margi1981 13.10.04, 09:56 Czy ktoś z forumowiczów był na wyjezdzie tego typu? Czy zalatwialiscie wyjazd przez polskie biuro? Czy moze lepiej przez szwedzkie lub norweskie? Znacie takie? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
ponponka1 Re: Au-pair w Skandynawii? 13.10.04, 10:20 Pracowalam pod Oslo 1997-1999. Ogloszenie o pracy znalazlam z "Gazecie Polskiej", odpowiedzialam. Rodzina sie do mnie zglosila, zaprosila do siebie abym poznala warunki. Nastepnie podpisalismy umowe. Umowe wraz z wnioskiem o pozwolenie na prace zlozylam w ambasadzie norweskiej w Warszawie i czekalam trzy i pol miesiaca na odpowiedz. Kiedy otrzymalam pozwolenie wyjechalam do Norwegii. W Norwegii mozna pracowac jako au-pair lub jako praktikant. Ja bylam zatrudniona jako praktikant. Znalam jedynie jezyk angielski, slabo, ot tyle by sie porozumiec. Od razu rozpoczelam nauke norweskiego, kurs byl prowadzony przez wladze komunalne dla obcokrajowcow, ktorzy mieli pozwolenie na pobyt. Obecnie, po wejsciu do Unii, procedury uzyskania pozwolenia sa szybsze. Podaje link do watku o pracy w Norwegii forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=19148&w=16598295&a=16612216 Pozdrawiam z Polski Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: Au-pair w Skandynawii? 13.10.04, 11:14 I jeszcze kilka uwag. Nie wiem jak to jest z agencjami. Zalatwialam wszytsko sama. Do wniosku musialam miec dolaczone tlumaczone (tlumacz przysiegly) dokumenty. W przypadku Norwegii moze byc to tlumacznie na angielski: dyplom ukonczenia studiow (lub szkoly), swiadectwo pracy (jesli sie pracowalo), zaswiadczenie zdrowotne do pracy z dziecmi (polski lekarz medycyny pracy). Wiecej grzechow nie pamietam....choc im wiecej "swistkow" tym lepiej. Urzedy na calym swiecie to lubia. Nie musialam sie wykazywac poswiadczeniami znajomosci jezyka. Najlepiej zapytac w ambasadzie jakie dokumenty sa potrzebne (niezbedne) do wydania decyzji. Jesli nie zlozysz wszystkich, to nie znaczy, ze nie dostaniesz pozwolenia. To znaczy, ze sprawa sie przeciagnie, poniewaz po dostarczeniu brakow, cala procedura jest uruchamina na nowo. Mi sie udalo, i nic nie musialam poprawiac :-). Zycze powodzenia! Pozdrawiam z Polski Odpowiedz Link Zgłoś
ulik1955 Re: jezyk? 13.10.04, 11:40 Dodam tylko, ze po wejsciu Polski do unii, juz sie nie nalezy darmowy kurs. Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: jezyk? 13.10.04, 12:54 Nie wiem jak jest teraz. Ja chodzilam na kursy wieczorne dla pracujacych, dwa razy w tygodniu. Razem ze mna byli ludzie z Hiszpanii, Szkocji (czyli WB), Niemiec, Szwajcarii, Lotwy, Pakistanu, USA, Japonii, Francji....nikt nie placil. Jedyne co mnie i Lotewke wyroznilo to to, ze musialysmy miec testy na gruzlice - tuberkulosum test. Tak jakby pozostali nie mogli byc np. na wycieczce na Ukrainie lub Tajlandii.... Znalam au-pair, ktore chodzily na intensywne kursy dzienne, moze to o te chodzi? Najlepiej zapytac w ambasadzie. Pozdrawiam z Polski Odpowiedz Link Zgłoś
legal.alien Re: jezyk? 13.10.04, 13:05 do niedawna intensywny dzienny kurs byl bezplatny teraz sie za niego placi, tak samo jak za wieczorowy. Nie a to jakies wygorowane stawki, mowa chyba o ok. 1500 NOK za rok, czy za semestr. Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: jezyk? 13.10.04, 13:18 Jeszcze jedna wazna informacja. Kontrakt moze byc podpisany na najwyzej dwa lata. Ja mialam najpierw rok, przedluzony o rok. Po zakonczeniu dwoch lat oficjalnie konczyl mi sie okres pobytu. Jednoczesnie bylam w trakcie zalatwinaia kolejnego. Praktycznie bylam ciagiem w Norwegii trzy lata, oficjalnie dwa i rok. Pozdrawiam z Polski Odpowiedz Link Zgłoś
