podnoszenie brzucha zamiast glowy przy trakcji :-(

[amandaa155]

Witam moje dziecko za tydzien konczy pol roku .W wieku 3,5 mca dostalismy od rehabilitantki vojte uciski na linii mostka aby wzmocnic klatke , bo synek nie podnosil glowki .Po 2 tyg cwiczen zaczal podnosic glowke przy probie trakcji .Jakis czas temu przestal ja podnosic , podnosi brzuch dostalismy znow to cwiczenie vojty maly okropnie placze duuuzzzo bardziej niz te 3 mce temu .Cwiczymy juz kilka dni i zadnej poprawy , a ja podczas cwiczen placze z nim.Kompletnie nie wiem co robic jak jeszcze moge mu pomoc ? w internecie nie znalazlam zadnego przypadku podobnego do mojego nawet nie wiem z czego moze wynikac ten brak aktywnosci :-( podciagany za raczki podnosi brzuszek do gory , a glowa nic :-(:-(:-(:-(:-( Panie Pawle blagam o pomoc , o jakas porade , bo naprawde czuje, ze jestesmy jakims ewenementem , bo nikt nie pisal nigdy o podobnym przypadku nooo i skad ten regresw rozwoju ??

[pawel.zawitkowski]

Dobry wieczór,
????????????????????????????????
Jaki był powód rehabilitacji?
Gdyby przyjąć wątpliwą tezę, że o rozwoju świadczy jakość wykonywania próby trakcji to i tak Pani dziecko zachowuje się jak normalne niemowlę w tym wieku. To jest napisane w każdej książce o prawidłowym rozwoju niemowląt.
To nie jet regres w rozwoju tylko rozwój.
Przy podciąganiu za rączki pręży się, wypina do przodu miednicę i pewnie chce stawać na nóżki. To normalne u półrocznego dziecka.

Próba trakcji nie jest wykładnikiem jakości i poziomu rozwoju dziecka.
Do oceny potrzebne jest wiele więcej.

Przepraszam, ale to przykład postu, na który nie wiem jak mam odpowiadać.

Jedyną racjonalną radą jest prośba gorąca, by już nie próbować próby trakcji. Podnosić go tak jak się podnosi z podłoża niemowlęta, a dla pewności wybrać się do niezależnego lekarza pediatry, albo neurologa, by ten ocenił poziom rozwoju dziecka, bo wirtualnie tego zrobić się nie da.

Na koniec.
Od lat, jak mantrę powtarzam i przestaję wierzyć, że kiedyś będzie mi dane przestać to robić, że dziecko w trakcie terapii nie powinno płakać, chyba że są to działania ratujące życie.
Trauma matki i dziecka jest traumą pozostawiającą wieloletnie dramatyczne ślady w zachowaniu i psychice obojga, zresztą całej rodziny. Trąbią na ten temat od lat psycholodzy i psychiatrzy dziecięcy. Nie wiem dlaczego tak oczywista prawda nie wsiąkła jeszcze w umysły kadry medycznej. Nie potrafię tego zrozumieć.

Pozdrawiam
Paweł Z.

[amandaa155]

