Dodaj do ulubionych

Etiopia z biurem?

20.08.06, 21:12
Witam
zastanawiam sie nad Etiopia z biurem Flugo.

Dwa pytania
a) reputacja tego biura - czy ktos je zna? Sa z Bydgoszczy, robia egzotyke -
np Iran.
b) trasa - do tych co byli - plan ponizej z prosba o info czy warto, w sensie
odwiedzanych miejsc, co za bardzo komercyjne, itp.

Z gory dziekuje smile)))

Marzena

1 - przylot do Addis Abeby.
2 - Addis Abeba. Zwiedzanie Pizzy oraz kościołów: św. Jerzego i św. Trójcy –
Przejazd do Bahar Dar, nad brzegiem j. Tana.
3 - Wycieczka po jeziorze Tana. Zwiedzanie monastyrów na płw. Zege oraz na
wyspie Kebran Gabryel. Po południu wycieczka nad wodospady – Tis Yssat.
4 - Przejazd wzdłuż j. Tana do Gonder – Zwiedzanie zespołu pałaców i zamków,
Łaźni Fasilidasa oraz kościoła Debre Berhan Selassie.
5 - Przejazd do Debark – wrót do Parku Narodowego Gór Simien i przejazd do
Sankanber. Fakultatywnie trekking do bazy w Geech.
6 - wycieczka na punkt widokowy Imet Gogo (3926m). Trekking do kolejnej bazy –
Chenek.
7 - w kierunku szczytu Bwahit (4430m) Powrót do Debark.
8 -Przejazd najpiękniejsza górską drogą do Aksum
9 - Aksum. Zwiedzanie steli nagrobnych, uważanych za najwyższe kamienne
obeliski na świecie, łaźni i pałacu legendarnej królowej Saby, a także ruin
pałaców królewskich. Wizyta w muzeum, dla chętnych w kościele św. Marii z
Syjonu, gdzie przechowywana jest Arka Przymierza.
10 - Aksum. Przelot nad górami Simien do Lalibeli
11 - Lalibela. Zwiedzanie wszystkich jedenastu głównych kościołów wykutych w
litej skale z inicjatywy króla Lalibeli w XII wieku.
12 - przelot do Addis Abeby. Zwiedzanie Muzeum Narodowego ze szkieletem Lucy –
najstarszymi szczątkami ludzkimi, odkrytymi przez archeologów oraz Muzeum
Etnograficznego, mieszczącym się w dawnym pałacu Hajle Selassie.
13 - przejazd na południe do Arba Minch, leżącego na skraju Parku Narodowego
Nechisar. Po drodze wizyta nad jeziorem Ziway
14 - wycieczka do Parku Narodowego Nechisar. Po południu wycieczka do
górskich wiosek z tradycyjną, nietuzinkową architekturą – Dorze i Chencha.
15 - Przejazd do Jinka – wrót do tajemniczej doliny rzeki Omo, wpisanej w
całości na listę UNESCO.
16 - Przejazd do Parku Narodowego Mago. Po drodze wizyta w wiosce Mursi –
najbardziej tajemniczego i oryginalnego plemienia w Dolinie Omo. Po południu
safari w Parku Narodowym.
17 - Przejazd do Turmi. Po drodze postoje w lokalnych wioskach – Key Afar i
Dimeka.
18 - Wycieczka do Omorate, wioski położonej nad rzeką Omo, niedaleko granicy
z Kenią, zamieszkaną przez plemię Galeb. Przekroczenie rzeki Omo czółnem i
wizyta w rzadziej odwiedzanej przez turystów wiosce. Powrót do Turmi i wizyta
w wiosce przyjaznych Hamer.
19 - Przejazd do Konso. Po drodze postój w wiosce Arbore, gdzie mieszkają
przedstawiciele plemienia o tej samej nazwie. Wieczorny spacer po miasteczku.
20 - Wycieczka do Machekie – wioski z wielkimi tradycjami i hierarchią
społeczną, następnie wizyta w Gesergio, ze względu na nietypowe formacje
skalne, nazywanym „Nowym Jorkiem”. Przejazd do Arba Minch. Po południu
wycieczka po jeziorze Chamo – oglądanie pelikanów, flamingów i hipopotamów.
21 - Przejazd do Awash, miasteczka położonego nieopodal Parku Narodowego o
tej samej nazwie.
22 - Wycieczka do Parku Narodowego Awash. Oglądanie dzikich zwierząt:
antylopy, zebry, oryksy, kudu, guźce oraz różne gatunki małp. Wizyta u
gorących źródeł (możliwość kąpieli) , spotkanie z przedstawicielami Afarów.
23 - Przejazd do Hararu, najbardziej muzułmańskiego w charakterze, miasta
wschodniej Etiopii. Wieczorny spacer po Medynie. Nocleg.
24 - Harar. Zwiedzanie starej części miasta, bogatej w liczne przykłady
architektury islamskiej. Po zachodzie słońca wyjście poza mury miasta, aby
wziąć udział w tradycyjnym karmieniu hien. Nocleg.
25 - Powrót do Addis Abeby. Nocleg.
26 - Addis Abeba. Czas wolny. Wizyta na Merkado – największym targu Afryki
wschodniej.
27 - Transfer na lotnisko, wylot do Polski. Przylot do Warszawy, zakończenie
imprezy.
Obserwuj wątek
    • krzysztof.cukier Re: Etiopia z biurem? 21.08.06, 02:57
      W 2002r byłem z nimi na trampingu Singapur, Malezja, Tajlandia, Birma, Laos,
      Kambodża i dzięki rewelacyjnemu przewodnikowi, Remiemu Mielcarkowi bardzo dużo
      się nauczyłem i od tego czasu rozpocząłem podróżowanie samemu. Zresztą od
      pewnego czasu dorastałem do podróżowania bez biur i ten wyjazd był tylko taką
      przysłowiową kropką nad "i" potwierdzającą słuszność mojej decyzji, a że okazał
      się dla mnie wyjazdem szkoleniowym to dodatkowy plus wink
      Zresztą do dzisiaj bilety lotnicze na wszystkie moje wyjazdy kupuję właśnie we
      Flugo, często się zdaża że żadne biuro podróży nie jest w stanie zaoferować mi
      biletów w takich cenach jak oni.
      Trampingi, a ta Etiopia wygląda na tramping, mają to do siebie że tak na prawdę
      to wszystko zależy od przewodnika który prowadzi grupę a nie od biura podróży.
      Jeśli przewodnik jest dobry i był wcześniej parę razy w Etiopii i zna tamtejszą
      kulturę to wyjazd będzie udany. Niestety w Etiopii jeszcze nie byłem i nic nie
      mogę powiedzieć o proponowanej trasie.
    • krafla Re: Etiopia z biurem? 21.08.06, 09:51
      Witaj Malawi

