chrupo 03.12.04, 16:14 Wlasnie wrocilem z treku po Nepalu i Bhutanie ,w Indiach bylem tylko na weselu znajomego ale za to jakim!! Jak macie jakies pytania walcie smialo. Pozdrawiam Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
surya7 Re: Nepal, Bhutan wlasnie wrocilem. 05.12.04, 22:50 Heja, Jaki koszt pobytu dziennego w Bhutanie? O ile wiem wykupuje się pakiet kilkudniowych, dwutygodniowych itp. pobytów wraz z przewodnikiem. Jak wrażenia? O ile Bhutan różni się od Sikkimu, pobliskiego Tybetu? Jak pojechać z Indii, wczesać się najtaniej?)) Wreszcie, ile wydałeś kasiurki na Bhutan? pozdro Odpowiedz Link
maria-malena Re: Nepal, Bhutan wlasnie wrocilem. 14.01.05, 17:42 Nepali Buthan to moje marzenie..... . Jaki kraj wydał sie Tobie bardziej ciekawy i dlaczego? Czy wesele w Indiach było takie jak na filmie "Monsunowe Wesele"? Widziałes moze ten film, jesli nie to gorąco polecam! Pozdrawiam Odpowiedz Link
rasta69 Re: Nepal, Bhutan wlasnie wrocilem. 16.01.05, 19:23 heh monsumowe wesele szalony pelny kolorow film. przylaczam sie do pytania ) Odpowiedz Link
chrupo Re: Nepal, Bhutan wlasnie wrocilem. 27.02.05, 01:41 Jasne ze widziale Monsunowe WESELE to jeden z moich ulubionych filmow. Tak wesele w Indiach wyglada dokladnie tak jak na tym filmie jedyna roznica to zamoznosc rodzicow. Wszystko inne jest jeszcze wspanialsze. Musze powiedziec ze w zyciu bylem na kilku weselach ale czegos takiego nigdy nie przezylem, tylko na jednym przyjeciu bylo ponad 1000 gosci. Oczywiscie wszystko musi miec wymiar tradycji dlatego pan mlody jedzie na bialym koniu a wszyscy tancza bangre. Kurcze juz troche pozno moze jutro cos opisze. Pozdro Odpowiedz Link
yeronimo Re: Nepal, Bhutan wlasnie wrocilem. 09.02.05, 15:55 hejhej j alece do nepalu 1 marca i potrzebuje kilku informacji szukam jakiegos niedrogiego hotelu w kathmandu -polecisz cos ? mysle o trekingu do namche bazar lub troche dalej jak na takim trekkingu jest z wyzywieniem? mozna sie zywic we wioskach ? jak jest z wyjazdem do Bhutanu -jakie sa koszty bo wiem ,ze tylko grupy zorganizowane tam wpuszczaja? warto zabierac gaz i palnik? ja chce tylko robic kilku dniowe trekingi czy jest cos na co trzeba uwazac? czy na trekking w okolicach namche bazar trzeba miec pozwolenie - bo slyszalem ,ze nie? lub czy warto brac przewodnika - bo to podobno prosta trasa ? wdzieczny bede za jakies informacje praktyczne lub co napewno warto zobaczyc lece 1 marca wracam 26-27 marca e-mail: yeronimo@wp.pl pozdrawiam Jarek chrupo napisał: > Wlasnie wrocilem z treku po Nepalu i Bhutanie ,w Indiach bylem tylko na > weselu znajomego ale za to jakim!! Jak macie jakies pytania walcie smialo. > Pozdrawiam Odpowiedz Link
chrupo Re: Nepal, Bhutan wlasnie wrocilem. 27.02.05, 01:25 Hej Zazdroszcze bo mnie sie Nepal bardzo podobal. Co do sytuacji to uwazaj ostatnio nie jest tam zbyt bezpiecznie ale za to jest malo turystow i bardzo niskie ceny.Jedna z firm z Kathmandu regularnie przysyla mi info o sytuacji wiec ci je umieszczam Dear Kris, Please accept my sincere Namaste and cordial greetings from Nepal. How are you? I hope this message of mine finds you at the best of your health and happiness. I am writing this e-mail to inform you about the historic decision taken by His Majesty King to defend multiparty democracy and to restore peace for the Nation and people. On Tuesday morning (1st February 2005) His Majesty King Gyanendra dismissed the government and formed council of ministers under his chairmanship to fulfill people’s desire for the restoration of peace and security in Nepal. The secretaries of His Majesty Government has decided to immediately take various steps for creating an environment supportive