Rozmowa kwalifikacyjna

[ag.neska78]

Byłam na rk. Zastanawiam się, czy popełniłam faux pas, a mianowicie przy wejściu do sali stała trzyosobowa komisja, z każdym przywitałam się przez podanie ręki, czy wychodząc też powinnam podac rękę kazdemu czy wystarczy krótkie "do widzenia" skierowane do wszystkich? Po za tym, gdy skończyły się tematy do rozmowy, kto powinien zakończyc spotkanie, chyba gospodarze, mówiac dziękuję nie mamy więcej pytan, bo zapadła niezręczna cisza i ja jako pierwsza podziękowałam i chyba chamsko wyszło...

[heniek.8]

zobaczysz jaki będzie rezultat rozmowy, zręczna czy niezręczna cisza to drugorzędna sprawa

chociaż, ja bym się nie pchał z podawaniem rąk ani na powitanie, ani na pożegnanie, pozostawiając komisji inicjatywę w tej kwestii

[akle2]

Nie tyle chamsko, co niezręcznie, ale - tak jak napisał heniek - rezultat będzie mówił sam za siebie. Na Twoim miejscu postarałabym się wyluzować, znaleźć sobie jakieś miłe zajęcie aby o tym nie myśleć, bo już nic w tej materii nie zmienisz. I poczekać na rezultat. Jeśli dostaniesz tą robotę, to możesz sobie pogratulować, bo ewentualne faux pas Ci nie zaszkodziło. Jeśli nie dostaniesz, to zapomnieć i skupić się na nowych rekrutacjach. Naprawdę, nie ma co rozpamiętywać, choć rozumiem emocje. Życzę powodzenia.

[ag.neska78]

No i okazało się, że to wszystko nie miało znaczenia, zostałam przyjęta, ha!

[horpyna4]

Stąd wniosek, że duperelami nie należy się przejmować.

[jammer1974]

Teraz coraz czesciej rak sie juz na powitanie i pozegnanie nie podaje (uboczny skutek pandemie).

[demodee]

Gratuluję udanej rekrutacji!

> przy wejściu do sali stała trzyosobowa komisja, z każdym przywitałam się przez podanie ręki, czy wychodząc też powinnam podac rękę kazdemu czy wystarczy krótkie "do widzenia" skierowane do wszystkich?

Moim zdaniem, skoro powitałaś się przez podanie ręki każdemu, to już trzeba być konsekwentną i przy pożegnaniu też podać rękę. Bo tak, to wyglądało, jakbyś po poznaniu warunków pracy i płacy chciała stamtąd wyjść jak najszybciej, na zasadzie "szkoda mojego czasu".

Ja, jako członek komisji, poczułabym się dotknięta.