      pierwsze pytanie, ktore mi sie nasuwa to czemu nagle postanowilas pojechac do
      Etiopii z biurem? Zdaje mi sie, ze zjechalas samodzielnie niezly kawalek
      swiata i nagle biuro? Etiopia nie jest moze najlatwiejszym krajem do
      podrozowania ale spokojnie mozna sobie to wszystko samemu zorganizowac.

      Co do trasy to nie bylam na poludniu i w Hararze wiec nic nie moge powiedziec.
      Co do trasy polnocnej to jest to tzw. klasyczna pentla polnocna. Jej ogormnym
      plusem jest trekking w gorach Simen. Przepiekne gory, sama zrobilam czesc tej
      trasy ktora macie (przejazd do Sankaber i dwudniowy trekking na Imet Gogo i
      powrot)i do dzis wspominam to jako jeden z najwspanialszycvh trekkingow w
      zyciu. To co wydaje mi sie dziwne to tylko ten jeden dzien w Lalibelli. To
      troche malo i pozwoli Ci jedynie zobaczyc glowne koscioly w samej wiosce ale
      juz pewnei nei te polozone dalej a rownie ciekawe. Aksum oceniane jest jako
      przereklamowane, sama ominelam szczegolnie, ze po dokladniejszym wczytaniu sie
      w przewodniki i obejrzeniu zdjec okazalo sie, ze najciekawsze klasztory tamtego
      regionu sa calkowicie zamkniete dla kobiet. No i jeszcze w sumie 3 pelne dni w
      Adis to troche za duzo. To raczej okropne, brudne miasto, ktorego masz
      szczerze dosyc po poltora dnia pobytu.