of maintaining peace and order by providing speedy and effective services to the people thereby creating in them a positive view towards the government. However this historic decision by His Majesty King was not appreciated and accepted by international communities. All the international government, diplomacy, UNO, Western Union, etc. have suggested His Majesty King to reconsider about this decision and resume the multi party democracy soon. I hope the King listens to their suggestion and form multi party democratic government. Since we are living in 21st century and all the people want in this world want democracy system. Most of the people in Nepal also like democracy system. I hope His Majesty King will understand the people’s interest. All the telephone, internet access and other source of communication was closed from 1st February 2005 till 7th February 2005. This enabled all the people to make contact with people within or outside of Nepal and we apologize for this inconvenience. From yesterday morning telephone service and internet access are resumed and will continue smoothly. Even though there was lack of communication for several days the life of Nepal is still normal and safe. I remain to hear from you. With best regards, Nava Niestety w czesie kiedy tam bylem, wybuchla bomba w centrum a ja niemoglem wrocic z Pokhary bo maoisci zamkneli droge . Musialem czekac 1 dzien na samolot, wiec raczej jadac tam musisz brac namiar na takie sytuacje. Co do hotelu to jest ich bez liku najlepiej znadz cos z przewodnika co ci odpowieda cenowo i raczej cene negocjuj na miejscu nawet jak nie bedzie miejsca to sie nie martw bo na pewno za rogiem cos znajdziesz. Oczywiescie odrazu zaznacz ze sniadanie w cenie. NIe wiem co lubisz ale nie polecam scislego centrum bo jak dla mnie to za duzo tam dragów i freaków, a taxi sa extremalnie tanie. Ceny zbijaj kilkuktotnie bo zawsze pierwsza jest duza ale poniewaz nie maja tam teraz turystow to dosyc szybko powieniens miec pozadany rezultat. Uf duzo pytan )) Jesli wezmiesz przewodnika to masz kilka wariantow 1. Po drodze masz mase miejsc gdszie mozna zjesc ceny sa wyzsze niz w dolinie ale nie zdzierskie i narzucone od rzadu wiec nie do negocjacji ale tez i nie oszukuja tak czy siak tanio) 2.Mozesz wziasc tragarza + przewodnika odradzam jednak umowe ze pokryjesz za nich jedzenie bo bedziesz zaskoczony jak duzo potrafia zjesc w takim wypadku Koszty nie sa moim zdaniem duze ale to zalezy od ciebie. MOzesz to zorganizowac w Kathmandu lub w Pokhara jednak w Pokhara nie chcieli za bardzo negocjowac bo jest mniejsza konkurencja. Czy gaz i palnik na pewno nie chocby dlatego ze NIE WOLNO TEGO BRAC NA POKLAD SAMOLOTU!!!! SZCZEGOLNIE ODRADZAM TAKIE NUMERY W TAMTYCH KRAJACH!!!! Jak bedziesz mial takie rzyczenie to wszystko mozna kupic lub wypozyczyc na miejscu przynajmniejj 1/2 taniej niz w Polsce. Jak chcesz zrobic tylko kilkudniowe trekingi to co bedziesz tam robil tyle czasu???? Trzeba uwazac na maoistow aczkolwiek zwykle prosza tylko o "dobrowolna " danine na rzecz biednych dzieci co popieraja kałachem, wiec raczej nikt im nie odmawia. Jesli jestes slabym piechurem to odpusc treking pomimo ze wszyscy ci beda wpierac ze jest to tylko przeczadzka , to sa piekne ale tez trudne i wysokie gory. Musze ci ezmartwiec ale jest taka mozliwoesc ze ich nawet nie zobaczysz bo w sumie najlepiej jest tam jechac w pazdzierniku. Zwykle na wszystkie trekingi trzeba wykupic pass i raczej tego nie omijaj, dowiedz sie szczegolowo np w hotelu na pewno bedza wszystko wiedziec. Do zobaczenia to oprocz trekingu masz Kathmandu i to co wkolo. Najlepiej wez taxi (ustal cene na poczatku!!!!!!jesli potem cos