Witam!! dziękuje serdecznie za odpowiedz . Napisze od poczatku ,a wiec syn urodzil sie z 8/8/8 punktami w skali apgar po 1 punkcie za kolor skory i napiecie miesni. Juz od 5 dnia zycia syn byl pod kontrola rehabilitantki poniewaz przyszla go obejrzec jeszcze podczas pobytu w szpitalu po porodzie.
pozniej systematyczne wizyty co 1,5 miesiaca .Od poczatku mowila o wzmozonym napieciu i lekkiej asymetrii , Pierwsza rehabilitaqcje dostalismy wlasnie jak syn mial 3,5 miesiaca ,to byly te uciski vojty w celu wzmocnienia klatki ,bo jak sie okazalo linia osiowa ,obnizone napiecie ,a gdzies indziej wzmozone,przepraszam nie znam sie na tym wiec nie wiem dokladnie w jakich partiach . Po rehabilitacji -mielismy zlecone 2 tygodnie tej vojty synek zaczal podnosic glowke przy probie trakcji na poczatku bardzo ladnie ja podnosil ,pozniej troszke slabiej ,ale nadal potrafil ja podciagnac choc bardzo sie przy tym meczyl az w koncu przestal ja zupelnie podnosic ,a wlasnie tak jak Pan napisal podnosi miednice . Trwa to juz okolo miesiaca ,wczesniej tez sporadycznie sie zdarzalo ,ze zamiast glowki podnosil miednice ,ale podczas badania podnosil glowke wiec Pani rehabilitantka nie czepiala sie tego . Usg przezciemiaczkowe wykazuje nieznacznie powiekszone podtwardowki oraz szczeline ,ale po 3 usg nie powieksza sie nic wiec pediatra nie kazala sie tym przejmowac i zwracac juz uwagi . Na wnm nie dostalismy zadnych cwiczen nigdy ,jedynie na ta wiotkosc klatki . Dodam ,ze syn sam głowki z podloza nie potrafi podniesc i nie potrafil . Rehabilitantka twierdzi ,ze ma lekkie opoznienie rozwoju motorycznego,ale chyba nie jest az tak zle ,bo obraca sie na boczki ( choc na ten lewy bardzo rzadko i musze go do tego dlugo namawiac i zachecac) na prawy bardzo chetnie ,a nawet juz obraca sie ladnie na brzuszek i z brzuszka na plecki w obie strony ,ale nie wiem ,czy wynika to z nieumiejetnosci utrzymania rownowagi ,czy zdobyl juz taka umiejetnosc, lapie sie za stopki ,ladnie lapie zabawki ,przeklada z raczki do raczki , ladnie podnosi kiedy leza obok niego ,. Obroty na boczki nie sa do konca ladne i naturalne ,bo czesto glowka zostaje wygieta z tylu ,wczesniej tez tulow , na szczescie nie utrudnia to synowi obrotu na brzuszek . Zdarza mu sie takze odginanie glowki i tulowia podczas lezenia na pleckach . Rehabilitantka nic nam na to nie zalecila poki co . Wizyte u rehabilitantki mielismy tydzien temu we wtorek ,wtedy powiedziala ,ze musimy wrocic do vojty ,bo podnosi brzuch zamiast glowy . Wczesniej byl placz wtedy kiedy mial 3,5 mca ,a teraz to sa po prostu spazmy ,lkanie ,nie wiem juz ,czy po prostu zaniehac tych cwiczen i czekac az sam zacznie podnosic ,czy meczyc go i siebie . Kolejna wizyte mamy za tydzien w czwartek ,a czuje ,ze on nadal wcale nie bedzie podnosil i znow ta vojta nieszczesna ,czarno to widze:(((((((( coraz czesciej mam mysli aby przerwac to cwiczenie i czekac az sam zacznie podnosic ,ale co jesli nie zacznie i bede sobie wyrzucac ,ze zrobilam mu krzywde ??

[amandaa155]

wizyte mamy tak szybko ,bo rehabilitantka chce zobaczyc ,czy sa efekty w podnoszeniu glowki ,a takze dac cwiczenie na pelzanie i ogolnie go obejrzec . Mały czasem probuje pelzac ,ale w miejscu i tylko nozkami i pupą ,raczkami nie . Czy jest szansa ,ze bez cwiczen on takze zacznie w koncu podnosic ta glowke,czy po prostu niecwiczenie moze spowodowac ,ze on wcale tej glowki nie podniesie?? w jaki sposob moge wzmocnic ta glowke ?? probowalam sadzac go w foteliku samochodowym zeby wzmacniala sie ta szyja i glowa ,ale niestety on nie chce w tym siedziec i sie wyrywa . Zupelnie nie wiem co robic :( jestem chodzacym kłebkiem nerwow 3 razy dziennie pastwie sie nad dzieckiem ,a efektow zero :/ Pozdrawiam

