lukasz.1978
10.02.11, 14:56
To już nie te czasy, gdy w stolicy rozgrywała się wojna gangów, wybuchały bomby i przeprowadzano gangsterskie egzekucje, jak np. w 2004 r. w Szpitalu Bielanskim:
www.se.pl/wydarzenia/kronika-kryminalna/wojna-gangow-trwa_8290.html
Teraz na Bielanach strzela się do... szyb w windzie.
www.zw.com.pl/artykul/566089_Strzelil-w-szybe-w-windzie-na-Bielanach.html
Kryminalni z Bielan zatrzymali mężczyznę, który kilka miesięcy temu uszkodził szybę w windzie.
Chuliganowi grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W połowie października do komendy przy ulicy Żeromskiego wpłynęło zgłoszenie o uszkodzeniu szyby, w windzie przy ulicy Wrzeciono.
Nagranie z monitoringu zamontowanego w windzie zarejestrowało dwóch mężczyzn, z których jeden wyjął przedmiot przypominający broń i oddał z niego strzał w kierunku szyby. Mężczyźni potem, jak gdyby nigdy nic, wyszli z windy. Sprawca spowodował straty sięgające 500 złotych.
Teraz mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Po co o tym piszę? Bo zaciekawiło mnie, że gość wpadł po kilku miesiącach, kiedy pewnie nikt się tego nie spodziewał (z samym sprawcą na czele). A zatem nigdy nie traćcie nadziei! :)
A tak z ciekawości - czujecie się na Bielanach bezpiecznie? Bo ja jak najbardziej.