beda chcieli wiecej to sie nie przejmuj sa mistrzami w robienu smutnej miny, jak bedziesz sie klocic top im mow ze przyjechales do Nepalu a nie do Indii i oczekujesz innego zachowania, te porownanie czesto skutkuje bo oni za soba nie przepadaja)za ok 10-15$ powienien cie wozic caly dzien po wszystkich atrakcjach poza centrum . Samo centrum to ciekawy spacer.Polecam jedzenie w miejscowych knajpkach i kup koniecznie whisky na duty free bo jest 40% tansze niz w Europie. Po jedzeniu koniecznie kieliszeczek. Ponoc zapobiega biegunce. Nie wiem czy to prawda ale mnie pomoglo )) Acha na koniec jesli chcesz zobaczyc prawdziwycg sdhu people to nie daj sie nabrac na tych na Durbar square bo to oszusci, musisz jechac za miasto do swiatyni tam przebywaja. Ale sie napisalem, ale tyle wrazen ze ciezko to opisac, mam nadzieje ze ci to pomoze Pozdrawiam Chrupo Odpowiedz Link
lynda3 Chrupo, ty dupku... 10.02.05, 02:44 Twoje posty sluza glownie chwaleniu sie i robieniu zadymy kolo twojej osoby. Umieszczasz post i znikasz. Rzadko odpowiadasz na pytania. Wal sie kanapowy podrozniku, lynda. Odpowiedz Link
polar-trapper Co to za podróżnik.... 11.02.05, 23:34 Co to za podróżnik co to do nepalu na wesele jedzie.Tam sie jedzie chodzić do zdarcia nóg!!! Odpowiedz Link
borasca0107 Re: Co to za podróżnik.... 12.02.05, 21:00 polar-trapper napisał: > Co to za podróżnik co to do nepalu na wesele jedzie.Tam sie jedzie chodzić do > zdarcia nóg!!! zalatuje mi tu Twoją kpiną, więc pozwól, że zadam inne pytanie - co to za mądrala, który chce się wykazać czymś tam, a zwyczajnie czytać nie potrafi? Wróć do wiadomości i przeczytaj ją jeszcze raz - dokladnie... a poza tym jak na prawdziwego podróżnika przystalo powinieneś wiedzieć, ze Indie nie są prowincją Nepalu... grrrr ;p Chrupo!! KONIEC BYCZENIA!!) NAPISZ JAK BYLO!!! PLEASEEEEE! Jeśli o mnie chodzi to jestem bardzo zainteresowana Twoimi wrażeniami szczególnie dotyczącymi Bhutanu - Co myślisz o mieszance pt. rower i ja (sama zresztą)? Ciekawa jestem Twoich opinii i porad, więc odezwij się, pleaseeeeeeeee... Pozdrowionka. Odpowiedz Link
chrupo Re: Co to za podróżnik.... 27.02.05, 00:48 Dzieki na weselu bylem w Indiach a nie w Nepalu. W nepalu mam tylko znajomych.Co do mieszanki rower i ty to co pragniesz na tym roweze zwiedzac? Raczej Nepal odpada, zreszta po co teraz jest tam tak tanio ze nawet na piechote nie chce sie chodzic bo mozna brac taxi. Z drugiej strony ci ludzie zyja z turystow a tych tam teraz nie ma wiec naprawde trzeba im dac tez cos zarobic. Podroze po Indiach samotnej kobiecie na rowerze raczej odradzam ciezko i troszke niebezpiecznie. Bhutan no way bo tam trzeba miec agencje zeby sie dostac i wtedy jest oplacone wszystko. Napisz jekie masz plany to moze cos pomoge. Pozdro Chrupo Odpowiedz Link
chrupo Re: Chrupo, ty dupku... 27.02.05, 01:32 Ani sie nie chwale , ani nie robie zadymy, po prostu dostaje rozne durne maile wlasnie w takim stylu wiec przestalem sie udzielac. Jak ktos mial konkretne pytania to mu odpowiadalem. Odpowiedz Link
maria-malena Re: Chrupo, ty dupku... 27.02.05, 12:37 A byłes moze w Ladakh w Indiach? Zastanawiam sie czy by nie pojechac tam tego lata, wiec jesli tam byłes jestem ciekawa Twoich wrazen. Coz, co do postu, ze prawdziwi podroznicy nie jezdza w Himalaje na wesela, ale po to zeby chodzic do zdarcia nog..... to musze przyznac, ze nie ma jak to prawdziwego podroznika zaprosza na wesele!Mnie kiedys na polnocy Rumunii zaproszili zupełnie obcy ludzie na prawdziwe tradycyjne gorskie wesele, z ludowa muzyka tancami i tradycyjnym jedzeniem, w zyciu sie tak dobrze nie bawiłam i wcale nie załuje, ze nie poszłam tamtego i nastepnego dnia w gory, bo podrozowanie to nie tylko zdobywanie kolejnych gor, zwiedzanie kolejnych miejscowosci, robienie kolejnych kilometrow, ale tez "bratanie sie" z miejscowymi ludzmi, poznawanie ich obyczajow i weselenie sie razem z nimi P.s. oj strasznie zadroszcze Ci tego hinduskiego wesela, bo Monsumowe Wesele, to moj ulubiony film Odpowiedz Link
