zuzanka79
02.01.11, 22:59
Nie jestem częstym 'pisarzem' na tym forum, ale gdzie jak nie tu mam się udać

Siedzę właśnie i się zastanawiam, jak to jest z tymi znajdami. Bo jedna już z nami mieszka od trzech lat a druga mruczy mi na kolanach.
Takie oto coś siedziało dziś na naszej wycieraczce.

Sąsiadka myślała, że to nasza Felka więc kotka do klatki wpuściła. Przeoczyła jeden, a w zasadzie dwa małe szczegóły: Fela ma 'białe skarpetki' i ... jest większa . No i obrożę ma czarną z numerkiem ( a raczej numerem telefonu) .
No i co miałam począć z tym kotem, jak mi się do domu wepchał. Nawet mąż zdębiał i mnie pyta kto kota wypuścił, a tu nasza Felka wyłania się z pokoju. Stanęły więc dwa koty w korytarzu naprzeciw siebie i patrzyły jak w lustro.
Przygarnęłam więc i usilnie będę poszukiwała właścicieli. Bo na pewno są. Myślę, że młody kotek dał nogę w noc sylwestrową. Kot domowy, lubi Kity Kat

potrafi korzystać z kuwety, łazi za synem, a w zasadzie już z nim nawet spał. Fela oczywiście na nowego kota się stroszy i tak śmiesznie 'syczy' bo nie uśmiecha jej się za bardzo to, że OBCY je z jej misek i robi do jej kuwety . A Obcy ( lub Obca) ją ... olewa i zwiedza mieszkanie. Więc czarujcie by się właściciel szybko znalazł bo kociak jest przeuroczy, a ja niestety nie mogę go zatrzymać.
No i napiszcie jak to jest z tymi znajdami? Wracają do właścicieli czy trzeba im szukać nowego domu?
Wszelkie wskazówki odnośnie poszukiwania właścicieli aktualnych lub przyszłych będą mile widziane.
Dziękuję za uwagę.
Zuza