legal.alien Czyli kombinowalam... 13.10.04, 14:44 Jak tu zostac dluzej niz 2 lata. Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: Czyli kombinowalam... 13.10.04, 15:11 Raczej nie. Wszystko zgodnie z prawem. Niczego nie naginalam, nie obchodzilam. Chcialam tylko podkreslic, ze choc bylam trzy lata, nie mialam ciaglosci, i nie moglam sie starac o staly pobyt....szkoda. Teraz juz mi sie nie chce zaczynac od nowa. Za stara i wygodna sie zrobilam ;-). Pozdrawiam z Polski Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Re: Au-pair w Skandynawii? 13.10.04, 12:05 Tu masz stronke na ktorej mozesz oglosic ze szukasz pracy w Szwecji, a takze znalezc rodzine ktora Ci bedzie paspwala. www.eaupair.com/?Pointer=Google Odpowiedz Link Zgłoś
hela1 Re: Au-pair w Skandynawii? 13.10.04, 15:24 Teraz jest tak, ze zezwolenie mozna dostac na maksimum dwa lata, tzeba miec mniej niz 30 lat. Rodzina, ktora sie znajdzie wysyla kandydatce oferte pracy na blankiecie sciagnietym z www.udi.no, na ktorym podaje warunki pracy, wysokosc kieszonkowego itp. Kandydatka bierze tn dokument, wypelnia takze podanie o zezwolenie na pobyt dla obywateli EÖS i idzie do norweskiej ambasady/konsulatu je zlozyc. Czeka sie jakies 6 tygodni teraz. Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: Au-pair w Skandynawii? 13.10.04, 15:39 zawsze bylo tak, ze zezwolenie na max dwa lata ( anie tylko teraz...). Wydaje mi sie, ze nie mozna miec ukonczonego 29 roku zycia (tak to jest/bylo sformulowane), czyli 28 i 11 miesiecy tak, 29 i jeden dzien - nie ;-). Ale najlepiej spytac w ambasadzie lub przeszukac strony UDI. Pozdrawiam z Polski Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Re: Au-pair w Skandynawii? 15.10.04, 11:03 www.eaupair.com/find_a_match2/ShowDetailsA.cfm?AccNo=19528&user_login=FAM195282&StartRow=1&Profile_Name=Basic% 20Search&work_live=19&gender=2&CK_Type=A Nie wiem czy ten link sie wyswietli. Tu masz podane wszystko: zarobek, czy bedziesz musiala sprzatac czy tylko opiekowac sie dziecmi, duze miasto, czy to rodzina czy samotna osoba ktora szuka opieki do dzieci (30 god/tyg). Odpowiedz Link Zgłoś
margi1981 Re: Au-pair w Skandynawii? 15.10.04, 08:14 Wielkie dzięki za wypowiedzi. Wszystkie wskazówki są bardzo cenne, ale może ktoś mógłby doradzić w jaki sposób szukać rodziny? Czy lepiej dać ogłoszenia lub szukać w Necie czy może lepiej zgłosić się do agencji? Znacie jakieś dobre agencje? Jak długo trwa załatwianie wszystkich formalności? Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: Au-pair w Skandynawii? 15.10.04, 09:02 A moze zrob sama to wszystko o co sie pytasz? Daj ogloszenie w necie, wyslij odpowiedz na oglosznie, ktore Ci odpowiada, skontaktuj sie z biurem.....Nie ma reguly, ze taka to a taka droga szukania pracy jako au-pair zapewni Ci najlepsza rodzine, najlepsze warunki. Poza tym im wiecej bedziesz aktywna tym wiekszy wybor bedziesz miala. Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Re: Au-pair w Skandynawii? 15.10.04, 10:43 Podalam Ci link do strony gdzie mozna szukac rodziny i od razu cos o niej wiedziec bo sie prezentuje. Czy bylas na tej stronce i dowiedzialas sie jakie sa warunki (czy sie placi za czlonkowstwo)? Na tej stronce mozesz tez zamiecscic swoje zdjecie i prezentacje. Kazdy sposob szukania jest dobry jesli wiedzie do celu! Odpowiedz Link Zgłoś
