kora3
04.12.13, 11:34
"to niezdrowo i pewnie b. kosztowne" - takie słowa skierowała przy innych do osoby X osoba Y podczas spotkania towarzyskiego, na którym to ww. osóby poznały się dopiero za pośrednictwem wspólnych znajomych. Osoba X otrzymała niezbyt przyjemną w tonie odpowiedź: "A co Cię to obchodzi? Za swoje palę, a o moje zdrowie się nie martw".
Osoba X poczuła się obrażona tą odpowiedzia. Fakt, nie była ona zbyt mila, ale była naturalną reakcja na b. niewłaściwe zachowanie osoby X w stosunku do osoby Y, czego wspomniana X zdaje się nie dostrzegać. Dodam, że palenie osoby Y w żaden sposób nie wpływało na komfort osoby X, gdyż osoba Y wychodziła na papierosa na zewnątrz lokalu, a siedziała dość daleko od osoby X, wiec nawet zapach wypalonych papierosów nie mógł tu powodować u X dyskomfortu. Osoba X zwyczajnie widziała, ze Y często wychodzi na papierosa (fakt, dużo pali, a tego dnia jeszcze osoba ta miała powody do nerwów) i tak sobie "zagadała" do osoby Y. Moim zdanie słusznie się jej dostało, a Wy jak sądzicie?