magme
11.12.06, 14:27
U ciotki mojego męża kotka ponoć zaatakowała swoją panią, kotka syjamka lat
bardzo dużo (nie wiem ile dokładnie coś około 13-15) ponoć rzuciła się na
dziewczynę z pazurami do tego stopnia że jej chłopak musiał zarzucić na kota
koc i go w ten sposób obezwładnić, co i przez koc było ponoc bardzo trudne,
kotka została niestety w efekcie zajścia uśpiona jako groźna dla otoczenia.
Piszę "ponoć" bo ja tego nie widziałam tylko zostało mi to przekazane przez
siostrę zaatakowanej. Nie wiem czy zrobiono coś co sprowokowało kotkę do
ataku, pojęcia nie mam, natomiast ja teraz jestem bez przerwy "szantażowana"
jako posiadaczka kota i małego dziecka że kot mi się "zbiesi" i zaatakuje
Małego.
Moje pytanie czy znacie tego typu historie? czy słyszałyście o podobnym
przypadku? bo mi się wierzyć nie chce i jestem obstawiałabym że kotke musieli
mocno sprowokować albo może chcieli się jej pozbyć , bo nie wierzę w to że
kotka tyle lat mogła nagle, no co? obłędu dostać? co myślicie? pozdrawiam,
Magda