margi1981 Re: Au-pair w Skandynawii? 16.10.04, 16:45 Hej:-) Tak, wchodziłam na tą stronę. Dzięki za adres. Nie rejestrowałam się jeszcze, ale wydaje mi się, że to nie jest płatne (mam przynajmniej taką nadzieję;) Znalazłam jeszcze kilka innych tego typu. Może się uda... Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Re: Au-pair w Skandynawii? 16.10.04, 18:28 Wydaje mi sie, ze takze na stronie posrednictwa pracy mozna poszukiwac au pair., Wejde i zobacze czy ktos nie szuka. www.ams.se Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Re: Au-pair w Skandynawii? 16.10.04, 18:41 Szwedzka stona nie wyswietlila mi sie, natomiast w Norwegii aktualnie poszukuja 21 au pair. Czesc z nich jest przez Posrednictwo Pracy. Podaje pierwsza z Norwegii dla informacji. Niestety przy kopiowaniu wychodzi zawsz tylko strona glowna do ktorej link podalam przedtem. Norge; Aupair m fl; sid 1/2; 041016 Datum Platslista 041015 Praktikant/Oppegård; Torunn Salomonsen; Norge 041015 Praktikant/Norge; Praktikantförmedlingen; Norge 041015 Praktikant/Norge; Praktikantförmedlingen; Norge 041015 Praktikant/Sandvika; Sara o Mikal Böe; Norge 041011 Aupair I Oslo; Aupair and Language Center Sweden KB; Norge; 041011 041011 Praktikant / Hövik; Inger Vandvik; Norge 041011 Praktikant / Stabekk; Henning Lund; Norge 041011 Praktikant/ Oslo; Askevold Benedicte; Norge 041007 PRAKTIKANT - HOLMENKOLLEN - OSLO - NORGE; AU-PAIR WORLD AGENCY SWEDEN; Norge; 041007 041007 PRAKTIKANT - BEKKESTUA - OSLO - NORGE; AU-PAIR WORLD AGENCY SWEDEN; Norge; 041007 041007 PRAKTIKANT - HVALSTAD - OSLO - NORGE; AU-PAIR WORLD AGENCY SWEDEN; Norge; 041007 041007 PRAKTIKANT - OSLO - NORGE; AU-PAIR WORLD AGENCY SWEDEN; Norge; 041007 041001 Au pair/Oslo; Camilla Vislie; Norge 040930 Praktikant/Norge; Praktikantförmedlingen; Norge 040927 Praktikant/Norge; Praktikantförmedlingen; Norge 040927 Praktikant/Norge; Praktikantförmedlingen; Norge Odpowiedz Link Zgłoś
margi1981 Re: Au-pair w Skandynawii? 18.10.04, 07:24 Wielkie dzięki jeszcze raz. A czy PRAKTIKANT to to samo co au-pair? Jak jest "opiekunka" po norwesku lub szwedzku? Odpowiedz Link Zgłoś
ulik1955 Re: Praktikant 18.10.04, 08:54 Praktikant znaczy to samo co au-pair. Czasem mowi sie tez "barnepike", ale to raczej zwrot wychodzacy z uzycia - w/g moich norweskich kolezanek. Teraz kazda dziewczyna do dziecka, to "praktikant". Jest tez "hushjelp", czyli pomoc domowa. Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Barnflicka 18.10.04, 12:58 Mam liste (czesciowa) z wojewodztwa Sztokholm. Najczesciej szukaja "barnflicka" czyli "dziewczyna do dziecka". Oznacza to, ze dziewczyna musi mowic po szwedzku i dochodzic do pracy (oczywiscie moga byc wyjatki). Natomiast jesli szukaja au pair, to juz na zupelnie innych zasadach. Au pair m fl; Stockholms län; sid 1/2; 041018 Datum Platslista 041015 Barnflicka; Josefin Linnarsson; Lidingö 041014 Hembiträde; Familjen Fleetwood/Olsson; Stockholm 041014 Barnflicka; Familjen Nyström; Lidingö 041013 Au-pair/barnflicka; Familjen Svanfelt; Lidingö 041013 Barnflicka; Familjen Bernhardtz; Lidingö 041012 Barnflicka; Caroline Bahrke; Lidingö 041012 Häst/Barnflicka; ALMARE STÄKET; Upplands-Bro; 041012 041006 Barnflicka; Annika Espander Jansson; Danderyd 041006 Barnflicka; Heidi Elmér; Sollentuna 041006 Barnflicka; Familjen Mattsson; Danderyd 041005 SENIOR BARNFLICKA; LOKRA AB; Stockholm; 041005 041004 Barnflicka; Maria Lötborn; Nacka 040930 Barnflicka/Barnvakt; Familjen Spennare; Nacka 040928 Barnflicka; Familjen Bertilsson; Nacka 040927 Barnflicka/aupair; Pontus och Johanna Holmgren Peyron; Täby 040924 Barnflicka på deltid; Christine Stadling; Sollentuna [Nästa sida] Liste znalazlam wystukujac: www.ams.se platsbanken wpisalam do okienka barnflicka Odpowiedz Link Zgłoś
margi1981 Re: Au-pair w Skandynawii? 18.10.04, 21:10 No niestety szwedzkiego ani norweskiego nie znam, wiec "dochodzenie do pracy" odpada:( Ale jeszcze sobie poszukam "tradycyjnego" au-pair. Czy kurs języka opłaca rodzina goszcząca? Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Re: Au-pair w Skandynawii? 19.10.04, 00:14 Kilka lat temu czytalam, ze rodzina ma oplacac kurs jezykowy, bo wyjezdza sie wlasnie dla nauki jezyka. Przeczytaj co pisza na tym linku. www.aupair.pnet.pl/# Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Re: Au-pair w Wielkiej Brytanii 19.10.04, 01:56 Znalazlam wlasnie typowe ogloszenie dla biura rekrutujacego au pair. Jest tu wszystko wyszczegolnione. forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=115&w=16817707&v=2&s=0 Odpowiedz Link Zgłoś
