sonrisa06
16.08.14, 06:42
Nie spałam dziś całą noc. Pierwszy raz mój Bursztynek się zatkał.
Wczoraj już od rana częściej chodził do kuwety, ale ja, głupia jakoś nie powiązałam faktów. Po południu trochę się uspokoił i więcej drzemał, a wieczorem to już co pół godziny wchodził i próbował się wysikać. Bryłki były, ale maleńkie. Jeszcze w ciągu dnia takie większe, a wieczorem już zupełnie malutkie. Czyli w sumie coś tam sikał po kropelce.
Zaczęłam dzwonić po wetach i okazało się, że lecznica koło nas ma dyżur 24. Pojechaliśmy. Dostał antybiotyk i leki przeciwbólowe i rozkurczowe. Pobrali mu krew do badań i podłączyli kroplówkę. I kazali go zostawić

Pani doktor powiedziała, że jeśli się sam nie odsika, to poda mu jeszcze furosemid, a jeśli to też nie pomoże to wszyją mu cewnik

Podobno nadziaja jest, że sam się odsika, bo troszkę sikał po kropelce. Bardzo się martwię

Taki był wczoraj biedny i tak się bał. I do siebie mam pretensje, że się tak późno zorientowałam. Cały dzień się biedaczek męczył. Teraz się martwię co to będzie dalej. Bursztynek ma dopiero 3 lata, więc stary nie jest, ale jest gruby

Od czterech miesięcy go odchudzam i udało mu się zrzucić 1 kg (teraz waży 7800g). Przez tą tuszę się zatkał? Karmię go TOTW, teraz weterynarz proponuje urinary. Zmieniać mu karmę? Ja do royala nie mam zaufania, uważam, że TOTW jest dużo lepszą karmą i sama nie wiem.