[pawel.zawitkowski]

Dzień dobry.
Rozumiem, ze nie miała Pani nigdy innego skierowania na rehabilitację niż opinia terapeutki.
Polecam:
- wizytę u pediatry i pytanie, czy Jej zdaniem dziecko rozwija się dobrze i czy powinno być rehabilitowane
- jeśli Pediatra nie będzie pewna / -wien, proszę udać się do neurologa, by ten ocenił stan rozwoju dziecka.
Przepraszam, rozumiem, że pani tylko przekazuje to co usłyszała, ale wiele ocen z tego opisu wydaje mi się nielogicznych, np;" wiotka klatka piersiowa przy wnm". Mogę się domyślać. Podobnie: "ćwiczenie unoszenia główki w leżeniu na plecach w wieku 7 miesięcy, itp, itd.

Jeśli Pani pozwoli, nie podejmę się analizy tych opisów, bo trudno je nawet uporządkować.

A by uporządkować tę sytuację potrzebna jest profesjonalna ocena lekarza specjalisty.

Ćwiczenia powodują u dziecka spazmy (jak Pani pisze) i Pani panikę.

Nikt nie stwierdził u dziecka zaburzeń neurologicznych, ani ortopedycznych.
Te spazmy i panika to dosyć wysoka cena jak na działania kosmetyczne i asystowanie dziecku w rozwoju.
Do czasu wizyty u specjalisty proponuję zatem:
- postępowanie z dzieckiem ściśle według pomysłów, które znajdzie Pani na www.youtube.com/mamotatocotynato (np. zabawy podłogowe, ale także wszystkie inne pomysły dotyczące niemowląt) oraz www.wczesnak.pl -brosza pt. Poradnik opieki i pielęgnacji małego dziecka.
- 2 x w tygodniu pływalnia z całą rodziną i zabawy w wodzie - luz, blues...

Specjalista oceni jakość rozwoju dziecka i zdecyduje czy, a jeśli tak to jaki rodzaj terapii jest potrzebny....
Proszę wtedy napisać, a do tego czasu przerwać zajęcia powodujące ryk, strach i panikę dziecka i Pani.
Paweł Z.

[amandaa155]

Dziekuje serdecznie Panie Pawle za pomoc . Chcialam dodac ,ze syn jest grubiutki tydzien temu wazyl 9,5 kg . Glowke tez ma duza ok 46 ,wiec moze ta glowa jest za ciezka i jej nie podnosi juz sama nie wiem .. ciagle mysle o mpdz . i przeraza mnie mysl o tym

[pawel.zawitkowski]

Ponownie dzień dobry,
Nie ma żadnych podstaw by w ogóle pojawiło się hasło "mózgowe porażenie dziecięce".
Pora oczyścić głowę z takich pomysłów.
To że jest duży - wiele tłumaczy i tu Pani intuicja Pani nie zawiodła.
Niedopuszczalne jest jednak, że kadra medyczna pozwoliła Pani pielęgnować podobne niepokoje.
Paweł Z.

[amandaa155]

dziecko odgina glowke i tulow do tylu -dzieci z mpdz tez tak robia , obraca sie na boki wykrzywiajac ,odginajac glowe , w sumie na jeden bok ,bo ten drugi to musze sie natrudzic zeby chcial sie obrocic , glowki nie podnosi do trakcji , objawy jak przy mpdz .
Panie Pawle jak zachowuja sie niemowleta z mpdz ? czy umieja obracac sie na boki ?
pediatra powiedziala kiedys ,ze nie ma podejrzenia mpdz ,ze sa niedoskonalosci ,ale to nie mpdz ,ale calyu czas przychodza mi mysli ,ze moze sie mylila? zapytalam dziewczyn ,matek na innym forum ,czy ktoras spotkala sie z sytuacja ,ze dziecko podnosi brzuch zamiast glowki i kazda jest zdziwiona ,ze nigdy z czyms takim sie nie spotkala i ze napewno jest cos zle .

