morgen_stern
28.10.09, 12:26
Podobno nie wszystkie są wrażliwe na jej zapach.
Ponieważ nabyłam w drodze kupna drapak, który już do mnie jedzie, to celem
zachęty do korzystania z niego kupiłam woreczek suszonej kocimiętki. Wczoraj
była próba generalna. Po wtarciu odrobiny w posłanie kocur wykazywał spore
zainteresowanie, a kotka tarzała się przez kilka minut jak szalona
Potem wtarłam trochę kocimiętki w nową zabawkę - myszkę no i się zaczęło

Kocur jest raczej strachliwy i ostrożny, wcześniej bał się myszek-zabawek i
nie bawił się nimi, a teraz.. Nie wypuszcza tej myszy z pyska, chodzi i buczy

Tak, buczy basem i to niemal bez przerwy, kotce nawet jej nie daje zabawki
powąchać, tylko tym buczeniem przegania. Co jakiś czas robi sobie przerwę i
żongluje mychą za pomocą czterech łap - ubaw jest niezły.
Na noc mu ją zabrałam, bo bałam się, że się spać nie położy

Mały ćpun hehe
Wasze też uwielbiają ten zapach?