beata_z_rudy 20.05.11, 23:47 www.alert24.pl/alert24/1,99701,9636257,Korki_po_kolizji_na_warszawskiej_Woli__ZDJECIA_.html Czy naprawdę nie da rady zatrudnić ludzi, którzy znają Warszawę? Jaka to kurczę Wola? ;) Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
taka_prawda500 Re: 'kocham' stołeczną ;) 21.05.11, 05:22 Słoik z Kielc się rozwalił (słoiki powodują co najmniej 80% wypadków w Warszawie) i słoik to opisał;) Odpowiedz Link
ryk.pat Re: 'kocham' stołeczną ;) 21.05.11, 21:13 >Słoik z Kielc się rozwalił (słoiki powodują co najmniej 80% wypadków w Warszawi > e) i słoik to opisał;) I zapewne również "słoik" jest autorem określenia "słoik". Odpowiedz Link
lukasz.1978 Ja też jestem słoik :)) 21.05.11, 23:00 Ja tez jestem słoik, bo co prawda mieszkam 30 lat na Bielanach, ale urodziłem się na Woli, a pierwsze 2 lata życia mieszkałem na Ochocie, więc jak by nie patrzeć jestem bielaniakiem napływowym :) Pozdrawiam wszystkich rodowitych i napływowych :) Odpowiedz Link
beata_z_rudy Re: Ja też jestem słoik :)) 21.05.11, 23:39 w takim razie coś dla Ciebie ;) sloiki.waw.pl/ Odpowiedz Link
lukasz.1978 Re: Ja też jestem słoik :)) 22.05.11, 09:28 Hehe, piękne :) PS. Jako urodzony na Woli napływ z Ochoty muszę chyba pojechać na bazarek na Banacha po jakieś słoiki :) Odpowiedz Link
krolowa-mroku Re: Ja też jestem słoik :)) 23.05.11, 15:52 Genialne, brzuch mnie boli ze śmiechu, pozdrawiam;) Odpowiedz Link
krolowa-mroku Re: 'kocham' stołeczną ;) 23.05.11, 15:34 ryk.pat napisał: > I zapewne również "słoik" jest autorem określenia "słoik". Pojęcia nie mam kto i kiedy to nadzwyczaj trafne określenie wymyślił, niemniej faktem jest, że po raz pierwszy przeczytałam je właśnie tutaj, czyli na forum Gazety.pl;) Odpowiedz Link
lukasz.1978 Re: 'kocham' stołeczną ;) 23.05.11, 15:53 Kiedys moi rodzice mieli całą piwnicę wypchaną słoikami :) Za komuny bardzo popularne było tzw. robienie zapasów. Raz nam się jakies pijaki włamały do piwnicy, odkryliśmy potem koło naszej piwnicy puste flaszki, puste słoiki i resztki naszych ogórków korniszonów :) Odpowiedz Link
lukasz.1978 Dobre :) 21.05.11, 11:34 Andersa na Woli to już nie błąd, lecz wielbłąd :) Odpowiedz Link
amoniak2 Re: Dobre :) 23.05.11, 09:54 Ciekawe czy były w Warszawie robione badania nt. ksenofobii? Czytając forum odnoszę wrażenie że odsetek wyższy niz średnia ogólnokrajowa. Smutne to... Odpowiedz Link
lukasz.1978 Re: Dobre :) 23.05.11, 09:58 Ten wątek raczej wyszydza brak elementarnej wiedzy, którą dziennikarz posiadac powinien. Nie odbierałbym go jako przejawu ksenofobii, bardziej widzę tu trochę humoru podszytego ironią. Grunt to mieć do tego wszystkiego dystans :) Odpowiedz Link
noold Re: Dobre :) 23.05.11, 13:16 Tu się dyskutuje,wyraża swoją opinię. Masz więc prawo do swojej opinii. A tak ogólnie to ładna pogoda. Passssujeeee? Odpowiedz Link
lukasz.1978 Re: Dobre :) 23.05.11, 13:25 > Nie tylko. Zaprzeczysz? Nie tylko na tym forum czy nie tylko takie procesy? Sorry, że tak pytam, ale skoro mam się odnieśc do problemu, to muszę najpierw dokładnie wiedzieć, w czym rzecz. Skupiając się na meritum, to sądzę, że o ile człowiekowi spoza Warszawy jako takiemu można wybaczyć brak dobrej znajomości topografii miasta i podziału adminsitracyjnego, o tyle od dziennikarza zajmującego się zawodowo sprawami Warszawy nalezy wymagać w tej materii więcej. A tak dla rozluźnienia atmosfery, to przyznam uczciwie, że jednym z moich wspomnień z dzieciństwa są podróże PKS-em z rodzicami do dziadków na wieś pod Grójec i powrót tymże PKS-em z dużą ilością słoików i warzyw :) Generalnie sielskiego pochodzenia mojej rodziny się nie wstydzę i nie wypieram, aczkolwiek nie wszystko w tych słoikach mi smakowało, na przykład ogórków kiszonych nie lubiłem i nie lubię do dziś :) Za to ubóstwiałem czarną porzeczkę i agrest, surówka z marchewki i z jabłka też była OK, pod Grójcem są jabłka najlepsze w całej Polsce :) Odpowiedz Link
