzieki za pomoc! ;*
                                                  • luna.1980 Luna-koniec diety:( 17.06.14, 22:12
                                                    Hej Dziewczyny:)
                                                    No i stało się - 4 dni temu skończyłam przyjmowanie hcg - czuję się jak... sierota;)
                                                    Przeciągnęłam dietę o kilka dodatkowych dni z hcg, jeśli dobrze liczę to było ich 47 (+ dni bez hcg, w każdym tygodniu jeden) - zużyłam dwie ampułki pregnylu, popełniłam kilka grzeszków (naprawdę kilka i naprawdę malutkich) i schudłam dokładnie 10,5 kg:)
                                                    Teraz utrwalanie - na razie nie mam napadów głodu i jeśli organizm nie zastrajkuje to ten etap też powienien być ok - w sumie powinnam jeść to co normalnie przed dietą i w podobnych ilościach, a nawet więcej (no, może poza cukrem - lubię do kawy, teraz będę musiała sobie odpuścić).
                                                    Nie wiem jeszcze czy będę miała efekt jo-jo - zobaczymy, po większości diet był, ale nawet jeśli (chociaż teraz wierzę już Doktorkowi) to była to i tak najlepsza dieta jaką stosowałam - to odchudzanie było jak "bułka z masłem", szybko, łatwo, prawie bezboleśnie.
                                                    Pod koniec sierpnia, na początku września planuję drugą turę, a w międzyczasie będę zaglądać na forum i dopingować innych odchudzających się:)
                                                    Powodzenia:)
                                                  • kaludyna Re: Luna-koniec diety:( 18.06.14, 01:29
                                                    > Teraz utrwalanie - na razie nie mam napadów głodu i jeśli organizm nie zastrajk
                                                    > uje to ten etap też powienien być ok - w sumie powinnam jeść to co normalnie pr
                                                    > zed dietą i w podobnych ilościach, a nawet więcej

                                                    Nie, nie, nie! Skąd taki pomysł?? Nie rob tego w zadnym wypadku o ile nie chcesz aby Ci wszytko wróciło w tempie dwukrotnie szybszym jak spadało. Utrwalanie musi byc rozsądne i ostrożne. Po jakich 3 tygodniach dopiero zacznij eksperymentować.
                                                  • luna.1980 Re: Luna-koniec diety:( 18.06.14, 06:36
                                                    Kaludyna:), napisałam tak, bo ja przed hcg jadłam w zasadzie tak jak trzeba na utrwalaniu:)
                                                    Dużo mięsa (tylko głównie białego), ryb i warzyw, trochę owoców, chudy nabiał i mleko, zero cukru (poza kawą i lodami od czasu do czasu), zero pieczywa, mąki, ryżu, ziemniaków itp.
                                                    No i w okolicach 1000 kcl, a na utrwalaniu powinnam nawet ciut więcej...
                                                    Więc dla mnie utrwalanie będzie bardzo zbliżone do tego co przed dietą:)
                                                  • koko.spoko Re: Luna-koniec diety:( 18.06.14, 11:35
                                                    Musisz jeść więcej minimum 1500 kalorii , bo inaczej jak organizm stwierdzi że się głodzisz to zacznie odkładać tłuszcz na czarną godzinę .
                                                  • luna.1980 Re: Luna-koniec diety:( 18.06.14, 13:09
                                                    Wiem, tylko, że na razie mam z tym spory problem - tak bardzo się boję, ze przytyję, że aż boję się jeść więcej niż na diecie, aż mnie odrzuca od jedzenia...
                                                    Na razie radzę sobie tak, że jem to co na diecie (bez paluchów chelbowych), dorzucam dwa dodatkowe małe posiłki mięsno-warzywne i piję kawę z mlekiem skondensowanym (niesłodzonym - mniam:))...
                                                  • kaludyna Re: Luna-koniec diety:( 18.06.14, 15:04
                                                    Nic sie nie boj, jak nie jesz zakazanych rzeczy to nie przytyjesz. A nawet jak waga podskoczy niespodziewanie to dzien stekowy wszystko naprawia od reki. Koniecznie dodaj tluscze, to podstawa po diecie, duzo tluszczu, zaraz potem bialko. Kalorii nie trzeba liczyc, bylebys glodna nie byla.
