pixie65 11.12.06, 22:56 Niech się stanie CUD....idą Święta, niech się znajdzie Dom dla Koteczki specjalnej troski: www.rsoz.superhost.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=42&Itemid=42 Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
ewung Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 12.12.06, 07:29 o rany , co za Kicia. serce mi się kraje. bardzo bardzo trzymam kciuki za domek dla niej.jest cudna. musi się znaleźć domek dla Biedroneczki. Odpowiedz Link
kirke18 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 12.12.06, 09:07 No i siedze i rycze... spróbuje z moim zapartym mężem, ale wątpie, że da się tak porwać sercu jak ja... Odpowiedz Link
pixie65 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 12.12.06, 09:28 Kirke...spoko...nic na siłe.... Niech się stanie CUD... Trzymajmy kciuki i myślmy pozytywnie...)) Odpowiedz Link
ewung Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 12.12.06, 09:34 trzymamy i myślimy - bardzo! bardzo! Niech się stanie CUD gwiazdkowy Odpowiedz Link
misia007 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 12.12.06, 12:08 Pixie ja tez ryczę,ale ta moja trójka to max na moje siły.Czyję sie taka bezsilna ,niech sie zdarzy cud. Odpowiedz Link
pixie65 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 12.12.06, 12:36 Misiu, po to potrzebne są nasze kciuki...Biedroneczka to kicia specjalnej troski...Najlepszy domek byłby blisko Rzeszowa, albo taki, który OSOBISCIE przekona Szefową, że jest wystarczająco odpowiedzialny żeby przyjąć Biedronkę...W Kundelku zwierzakom nie jest źle, są bezpieczne, ale Biedronce NALEŻY się własny domek... Odpowiedz Link
misia007 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 12.12.06, 12:41 Jasne, trzymam Biedroneczko. Odpowiedz Link
monika605 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 12.12.06, 12:45 Pixie, czy Ty masz bezposredni kontakt z osobami, które zajmują się tą kociną? Czy ewentualny domek w Warszaiw wchodziłby wogóle w grę? Odpowiedz Link
pixie65 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 12.12.06, 12:58 Mam kontakt.....domek w warszawie pewnie wchodziłby w grę, ale z tego co wiem Domek powinien OSOBISCIE zaprezentowac się Szefowej...I ja to doskonale rozumiem...Biedronka jest kochana przez wszystkich w Kundelku, bo naprawdę jest niezwykła, zdjęcia nie oddają jej charakteru...Poznałam ją osobiscie i rozumiem, że Szefowa chce się spotkać "oko w oko" z Nowymi Dużymi...A to jest kawałek drogi...Jeśli Domek pofatygowałby sie do Rzeszowa to już miałby dużego plusa... Kontakt do schroniska jest tez na stronie internetowej, ja tu nie jestem "stroną", ale Biedronka mnie urzekła, nie tylko ona zresztą... Niech się stanie CUD.... Odpowiedz Link
pixie65 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 12.12.06, 13:05 Tutaj są jeszcze inne zdjęcia Biedronki i nie tylko... www.rsoz.superhost.pl/index.php?option=com_zoom&Itemid=37&catid=2 Odpowiedz Link
kirke18 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 13.12.06, 09:20 Wydrukowałam historię Biedroneczki, dałam "zapartemu" i mamrotałam, że chciałabym.... Nie jest dobrze (bo się nie zgodził), ale nie jest beznadziejnie... powiedział cos tak: Nie teraz, mamy jeszcze tyle na głowie ( i fakt). Tylko, że ja mieszkam az w Grudziądzu, to daleko, ale najpierw niech powie chocby "może"... Odpowiedz Link
pixie65 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 13.12.06, 10:44 Kirke, dziękuje Ci bardzo...)) Zanim jednak zaczniesz "molestować" TŻ pomyśl, czy w Waszym przypadku byłaby możliwa osobista wizyta w Kundelku...Nie wiem, czy jest to warunek niezbędny, ale należy wziąć go pod uwagę...żeby niepotrzebnie nie rozbudzać kolejnej nadziei. Mam nadzieję, że rozumiesz...)) Szefowa Kundelka jest z tych, co to nie "pozbywają się kłopotu" tylko szukają Domów Na Zawsze... Odpowiedz Link
monika605 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 14.12.06, 09:11 ech... u mnie tak samo, jeszcze nie teraz, jeszcze nie ma warunków..... Odpowiedz Link
kirke18 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 14.12.06, 10:54 pixie, napisałam do Ciebie na prv, sprawdz pocztę Odpowiedz Link
pixie65 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 14.12.06, 11:18 Odpisałam na ten drugi adres )) Odpowiedz Link
pixie65 Kciuki....bo źle.... 14.12.06, 22:16 Agnes_czy pisze: "Kochani! Jestem przyjaciółką Biedronki i autorką opowiadania o jej losach. Stało sie nieszczęście: przed chwilą się dowiedziałam, że drugie, jedyne oczko koteczki zostało uszkodzone. Mechaniczne uszkodzenie rogówki. Prawdopodobnie drapnięcie? ugryzienie? przez innego zwierzaka, być może w zabawie. W tej chwili oczko jest zapuchnięte,przysłonięte białą błonką. Toczy sie dramatyczna walka o jego uratowanie. Ale możliwości schroniska, a takze miejscowego weta, choć badzo dobrego, są bardzo ograniczone. Modlę się o Cud!!!!! Żeby tylko nie to!!!!! KCIUKI KCIUKI KCIUKI KCIUKI KCIUKI KCIUKI KCIUKI KCIUKI KCIUKI KCIUKI KCIUKI Odpowiedz Link
katikot Re: Kciuki....bo źle.... 14.12.06, 22:31 Biedna kicia Trzymam za nią kciuki z całych sił, mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku! Odpowiedz Link
smillaaraq Re: Kciuki....bo źle.... 14.12.06, 23:08 Kciuki oczywiście trzymam, ale... Pixie, jeśli możesz przekazać - może warto skonsultować się z okulistą, dr Garncarzem? Namiary są tu: www.garncarz.pl/ smil Odpowiedz Link
kirke18 Re: Kciuki....bo źle.... 15.12.06, 08:35 o matko, biedulka.... ((((, trzymam najmocniej Odpowiedz Link
kejt35 Re: Kciuki....bo źle.... 15.12.06, 09:29 no brak mi słów((( trzymam kciuki za bidulkę... Odpowiedz Link
adrzewoj Martwię się 15.12.06, 09:36 Może można jakoś pomóc, choćby finansowo? Trzymam kciuki za Biedronkę Odpowiedz Link
monika605 Re: Martwię się 15.12.06, 09:41 Właśnie, gdyby opiekunowie zdecydowali się na konsultacje z tym weterynarzem w Warszawie to na pewno potrzebne będą pieniądze chociażby na transport. Pixie daj znać czy można jakoś pomóc na odległość. Odpowiedz Link
misia007 Re: Martwię się 15.12.06, 11:28 Pixie koniecznie donos czy można pomóc finansowo.Czekalismy na cud a tu masz.Biedna mała, trzymam kciuki. Odpowiedz Link
pixie65 Właśnie Misiu.... 15.12.06, 11:32 na miau napisałam, że nie o taki cud prosiłam... Teraz to naprawdę jest on potrzebny... Odpowiedz Link
pixie65 Re: Martwię się 15.12.06, 11:29 Sama na plecach zaniosłabym ich na piechotę dokądkolwiek, jeśli to miałoby pomóc....Skontaktuję się z Agnes_czy, jak moglibyśmy pomóc, nie ukrywam, że finansowo też by się pewnie przydało.Jeśli Agnes zdecyduje się przyjechać do Lublina (też mamy-niezłego podobno-okulistę...) to ja pomogę. Ale nie mam wpływu na ich decyzje, więc będę informować jak się czegos dowiem. Kochani jesteście.... Odpowiedz Link
ewung Re: Martwię się 15.12.06, 11:41 biedna kiciusia - ile jeszcze może na nią spaść. bardzo trzymam kciuki. Trzymaj się Biedroneczko!!! Odpowiedz Link
barba50 Niech się stanie cud... 15.12.06, 12:41 niech chociaż to oczko wyzdrowieje... Znów się spłakałam czytając, ale wiem, że mój płacz nic nie pomoże(( Kciuki mogę trzymać, ciepło myśleć o Biedroneczce. Pixie daj znać czy trzeba wesprzeć Biedronkę pieniędzmi, zrobię zaraz przelew... Odpowiedz Link
pixie65 Dalej nie wiadomo... 15.12.06, 23:05 Agnes_czy napisała: "Nie wiem.... Wiadomości są sprzeczne. Ponoć jednak nie wygląda to na uraz mechaniczny, a na coś w rodzaju katarakty. Ja dopiero jutro zobaczę Biedronkę i liczę, że uda mi się porozmawiać osobiście z wetką. Jeśli będzie trzeba, to skorzystamy z zaproszenia. Już obmyślamy jak by to Biedronkę zabrać do Warszawy. Byle tylko nie było za późno..." Jutro będą mam nadzieję nowe wiadomości... Odpowiedz Link
monika605 Re: Dalej nie wiadomo... 16.12.06, 18:43 Cokolwiek to jest, mama nadzieję, że da się wyleczyć. Odpowiedz Link
monikate Re: Dalej nie wiadomo... 16.12.06, 18:52 Czy już coś wiadomo? Płaczę i trzymam kciuki za Biedroneczkę. Odpowiedz Link
ewung Re: Dalej nie wiadomo... 16.12.06, 19:24 Biedroneczko trzymaj się dzielnie! Zdrowiej! Odpowiedz Link
angieblue26 Re: Dalej nie wiadomo... 16.12.06, 20:29 Mysle, ze warto byloby to biedne oczko pokazac dr Garncarzowi. Trzymam kciuki i wysylam wszystkie cieple mysli. PS. Moze mozna jakos pomoc ? Chetnie wplace pieniadze na leczenie dla Biedroneczki. Odpowiedz Link
pixie65 NOWE WIEŚCI... 16.12.06, 21:31 Agnes_czy napisała: "Kochani Exclamation Z Biedroneczką jest i lepiej i gorzej Crying or Very sad Lepiej, bo jednak jest to uszkodzenie mechaniczne i stan oczka od wczoraj troszkę sie poprawił. Gorzej, bo jest nawrót choroby (autoagresywne zapalenie dziaseł). Zielona ja dziś oglądała i stwierdziła, że na razie nie może przyjmować antybiotyku na to, bo ważniejsze jest w tej chwili uratowanie oczka, a te dwa leki się nie tolerują. Dostaje lydium i co 2 godz. jakiś żel do oczka. Pyszczek jest w fatalnym stanie. porobiły się głęboko w gardełku krwawe nadżerki. Musi ją to bardzo swędzieć, bo cały czas usiłuje sie drapać. Być może sama sobie w ten sposób uszkodziła to oczko. Teraz musi nosić kołnierz. Na szczęście ma dobry apetyt i nadal jest pogodna i cierpliwa. Dziś biegła do nas, trochę chwiejnym kroczkiem, kierowała sie głosem. Ułożyła sie ufnie Guni w objęciach i jak zwykle rozmruczała radośnie." Wiemy o dr.Garncarzu i jest rozważana opcja zawiezienia Biedronki do Warszawy, ale trzeba troszkę poczekać. Dzisiaj oczko podobno wyglądało lepiej niż wczoraj, a transport z Rzeszowa do Warszawy to jednak spore wyzwanie dla biednego Kota... Odpowiedz Link
pixie65 Re: NOWE WIEŚCI... 16.12.06, 21:37 aaaaaaaaa...przepraszam za "wyrazy" w poprzednim poście...nie wykasowałam emotikonów, które na naszym forum się nie otwierają tylko występują w formie..opisowej... Dla wszystkich tych, którzy MOGĄ I MAJĄ OCHOTĘ wspomóc leczenie Biedronki: Schronisko " Kundelek " 35-322 Rzeszów ul. Ciepłownicza 3 tel. 0 510-170-788 Konto bankowe :61 1500 1100 1211 0001 9090 0000 Dane do przelewów z zagranicy: IBAN: PL61150011001211000190900000 SWIFT/BIC: KRDBPLPW Odpowiedz Link
angieblue26 Pixie... 16.12.06, 21:47 Trzymam kciuki za bidule i dziekuje za numer konta. Jesli w Warszawie potrzebna bedzie jakas pomoc, daj znac prosze. Odpowiedz Link
pixie65 Angieblue...:-))) 16.12.06, 21:53 baaaaaaaaaaaardzo dziękuję.... www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/54fa0b0fd8523c4e.html www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b42c200e75564cf0.html www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b42c200e75564cf0.html www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/78b192b02f89e1cd.html Odpowiedz Link
pixie65 Konto... 16.12.06, 23:35 Drobna poprawka: żeby się bankowi i w schronisku nie pomieszało prawidłowo wsparcie można kierować na: Rzeszowskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt ul. Słowackiego 24/92 35-060 Rzeszów konto bankowe :61 1500 1100 1211 0001 9090 0000 tytułem: Schronisko "Kundelek" dla Biedronki Odpowiedz Link
misia007 Re: Konto... 17.12.06, 17:09 Serce sie kraje na widok tej biednej koteczki.Szkoda, ze tylko finansowo moge jej pomóc. Odpowiedz Link
barba50 Re: Konto... 17.12.06, 17:34 Ode mnie i moich ogonów poszedł przelew dla Biedronki, inaczej pomóc nie możemy, ale kciuki i pazurki trzymamy. Biedroneczko - walcz, musisz być zdrowa!!! Odpowiedz Link
angieblue26 Re: Konto... 18.12.06, 06:23 Wplata poszla juz na konto. Niecierpliwie czekam na nowe wiesci. Czy cos wiadomo w sprawie wizyty w Warszawie ? Mam nadzieje,ze uda sie zorganizowac jak najszybciej transport Biedroneczki. Bardzo mocno trzymam kciuki i goraco pozdrawiam. Odpowiedz Link
kirke18 Re: Konto... 18.12.06, 08:32 cały weekend myślał o biedulce i modliłam sie o jej zdrowie, jak wieści? Odpowiedz Link
pixie65 Re: Konto... 18.12.06, 11:07 Na razie nic nowego...wszyscy pracują, może po południu czegoś się dowiem.Podobno zaordynowane leki pomagają, wycieczka do Warszawy problematyczna z wielu powodów...Jeśli będzie taka konieczność-coś się wymyśli, ale samo wożenie Koci w tę i z powrotem na zdrowie jej może nie wyjść...Lublin bliżej, może tutaj...Martwię się....(( Odpowiedz Link
angieblue26 Re: Konto... 18.12.06, 12:16 Pixie, czy to stan zdrowia Biedroneczki nie pozwala na jej transport ? czy sa jakies inne przyczyny ? Ja tez sie martwie, ale mocno wierze, ze bedzie dobrze.... i bardzo chcialabym pomoc. Odpowiedz Link
pixie65 Angie.. 18.12.06, 12:49 przede wszystkim chodzi o komfort Kociejki,czyli stan zdrowia+transport+wizyta u weta+transport z powrotem...Ona nie jest w jakimś złym stanie ogólnym, ale niewykluczone, że ta epizody autoagresywnego zapalenia dziąseł mają związek z sytacjami stresującymi.Teraz nie może brac leków na dziąsła, bo ratowane jest oko i podobno tych dwóch leków na raz nie bardzo można.Transport z Rzeszowa do Warszawy jest dosyć karkołomny, są busy oczywiście i taka opcja wchodzi w grę ALE do tego dochodzi problem z kasą i "obsługą".Dziewczyny,które opiekują się Biedronką to osoby pracujące, a taki wyjazd to obawiam się, że musiałby być przewidziany na dwa dni.Ja już nawet myślałam, że....może łatwiej byłoby doktora ściągnąć do Biedronki....)) gdybyś miała jakiś pomysł, można się z nimi kontaktować bezpośrednio: agnes@rsoz.org Im na prawdę jest bardzo ciężko, bo mają baaardzo ograniczone możliwości. I takmyślę, że szczęściem w nieszczęściu jest to, że Biedronka jest w Kundelku, w innym schronie-śmiem twierdzić-już by jej nie było... I nie jest to kryptoreklama. Odpowiedz Link
angieblue26 Re: Angie.. 18.12.06, 13:08 Rozumiem... W kazdym razie jesli bedzie potrzebna jakakolwiek pomoc, nie wahaj sie napîsac, prosze. Pozdrawiam bardzo goraco, Ola Odpowiedz Link
wiesia.and.company Re: Pixie65.... z własnego doświadczenia 18.12.06, 16:03 pod rozwagę: moja koteczka miała rozpoznanie: albo plazmocytarne zapalenie jamy ustnej albo nowotwór (niestety to było to) - robiły jej się nadżerki wewnątrz pysia na policzkach. Wtedy miała pędzlowanie, a to ją bolało (już nie pamiętam co to było), a potem żel, który ją uspokajał. Tym żelem pędzlowałam jej pałeczkami z watą dla dzieci ten jej biedny pysiulek. Żel ogólnie znany, taki opatrunek wewnątrz pysia. To był Solcoseryl. Krzywdy nie zrobi, to pewne, a może pokryje ochronną warstewką delikatną i przynoszącą ulgę. Tu opis (taki z grubsza) Solcoseryl Gel Solcoseryl aktywuje transport tlenu i elementów odżywczych oraz ułatwia ich przyswojenie w komórce przez co chroni komórki oraz tkanki zagrożone brakiem tlenu lub substancji odżywczych.Wzmaga regenerację komórek odwracalnie uszkodzonych na skutek niedoboru tlenu lub substancji odżywczych, czego rezultatem jest przyspieszenie odnowy tkanek. Wskazania do stosowania małe rany, żylakowate owrzodzenia podudzi,oparzenia I i II stopnia, blizny poparzeniowe, odmrożenia, zmiany troficzne u pacjentów ze schorzeniami zarostowymi tętnic ,popromienne uszkodzenia skóry. Tyle tylko na razie jestem w stanie pomóc i przykro mi, że tylko tyle. W tej chwili dno... Ale czy opiekunki mogłyby po prostu zadzwonić do pana Garncarza lub wysłać do niego e-maila. Człowiek dobrego serca, może poleci jakiegoś weta w Lublinie, który z takim ocznym problemem mógłby się uporać. O ile pamiętam to było coś www.garncarz.pl lub com.pl. Pozdrawiam dziewczyny dobrej woli - a koteńka piękna i ten pyś niewinny. Moja to też była tricolorka (może własnie są słabsze genetycznie, bo chłopcy nie przeżywają w ogóle). Wiesia + 8 Odpowiedz Link
pixie65 Re: Pixie65.... z własnego doświadczenia 18.12.06, 16:47 Wiesiu, pięknie dziękuję za radę. Ja Solcoseryl znam, to znakomity środek. Niestety jestem w troszkę niezręcznej sytuacji, mogę tylko przekazać informację, natomiast nie ma wpływu na działania schroniskowej wetki...Wolontariuszki z Rzeszowa też chyba nie bardzo....Ja byłam w Rzeszowie tydzień temu, kiedy jeszcze było OK...170 km to trochę duża odległość na stały wolontariat...dziewczyny czytają to forum, więc może dadzą się przekonać sile argumentów forumowiczek...Ja nie jestem wetem, więc nie mogę decydować...(( Dziękuję! Odpowiedz Link
angieblue26 Re: Pixie65.... z własnego doświadczenia 19.12.06, 23:19 Czy sa nowe wiadomosci o Biedroneczce ? Caly czas mocno o niej mysle i trzymam kciuki. Odpowiedz Link
pixie65 Wieści... 20.12.06, 10:47 Wolontariuszka z rzeszowa, Agnes napisała: "Mam tylko wiadomości telefoniczne. Wetka widzi w rogówce poprawę, ale dla zwykłego człowieka wielkiej zmiany nie widać. No...... może zmętnienie jest trochę mniej mleczne. Tylko tego zapalenia dziąsełek na razie nie da sie leczyć i to osłabia koteczkę. Prawdopodobnie konieczne będzie usuniecie kilku ząbków Na razie podróż, szczególnie taka długa, byłaby dla niej zbyt stresująca." Dziewczyny będą w Kundelku dopiero w sobotę (chyba)... Szanse na cud w postaci domku minimalne...A tylko takie rozwiązanie mogłoby przynieść lepsze efekty leczenia...W schronisku jest wiele zwierzaków, a opiekunów mało.Ja się cały czas boję, żeby nie podjęto wiadomej decyzji...Pozytywne w tym wszystkim jest to, że Biedronka ma wsparcie finansowe i nie obciąża budżetu schroniska, jakkolwiek paskudnie by to nie zabrzmiało...Takie jest, niestety, życie...Na szczęście w Kundelku ekonomia nie góruje nad współczuciem... O kciuki jak zwykle prosimy bardzo! Odpowiedz Link
misia007 Re: Wieści... 20.12.06, 10:56 Pixie parę zloty juz posłalam ale trzymaj reke na pulsie, bo jęsli od tego ma zalezec jej "być albo nie być" posle więcej.Mocno się wystraszyłam, bo nie sądziłam w durnej naiwności, ze taka opcja wchodzi w grę. Odpowiedz Link
angieblue26 Re: Wieści... 20.12.06, 11:05 Ja tak jak Misia, posle wiecej. Trzymam kciuki za oczko i chore dziasla i przede wszystkim za kochajacy Dom dla Biedronki. Najlepiej jeszcze przed Swietami Odpowiedz Link
pixie65 Kochane Kobitki! 20.12.06, 11:32 Spokojnie! Ja nie piszę tego, żebyście "wyskakiwały z kasy", sama trzymam rękę na pulsie ( i na koncie...). Biedronka ma wsparcie, a Dziewczyny wiedzą, że jeśliby zaszła taka potrzeba mogą na mnie ( i jak się okazuje-na innych) liczyć! Pieniążki niestety nie zapewnią specjalnej opieki temu nieszczęśliwemu kotu, w schronisku jest kilkadziesiąt kotów i około setki psów, a pracowników niewielu. Już kiedyś przy okazji Silvera (którego nie dało się uratować) spotkałam się na innym forum z opinią, że takie postępowanie jest właśnie "nieekonomiczne"...Po co ratować kota-kalekę, kiedy jest cała gromada,która w dodatku ma szanse na adopcje. Ale ja niekoniecznie zgadzam się z takim rozumowaniem...Szefowa Kundelka chyba też nie... Odpowiedz Link
monika605 Re: Kochane Kobitki! 20.12.06, 12:04 Na szczęście nie wszyscy tak myslą jak ten człowiek o którym wspominasz. Cholerka, wszędzie prawa ekonomii... Dobrze, że z oczkiem jest już lepiej. Bidulka pewnie męczy się przez to zapalenie dziąseł, ale skoro wetka mówi, że leki na oko i dziasła wzajemnie wykluczają się, to pewnie wie co mówi. Szczęście w nieszczęściu, że Biedronka trafiła właśnie do tego schroniska. Niestety nie wszędzie zajęto by się nią tak jak tam. Odpowiedz Link
adrzewoj Ale tak trzeba 20.12.06, 12:04 "Kto ratuje jedno życie - ratuje cały świat" Tez wpłacę parę złotych na Biedronkę. To nie będą zmarnowane pieniądze. Pozdrawiam Odpowiedz Link
pixie65 Kłaniam się... 20.12.06, 12:08 Wam wszystkim bardzo nisko i z całego serca dziękuję za wsparcie...moralne też )) Życzenia świąteczne będą później bo..."się wzruszyłam"... Kochani jesteście... Odpowiedz Link
angieblue26 Re: Kłaniam się... 20.12.06, 12:58 Pixie, to oczywiste, pomagac tym, ktorzy maja najmniejsza szanse na pomoc... Trzymam kciuki za nasza Biedronke i sciskam Cie mocno********* Odpowiedz Link
kirke18 Re: ... 20.12.06, 13:08 Mocno wspieram Biedroneczkę, i tylko tyle , nic więcej na razie... Odpowiedz Link
wiesia.and.company Re: znów się powymądrzam... a może tej wetce 20.12.06, 14:02 przynieść po prostu Solcoseryl, żeby chociaż palcem w pysiu przetarła te zaognione dziąsełka? Nie ugryzie, bo to nie boli. A na oczko i na rogówkę uszkodzoną dostała moja Fryga Cornere Gel (chyba dobrze napisałam, bo tak pamiętam, tubka zaś w domu a ja w pracy) i miała jedną kropelkę zakrapianą. To miało trochę odbudować strukturę rogówki. A swoją drogą, dlaczego się wykluczają leki na oczko i na pysio? Stan zapalny dziąseł daje się rozpędzać antybiotykami, i oczko też. Fryga miała zamiennie raz Tobrex (antybiotyk do oka) a po min. 45 min. Cornere Gel (do oka na regenerację rogówki). Tyle, że trzeba pilnować i robić to codziennie i metodycznie, a w schronisku jest za dużo podopiecznych i po prostu się nie da. Może wesprą wolontariuszki? Pozdrawiam. Wiesia + 8 (przepraszam, jeśli się to brzmi pouczająco, bo pomoc ze mnie żadna tylko gadam) Odpowiedz Link
angieblue26 Re: znów się powymądrzam... a może tej wetce 20.12.06, 14:03 Podpisuje sie pod Wiesia... z wykrzyknikiem. Odpowiedz Link
pixie65 Wiesiu 20.12.06, 16:29 wcale się nie wymądrzas, Twoje rady są bardzo cenne, ale ja nie wiem po prostu jak możnaby wprowadzić je w życie...Ja mieszkam w Lublinie, Biedronka w Rzeszowie, wolontariuszki, które opiekują się Biedronką też nie bywają w schronisku codziennie. Wetka jest tam chyba tylko raz w tygodniu. Gdybym miała na to wpływ to nawt kosztem dąsów wetki podsunęłabym jej te wszystkie rady, ale ja jestem ...nikim...Nie napiszę do niej, co ma robić...I nie mogę nikogo zmuszać, żeby woził kota dziesiątki albo setki kilometrów na konsultacje...Jestem tylko pośrednikiem w przekazywaniu tych informacji, natomiast nie mam wpływu na ich realizację. Dziewczyny znają Solcoseryl i używają go, co z pozostałymi wskazówkami...nie wiem... Odpowiedz Link
agnes_czy Re: znów się powymądrzam... a może tej wetce 21.12.06, 01:28 Witajcie To ja jestem przyjaciółką Biedroneczki i autorką opowiadania o niej. Właściwie to nie opowiadanie- mało tam fikcji literackiej, a dużo kronikarstwa. Chciałam się już od paru dni odezwać na Waszym forum, ale jakoś nie chciało mnie przyjąć. Bardzo, bardzo dziękuję Pixie i wszystkim wspaniałym ludziom na tym forum za serce dla Biedronki. Pixie zrobiła już tak dużo dla naszych zwierzaków... Biedroneczka jest rzeczywiście niezwykłą koteczką, która zaskarbia sobie miłość wszystkich: łagodna, cierpliwa, kochająca, zawsze w dobrym humorze mimo tylu różnych nieszczęść, które ją dotykają... Warto walczyć o każde zwierzę, ale o nią szczególnie. Wiesia- solcoseryl jest u nas znany i bardzo często stosowany. On łagodzi dolegliwość, ale sam zapalenia nie wyleczy. Dlaczego nie można stosować dwóch antybiotyków łącznie nie umiem powiedzieć, ale ufam wetce opiekującej sie schroniskiem- ma ogromną wiedzę, doświadczenie, intuicję i serce. I w razie potrzeby jest do dyspozycji o każdej porze dnia i nocy. Jest jedną z tych, do których się biegnie po ratunek jak wszyscy inni weci zawiodą. Pewnie, że nie jest specjalistką we wszystkich dziedzinach, ale na pewno powie kiedy i gdzie udać się po pomoc. Jedyne co mam jej do zarzucenia to że za szybko wydaje wyroki śmierci- uznaje, że "to beznadziejny przypadek"- może z obawy, że koszty leczenia są za wysokie jak na możliwości schroniska... Na szczęście w przypadku mojej Czekoladki się pomyliła, no ale leczenie jej było możliwe tylko dzięki pomocy przyjaciół z Waszego forum, forum miau i Dogomaniaków, za co jestsmy obie z Czeko dozgonnie wdzięczne. Jeśli chodzi o nasze schronisko to nie bez dumy powiem, że czytając o tym, co się dzieje w innych, dochodzę do wniosku, że należy do chlubnych wyjątków. U nas każde zwierzę ( mamy ok 200 psów i ok. 100 kotów) jest kochane. Kierownictwo, pracownicy i wolontariusze zgodnie współpracują,żeby im stworzyć jak najlepsze warunki. Mimo nawału pracy zawsze chore są na pierwszym miejscu. Zdarza sie, jak się zbierze dużo chorych, że wolontariusze jeżdżą codziennie, żeby godzinami siedzieć z kolejnymi zwierzakami pod kroplówką, bo pracownikowi upłynąłby na tym cały dyżur. Z całą pewnością właśnie w schronisku Biedroneczka będzie dobrze zaopiekowana i dostanie co 2 godziny kropelki do oczka. Trudno byłoby znaleźć taki domek, choćby tymczasowy, gdzie opiekun byłby stale obecny. O jedzenie dla niej dbamy my, wolontariusze, bo może jeść tylko miękkie. Przepraszam, ale elaborat strzeliłam na powitanie A chciałam tylko podziekować. Odpowiedz Link
angieblue26 Re: znów się powymądrzam... a może tej wetce 21.12.06, 07:41 Przede wszystkim witam serdecznie Ciesze sie, ze Biedroneczka ma taka wspaniala opieke i mocno wierze, ze dzieki Waszej uwadze i sercu predko wydobrzeje. I ze wtedy wspolnym wysilkiem znajdziemy dla niej cieply, kochajacy dom Pozdrawiam cale schronisko - pracownikow, wolontariuszy i podopiecznych Dobrze jest wiedziec, ze sa takie miejsca jak Kundelek. Pozdrawiam bardzo cieplo, Ola Odpowiedz Link
kejt35 Re: znów się powymądrzam... a może tej wetce 21.12.06, 10:13 Biedroneczka miała szczęście, że trafiła do Kundelka))) Trzymam kciuki nadal za jej wyzdrowienie i przede wszystkim za kochający, ciepły dom, który już na zawsze stanie się jej domem. Pozdrawiam serdecznie! Odpowiedz Link
misia007 Re: znów się powymądrzam... a może tej wetce 21.12.06, 12:19 Witaj Agnes i dzieki za wiesci o Biedroneczce.Trzymam kciuki, zeby bidulka wyzdrowiała i trafiła w kochajace ręce.Oczywiście głaski dla nie a własciwie dla całej Kundelkowej menażerii, no i specjalne dla Czekoladki.Pozdrawiam serdecznie. Odpowiedz Link
pixie65 Cieszę się..., 21.12.06, 16:12 że się Agnes wreszcie "dostukała" do naszego forum )) Teraz będziecie mieli wiadomości z pierwszej ręki więc może bardziej od moich konkretne! Pozdrowienia dla "Kundelkowych"! Odpowiedz Link
