Dodaj do ulubionych

Portugalia- bylem, troche zawód ale tez i plusy

04.03.04, 10:41
Wróciłem niedawno z Portugalii , i duzy zawód . Moze obiecywałem sobie zbyt
duzo? Prawda jest ze pojechalem tam bo lubie dzikie kraje a ten wydawal mi
sie w miare dziewiczy, jak na Europe i nie zadeptany przez turystow
przynajmniej w zimie. Coz , Europa to to napewno nie jest. Pracuja jak
murzyni,(zapomnij ze w swieta znadziesz latwo hotel, przeciez w swieta sie
nie pracuje)jezdza jak arabowie. Miasta zrujnowane, i nie odnawiane , ponoc w
imie zachowania wszystkiego w stanie naturalnym. Odrazu cisnie sie na usta ,
ale ci Polacy to glupole mamy takie piekne miejsca np miasto Bytom, gdzie
domy sie wala, i my to odnawiamy zamiast zrobic z tego atrakcje turystyczna?!
Ale wracajac do Portugalii, no ceny za hotele lub pensjonaty to maja na
poziomie europejskim. Niestety standart jak w Afryce , tyle ze tam placilem 3
dolary za pokoj a tu 30 euro za podobny standart. Zabytki, coz jesli ktos byl
w Hiszpanii, to moze sobie odposcic. Hiszpanie zawsze pretendowali do tych
terenow , wiec jest podobnie tylko bardziej ubogo.
No dobra ,sa tez i plusy: bardzo mili ludzie (jak zwykle ,tylko daleko od
stolicy i atrakcji turystycznych , nota bene jedynym miejscem gdzie chciano
mnie okrasc byla Fatima).Znakomita kawa prawiezawsze po 0.40 centa i prawie
nigdy nie oszukana. W supermarketach mozna tanio kupic jedzenie a owoce
sprowadzane z bylych kolonii sa bardzo tanie , polecam pyszne mango
sprzedawane na kilogramy ,a nie na sztuki jak w Polsce.
Jak pisalem poza stolica ludzie sa mili i co wazne bardzo uczciwi.Pomimo ze
po portugalsku mowie slabo nigdy mnie nie oszukano, i mam nadzieje ze nasi
rodacy nie beda wykozystywac nigdy ich zaufania. Najpiekniejsza rzecza byly
chyba malenkie wioski w gorach gdzie turystyki przwie nie ma a ludzie zyja
tak jak kiedys , w obrebie murow obronnych, w malenkich sredniowiecznych
domkach, to jest czad.
Aha bym zapomnil najgorsze jest chyba oznakowanie drog, zwyczajnie go nie ma.
Czesto spotukalem sie z sytuacja ,ze po zakonczonym remocie drogi nie usowano
tablic z objazdami ktorych dawno juz nie bylo. Po przejechaniu ilus
kilometrow okazywalo sie ze wracam do punktu wyjscia , uhh jeszcze mi skora
cierpnie.
ODRADZAM ZDECYDOWANIE KUPOWANIE PRZEWODMIKA PASCALA!!!! Tamsie wszystko kupy
nie trzyma. Zawiera mase bledow merytorycznych,literowek w np nazwach ulic
czy miejsc.Przyznaje,ze złasiłem sie na troche niższą cene , ale to byl
pierwszy i ostatni raz (wybacz mi o wielka matko podróżników Lonely Planet)
To narazie tyle, jak macie jakies pytania walcie wkrotce wybieram sie na Malte
Pozdrawiam wszystkich podróżników.


