perceptivity
15.10.11, 19:43
ny"? Jakoś nie mogę znaleźć takiej osoby wśród współczesnych. Najwięksi japońscy mistrzowie zen okazali sie zakłamanymi militarystami, Kalu Rinpoche wykorzystywał seksualnie swoje uczennice, to samo Krishnamurti, Babaji (wyjątkowo bezczelny oszust), Maharishi i inni. Vivekananda zmarł nagle na zawał w wieku 50 lat, nawet nie pretendujący do "oświecenia" czołowy mistrz hatha-yogi Iryengandar ledwie się wylizał po dwóch zawałach choć trzeba przyznać że jest nieprawdopodobnie sprawny jak na 90 lat. Wszystko to wygląda strasznie banalnie i pachnie lipą.