Ceny zywnosci w Norwegii

[legal.alien]

Kopiuje ten watek z Forum Norwegia. Wydaje mi sie, ze wiele mowi o stylu
zycia i mentalnosci Norwegow.
pub.tv2.no/nettavisen/english/article249662.ece
Norwegowie srednio wydaja 11% swojego budzetu domowego na wyzywienie.
Jakos nie chce mi sie wierzyc. Zakladajac sredni budzet rodziny na 30 tys
koron miesiecznie stanowi to 3300 koron na rodzine. My sie nijak w tej sumie
nie miescimy, a nie jemy ani specjalnych delikatesow, ani w nadmiarze.
Chociaz z drugiej strony, ajk widze co Norwegowie jedza w firmie na lunch to
jestem w stanie w to uwierzyc. Przewaznie biora sterte darmowego chleba i 2
szklanki darmowego skummet melku, a do tego pojemniczek z margaryna i
pojemniczek z dzemem i z pasztetem.
Niedawno czytalem tez artykul, ze norweski dzieci cierpia na szereg chorob
zwiazanych z brakiem owocow i warzyw w codziennej diecie.
Co ciekawe i chyba jednak zaskakujace 41% Norwegow twierdzi, ze zywnosc w
Norwegii nie jest droga w stosunku do dochodow!!! Wedlug mnie szczegolnie
stosunek ceny do jakosci oferowanej zywnosci jest makabrycznie wysoki.
Co ciekawe niedawno Aftenposten pisalo, ze zywnosc w Norwegii jest 56%
drozsza niz w UE.
www.aftenposten.no/english/local/article806897.ece

[pia.ed]

Kiedys widzialam, ile wg normy socjalnej przysluguje w Szwecji na wszystko
OPROCZ MIESZKANIA.
To jest chyba 2 700 skr. Z tego ma sie oplacic telefon, telewizje, prad,
ubezpieczenie mieszkania, rozrywke, bilety komunikacji miejskiej, prenumerate
gazet, fryzjera, srodki do higieny osobistej no i WYZYWIENIE.
Jedzenie w Szwecji jest prawie najdrozsze w Unii i lezy 25% procent ponad
przecietna w UE.
Wcale nie zdziwilabym sie, gdyby Szwedzi tez wydawali taka czesc pieniedzy na
zycie jak Norwedzy. I wierz mi, mozna doskonale dac sobie rade jesli sie
gospodaruje z rozsadkiem.

ceny w grenlandii

[byhanya]

lepiej nie pytac jabko 1 szt kosztuje 1,5 zlotego jak jest oferta specjalna
250 g pieczarek 15 zl ½ kg truskawek 25 zl bulka 3 zl ziemniaki 7 zl kg

[legal.alien]

> To jest chyba 2 700 skr. Z tego ma sie oplacic telefon, telewizje, prad,
> ubezpieczenie mieszkania, rozrywke, bilety komunikacji miejskiej, prenumerate
> gazet, fryzjera, srodki do higieny osobistej no i WYZYWIENIE.

Ale jest to minimu socjalne, a nie srednie wydatki.

> Jedzenie w Szwecji jest prawie najdrozsze w Unii i lezy 25% procent ponad
> przecietna w UE.
Ale i tak jest sporo tansze niz w Norwegii. Swiadcza o tym pielgrzymki Norwegow
do supermarketow w Szwecji.

> Wcale nie zdziwilabym sie, gdyby Szwedzi tez wydawali taka czesc pieniedzy
na
>
> zycie jak Norwedzy. I wierz mi, mozna doskonale dac sobie rade jesli sie
> gospodaruje z rozsadkiem.

My gospodarujem naprawde z rozsadkiem, bez zadnych szalenstw, staramy sie
normalnie i zdrowo odzywiac, ale w tej sumie 3 osoby nijak sie nie zmieszcza.
Szczegolnie jesli jedza duzo owocow i warzyw.

A propos jedzenia warzyw. Czytalem wypowiedzi norweskich naukowcow o tym jak to
ziemniak jest najzdrowszym warzywem i wzasadzie to innych warzyw nie potrzeba.
Czasami wypowiedzi norweskich naukowcow przypominaja mi tzw. naukowcow
radzieckich. Byla pare lat temu miedzynarodowa konfewrencja w sprawie
dramatycznego spadku populacji wielorybow i wprowadzenia skutecznego zakazu
polowan - obecnie dwa kraje nie przestrzegaja tego zakazu Japonia i Norwegia.
Wystapil wtedy naukowiec norweski i stwierdzil, ze wielorybow jest za duzo i
nalezy na nie polowac.

[pia.ed]

Widze jak gospodaruja moja polska znajoma tu w Szwecji, to az mi sie serce
kraje. Ile im sie psuje w lodowce, ile musza wyrzucac, szczegolnie owocow i
warzyw, ktore tu nie sa tanie. Maja z roznymi bidragami 11 000 na 3 osoby, z
tego musza tez oplacic kilkakrotny w ciagu roku wyjazd do rodziny na poludnie
Polski i faktycznie daja sobie rade.
Nie wiem czy w Szwecji jedzenie jest tanie jak sie chce kupic porzadna jakosc.
W tej chwili truskawki kosztuja 25 kr/litr (50 kr kilo liczac po polsku),
o czeresniach i wisniach nie wspomne, bo je kupuje sie na HEKTO.
Tzn. cena jest podana za 10 dkg czeresni, tak jak za 10 dkg drogiej szynki!
Jablka sa po 15 zl kg . Chleb od 15 do 30 kr/kg.
Ziemniaki 5 kr/kg i tansze juz nie beda.
Wczoraj widzialam w delikatesach szynke, 295 kr/kg. Takiej szynki nie kupuje
normalny smiertelnik. Czy sery w cenie 250 kr/kg.

Jesli chce sie kupowac drogo, to zawsze mozna.
Ale dlaczego nie kupic kotletow schabowych kiedy kosztuja 40 kr/kg, podczas
kiedy IDENTYCZNE w sasiednim sklepie kosztuja 75 kr/kg?
Mam kolezanki jktore tak gospodaruja i na wszystko je stac, kiedy inne nawet
nie maja pieniedzy na dentyste (zapomnialam, ze lezenie zebow - 700 kr za mala
dziurke) tez wchodzi w to minimum socjalne.
To nie jest wcale termin pochodzacy z pomocy socjalnej, tylko uznawany przy
dodatkach mieszkaniowych.
Nikt wg przepisow nie powinien miec mniej niz 2 700 kr PO OPLACENIU CZYNSZU.
Jesli ktos ma wysoki czynsz, to dostaje tyle dodatku mieszkaniowego, aby
zostalo minimum socjalne (aha, z tego tez kupuje sie okulary, najtansze ca
3 000 kr)
Bede musiala gdzies sprawdzic ile powinno wg norm kosztowac wyzywienie.

[legal.alien]

pia.ed napisała:

> Widze jak gospodaruja moja polska znajoma tu w Szwecji, to az mi sie serce
> kraje. Ile im sie psuje w lodowce, ile musza wyrzucac, szczegolnie owocow
i
> warzyw, ktore tu nie sa tanie. Maja z roznymi bidragami 11 000 na 3 osoby,
z
> tego musza tez oplacic kilkakrotny w ciagu roku wyjazd do rodziny na poludnie
> Polski i faktycznie daja sobie rade.
> Nie wiem czy w Szwecji jedzenie jest tanie jak sie chce kupic porzadna
jakosc.

Jest w kazdym badz razie tansze niz w Norwegii.
Znajomi z Trondheim opowiadali, ze Szwedzi uruchomili darmowa linie autobusowa
z Trondheim do najblizszego szwedzkiego supermarketu!!

> W tej chwili truskawki kosztuja 25 kr/litr (50 kr kilo liczac po polsku),

W Stavanger ostatni placilem 30 NOK za malutki koszyczek truskawek, pewno kolo
1/2 kg.
> o czeresniach i wisniach nie wspomne, bo je kupuje sie na HEKTO.
> Tzn. cena jest podana za 10 dkg czeresni, tak jak za 10 dkg drogiej szynki!
> Jablka sa po 15 zl kg . Chleb od 15 do 30 kr/kg.
> Ziemniaki 5 kr/kg i tansze juz nie beda.
> Wczoraj widzialam w delikatesach szynke, 295 kr/kg. Takiej szynki nie kupuje
> normalny smiertelnik. Czy sery w cenie 250 kr/kg.
>
> Jesli chce sie kupowac drogo, to zawsze mozna.
My tez staramy sie kupowac w miare niedroga, ale kotletow schabowych ponizej
50NOK, czyli pewno kolo 60SEK nie kupisz.

W artykule pisza o wydatkach rodziny na zywnosc, czyli zakladajac sredni dochod
netto na powiedzmy 30 tys.NOK daje to 3300NOK na rodzine.
Z reszta z tego co widze to Norwegowie odzywiaja sie bardzo marnie.
Wydatki na dentyste tutaj to koszmar. Kiedys leczenie kanalowe jednego zeba
kosztowalo mnie lacznie kolo 5000 NOK.

[legal.alien]

Tylko rozumiem, ze to 2700 to jest na osobe, a nie na rodzine?

[pia.ed]

Tak, na jedna SAMOTNA osobe.
Jesli jest dwie dorosle osoby to jest to 4 500 czy cos w tym rodzaju, bo pewne
oplaty sa wspolne.

[pia.ed]

Chyba cos sie nie rozumiemy, ja podalam 2 700 na miesiac.

Na rodzine???

[pia.ed]

"Na rodzine" trudno podac ile sie wydaje, bo ja mam jedno np.dziecko, a
Somalijczycy, Arabowie i Afganczycy czesto maja 8-10 dzieci.
Na dzieci jest inna stawka (w zaleznosci od wieku), na pare doroslych inna,
na osobe samotna inna.

[legal.alien]

pia.ed napisała:

> "Na rodzine" trudno podac ile sie wydaje, bo ja mam jedno np.dziecko, a
> Somalijczycy, Arabowie i Afganczycy czesto maja 8-10 dzieci.
> Na dzieci jest inna stawka (w zaleznosci od wieku), na pare doroslych inna,
> na osobe samotna inna.
Ta rozumiem liczby, ktore podal gazeta, ze rodzina wydaje 11% budzetu na
zywnosc.

[byhanya]

moze 11% od dochodow netto - bardziej by mi pasowalo....

Oczywiscie netto

[legal.alien]

[pia.ed]

Ja zawsze licze od dochodow netto, ale nie wiem jak to liczyl nasz kolega...

[dagmara311]

Hej
Zachcam do obejrzenia filmiku ba temat cen w Norwegii :)
youtu.be/5U-UWHwLmbo