Obserwuj wątek
    • ekazach Re: Portugalia- bylem, troche zawód ale tez i plu 05.03.04, 04:39
      portugali jest moim marzeniem, ale mam zamiar spelnic je dopiero gdzies we
      wrzesniu tego roku - teraz zajmuje sie czyms innym. choc po twoim opisie
      zaczynam sie powaznie zastanawiac. powiedz mi jednak jak sie dostales z polski
      do portugali, sa autobusy to wiem, ale nie bardzo moge znalezc rozklad jazdy na
      wrzesien. powiedz gdzie dokaldnie byles i moze jesli masz ochote to opisz co
      warto a czego nie awrto zobaczyc. Malta tez mnie ciagnie - stram sie znalezc
      jakis kurs jezykowy, podobno ich jezyk podobny jest do arabskiego wink bede
      wdzieczny za informacje. pozdrowienia z Azji
      • orchidea27 Re: Portugalia- bylem, troche zawód ale tez i plu 05.03.04, 13:37
        Ja byłam w Portugalii dwa lata temu i nie żąłuję tych przejechanych ponad 7 000
        km. Bardzo dużo zwiedziliśmy i poznaliśmy wiele ciekawych miejsc. Nie mieliśmy
        też najmniejszych powodów do narzekań na złe oznaczenia dróg, chociaż patrząc
        na mapę ( wydaną w 2001 r ) okazywało się, że w tym miejscu, gdzie kiedyś była
        droga kraowa jest już nowiutka autostrada. Zabytki Batalhy, Sintry, Alcobaki,
        Obidos i innych miast bardzo nam się podobały. O tym, co warto zwiedzić możesz
        poczytać na mojej stronce, która znajduje się na forum amandy www.amanda.eu.org
        ( link z lewej strony do strona Tenbitki ).
        A wrzesień, to odpowiednia pora na Portugalię.
        Pozdrawiam.
        Dominika
        • chrupo Re: Portugalia- bylem, troche zawód ale tez i plu 09.03.04, 11:14
          Ok moze sie wyrazilem nie do konca jasno fatalne jest oznakowanie w miastach,
          gdzie teraz ida pelna para przebudowy. Rzeczywiscie na autostradzie to nie
          sposob sie zgubic. Co do Sintry sie zgadzam , Obidos jest typowym skansenem
          turystycznym, dlatego zdecydowanie polecam wioski i miasteczka w gorach jak
          najdalej od utartych szlakow. Moze nie sa tak pieknie odnowione, ale robia
          wrazenie swoja naturalnoscia. Batalha czy Alcobaca nie zrobily na mnie wrazenia
          gdyz podobne zabytki , a duzo wieksze i ladniejsze sa np we Francji lub
          Hiszpanii. Mam nadzieje ,ze zboczylas z utartego szlaku i doswiadczyliscie
          fatalnych drog , czasem gorszych niz polskie. Generalnie nikogo nie chce
          zniechecac ,tylko przed pewnymi rzeczami realnie uprzedzic aby ktos unikna
          zawodu oczekujac zbyt wiele, bo nie jest to zbyt tania impreza (nie mozna tego
          wyjazdu przyrownac do np. azji). Sumujac jesli szukasz nie do konca
          europejskiego kraju, odrobiny afrykanskiego pierdolniczka, łatwego i relatywnie
          bezproblemowego zwiedzania oraz mimo wszystko bezpieczenstwa, a do tego jesli
          masz malo czasu bo Cie goni robota to Portugalia jest OK kierunkiem.
          Pozdrawiam
          • orchidea27 Re: Portugalia- bylem, troche zawód ale tez i plu 16.03.04, 08:04
            Pewnie, że są zbytki dużo większe i ładniejsze ... ale to zależy co się
            preferuje. Mnie bardziej zdecydowanie podobało się Obidos niż francuskie
            średniowieczne Carrcasonne. Bardziej Fatima niż Lourdes. Bardziej klasztor w
            Tomar niż hiszpańskie Montserrat. Ale każde z tych miejsc ma swoją specyfikę.
            Co do dróg, to jeżdziliśmy też i po bardzo prowincjonalnych i nie
            powiedziałabym, ze były gorsze niż te w u nas w kraju. No może na tym samym
            poziomie ... smile)
            Fakt, impreza nie jest tania ( chociaż i nie taka znów droga, bo wynajęcie
            około 100 metrowego apartamentu z Interhoume kosztowało dla 6 osób niecałe 3000
            zł na dwa tygodnie ).
            A tak na marginesie mówiąc ... każde miejsce ma swoją specyfikę i swój klimat.
            Ja zawsze staram się dostrzegać pozytywne rzeczy. Negatywy też widzę, ale w
            pewnym sensie je bagatelizuje, bo są częścią przeżywanej przeze mnie
            przygody. smile
            Pozdrawiam
      • chrupo Re: Portugalia- bylem, troche zawód ale tez i plu 09.03.04, 11:21
        Witam co do Portugali to zobacz ponizej, ja mialem to szczescie ze polecialem
        za mile bonusowe wiec placilem grosze za bilet. Autokar to ponoc gehenna. Co
        do zwiedzania jak widzisz kazdy ma inne zdanie. Obawiam sie ze jesli
        podrozujesz po Azji to bedziesz zawiedziony. A tak z ciekawosci to gdzie jestes
        teraz?
        Zreszta jesli chcesz jechac tam autobusem to pewnie z forsa krucho a tam nie
        jest tanio, szczegolnie po azji ( uff ale mi sie do niej teskni)
        Z Malty juz wrocilem wkrotce cos napisze
        Pozdro
    • jita Re: Portugalia- bylem, troche zawód ale tez i plu 05.03.04, 10:21
      A mi się w Portugalii podobało smile