[amandaa155]

aha i druga sprawa ,czy rehabilitantka nie popelnila tez bledu nie dajac nam cwiczen od poczatku ,a tylko ogladajac malego i za kazdym razem mowila tylko ,ze jest to napiecie ,ze cos tam robi nieprawidlowo ,ale nie zalecala cwiczen ? na wnm nigdy nie dostalismy zadnego cwiczenia ,a teraz widac efekt przy obracaniu na boczki ,ze dziecko ma odgieta glowke i tulow . Nigdy nie dostalismy tez opisu z konsultacji . Mam jedynie z 5 dnia zycia tj Wzorzec ruchu globalnego -ubogi repertuar ruchowy .W ocenie funkcjonalnej cechy podwyzszonego napiecia miesni w zakresie kkd-stopa przywiedziona. W trakcie badania wahadlowe ruchy kkd -mama zglasza ,ze dziecko czesto krzyzuje nogi ...

[amandaa155]

W opise usg przezciemiaczkowego jest prawidlowy obraz ,jedynie sa wyrazniejsze przestrzenie podtwardowkowe szerokosci 4-6 mm i szczelina szerokosci 10 mm. Mielismy juz 3 usg kontrolne i to sie nie zmienia wiec pewnie juz tak zostanie . Rehabilitantka wspominala ,ze moze to miec wplyw na nieco opozniony rozwoj psychomotoryczny ,pediatra natomiast pwoiedziala ,ze sa to tak nieznaczne poszerzenia ,ze nawet nie bedzie mialo wplywu ,bo wiele dzieci to ma .

[amandaa155]

aha i mam jeszcze dosc istotne pytanie ,bo za kazdym razem rehabilitantka i pediatra mowia o tym ,ze synek lezac na brzuchu ma widoczne jakby takie lukowate ulozenie nie wiem dokladnie o co chodzi ,ale one to tak pokazuja ,ale nigdy nie wyjasnily o co chodzi i jakie to bedzie mialo skutki na przyszlosc?

[rulsanka]

Ten opis jest z 5 dnia życia? Większość dzieci ma wtedy wzmożone napięcie, zaciśnięte dłonie i piąstki!
Odginanie głowy i tułowia na boku - niektóre dzieci sobie tak stabilizują pozycję. Próba trakcji u bardzo wielu dzieci nie wychodzi, bo nie chcą jej robić. Nie muszą i o niczym to nie świadczy. Poczytaj sobie wątki na tym forum, mnóstwo o próbie trakcji. Mój syn nie unosił głowy w trakcji do ukończenia 4m, potem uniósł, a następnie przestał, na zawsze. Robił mostek. Natomiast w wieku 6 miesięcy raczkował, 7 siadał a 7,5 sam wstawał. Zaczął chodzić jak miał 13 miesięcy, a jak miał 3 lata, jeździł na rowerze bez bocznych kółek. Sam nauczył się pływać w wieku 4 lat.
A przy obracaniu na boki też leżał taki odgięty, spał też w takiej pozycji. Nie rehabilitowaliśmy go.
Strasznie panikujesz, ja w takim stanie wybrałam się do psychiatry. Duży lęk przeszkadza w opiece nad dzieckiem i zatruwa radość z tych pięknych wspólnych miesięcy. Ten czas z małym niemowlakiem się już nie wróci, nie zmarnuj go na zamartwianie się :)

[amandaa155]

Dzieki Rulsanka wraz z PAnem PAwlem sprowadzacie mnie na ziemie :) dokladnie tak jest jak piszesz ,czuje ,ze on juz nie podniesie tej glowy do trakcji ,bo tak sie zapiera nogami i podnosi brzuszek ,ze watpie ,ze z tego nagle zacznie podnosic glowke...

[amandaa155]

On teraz ostatnio jakby mniej odgina ta glowe podczas lezenia na boczku choc skrzywiony tułow nadal widac wyraznie ,ale wczesniej to byla jakas masakra potrafil glowe miec tak wygieta ,ze o malo co nog by nie dotykal ,balam sie ,ze sie polamie :)

[rulsanka]

Mój też tak odginał, za pierwszym razem się nieźle wystraszyłam.