chrupo Re: Chrupo, ty dupku... 27.02.05, 17:03 Nie niestety do Ladakhu nie dotarlem , jak sama wiesz nieda sie zobaczyc wszystkiego a ludzie po samych Indiach potrafia jezdzic 2 lata!!! Jednak slyszalem ze to taki maly tybet. Jednak mysle ze do tybetu tez pojade bo Lhasa jest jedna. Teraz chcialem tam sie dostac ale zabraklo mi kilku dni gdyz Chny zawiesily polaczenie lotnicze a droga ladowa taka wyprawa trwa ok 14 dni z Nepalu. No nic moze za rok. Co do zdzierania nog to ja raczej podrozuje niezaleznie i nie jara mnie robienie z wyprawy sportu ekstremalnego, mysle ze my mamy troche inna idee takiego wyjazdu. Ale nie krytykuje kazdy odpoczywa jak mu sie podoba i zwiedza co mu sie podoba. )) W tej Rumunii udalo ci sie wejsc z ulicy czy bylas u znajomych bo ja bylem u kolegi ale kiedys zaproszono mnie z ulicy tyle ze musialem wszystkim mowic ze to strona pana mlodego mnie zaprosila. Po prostu w Indiach bardzo sobie cenia jesli na weselu sa biali z europy albo USA bo to podnosi wartosc wesela i pokazuje jak szerokie kontakty ma ktoras strona i jak jest wartosciowa. Moze to smieszne ale taka jest tam mentalnosc. pozdro Odpowiedz Link
maria-malena Re: Chrupo, ty dupku... 27.02.05, 17:58 Nie dziwi mnie , ze Hindusi poczytuja sobie za zaszczyt miec na weselu gosci z Europy, Europa pewnie dla nich jest niedoscignionym wzorem(przynajmniej dla niektorych), i jakas egzotyka.Zreszta było to widac to na filmie"Monsuno wesesle", ze Hindusi sie europeizuja. Czy oni na co dzien do siebie mowia po angielskuj ak to było na filmie w rodzinie panny młodej? Jesli tak, to ciekawi mnie z czego to wynika.Czyzby az tak chcieliby sie zeuropeizowac(czy zamerykanizowac)......, bo na filmie było jednka widac, ze tez dbaja o tradycje. W ktorym kraju Ci sie bardziej podobało w Bhutanie czy Nepalu? W Rumunii zaprosili mnie na wesele zupełnie obcy ludzie na jakiejs zabitej wiosce gorskiej, po prostu przystanełam sobie przy domu weselnym i słuchałam muzyki i ktos do mnie po rumunsku zagadał czy nie chce wejsc(nie znam rumunskiego, ale diomyslam sie ze o to chodziło). Mysle, ze oni tez chyba byli dumni z tego , ze moga zaprosic na wesele turyste z Europy Zachodniej Byli niesamowicie goscinni, przez cały czas grała ludowa muzyka(orkiestra), było tak troche po bałkansku jak na filmie Kusrturicy "Czarny Kot, biały kot". Widziałes moze? jak nie to polecam!Swietna komedia w bałkanskich klimatach, a wesele tez jest jednym z głownych motywow w tym filmieNa tym weseleu nauczyłam sie tancow ludowych, zabawa była przednia, a ludzie ci byli bardzo szczesliwi i dumni, ze mi tez sie podoba. Ja podrozujac zawsze staram sie nie unikac miejscowych ludzi, bopo to sie chyba tez podrozuje, zeby poznawac inne kultury, obyczaje, ludzi.A ludzie zwykle okazuja sie niezwyklae serdeczni i to jest własnie piekne w podrozowaniu. Ichyba wole przywac razem z ludzmi wesele, chrzciny, czy po prostu zyc z nimi i poznawac ich niz wchodzic sie na kolejne gory (choc to tez bardzo lubie), czy "zaliczac" kolejne kilometry, zabytki itp.Cieszy mnie, ze tez sa jescze ludzie, ktorzy tez maja taka filozofie podrozowania Ladakh to rzeczywiscie Mały Tybet(podobno republika Tuwy jescze jest tak okreslana), na razie zbieram info o tym regionie, szukam w necie i wydaje sie byc to bardzo ciekawy region z zywa tybetanska kultura. Odpowiedz Link