legal.alien Ciekaw jestem 19.10.04, 13:53 Prosze nie zrozumcie mnie opatrznie. Nie ma w moim pytaniu, zadnych podtekstow. Jestem po prostu ciekaw dlaczego rodziny w roznych krajach decyduja sie na zatrudnianie opiekunek do dzieci z zagranicy. Na pewno powodem jest koszt, duzo nizszy niz przedszkole. Ale przeciez dziecku nie jest tylko potrzebna opieka, ale trzeba je rowniez wychowywac,uczyc mowic, czytac, bawic sie, a z tym moze byc problem. Przeciez te opiekunki przewaznie nie znaja jezyka i miejscowej kultury, nie maja czesto zadnego przygotowania pedagogicznego itp. My na pewno bysmy sie nie zdecydowali na takie rozwiazanie i nie wazne, czy bylibysmy w Norwegii, w Polsce, czy w jakimkolwiek innym kraju i to bez wzgledu na oczywiste korzysci materialne. Wydaje mi sie, ze w hedonistycznej Skandynawii, zreszta nie tylko, dzieci sa traktowane jako "dodaek", ktory wypada miec, a ze trzeba zapewnic im opieke to trzeba zrobic to jak najnizszym kosztem. Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: Ciekaw jestem 19.10.04, 15:41 Nie wiem co kieruje rodzinami w Norwegii, Szwecji, USA, Francji, Niemczech, Hiszpanii, Wloszech, ze zatrudniaja au-pair. Legal, au-pair sa wszedzie. Wiem rowniez, ze to nie tylko Polski, Czeszki, Litwinki, Lotewki, sa au-pairkami, np. przede mna w rodzinie pracowaly Dunki. Wiem, ze nie tylko dzieczywny, poniewaz ze mna w Sandvice na kurs chodzil chlopak au-piar z Francji. Zatem pieniadze maja z tym najmniej wspolnego. To, ze Ty patrzysz tylko pod tym katem, nie oznacza, ze robia tak wszyscy. W rodzinie, w ktorej ja pracowalam, matka dzieci byla chora na kregoslup. Potrzebowali kogos kto by i zaopiekowal sie ich dzieckiem i domem, i byl pod reka, gdy potrzeba. Poza tym jest obowiazek chodzenia na kurs jezyka. Poniewaz pracuje sie w rodzinie w ciagu dnia, zatem kurs to rowniez caly dzien. I na kursie bylo wyraznie widac, ze au-pairki uczyly sie szybciej..... A jesli chodzi o traktowanie dzieci przez Norwgow to mam zupelnie inne zdanie. I nie proboj mi tlumaczyc, ze wiesz lepiej, bo tam mieszkasz. Ja mieszkalam w rodzinie norweskiej, czyli mialam z nimi kontakt niemal 24h na dobe. Widzialam jak jedza na co dzien, jak i kiedy sie myja, jak spedzaja wieczory. Rozumiesz, bylam dopuszczona do bardzo intymnych rzeczy. I widzialam wielka milosc do dzieci, o dbanie o ich rozwoj (np. czytanie ksiazek przed zasnieciem!!!!, a ty czytasz). Spotykalam sie w piaskownicy czy na placu zabaw z matkami Norwezkami. Zatem przestan gadac glupstwa, ktore wynikaja z pobieznej obserwacji.... Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Re: Ciekaw jestem 19.10.04, 18:53 W tej chwili w Szwecji zatrudnianie au pair jest czysta strata jezeli chodzi o sprawy finansowe. Od dwoch lat wprowadzono enhets-taxan 2000 sek, tzn. ze bez wzgledu na ilosc dzieci czy zarobki, rodzice nie placa w przedszkolu wiecej niz 2 000 sek za WSZYSTKIE dzieci. Tak jest w Malmo, ale sadze ze podobnie jest w glebi Szwecji. Nie pamietam ile daje sie operce kieszonkowego (jest podane w linku), ale sporo wiecej niz 2 000 sek. Poza tym placi sie jedzenie, kurs, ubezpieczenie, powinno sie pokazac jej kraj w ktorym przebywa itp itd. W USA zatrudnia sie czasem operke zeby odwiozla dzieci do szkoly i przedszkola, przywiozla ze szkoly, zawiozla na zajecia pozalekcyjne i potem je stamtad przywiozla. Rodzice maja daleko do pracy i nie majaja szans, zeby z tym wszystkim zdazyc. Poza tym w USA urlopy macierzynskie, a wlasciwie wolne bezplatne, jest 2-3 miesiece. Tak bylo w kazdym razie kilka lat temu. Matka musi wracac do pracy jesli jej nie chce stracic, a ktos musi zostac z dzieckiem! No i przylaczam sie do ponponki, ze Skandynawki sa dobrymi matkami. Daja dziecku wszystko co potrzeba bez nadmiernego rozczulania sie nad nimi, co powoduje ze wyrastaja na samodzielnych ludzi. Nie ma tu babc ktore biegna za dzieckiem do szkoly aby dac mu zapomniany szaliczek czy czapke. Jak nie pamietal, to niech zmarznie. A obawy ze dziecko przeziebi sie nie ma, bo dzieci sa od dziecinstwa do lekarza i prosi o antybiotyki przy najmniejszym przeziebieniu i 37.0 C goraczki. To moze wygladac na to, ze matki sa obojetne w stosunku do swych dzieci, a one sa po prostu rozsadne. Tak samo ojciec dzieci bierze bardzo duzy udzial w wychowywaniu dzieci. Kapie dziecko, kladzie spac, wychodzi z wozkiem na spacer. Odpowiedz Link Zgłoś
legal.alien Re: Ciekaw jestem 19.10.04, 19:02 pia.ed napisała: > W tej chwili w Szwecji zatrudnianie au pair jest czysta strata jezeli chodzi > > o sprawy finansowe. > Od dwoch lat wprowadzono enhets-taxan 2000 sek, tzn. ze bez wzgledu na ilosc > > dzieci czy zarobki, rodzice nie placa w przedszkolu wiecej niz 2 000 sek za > WSZYSTKIE dzieci. W Norwegii jest jednak inaczej. Przedszkole przy dwojce dzieci kosztuje duzo drozej od "operki". > Tak jest w Malmo, ale sadze ze podobnie jest w glebi Szwecji. > > Nie pamietam ile daje sie operce kieszonkowego (jest podane w linku), ale > sporo wiecej niz 2 000 sek. Poza tym placi sie jedzenie, kurs, ubezpieczenie, > powinno sie pokazac jej kraj w ktorym przebywa itp itd. > > W USA zatrudnia sie czasem operke zeby odwiozla dzieci do szkoly > i przedszkola, przywiozla ze szkoly, zawiozla na zajecia pozalekcyjne > i potem je stamtad przywiozla. > Rodzice maja daleko do pracy i nie majaja szans, zeby z tym wszystkim zdazyc. > Poza tym w USA urlopy macierzynskie, a wlasciwie wolne bezplatne, jest > 2-3 miesiece. Tak bylo w kazdym razie kilka lat temu. > Matka musi wracac do pracy jesli jej nie chce stracic, a ktos musi zostac z > dzieckiem! > > No i przylaczam sie do ponponki, ze Skandynawki sa dobrymi matkami. > Daja dziecku wszystko co potrzeba bez nadmiernego rozczulania sie nad nimi, > co powoduje ze wyrastaja na samodzielnych ludzi. > Nie ma tu babc ktore biegna za dzieckiem do szkoly aby dac mu zapomniany > szaliczek czy czapke. > Jak nie pamietal, to niech zmarznie. > A obawy ze dziecko przeziebi sie nie ma, bo dzieci sa od dziecinstwa > do lekarza i prosi o antybiotyki przy najmniejszym przeziebieniu > i 37.0 C goraczki. Dawznie bez potrzeby antybiotykow to kompletna bzdura. Doprowadzono do tego, ze bakterie staja sie na nie odporne, a wlasna odpornosc organizmu spada. > To moze wygladac na to, ze matki sa obojetne w stosunku do swych dzieci, a one > > sa po prostu rozsadne. Tak samo ojciec dzieci bierze bardzo duzy udzial w > wychowywaniu dzieci. Kapie dziecko, kladzie spac, wychodzi z wozkiem na spacer Ja mam odmienne spostrzezenia na temat wychowywania dzieci przez Norwegow. Dzici sa rozwydrzone, na wszystko im sie pozwala - bezstresowe wychowanie. Mnie to nie odpowiada. Z tym dbaniem o rozwoj dzieci tez mam odmienne spostrzezenia. W kazdym razie zostaje przy swojej opini, ze spychanie wychowania dzieci na osoby z innych krajow to dosc dziwne rozwiazanie. > . Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Re: Ciekaw jestem 19.10.04, 19:45 Osoba zamieszkala w Szwecji bierze za opiekowanie sie dzieckiem co najmniej 8 000 sek (minus podatek),a rodzina musi placic podatek tak jak pracodawca, czyli drugie tyle. W sumie tylko bardzo bogaci ludzie moga sobie pozwolic na szwedzka dziewczyne do dziecka. Czasem kilka rodzin sklada sie na jedna dziewczyne jesli maja po jednym dziecku, ktore nie potrzebuje tak duzo opieki, a tylko zaprowadzenie do przedszkola czy szkoly i opieke kilka godzin po szkole. Sposob wychowania to juz zupelnie inna historia. To nie tylko w domu daje sie dzieciom swobode, ale i przedszkole. Niektorzy rodzice mowia, ze wlasnie przedszkole psuje im dziecko! Moze to wlasnie ci rodzice rodzice zatrudniaja au pair? Faktem jednak jest, ze dziewczyny wyjezdzaja i jest na nich zapotrzebowanie. Mam kontakt z dziewczyna ktora starala sie o wyjazd do Szwecji, a niespodziewanie dostala miejsce w Szwajcarii. Jest szalenie zadowolona z rodziny, z dzieci i z kontaktow ktore nawiazala. Zastanawia sie powaznie nad przedluzeniem swego pobytu w Szwajcarii, a nawet osiedleniu sie tam gdyby byla mozliwosc. Odpowiedz Link Zgłoś
legal.alien Re: Ciekaw jestem 20.10.04, 07:37 Na pewno z punktu widzenia "operki" jest to bardzo ciekawe doswiadczenie, ale caly czas nie rozumiem rodzicow decydujacych sie na taki krok. Probowalem popytac sie znajomej, ktora wynajmuje "operke" z Litwy - z reszta nie jest z niej specjalnie zadowolona, bo dziewczyna zbyt intensywnie szuka lokalnego meza. Mowila mi, ze zdecydowala sie na to glownie ze wzgledu na koszt. MA trojke dzieci i przedszkole wychodziloby duzo drozej. Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: Ciekaw jestem 20.10.04, 08:32 Legal, mieszasz funkcje z pojeciami - rodzice - wychowuja - au-pair, z j. franc.: w parze, do pary, zatem jak sama nazwa wskazuje, ktos, kto jest przy dziecku, kiedy nie ma rodzicow. Odpowiedniki w innych jezykach: babysitter, barnepike, opiekunka (a nie wychowawczyni) do dziecka. - nauczyciel - naucza usystematyzowanej wiedzy Pozdrawiam z Polski Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Re: Ciekaw jestem 20.10.04, 23:24 Widzialam w telewizji reportaz z Danii, wlasnie o dziewczetach z Litwy i Estonii. Doswiadczenia byly bardzo zle. Dziewczyny wloczyly sie po nocach, zajmowaly sie wszystkim tylko nie dziecmi, jedna okradla swa opiekunke. Ale podobne historie mozna przeczytac tez o rodzinach, ktore wykorzystywaly operke, dawaly skandaliczne warunki zamieszkania itd. Oczywiscie, jesli kogos stac, to zatrudnia szwedzka przedszkolanke, daje jej 18 000 kr miesiecznie, placi 15 000 kr oplat za jej zatrudnienie i wszystko gra! Odpowiedz Link Zgłoś
jollyvonne Re: Ciekaw jestem 27.10.04, 22:32 Dziwnie w takim razie wyglada au-pair w Norwegii. Lub moze instytucja au-pair sie lekko wypaczyla przez ostatnie kilka lat. Ja bylam operka w Szwajcarii, a najstarsza corka "mojej" rodziny byla operka w Anglii. Obie mialysmy ten sam cel: poznac kraj i poduczyc sie jezyka. Przy okazjo jako ciekawostke powiem wam iz au-pair niekoniecznie jest opieka nad dziecmi, w mojej grupie na kursie niemieckiego byl chlopak z Kanady, ktory mial pod opieka 2 psy :) W jego przypadku odpadal problem z brakiem wyksztalcenia pedagogicznego i biegla znajomoscia jezyka, z tego co wiem to miejscowej zony tez nachalnie nie szukal... Wez oper z Polski, legal, bez trudu znajdziesz taka z odpowiednim wyksztalceniem, nauczy dzieciaki jezyka Twoich przodkow a i Ty bedziasz mial z kim pogadac. Odpowiedz Link Zgłoś
legal.alien Re: Ciekaw jestem 28.10.04, 07:39 Ale mnie "operka" nie jest potrzebna. Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed yolly ......................... 28.10.04, 11:50 Alez jollyvonne, legal woli oddac swoje dziecko do norweskiego przedszkola, gdzie niedouczona norweska przedszkolanka nauczy je zlych norweskich manier, a do tego rozpusci aby przypominalo rozwydrzone norweskie dzieci :) :) :) Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: yolly ......................... 28.10.04, 12:09 Rodzina, u ktorej pracowalam, mowila mi dokladnie co mam w danym dniu robic z dzieckiem. Moja inicjatywa byla raczej niemile widziana (i bardzo dobrze, bo to nie ja bylam rodzicem!). W ten sposob mieli najlepsza kontrole nad tym co ich dziecko robi gdy oni sa w pracy. Legal uwaza, ze ktos za niego wychowa mu dziecko....jesli zajmie sie nim opiekunka...hihihi :-). A przedszkola na obczyznie robia straszne spustoszenie w "polskosci" dziecka. Dlaczego? bo kiedy jest najbardziej aktywne i chlonne (czyli w ciagu dnia) przebywa w srodowisku obcojezycznym. Tu uczy sie slownictwa, ktore umozliwia mu kontakt w rowiesnikami, slownictwo zabawy itp. Po poludniu zapracowani rodzice nie zawsze sa w stanie poswiecic mu tyle czasu. Ratunkiem jest dwumiesieczny pobyt w Polsce na wakacjach.... Pozdrawiam z Polski Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed moja siostrzenica.................. 28.10.04, 12:52 Tak wlasnie bylo (przed laty) z moja siostra cioteczna Malgosia. Ciocia i wujek mieszkali pod Sztokholmen, mieli dlugie dojazdy do pracy, przebywali poza domem 10-12 godzin, takze w soboty. Dziecko od 6 miesiaca zycia przebywalo w domu u szwedzkiej opiekunki. Efekt byl taki, ze Malgosia slyszala jezyk polski tylko w niedziele, i nie rozumiala wlasnych rodzicow kiedy mowili do niej po polsku. Kiedy siostrzenica miala 7 lat zawiozla ja ciocia do Polski. Dziewczynka przebywala 2 miesiace u naszej rodziny. Poniewaz ciocia musiala szybko wracac do Szwecji, wiec zostawila slownik kilkunastu najwazniejszych szwedzkih wyrazow. ktore beda potrzebne aby zrozumiec dziewczynke, a wiec jesc, glodny, siusiu, spac, chora, boli. Z poczatku to opiekunka dziewczynki (moja wujenka) wiecej nauczyla sie szwedzkiego niz dziewczynka polskiego, ale po 2 miesiacach, kiedy ciocia przyjechala zeby zabrac Malgosie, dziewczynka mowila jak urodzona Polka! Kilkanascie lat potem siostrzenica przyjechala do Polski studiowac medycyne jako studentka polonijna. Teraz jest cenionym lekarzem dwoch specjalnosci w Phoenix, Arizona. Jej coreczka Kasia mowi plynnie w trzech jezykach, a jezyk polski ma opanowany na poziomie nie zawsze spotykanym w Polsce dzieki zatrudnianym przedszkolankom i nauczycielkom z Polski. W czterogodzinnym hiszpanskim przedszkolu uczy sie Kasia hiszpanskiego, a jezyka angielskiego od swego tatusia. Odpowiedz Link Zgłoś
legal.alien Re: yolly ......................... 28.10.04, 12:46 Otoz mylisz nasze dziecko nie chodzi do przedszkola, po prostu zajmuje sie nim matka, a po pracy oboje. Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: yolly ......................... 28.10.04, 12:52 I trzeba bylo te informcje podac na poczatku. Po co matce, ktora siedzi przy dziecku, au-pair/opiekunka ;-)? Praktikant/au-pair sa zatrudniane przewaznie przez rodziny, gdzie rodzice pracuja. Pozdrawiam z Polski Odpowiedz Link Zgłoś
legal.alien Re: No wlasnie! 28.10.04, 13:03 Przeciez ja sie tylko pytalem o powod zatrudniania "operek", a nie poszukiwalem takowej. A tak swoja droga to widze ze Ponponka jest wyjatkowo odporna. Prosilem juz wielokrotnie o nie komentowanie moich postow i widze, ze mowa jest jak do slupa. Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: No wlasnie! 28.10.04, 14:26 po pierwsze to wolne forum... i probowalam Ci wytlumaczyc, ze nie wiadomo do konca co kieruje rodzinami..... po drugie wiem, ze wg Ciebie mam mentalnosc kucharki, nauczycielki (tylko dzieci szkoda), jestem glupia i tepa bo lubie Norwegie i norweska kulture......i czepiam sie co rusz twoich postow....ktore w 90% dotycza jacy to Norwegowie glupi, niewychowani, niedouczeni, Norwezki brzydkie, duze, nie kochaja swoich dzieci i je zaniedbuja.....Wybacz, ze reaguje.... Pozdrawiam z Polski Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed No wlasnie!........................ 28.10.04, 13:03 Legal krytykuje matki, ktore sa ZMUSZONE do przacy ze wzgledow finansowych. Czy te kobiety nie maja prawa byc matkami tylko dlatego, ze nie znalazly swietnie zarabiajacego meza? A tak na marginesie. Kiedys pisales ile Ty zarabiasz i ile zarabia Twoja zona. Nikt wiec nie sadzil ze zona jest w domu i zajmuje sie dzieckim... Odpowiedz Link Zgłoś
legal.alien Re: No wlasnie!........................ 28.10.04, 13:17 Nigdzie nie krytykowalem matek pracujacych, jest to sprawa wyboru, a czesto koniecznosci, jak rowniez nigdzie nie pisalem o dochodach mojej zony. Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed chyba slowne nieporozumienie 28.10.04, 13:25 Moze zle zrozumialam, ale podawales ile Ty zarabiasz (300 000 nok) i przy okazji dodales "i mniej wiecej tyle moja zona". MUSIALA to byc pomylka bo pamietam, ze bylam zaskoczona jej wysoka pensje! Odpowiedz Link Zgłoś
legal.alien Re: chyba slowne nieporozumienie 28.10.04, 13:32 Nigdy taka kwota nie padla w moich postach. A swoja droga czy to na prawde dobry zarobek?? Absolwent Politechniki w Trondheim dostaje lepsza pensje na starcie. Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Re: chyba slowne nieporozumienie 28.10.04, 16:57 Pewnie pisales na czysto... a to juz nie jest zle. Odpowiedz Link Zgłoś
legal.alien Re: chyba slowne nieporozumienie 28.10.04, 18:24 Powtarzam, nie pisalem ani razu o swoich zarobkach, a najwyzej o srednich, czy zarobkach w znanych mi grupach zawodowych i zawsze uzywam zarobkow brutto, nigdy netto.. Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed slowne nieporozumienie, legal 28.10.04, 22:39 Ok, przyjmuje to do wiadomosci. Odpowiedz Link Zgłoś
margi1981 Re: Au-pair w Skandynawii? 28.10.04, 13:00 A propo's "operek", które nie zajmują się dziećmi to też widziałam ogłoszenie, gdzie małżeństwo poszukuje osoby do tylko pomocy w domu, więc dlaczego szukają au-pair a nie sprzątaczki czy typowej pomocy domowej? Odpowiedz Link Zgłoś
pia.ed Sprzataczka? 28.10.04, 13:19 Byc moze to malzenstwo ma juz przychodzaca co dwa tygodnie sprzataczke, a potrzebuje kogos do utrzymania w domu porzadku na biezaco, co przy zaprazowanych rodzicach i nastolatkach jest konieczne. Moze pomoc domowa ma za zadanie ugotowac obiad, zanim jej opiekunowie wroca z pracy, rano podac im sniadanie, a potem wrzucic pranie do pralki? Reszta czasu wolna na nauke jezyka. To jest swietna praca dla operki po szkole gastronomicznej. Nauczy sie jezyka i ma szanse sie "zaczepic" sie w tym kraju. Chyba wolalabym te prace, niz zajmowac sie trojgiem malych dzieci ktorym tez trzeba ugotowac, poprzataac i uprac! Odpowiedz Link Zgłoś
ponponka1 Re: Au-pair w Skandynawii? 28.10.04, 14:33 margi1981 napisała: > A propo's "operek", które nie zajmują się dziećmi to też widziałam ogłoszenie, > gdzie małżeństwo poszukuje osoby do tylko pomocy w domu, więc dlaczego szukają > au-pair a nie sprzątaczki czy typowej pomocy domowej? W Norwegii nazywa sie raczej praktikant. Au-pair to "połączenie nauki języka obcego z pracą opiekunki (opiekuna) do dziecka. Jest to najtańsza a zarazem bardzo skuteczna i całkowicie bezpieczna forma nauki języka obcego" Ja bylam zatrudniona jako praktikant i mialam m. in. w zakresie moich obowiazkow utrzymanie porzadku w domu oraz przygotowywanie posilkow (kolacje nie, bo kontrakt opiewal dyspozycyjnosc od 7.30 do 16.00). Oczywiscie, poniewaz byla to praca fizyczna, zatem wynagrodzenie jest odpowiednio wieksze. Os Au-pairek, z ktorymi chodzilam na kurs slyszalam, ze byly czesto proszone przez rodziny o male prace w domu, oczywiscie za dodatkowa oplata...Wszystko mozna ustalic... Pozdrawiam z Polski Odpowiedz Link Zgłoś