      Jak moge jeszcze w czyms pomoc to pisz na ania_paulina@hotmail.com (to ja
      kiedys od Ciebie dostalam LP Argentyne i tez kiedys chyba korespondowalysmy na
      temat Madagaskaru- jesli nie kojarzysz). Pozdrawiam
      • malawi3 Re: Etiopia z biurem? 23.08.06, 17:40
        Dziekuje za referencje biura smile)))

        Co do samego wybierania sie, to planuja to bardziej konkretnie moi rodzice, ja
        mysle znowu o Madagaskarze. Etiopia mi bruzdzi, bo wyglada , ze trzeba troche
        polatac samolotem, a ja tego nienawidze - raz mi wystarczy jak juz musze
        doleciec. A znowu urlopu mam tylko trzy tygodnie sad

        Jak im wyjdzie ta Etiopia i bedzie fajnie, to sie pewnie drugi raz wybierzemy
        sami.

        Kraftla - pomecze Cie jeszcze o ta Etiopie, tylko poczekam na powrot samych
        zainteresowanych z innej wycieczki, z pewnoscia beda miec duzo praktycznych
        pytan smile))
        • krafla Re: Etiopia z biurem? 24.08.06, 10:42
          Ok, nie ma sprawy. Etiopie mam duzo swierzsza niz Madagaskar. Co do latania
          masz racje. Mozna droga ale trzeba miec naprawde duzo czasu. Droga z Adis do
          Lalibeli to albo godzina lotu albo 2 do 3 dni drogi, zalezy czym jedziesz i czy
          przypadkiem akurat gdzies droga nie splynela. Na Madagaskarze tez raczej nie
          oczekuj niemieckich autostradsmile ale jest lepiej niz w Etiopii. Glowna droga
          ta z Tany do Tuleary jest prawie cala asfaltowa (byla w 2001) i w druga strone,
          nad ocean tez. Ale poza nia, jesli nowy prezydent nie pobudowal drog to tez sie
          zaczynaja schody. Z Tuleary do loklanego kurortu, bedzie z 10 km jedziesz po
          nieubitym piachu z poltorej godziny. Droga z Tuleary do Morondawy zajmuje caly
          dzien. Obled. Ale warto. W kazdym razie mozna zobaczyc ladny kawalek
          Madagaskaru w trzy tygodnie nie latajac. Na pewno wiekszy niz Etiopii.
          • malawi3 Re: Etiopia z biurem? 25.08.06, 18:23
            no wlasnie sad(((

            mysle o przebyciu madagaskaru w poprzek i do gory, na samo polnoc. jak znam
            zycie to 3 tygodnie bedzie malo, ale zobaczymy. znowu walka o samochod bez
            kierowcy mnie czeka. ostatnio w mongolii skonczylo sie kupnem uaza, ale moze tu
            sie uda bez tak drastycznych posuniec smile)).

            moi rodzice jada do tej etiopii - co kupowac i gdzie? w sensie ladnych wyrobow
            metalowych (nei kalasze)
            • krafla Re: Etiopia z biurem? 28.08.06, 11:04
              no 3 tyg moze byc malo na te polnoc. w poprzek z wypadami na bokismile starczy.

              w Etiopii wiekszosc kupuje krzyze. Wiem, ze naprawde zabytkowe kosztuja majatek
              i trzeba miec pozwolenie na wywoz, ktore sie zalatwia w Adis. Szczegolow nie
              pamietam bo nei bylam zainteresowana. Zwykle, nie zabytkowe tylko repliki
              krzyzy kupia w sklepikach w Adis ale tez w samej Lalibelli czy w kilku innych
              miejscach np w okolicahc klasztorow np. na jeziorze Tana. Z tym nie bedzie
              kloptow. na mercado w Adis jest dosyc duzy wybor roznego rodzaju plecionek
              tzn. miseczki, stoliki do injery, podsatwki etc. wszusttko to w bardzo
              charakterystyczne etiopskie wzory. Jesli rodzice sa w Warszawie to moga sie
              wybrac do jedynego chyba w Polsce sklepu etiopskiego w pawilonach ma
              Marszalkowskiej (na tylach Zielnej, kolo sklepu Tybetanskiego i w otoczeniu
              licznych sex shopow i kebabowni)i zobaczyc co beda mogli kupic w samej Etiopii.