[rulsanka]

Ja miałam szczęście 4 lata temu, że trafiłam na to forum zanim zaczęłam miotać się po specjalistach. Byłam tylko u jednej neurolog i raz u rehabilitantki, która pokazała mi jak nosić i pielęgnować. Jeśli jesteś z warszawy to mogę polecić.
Mój synek na początku rozwijał się trochę "dziwnie". Miał dużą asymetrię, głowę w leżeniu na brzuchu unosił od razu po urodzeniu, odginał się tak, że nie dawało się go przystawić do piersi. O próbie trakcji już pisałam. Tak więc wyglądało to niepokojąco, ale wszystko okazało się zaburzeniami adaptacyjnymi.
Młodszy syn rozwija się bardziej książkowo, więc mam porównanie. Mimo to że starszak na początku zachowywał się dziwnie, to później super szybko się później rozwijał i w ogóle bez żadnych problemów.

[amandaa155]

Rulsanka ,a kiedy Twoj synek zaczal sam podnosic glowke tak z lezenia na pleckach ??bo u nas dotychczas nigdy sie to nie zdarzylo jeszcze :/ tak jak pisalam tam w ktoryms z postow maly odgina czasami glowke i tulow takze w lezniu na pleckach , pediatra z przychodni do ktorej chodzimy na szczepienia kazala poprosic rehabilitantke o jakies cwiczenie ,bo to nie jest fizjologiczne ,ale rehabilitantka powiedziala ,ze samo minie nooo i ciezko tutaj znalezc "zloty srodek " . No tez w sumie dziwnilam sie ,ze opis i badanie malutki mial juz w 5tym dniu zycia ,bo wlasnie z tego co juz zdazylam sie dowiedziec to kazdy noworodek ma wnm i asymetrie . No ,ale widocznie chcieli cos sprawdzic .

[rulsanka]

Sam przy leżeniu na plecach? Po co miałby to robić? Do siadania to niepotrzebne, dzieci zaczynają siadać z pozycji do raczkowania :)
A jak już się siada, raczkuje i wstaje to umiejętność unoszenia głowy w leżeniu na plecach jest do niczego nie potrzebna...

[amandaa155]

ale wiesz mam na mysli takie cos ,ze niemowleta tak unosza sobie lepek same :) tak leza na pleckach i go tak unosza :) PAmietam jak moj 10 lat mlodszy brat tak robil tak smiesznie to wygladalo :) no i moze tez chciec siadac z pozycji lezacej opierac sie na raczkach i podnosic ,a jak nie ma opanowanej trakcji to nie moze tego zrobic :/ no chyba ze zacznie siedziec z pozycji raczkowania tak jak napisalas:)

[rulsanka]

A, to dlatego tak się tą trakcją przejmujesz, bo boisz się, że nie będzie siadać? No to luz, trakcja nie ma tu nic do rzeczy.
Siadanie z pozycji leżącej jest nienaturalne i niefizjologiczne w tym wieku. Dopiero koło półtora-2 lat dziecko usiądzie z leżenia.
Co do główki, to tak jak piszę, jak dziecko siada prawidłowo, to główki nie musi unosić leżąc, więc temat z głowy.

[amandaa155]

Wiesz niby z glowy ,ale w czwartek mam wizyte u rehabilitantki i znow bedzie akcja podnoszenie glowy z trakcji

[rulsanka]

Czyli dzisiaj?
Jeżeli w przyszły czwartek to ja bym postarała się iść do innego specjalisty w tym czasie.

[amandaa155]

tak ,w przyszly czwartek . No wiesz tez myslalam o innym specjaliscie ,ale jestem zwolenniczka prowadzenia sie u jednego lekarza ,bo po prostu jak zaczne chodzic dfo kilku to mi tak zamieszaja w glowie ,ze juz nie bede wiedziala jak sie nazywam ,bo kazdy bedzie co innego gadal ... a tam w poradni neonatologicznej znaja malego praktycznie od urodzenia

[rulsanka]

Jak na razie to jedyną zasługą tego specjalisty jest płacz twojego dziecka i twój stres...