      nasze-podroze.republika.pl/
      • urkho Też byłem w kwietniu zeszłego roku ... 09.03.04, 22:45
        ... i wrażenia mam podobne jak Chrupo - brud, niewiele ciekawego do obejrzenia
        (faktem jest, że nie zwiedziłem całej Portugalii, a jedynie tę część od stolicy
        na południe), obrzydliwe żarcie (świńskie uszy w jarzynach - brrrrrr...) i
        wyjątkowo smętni ludzie. Oni twierdzą, że to melancholia, ale są po prostu
        smutasami. Wyjątkowo nie podobała mi się Lizbona - podobno Porto o niebo
        ładniejsze - niestety nie widziałem. Przepiękny jest za to portugalski
        interior - te niesamowite dębowe lasy iberyjskie z małymi jeziorkami - po
        prostu cudowne. Generalnie nie podobało mi się. Hiszpania jest o niebo, albo o
        dwa ciekawsza ....
        • chrupo Re: Też byłem w kwietniu zeszłego roku ... 10.03.04, 10:12
          urkho napisał:

          > ... i wrażenia mam podobne jak Chrupo - brud, niewiele ciekawego do
          obejrzenia
          > (faktem jest, że nie zwiedziłem całej Portugalii, a jedynie tę część od
          stolicy
          >
          > na południe), obrzydliwe żarcie (świńskie uszy w jarzynach - brrrrrr...) i
          > wyjątkowo smętni ludzie. Oni twierdzą, że to melancholia, ale są po prostu
          > smutasami. Wyjątkowo nie podobała mi się Lizbona - podobno Porto o niebo
          > ładniejsze - niestety nie widziałem. Przepiękny jest za to portugalski
          > interior - te niesamowite dębowe lasy iberyjskie z małymi jeziorkami - po
          > prostu cudowne. Generalnie nie podobało mi się. Hiszpania jest o niebo, albo
          o
          > dwa ciekawsza ....


          Wreszcie ktos mnie poparl. Nie martw sie porto jest rownie brzydkie, zaniedbane
          i obskurne ( ale jak sie dowiedzialem to po to aby zachowac niepowtarzalny
          charakter miasta , sic!) do tego wszedzie te walajace sie psie kupy, bo z braku
          trawnikow wala na chodniki. Caly czas twierdze ze nie da sie to porownac do np
          Hiszpanii.
          Pozdro
          • ekazach Re: Też byłem w kwietniu zeszłego roku ... 12.03.04, 09:54
            w Azji - a dokadniej w Kazahstanie, choc jeszze dwa tygodnie temu bylem w
            indiach (aj ja za nimi tęsknię) - mam też nadzieję za jakiś miesiąc pojechać do
            Uzbekistanu i tadzykistanu - ale to zależy jak się ułoża sprawy wink

            chrupo niezly z ciebie podróznik napisz coś o malcie bo nie bardzo wiem co
            zrobić ze sobą pod koniec września - do tego czasu mam już podróże
            rozplanowane - a malat jest jedną z branych przeze mnie pod uwage możliwości.