                                                  • luna.1980 Re: Luna-koniec diety:( 20.06.14, 09:55
                                                    Kaludyna, Koko - miałyście rację, wczoraj rano weszłam na wagę i ręce mi opadły (mimo dość niskokalorycznej, a może właśnie "dzieki niej", diety miałam jakieś 0,7 więcej niż w ostatnim dniu z hcg)!
                                                    Wkurzyłam się i po chwili przemyśleń doszłam do wniosku, że w takiej sytuacji to i tak nie mam wiele do stracenia i postanowiłam zgodnie z radami pójść w zupełnie innym kierunku - tłuszcze i białka.
                                                    W sumie przez cały dzień objętościowo nie zjadłam jakość strasznie dużo, za to dość kalorycznie:
                                                    - 4 kawy z łącznie 200 ml smietany 30% i 400 ml. mleka skondensowanego niesłodzonego (czyli samo to łącznie około 1200 kcl)
                                                    - kilka truskawek
                                                    - 2 plastry schabu smażone na klarowanym maśle + pomidor
                                                    - 4 cieniutkie kabanosy wieprzowo-drobiowe (z tych "uczciwszych" - z dużą zawartością mięsa, nie samą chemią)
                                                    - cukinia smażono-duszona na 2 łyżkach oliwy + pomidor + zioła i sok z cytryny
                                                    - kilka plasterków polędwicy łososiowej
                                                    - kilka solonych orzeszków pistacjowych (tak +/- 8 szt. - na więcej nie miałam szans, bo resztę mąż przy meczu pożarł;))
                                                    - około 3,5 l. wody i zielonej herbaty
                                                    - cały czas przyjmuję też probiotyki
                                                    Dzisiaj rano z wielką obawą weszłam na wagę i... -0,1 kg mniej w stosunku do najniższej wagi z hcg (i to przed, za przeproszeniem, wypróżnieniem)!!!! Ważyłam się ze 3 razy, żeby się upewnić:)
                                                    Nie wiem jak to się dzieje, ale się dzieje i bardzo mi się podoba:).

                                                    Swoją drogą to coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że piramida żywieniowa to jedna wielka ściema - nie znam osoby (pomijam te, które mogą jeść wszystko i w każdej ilości i zawsze są ponadprzeciętnie chude), która nie miałaby problemu z utrzymaniem wagi przy spożywaniu średniej ilości ziemniaków, pieczywa, ziaren, makaronów itp...
                                                  • koko.spoko Re: Luna-koniec diety:( 20.06.14, 15:44
                                                    Tylko nie szalej , wprowadzaj produkty stopniowo przez pierwsze dni. Żeby nie za dużo nowych w jeden dzień. Jak jak jadłam warzywka to sie szybko głodna robiła , więc kroiłam sobie plaster sera , lub kiełbasy żeby na dłużej mi trzymało uczucie sytości .
                                                  • kaludyna Re: Luna-koniec diety:( 20.06.14, 16:09
                                                    Luna bardzo sie ciesze. no i widzisz sama, jakich wytycznych nalezy sie trzymac :) menu bardzo ladne, tylko z orzechami ostroznie na poczatku. Tak, tradycyjna piramida zywieniowa to bujda na resorach, niestety....
                                                  • luna.1980 Re: Luna-koniec diety:( 23.06.14, 08:49
                                                    Mam chyba duże szczęście bo orzechy i sery nie mają negatywnego wpływu na wagę - wręcz przeciwnie od 3 dni dość śmiało sobie z nimi poczynam, dodatkowo jestem w trakcie okresu, a mimo to waga oscyluje na poziomie najnizszej z okresu brania hcg lub 0,2 wyższej:)...
                                                  • koko.spoko Re: Luna-koniec diety:( 18.06.14, 16:00
                                                    Popracuj trochę nad swoją głową , wiecej pozytywnego myślenia :)
                                                    Wbij sobie do główki że jesteś szczupła i piękna a jedzenie to Twój przyjaciel :)
                                                  • koko.spoko Re: Luna-koniec diety:( 20.06.14, 15:46
                                                    Macie jakiś sposób żeby zmniejszyć apetyt ? Bo ja za dużo jem po tej diecie. Przydało by się coś na zmniejszenie łaknienia.
                                                  • luna.1980 Re: Luna-koniec diety:( 23.06.14, 08:45
                                                    Koko, u mnie zawsze działa mięcho:)
                                                    Nie wiem jak byłoby u Ciebie (pewnie tak samo jak u mnie, albo nawet lepiej, bo z tego co pamiętam super "spadłas" i nie miałaś problemów z utrwalaniem) ale jeśli jem samo mięso, albo mięso z warzywami, to mogę bezkarnie pochłonąć całą furę - u mnie skutecznie zabija głoda na dłuuugi czas...