Niestety tak jest, że lekarze i inni specjaliści mają różne poglądy i niestety ostateczna decyzja komu zaufać spada na rodzica. Dlatego tak jest, że to jego dziecko ponosi konsekwencje tych wyborów. Nie lekarze, nie rehabilitanci, tylko dziecko i rodzic. To nie rehabilitant płacze tylko dziecko i nie rehabilitant musi chodzić na psychoterapię z powodu lęku o dziecko tylko rodzic.

[amandaa155]

wiesz zastanawiam sie jeszcze o co chodzi z tymi plecami ,dziecko jak lezy na plecach to one za kazdym razem mowia ,ze jego plecy w cos sie wyginaja ,czy cos takiego ,jak lezy na brzuszku ,ze ta postawa jest jakas łukowata ,cos w tym stylu i nie bedzi wiem o co w tym chodzi

[rulsanka]

To prawdopodobnie asymetria, ale moim zdaniem naprawdę powinnaś iść do kogoś innego, po pierwsze bardziej komunikatywnego, kto lepiej Ci wszystko objaśni i odpowie na pytania. A po drugie powinien być to raczej rehabilitant który specjalizuje się w metodzie Bobath a nie Vojty. Vojta jest bardzo stresującą metodą i tylko w najcięższych przypadkach jest uzasadniona.

[amandaa155]

Kochana ,rozmawialam z pediatra w przychodni na ten temat no i ona ubolewala ,ze u nas w Kielcach kroluje vojta i ciezko bardzo znalezc kogos od Bobathow chociaz ona sama jest zwolennikiem bobathow i to by nam polecala,bo vojta dla mojego syna jest zbyt drastyczna . Dlugo sie zastanawiala gdzie w Kielcach stosuja bobaty i w koncu przypomniala sobie ,ale Powiedziala ,ze musialaby napisac lewe skierowanie ,ze tak powiem ,nie wiem ,czy mnie rozumiesz ,w sensie ,ze musialaby naklamac w skierowaniu zeby nas tam przyjeli ,bo tam rehabilitowane sa tzw "ciezkie " przypadki ,a nie dzieci z niedoskonalosciami .

[amandaa155]

tylko kurcze ,czy w ogole to podnoszenie tej glowy do trakcji w ogole da sie zrobic bobatami ??? pew3nie to dlugo by trwalo ..a ta rehabilitantka chce szybkie efekty , mysle ,ze o to chodzi...

[rulsanka]

Jejku, on w ogóle nie musi podnosić tej głowy do trakcji. Jest już na tyle duży, że nie działa u niego odruch, a świadomie widocznie nie chce tego robić. Przecież pan Paweł Ci napisał, że dzieci w tym wieku często robią mostek. Robią, bo chcą, bo nie mają ochoty robić trakcji. Nie oznacza to nic złego. I nie trzeba rehabilitować jeżeli tylko to jest nie tak. Kto w ogóle sprawdza trakcję w tym wieku? Patrzy się, czy dziecko dobrze leży na brzuszku, czy przekręca się na boki, czy wyciąga ręce do zabawek, czy reaguje uśmiechem na uśmiech itp.
Z Kielc do Warszawy niby daleko, ale naprawdę bym radziła podjechać, mogę Ci polecić sensowną neurolog, zapłacisz 120zł i będziesz wiedziała co i jak. Ja już z dwójką dzieci byłam u niej i zawsze wyszłam uspokojona.

[amandaa155]

a orientujesz sie moze w czyms takim .. maly czesto lezac na brzuszku podnosi jedna raczke do gory i wtedy leci na bok a nastepnie na plecy .. czy to problem z utrzymaniem rownowagi ,czy on po prostu tak chce sie przekrecic na plecki ???