              Udanego wyjazdu i dla rodzicow i dla Ciebie
              • malawi3 Re: Etiopia z biurem? 28.08.06, 22:31
                dziekuje za namiar, odbedziemy z pewnoscia wycieczke do pawilonow, uwielbiam
                wszelkie metalowe cuda smile)))) juz sobie planuje te krzyze!

                jedno mi jeszcze przyszlo do glowy pytanie - jak jest z woda pitna? w sensie
                butelkowanej? nasze wyjazdy sie nakladaja i nie wiem czy jest sens kupowac
                drugi filtr (odkrylam bardzo dobre filtry do wody prosto z rzeki lub studni)
                • krafla Re: Etiopia z biurem? 29.08.06, 11:47
                  w kazdej miejscowosci kupisz wode butelkowa wiec w takich miejscach jak Bahar
                  Dar, Aksum etc to w ogole nie nalezy sie tym martwic. Ale np. w gorach Simen
                  albo trzeba wynajac dodatkowego osla na wode albo korzystac z filtra. Ja
                  mialam wode do picia w butelce a do gotowania bralysmy z rzeki, gotowalo sie
                  toto ze 20-30 minut i jakos nic nas nie dopadlo ale im wyzej tym gorzej bo
                  gotowanie nie zabije ameb i innych swinstw. Filtr by sie przydal. W dolinie
                  Omo moze byc podobnie. Jesli rodzicow beda wszedzie wozic i nie beda musieli
                  za duzo targac na wlasnych plecach to warto wziac.

                  Natomiast na Madagaskarze (jesli to te wyjazdy wam sie nakladaja) to pamietam,
                  ze w sumie woda byla w kazdej malej miejscowosci a teraz jest tam wiecej
                  turystow niz bylo wiec i wody pewnie wiecej. Jesli nie planujecie jakiego mega
                  trekkingu wielodniowego to lepiej oddaj filt rodzicom, przyda im sie na Simen.

                  Alez ja wam zazdroszcze...
                  • malawi3 Re: Etiopia z biurem? 02.09.06, 15:39
                    z filtrem faktycznie dam im (no bo oczywiscie musimy jechac w tym samym
                    momencie smile)), mam jeszcze butelke z tej smaej firmy - idealna na trekking,
                    taka ze ssawka, jak naleczowianka - super jest polecam, firma Katadyn. Nalewa
                    sie wody z kaluzy i mozna pic. ma tylko wade, ze stracza na rok od pierwszego
                    uzycia, ale nie trzeba nosic na plecach wody.

                    a Ty gdzie sie wybierasz w nastepna podroz?
                    ja juz szukam inspiracji smile)))
                    • krafla Re: Etiopia z biurem? 04.09.06, 14:07
                      ja w tym roku bylam 3 tyg w japonii i dalszy wyjazd dopiero w okolicach wakacji
                      2007. niestety. na 80% tanzania z wejsciem na kili a na 20% peru z boliwia.
                      na razie raczej mysle o tanzanii ale jest jeszcze tyle czasu, ze wszystko sie
                      moze zmienic.

                      bardzo bede ciekawa twojej relacji z madagaskaru i wrazen rodzicow z etiopii,
                      wiec bede wdzieczna jak sie odezwiesz po powrocie i zdasz krotka relacje.

                      pozdrawiam
                      • malawi3 Re: Etiopia z biurem? 08.09.06, 22:42
                        hmmm - Japonia ze wzgledu na sushi brzmi ciekawie smile)))
                        tanzania bedzie fajna, moi znajomi byli i bardzo sobie chwalili (oczywiscie
                        nic nie przebije mojej ukochanej Botswany)

                        ja juz coraz blizej mada - mamy nawet samochod bez kierowcy, co napawa mnie
                        szczesciem niebywalym, bo juz sie widzialam szczesliwym posiadaczem kolejnego
                        pojazdu....

                        pozdrowienia

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka