Kwintesencja Buddyzmu.

[jacek_x]

Kwintesensją calego buddyzmu jest psychoterapia zaproponowna przez indyjskiego arystokratę. Sam (Budda) wyszedl z choroby i sam wbrew indyjskim Brahminom zaoferowal ludziom terapię, ktora może pomóc wspólczesnym introwertykom . Nie każdemu remedium w postaci medytacji buddyjskiej pomoże.

[emmi-nika]

Nie kazdemu pomoze, bo nie chodzi tylko o buddyjską medytację, IMO. Raczej praktykowanie załozen tej religii, czy filozofii (jest cos takiego jak Diamentowa Scieżka, czy jakos tak ;)>
Tylko wtedy ma szanse (dany osobnik) na rozwoj duchowy, czy tez przebudzenie duchowe, albo inną nirwanę ;/

[sovereign]

Nie sądzę żeby wbrew popularnym mniemaniom istotą buddyzmu była psychoterapia. Ograniczałoby to Poznanie do osób dojrzałych i zrównoważonych. Pojawia się jednak problem definicji zrównoważenia psychicznego. Po ustaleniu (co nie wydaje się możliwe) być może też inne kierunki psychoterapii służyłyby ostatecznemu Poznaniu. To po co podejście buddyjskie? Poznanie jednak przekracza równowagę psychiczną tak jak i przystosowanie społeczne (notabene jedna z definicji zdrowia psychicznego). Poznanie nie jest z tego świata, przekracza rzeczywistość, czas, zdrowie i patologię, Poznanie obejmuje wszystko, jest fundamentem Rzeczywistości.

[sovereign]

Fakt, zazen nie jest dla każdego bo od samego uzmysłowienia sobie fundamentu Rzeczywistości można dostać świra.

[emmi-nika]

Jesli sam kreujesz swoją rzeczywistosc, to dlaczego masz dostac swira.. :)

[sovereign]

Ja nie kreuję Rzeczywistości, to ja jestem kreowany przez to co jest fundamentem Rzeczywistości czyli przez Rozumienie. I w tym momencie można naprawdę zdębieć jeśli nie żongluje się po prostu słowami.