kkk
09.01.21, 11:07
Tigra ma 14,5 od pewnego czasu zaczeła byc ale to bardzo drażliwa, fuczy warczy, wszystko ją wkurza. Ma swój charakterek (szylkretka!) i myslałam że jest zła o nowego kota w domu, zazdosna... Do tego czeste wymioty zaraz po zjedzeniu, niestarwione...czasem sie tak odkłacza ale to zaczeło byc dziwne. Generalnie ma i miała zawsze apetyt, teraz tez, sporo pije, normalnie sie załatwia.
Badania kreatynina 2,3 mgTT4 6,1 (!) pisze tylko to co poza normą, reszta OK
Apelka, kontrola za m-c kreatynina taka sama TT4 1,9. Apela 0,5 0,45.
Poprawiło sie, nie ma wymiotów, lepiej jej jakby.
Kontrola za3,5 m-ca kreatynina 2,8 mg (norma do 2,4) TT4 -4.
I teraz znowu wymiotuje niestrawionym, znowu jest jakas taka
wet - dołączył nefrikrill kaps na nerki i chce KROPLÓWEK 3-4 dni co m-c nawadniających. Czyli kilka dni wyjetych z zyciorysu mojego i kota, wenflon (!) przez te dni i siedzenie w klinice po kilka goidzin 3-4 dni z rzedu...
Nie odp mu na razie bo jestem w szoku a kot chyba nie jest w takim stanie... Ma apetyt, pije sporo wody, łądnie sie załatwia... sorry.
Błagam podpowiedzcie coś! Generalnie to jest OK wet ale mam takie odczucie ze zaczyna mnie naciagac... a mam 3 koty wiec koszty są ho ho, same wiecie. Kazda wizyta z Tigra to 250-300 zł plus Apelka w miedzyczasie 100...
Jak zbladłąm zaczął łagodniej, że moze podskórnie a nie dozylnie, mniej inwazyjnie, moze po prostu napajac ją woda wiecej, rozrzedzac jedzenie, woda do wszystkiego, odstawic suche (i tak mało daje tego).
ehhh ręce mi opadają