                  • bubusia Re: Pierwsze podejście do HCG - luna 21.06.14, 23:13
                    Witam,mam pytanie na ile dni starcza jedna ampułka?Z Twojego opisu zrozumiałam ,że 1 ampułkę rozpuszczasz w 12 ml soli fizjologicznej do iniekcji i to przelewasz do ciemnej butelki.Kiedy robisz zastrzyki ? o jakich porach?Dziękuję za informację i pozdrawiam.
                    • koko.spoko Re: Pierwsze podejście do HCG - luna 22.06.14, 04:53
                      bubusia - łatwiej jest tak :
                      dietahcg.cba.pl/index.php/porady-praktyczne/
                      z zastrzykami nie pomogę
                      • bubusia Re: Pierwsze podejście do HCG - luna 22.06.14, 17:19
                        Witam,dziękuję za cenne wskazówki,teraz będzie o wiele prościej.Mam pytanie -czy możesz mi napisać jak wyglądał Twój dzień ,o której krople ,śniadanie,obiad ,kolacja i kiedy można zjeść jabłko.Czy cały czas królował kurczak,czy można używać soli?Jeszcze raz dziękuję za pomoc.
                      • bubusia Re: Pierwsze podejście do HCG - luna 22.06.14, 17:43
                        I już ostatnie 2 pytania,czy krople bierzemy 2razy dziennie rano i wieczór,oraz czy zaczynamy je brać już wtedy kiedy przez pierwsze dwa dni się objadamy czy od trzeciego dnia razem z dietą 500kal.Jeszcze raz dziękuję za pomoc.
                        • koko.spoko Drugie podejście koko 25.06.14, 02:31
                          Dziewczyny zaczyna któraś dietę na przełomie lipca/ sierpnia ? Ja startuje z rundą drugą i przydało by się towarzystwo :)
                          • luna.1980 Re: Drugie podejście koko 25.06.14, 12:29
                            Koko, ja planuję od 02.08 (02.08 chcę zacząć ładowanie, bo na wesele idziemy;), 03.08 drugi dzień ładowania - poprawiny;))...
                            • luna.1980 Re: Drugie podejście koko 25.06.14, 12:31
                              Dzisiaj +0,4 kg w stosunku do najnizszej wagi z hcg:(
                              To pewnie przez te truskawki i bób - wczoraj wciągnęłam z kilogram truskawek i pół kg bobu na świętą noc;)...
                              A propos - czy bób jest dozwolony na utrwalaniu?
                              • kaludyna Re: Drugie podejście koko 27.06.14, 21:50
                                pewnie po bobie, niedozwolony jest niestety. jak spadlo juz?
                                • luna.1980 Re: Drugie podejście koko 25.07.14, 12:58
                                  Cześć Dziewczyny:)
                                  Niestety już po dłuuugaśnym urlopie:((((...
                                  Utrwalanie zakończyłam bez większych problemów, kolejna faza (normalne jedzenie, chociaż rozsądnie - bardzo ograniczam cukier, pieczywo, ziemniaki, makarony itp., za to jem bardzo tłusto, dużo mięsa, jajek, śmietany, serów warzyw i owoców) - też ok - waga utrzymuje się na poziomie +/-0,3 z ostatniego dnia z hcg.
                                  Kilka dni temu rozpoczęłam kolejną, II rundę z hcg - wcześniej niż planowałam, ale czuję się świetnie, zupełnie jak przy pierwszym podejściu, albo i lepiej.
                                  Jedyny minus - okres - przed i w trakcie I rundy z hcg występował normalnie i był tak samo obfity jak zawsze, mimo, że nie robiłam zalecanych przerw hcg w trakcie okresu.
                                  Obecny "przyszedł o czasie" (zbiegł się z rozpoczęciem II rundy_, ale jest mega skąpy - pierwszy raz taki mi się taki przytrafił - z tego co pamiętam koko też miała taki problem?
                                  Koko - robisz II rundkę?:)
                            • koko.spoko Re: Drugie podejście koko 04.07.14, 17:13
                              Ja niestety nie wiem czy będę wstanie zacząć na początku wrześnie. Przy pierwszej rundzie na dłoniach wyszła mi egzema , która obecnie się bardzo nasiliła.