            pozdrowienia z Azji a dokładniej z Ałmaty w Kazachstanie wink
            • chrupo Re: Też byłem w kwietniu zeszłego roku ... 12.03.04, 16:03
              O malcie juz napisalem, boj sie boga co ty robisz w Kazachstanie? Czy
              pracujesz, czy trekujesz. Napisz pare slow jak tam teraz wyglada bo ja bylem w
              tych stronach jeszcze za wladzy sowieckiej (no moze u jej schyłku).
              Pozdrawiam
              • ekazach Re: Też byłem w kwietniu zeszłego roku ... 15.03.04, 05:56
                studiuje tutaj (tzn. w Kazachstanie) juz drugi rok i chwale sobie ten czas -
                wszedzie jest z tego keraju blisko (no moze nie do Polski wink) ale mozna np. za
                220$ poleciec do indii lub za 100 pojechac do chin - calkiem niezle miejsce
                jako baza wypadowa na azje i i czesc azjatycka rosji. pozdrawiam
                • urkho Wiesz co Ekazach? - Ty rzeczywiście ... 15.03.04, 09:48
                  ... studiujesz w Kazachstanie, albo na innym cywilizacyjnym zadupiu i "po
                  polskiemu zabaczyłaś" - przeczytaj jeszcze raz temat wątku i zapytaj kogoś, kto
                  jeszcze po naszemu nie zapomniał o czym w nim mowa ...
                  • ekazach Re: Wiesz co Ekazach? - Ty rzeczywiście ... 16.03.04, 04:36
                    urkho napisał:

                    > ... studiujesz w Kazachstanie, albo na innym cywilizacyjnym zadupiu i "po
                    > polskiemu zabaczyłaś" - przeczytaj jeszcze raz temat wątku i zapytaj kogoś,
                    kto
                    >
                    > jeszcze po naszemu nie zapomniał o czym w nim mowa ...

                    za to widac ze ty jestes z centrum cywilizacyjnego, ktore niestey troche cie
                    ogranicza - poczytaj sobie czasem o czym toczy sie dyskusja, a nie jak typowy
                    internetowy jelen czytasz tylko naglowki a reszte masz gdzies.

                    pozdrawiam jeszcze raz z kazachstanu (w ktorym przynajmniej nie ma takich jak
                    ty) wink
          • stonka69 Skoro tak poszukujesz afirmacji... 15.03.04, 11:06
            Skoro tak poszukujesz afirmacji to napiszę, że mam w 100% identyczne zdanie jak
            Ty smile
            Byłem dwa tygodnie we wrześniu 2001, mieszkałem w Cascais, zjeździłem okolice
            Lizbony (Alcobasa, Tomar, Sintra, Fatima itp.) plus jeden wypad dalej na północ
            do Coimbra i Porto. Wrażenia podobne - jest pare fajnych miejsc ale ogólnie
            apatycznie, walące się domy i brud. Najjaśniejszy punkt naszego urlopu to
            trzydniowy wypad do Sewilli, Gibraltaru i Ceuty - Sewilla super, jedno z
            ładniejszych miast w Europie, polecam każdemu, kto będzie urlopował w
            Porugalii smile))
            Co do jakości dróg to rzeczywiście, prowincjonalne drogi to padaka. Widać to
            najlepiej przy granicy z Hiszpanią, gdy nagle droga się poszerza, dochodzą
            pobocza i ulepsza się nawierzchnia.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka