kornel-1
10.12.09, 22:00
Mały drewniany przedmiot. Mieści się w dłoniach, drewno jest ciemne, ozdobione
prymitywnymi wzorkami w kształcie kółeczek. Składa się właściwie z trzech,
przesuwających się względem siebie części. Lubię zadawać swym gościom zagadkę:
co to jest?
Dostrzegłem go pośród innych rupieci na półce w sklepiku w Ouzarzat.
Zatrzymaliśmy się na chwilę, by zrobić zakupy i wymienić pieniądze w
miejscowym banku. Sprzedawca oferował klientom zwykły turystyczny chłam:
koraliki, ceramiczne kubki, drucianą biżuterię, trochę skamielin, widokówki.
Podczas gdy Marokańczyk obsługiwał resztę grupy, ja myszkowałem po kątach jego
rupieciarni. Było tam trochę autentycznych berberyjskich wyrobów, między
innymi akcesoria do koni: uzdy, siodła, szczotki do czesania grzywy.
Gdy grupa opuściła sklepik i zostałem sam na sam ze sprzedawcą, zacząłem
wypytywać o ceny różnych przedmiotów. Wiedziałem jednak, co chcę kupić. Co
muszę kupić! Był to oryginalny zamek berberyjski wykonany z drewna. Miał
drewniany skobel i, co najpiękniejsze, drewniany klucz przypominający
szczoteczkę do zębów z kilkoma kolcami. Klucz wsuwało się do szczeliny,
przekręcało przesuwając drewniane kołeczki i skobel dawał się przesunąć. Cena
wywoławcza, 50 dolarów czy euro sprawiła, że głośno się roześmiałem. Równie
wesoło zareagował Marokańczyk słysząc mają odpowiedź – 10 dinarów. Zapowiadały
się długie negocjacje. Mężczyzna zaczął mnie przekonywać, że nie ważne są
pieniądze, ważna jest pamiątka. Bezczelnie uchwyciłem się tego samego
argumentu, jednak inaczej go interpretowałem.
Pośmialiśmy się. I pogadaliśmy trochę o znaczeniu pieniędzy w życiu. Wyszedłem
ze sklepu z zamkiem i uboższy o kilka dolarów. Myślę, że obie strony były
zadowolone. Później takie niezwykłe zamki drewniane widziałem w muzeum w
Marakeszu. Takie drewniane zamki nie stanowią rzecz jasna doskonałej ochrony
przed złodziejem. Myślę jednak, że zamknięte w ten sposób drzwi w jakimś
koczowisku były dostatecznym sygnałem: nie ma nikogo, wchodzić nie można. Dziś
berberyjski zamek jest jedną z moich ulubionych pamiątek.
Link bezpośredni: Ouarzazate