anestezjolog72
16.09.14, 19:50
Ćwiczę w niewielkim, naprawdę niewielkim, klubie fitness. Powierzchnia przypadająca na jedna osobę ćwiczącą to może 2m2, ciasno, słaba wentylacja. Recepcja mieści się na sali ćwiczeń. Jedna z ćwiczących kolezanek przyprowadza na zajęcia małe dziecko w wózku. Dziecko jest spokojne, nie płacze, ale gdy stoi wózek w pomieszczeniu , i tak ciasnym, robi sie jeszcze bardziej ciasno. Ponadto każda z ćwiczących osób może wpaść na dziecko i zrobic mu krzywdę. Matka nie widzi problemu, właściciel klubu też nie. Dziecko jest naprawdę sympatyczne, ale czy zabieranie dziecka w tego typu miejsca jest ok? Czy wyjdę na zołze jak zwróce uwagę? To nie tak, ze nie lubię dzieci, przeciwnie. Ale fitness klub nie jest chyba miejscem dla dzieci. Czy mam rację?