demodee
09.03.22, 21:28
Taka historia warta przedyskutowania na forum s.v.
Izolda , kobieta o przeciętnych umiejętnościach merytorycznych i niskich kompetencjach społecznych, zatrudniła się niedawno w nowej pracy. W tej pracy ma przełożoną – Brunhildę i przełożonego tej przełożonej – Zygfryda.
Otóż Brunhilda interesuje się żywo polityką i w pracy często komentuje najnowsze wydarzenia. Ma określone poglądy polityczne i prezentuje je wyraźnie, agresywnie przy tym atakując przeciwną frakcję polityczną i zwolenników tej frakcji.
Zygfryd często dołącza do tyrad wygłaszanych przez Brunhildę wtórując jej, chociaż nie jest fanatykiem.
Izolda akurat ma przeciwne poglądy niż jej przełożeni, ale nie bierze udziału w pracowych dyskusjach politycznych. Jednak jest jej przykro słuchać, gdy szefowa wyśmiewa wartości, które Izolda ceni. Ponadto wyczuwa pewną niechęć w stosunku do siebie. Twierdzi, że przełożeni oczekują, że dołączy do ich chóru i będzie „częścią zespołu”.
Co powinna w tej sytuacji zrobić Izolda, żeby być w zgodzie z s-v?