irkal Re: Chrupo, ty dupku... 28.02.05, 16:56 Jaka szkoda, że to forum nie ma już moderatora - Kambodja już od dawna tu nie zagląda i rozpanoszyła się chołota jak to coś o nicku lynda. Że taki prymityw nie woli pójść sobie na jakiś czat i pogadać sobie z podobnymi do niego chamami. Smutne. Odpowiedz Link
katahdin Re: Nepal, Bhutan wlasnie wrocilem. 03.04.05, 01:56 chrupo napisał: > Wlasnie wrocilem z treku po Nepalu i Bhutanie napisz na jakim trekingu byles i ile dni ci to zajelo ? (nepal) i tak w ogole napisz jak to sobie zorganizowales Odpowiedz Link
chrupo Re: Nepal, Bhutan wlasnie wrocilem. 09.04.05, 11:23 katahdin napisała: > chrupo napisał: > > > Wlasnie wrocilem z treku po Nepalu i Bhutanie > > napisz na jakim trekingu byles i ile dni ci to zajelo ? > (nepal) i tak w ogole napisz jak to sobie zorganizowales Niestety nie naleze do najwytrwalszych piechurow a do tego nie mialem duzo czasu.Wziolem sobie agencje z ktora poznalem sie przez siec a i tak po tem ceny sa bardzo podobne. Zrobilem trek kolo Anapurny, trase sam sobie wybralem trwal 4 dni. Jesli ktos nie ma wprawy w chodzeniu to sa to bardo meczace wyprawy wiele osob zawraca juz na poczatku bo oczywiscie jest to reklamowane jak super prosty spacer a po tem okazuje sie ze nie jest tak latwo. Sprowdz dokladnie warunki na miejscu bo w czasie mojego pobytu trasa kkolo Everestu byla zablokowana przez maoistow. Druga sprawa to widocznosc jak sie okazalo dopiero na miejscu ladny widok na gory jest praktycznie tylko w pazdzierniku bo nawet jak pisza, ze jest dobra po pogoda to akurat wtedy zaczynaja schodzic mgly ze szczytow i nic z widokow.Co do organizacji jak chcesz to robic sam to zajmie Ci sporo czasu ale jest mozliwe dowiedz sie jednak gdzie jest bezpiecznie, co prawdz narazie zadnego turysty nie zamordowano ale zawsze partyzantka wymusza harcze. Jesli zdasz sie na miejscowe agencje (polecam) to wtedy kup bilet na samolot odpowiednio wczesniej bo w sezonie nie latwo (ja lecialem przez Indie potem polecam linie Jet air juz do kupienia w Polsce a sa jadne z naj pewniejszych odradzam Nepalskie bo moga odwolac lot a kilkugodzinne opoznienia sa norma)i wszystko zalatwisz na Thamelu gdzie agencji jest bez liku. Sprzet jak spiwory czy inny ez ci zalatwia. Pozdro Odpowiedz Link
katahdin Re: Nepal, wlasnie wrocilem. 30.04.05, 03:05 chrupo napisał: > Niestety nie naleze do najwytrwalszych piechurow a do tego nie mialem duzo > czasu.Wziolem sobie agencje z ktora poznalem sie przez siec a i tak po tem >ceny sa bardzo podobne. Zrobilem trek kolo Anapurny, trase sam sobie wybralem >trwal 4 dni. Dzieki, za odpowiedz cos mi sie nie chce wierzyc w 4-dniowa wyprawe, jak daleko zaszedles , czy do sanctuarium ? Ile sobie licza za dzien ? Czy trasa sie podobala i czy polecasz ? >i wszystko zalatwisz na Thamelu gdzie agencji jest bez liku. Sprzet > jak spiwory czy inny ez ci zalatwia. co to znaczy na thamelu ? , szedles sam z tragazem , czy przylaczyles sie do jakiejs grupy ? Odpowiedz Link
jetlag1 Re: Nepal, Bhutan wlasnie wrocilem. 22.04.05, 20:43 Ile kosztuje bilet z Dehli do KTM? Kupowales na miejscu? Oczywiscie mysle o samolocie. Odpowiedz Link
chrupo Re: Nepal, Bhutan wlasnie wrocilem. 28.04.05, 18:39 jetlag1 napisał: > Ile kosztuje bilet z Dehli do KTM? > Kupowales na miejscu? > Oczywiscie mysle o samolocie. Musisz sprawdzic w liniach lotniczych , ja lecialem do Dheli i potem Jet aiways do kth. Jet goraco polecam koszt to prawie zawsze ok 100 $. Do KTH bezposrednio lata np Austiak ale ciezko w dobrym czasie o bilety. Zreszta do Indii tez nie jest latwo w szczycie sezonu a poza nim nie ma po co jechac bo nic sie nie zobaczy. Koszt do Dheli to ok 2000 pln podobnie do KTH. Pozdro Odpowiedz Link