[pawel.zawitkowski]

Droga mamo,

Właśnie to miałem na myśli pisząc, że niedopuszczalne jest, by kadra medyczna doprowadziła rodzica do takiego stanu.

Naszym zadaniem jest wyciągać za uszy rodziców z doła, albo z otchłani rozpaczy, a nie w nie wpędzać.
Proszę mi wybaczyć tę refleksję, ale wydaje mi się, że bez pomocy, nie będzie Pani w stanie samodzielnie się z tego wydobyć, otrząsnąć się z pułapki kompletnie nieuzasadnionych lęków. To już nie jest panika, tylko utrwalony stan lękowy.
Po - nie ukrywam - "nieprofesjonalnej" (uwaga! nie jestem psychologiem) analizie Pani postów nie wierzę, by była Pani w stanie opanować samodzielnie tę sytuację i spojrzeć racjonalnie na całą tę historię.

Proponuję, jak w ostatnim moim poście. A ponad to:
1. Zapraszam do mnie do gabinetu. Proszę sobie zrobić wolny weekend, albo jeden dzień w tygodniu w stolicy. Teraz z Kielc jedzie się jak po sznurku. Można odpocząć, nakarmić dziecko, odespać. Proponuję by była to środa lub czwartek. Od razu będziemy mogli razem porozmawiać z psychologiem zajmującym się dziećmi i ich rodzinami.
To naprawdę rozsądne wyjście, chyba że - co ze względu na dużą odległość byłoby lepsze - znajdzie Pani podobne rozwiązanie bliżej Państwa miejsca zamieszkania.

Uważam, że ciągnięcie tej korespondencji via internet- choć moim zdaniem ważne dla innych rodziców - Pani osobiście, ani dziecku nie przyniesie większych korzyści.

Kontynuowanie tej sytuacji raczej będzie prowadziło do eskalacji problemu, niż do jego rozwiązania.

Pozdrawiam
Paweł Z.

[amandaa155]

Panie Pawle naprawdę dziękuje seedecznie za zaintereoowanie moim problemem , odpowiedzi i wsparcie...Pomysle wlasnie nad tym przyjazdem do Pana.Bedziemy w kontakcie .Mam jeszcze takie pytanie , czy to podnoszenie brzucha zamiast glowy moze byc skutkiem tego , ze w nogach jest wnm ?? czy to wzmacnianie klatki poprzez vojte w tym przypadku ma w ogole sens ,.czy lepoej czekac, bo to i tak rezultatu nie da ?? pozdrawiam K.S.

[amandaa155]

Pytam poniewaz kiedys gdzies czytalam , ze wlasnie dzieci z duzym wnm staja tak jakby odrazu na nozki przy probie trakcji ,.bo sa tak napiete , czy to prawda ??

[amandaa155]

aha i czy Pana zdaniem jesli on nie zacznie juz podnosic tej glowy to mimo to ma szanse na normalny rozwoj mimo , ze sam glowy z podloza nie umie podniesc ?

[agusia322]

No właśnie też się nad tym zastanawiam... Czy ta trakcja jest absolutnie niezbędna? Córka ma co prawda dopiero 3,5 mca (dopiero albo aż w tej sytuacji) i jeszcze ani razu nie dźwignęła głowy podciągana za rączki. Natomiast ostatnio sama jak leży na pleckach próbuje ją podnosić...

[pawel.zawitkowski]

Dobry wieczór,
Mój pomysł na rozwianie Pani wątpliwości i ich zasadność bardzo wyraźnie ująłem w poprzednich moich odpowiedziach.
Nic się od tego czasu nie zmieniło z wyjątkiem narastającej pewności, ze proponowane przeze mnie rozwiązanie jest jedynym możliwym i skutecznym :)
Pozwoli Pani, że nie będę już powtarzał w tym wątku tego co pisałem już kilka razy.
Chciałbym Pani pomóc. Kontynuując dyskusję w ten sposób nie będę jednak w stanie tego zrobić.
Zapraszam do bezpośredniego kontaktu.
Pozdrawiam serdecznie
Paweł Zawitkowski