krolowa-mroku Re: Dobre :) 23.05.11, 15:30 lukasz.1978 napisał: > A tak dla rozluźnienia atmosfery, to przyznam uczciwie, że jednym z moich wspom > nień z dzieciństwa są podróże PKS-em z rodzicami do dziadków na wieś pod Grójec > i powrót tymże PKS-em z dużą ilością słoików i warzyw :) A moim wspomnieniem z dzieciństwa jest podróż zdezelowanymi żółto-niebieskimi pociągami elektrycznymi ze stacji Warszawa Powiśle do stacji Brwinów do babci po najlepsze powidła śliwkowe na świecie, zresztą sporą część wakacji spędzałam u babci :) do dziś pamiętam ich smak, choć babcia niestety pożegnała ten świat gdy ja byłam w 6 klasie szkoły podstawowej:( Nigdy już więcej nie jadłam takich pysznych powideł... Odpowiedz Link
lukasz.1978 Re: Dobre :) 23.05.11, 16:33 > A moim wspomnieniem z dzieciństwa jest podróż zdezelowanymi żółto-niebieskimi p > ociągami elektrycznymi ze stacji Warszawa Powiśle do stacji Brwinów do babci A ja pomykałem "żółtkami" ze stacji Warszawa Główna (jeszcze wtedy działała) do Warki. Dziadkowie mieszkali między Grójcem a Warką, więc alternatywą dla PKS-u do Grójca był "żółtek" do Warki. A potem przesiadka na PKS do wioski :) Odpowiedz Link
krolowa-mroku Re: Dobre :) 24.05.11, 09:01 > A ja pomykałem "żółtkami" ze stacji Warszawa Główna (jeszcze wtedy działała) do > Warki. Mnie też w dzieciństwie w tamtym kierunku nosiło ale trochę bliżej, do stacji Zalesie Górne. Był tam taki ośrodek z domkami kempingowymi nad jeziorkiem i stawami hodowlanymi, nie mam pojęcia czy jeszcze istnieje. Tatuś był wędkarzem, sporo pysznych karpi cichaczem z tych stawów wyłowił;) Ale co tam karpie, na Mazurach bywałam co roku, też z tatusiem, i co roku tatuś łapał mnóstwo węgorzy które wędziło się na miejscu, w ośrodku. To dopiero był smak...niezapomniany:) Odpowiedz Link
lukasz.1978 Re: Dobre :) 24.05.11, 10:02 Hehe, miałaś ojca wędkarza a ja grzybiarza, całą rodzinę ganiał po lasach i zbieraliśmy grzyby non stop :) Odpowiedz Link
jc555511 Re: Dobre :) 24.05.11, 10:35 Mój ojciec też uwielbiał zbierać grzyby, jak byłam mała zawsze w sobotę lub niedzielę budził mnie i braci o 5 rano i zabierał nas na grzyby - jak ja tego nie znosiłam, co mogłabym sobie pospać to musiałam łazić po lesie (do tej pory nie znoszę zbierania grzybów). Zawsze o to się kłóciliśmy, dopiero po latach zrozumiałam, że nie chodziło o te nazbierane grzyby a o spędzenie czasu ze swoimi dziećmi, teraz bardzo miło to wspominam, czasem po grzybobraniu tata rozpalał nam ognisko w lesie i piekliśmy kiełbaski na śniadanie, trochę nie typowo ale było fajnie Odpowiedz Link
lukasz.1978 Re: Dobre :) 24.05.11, 11:26 Ja na szczęście rano sie nie musiałem zrywać, po południu się chodziło - najlepsze okazy już były wybrane, ale bardziej tu chodziło o samo zbieranie niż o efekt :) Zresztą zawsze tak czy siak coś tam się zebrało, a potem było nadziewanie na nitki i suszenie tych grzybków :) Odpowiedz Link
ryk.pat Re: Dobre :) 24.05.11, 10:50 krolowa-mroku napisała: > Mnie też w dzieciństwie w tamtym kierunku nosiło ale trochę bliżej, do stacji Z > alesie Górne. Był tam taki ośrodek z domkami kempingowymi nad jeziorkiem i staw > ami hodowlanymi, nie mam pojęcia czy jeszcze istnieje. O Zalesie :)!!! Też tam jeździłem w dzieciństwie z rodzicami. Byłem tam w zeszłym roku na rowerze we wrześniu, przykro było patrzeć jak wszystko podupadło. Za to miło było poleżeć na pomoście przy ostatnich promieniach mocnego słońca :). Odpowiedz Link