    • lipiec_2014 Re: HCG to naprawdę działa !!! 10.07.14, 13:45
      Gratuluje ci Jacku sukcesu, wogóle to cieszę się, że jest ktoś kto zażywa granulki. Ja też je mam. W pierwszym podejściu - jesień 2013 schudłam 12 kg przez 6 tygodni, w tym roku podejście 2 nie udało się i przerwałam. Aktualnie mam podejście 3 i jest ciężko. Ale twój opis podniósł mnie na duchu i mam zamiar gotować zupy wg. twoich zaleceń. Napisz mi proszę jak często brałeś granulki i w jakich ilościach. Ja biorę 4 x dziennie po 5 kuleczek pod język.
      Pozdrawiam
      Lilka
      • elainne Re: HCG to naprawdę działa !!! 12.07.14, 09:42
        A powiedzcie na ile starcza ta buteleczka granulek? Poza tym chciałam sie zapytać czy została komuś gdzieś skóra wisząca? Byłam juz na tej diecie i wiem, ze lepszej nie ma. Jednak moj maź zdołować mnie wczoraj, ze na pociążowy brzuch pomogą tylko ćwiczenia:/ dodam, ze jak stoję albo leżę to jest ok ale jak usiądę to.... Masakra;( pozdrawiam Was
        • lipiec_2014 Re: HCG to naprawdę działa !!! 14.07.14, 10:10
          Mnie wystarcza na ok 9 tygodni. A biorę 4 x dziennie po 5 kuleczek.
    • berwax Re: HCG to naprawdę działa !!! 21.07.14, 18:03

      Dieta HCG to wspaniala dieta stosuja ja gwiazdy z Hollywood ale trzeba uwazac potrzeba uzupelnic diete w bardzo duzo witamin.
      Niemcy to kraj gdzie prowadze swoja dzialalnosc specjalizuje sie w diecie HCG wraz z firma Lifeplus ktora posiada doskonale witaminy jak i srodki na wydalanie zlogow z organizmu opracowano doskonala kuracje gdzie efekty odchudzania sa jeszcze bardziej skuteczne.
      Osobiscie w ciagu 21 dni schudlem 15 kg efekt doskonaly.
      Wiecej lifeplus.dieta@02.pl
      • koko.spoko Koko podejście drugie 24.08.14, 18:04
        Cóż za cisza nastała na forum przez wakacje, nikt nie dietuje :) Ja właśnie rozpędzam się z rundą drugą. Pierwszy tydzień jak zawsze ładny. 5 dni na 500 kalorii - 3,5 kg, oby tak dalej :)
        • elainne Re: Koko podejście drugie 26.08.14, 19:33
          Gratki koko 👍 ja od września zaczynam. Moze Ty mi powiesz, czy na tej diecie moge brać bodymax plus z zenszeniem? To dodaje energii. A jestes na granulkach?
          • koko.spoko Re: Koko podejście drugie 27.08.14, 23:56
            JESTEM NA PREGNYLU , CO DO WITAMI MOŻNA JE BRAĆ. MOJE WITAMINY MULTI CODE ZAWIERAJĄ NA PRZYKŁAD KARCZOCH KTÓRY WSTRZYMUJE ODCHUDZANIE , ALE CHYBA SĄ GO BARDZO ŚLADOWE ILOŚCI BO CHUDNĘ NORMALNIE :) MYŚLĘ ŻE JEŻELI CHODZI O WITAMINY TO WSZYSTKIE MOŻNA BRAĆ.
            OCZYWIŚCIE PODSTAWA DO TEGO DOKUP SOBIE B12 I MOŻESZ JESZCZE B COMLEKS - ONE SĄ BARDZO TANIE
            • elainne Re: Koko podejście drugie 28.08.14, 17:50
              Dzięki koko. Moj maź pyta każdego dnia od kiedy zaczynamy diete😂 ile masz łącznie na minusie?
              • koko.spoko Re: Koko podejście drugie 29.08.14, 01:44
                Pierwsza runda - 12 w ciągu 40 dni
                A obecna runda 10 dzień na 500 - 4 kg
                • elainne Re: Koko podejście drugie 31.08.14, 12:43
                  Wow👍 super naprawdę dobry wynik.
                  • koko.spoko Re: Koko podejście drugie 31.08.14, 16:25
                    W pierwsze dwa tygodnie najwięcej spada , później już idzie to trochę wolniej.