wiesia.and.company Re: Agnes_czy! Witam również i dziękuję za obszern 21.12.06, 16:18 informacje. Dobrze, że Biedroneczka ma taką opiekę, wierzę w wetkę i wolontariuszki, i dziękuję też pixie65 za informacje. Pewnie, że wolałabym aby Biedroneczka miała domek. Ten tekst napisany przez agnes_czy jest przepiękny. Może jeszcze gdzieś wysłany lub ogłoszony spowoduje, że czyjeś serce drgnie i domek się znajdzie? Pozdrawiam serdecznie. Wiesia + 8 Odpowiedz Link
pixie65 Tekst o Biedroni... 21.12.06, 18:23 poczyniłam pewne starania...ale to długo trwa i nie wiadomo...może "Kocie sprawy"... Odpowiedz Link
misia007 Re: Tekst o Biedroni... 21.12.06, 18:46 Pixie a moze jaśniej, no chyba, ze nie chcesz zapeszać. Odpowiedz Link
pixie65 Misiu... 21.12.06, 21:39 no nie chcę zapeszać oczywiście)) a poza tym, to też przecież nie zależy tylko ode mnie...i pewnie jeśli nawet coś z tego wyjdzie to cykl wydawniczy jest taki, że Biedronka daaaaawno już wyzdrowieje )) Odpowiedz Link
pixie65 Chyba.... 21.12.06, 21:42 żebyśmy się zmówili i wszyscy zainteresowani losami Bidronki wyślą maila do redakcji z prośbą o wydrukowanie jej dramatycznej historii...o ile Agnes wyrazi zgodę...bo lepiej napisać nikomu się nie uda )) Odpowiedz Link
pixie65 Wiadomość z przedostatniej... 21.12.06, 21:48 chwili!!! Agnes napisała na miau: "Lepiej Ta biała błonka sie wchłania, coraz bardziej widać źrenicę. Pyszczka niestety dalej nie można leczyć antybiotykiem, bo te dwa leki wchodzą ze sobą w reakcję. Ale Biedroneczka mimo to ma dobry apetyt i samopoczucie. Może jeść tylko mokre, bo pyszczek obolały. Zdaje sie, że usuniecie ząbków jest juz przesądzone, jak tylko jej stan sie poprawi. Miałam nadzieję, że to nie będzie konieczne" Noooooooo, proszę Państwa: ZACISKAMY KCIUKASY jeszcze mocniej!!! Weselszych Świąt!!! Odpowiedz Link
angieblue26 Re: Wiadomość z przedostatniej... 21.12.06, 22:00 Cudne wiesci ) Trzymam kciuki jeszcze mocniej**** Odpowiedz Link
misia007 Re: Wiadomość z przedostatniej... 21.12.06, 22:09 No to zaciskam i za zabki tez, bo może sie obejdzie wyrywania.A co do wysylania maili to jestem pixie do dyspozycji. Odpowiedz Link
kejt35 Re: Wiadomość z przedostatniej... 22.12.06, 10:00 Tak się cieszę, że juz lepiej z Biedroneczką))) Oby jeszcze tylko domek się znalazł!!! Trzymam mocno kciuki)) Odpowiedz Link
agnes_czy Re: Chyba.... 21.12.06, 22:24 Na razie zachęcam do poczytanie w styczniowym numerze "Kota" rozmowy z Czekoladką Potem może będzie Biedronka. Trochę szkoda, że nie przed świętami, bo może by ludzie posłuchali po wigilii Biedroneczki i i tego, co mają im do powiedzenia ich zwierzęta... Odpowiedz Link
trawa11 Re: Chyba.... 21.12.06, 23:39 A ja tam akurat wierze w cuda,moge go oprzec na przykladzie naszego Maniusia.Zostal on przyniesiony w strasznym stanie do wspanialej pani Danuty z Opola.Kotek przeszedl dwukrotna operacje przedniej lapki,niestety skonczylo sie to jego calkowita amutacja tej lapki.Byl artykul w gazecie ,gazeta wpadla nam w rece dopiero po trzech tygodniach .Zadzwonilismy do pani .Pani danuta byla bardzo zaskoczona ,ze ktokolwiek o kalekiego kotka zapytal.Bez wahania pojechalismy,spojrzenie w jego smutne oczka ,pokochalismy go od razu.W lutym bedzie dwa lata jak zamieszkal z nami. Jakis rok pozniej ktos podrzucil pani Danucie zupelnie niewidomego kotka.Rozwazalismy taka m ozliwosc ,aby i jego tez wziasc,ale troche sie obawialismy reakcji Maniusia,nie czul sie jeszcze zbyt pewnie u nas.Na cale szczescie ,ktek ,a wlasciwie to byla kotka znalazla wspanialy domek i wspanialych opiekunow. Trzeba wiec miec nadzieje,ze i takie szczescie spotka Biedroneczke.Z calego serca jej tego zycze i mocno trzymam kciuki ,zeby jak najszybciej jej stan zdrowia sie poprawil. Odpowiedz Link
angieblue26 Re: Chyba.... 21.12.06, 23:50 Trawo, mam nadzieje, ze Biedronce uda sie znalezc tak wspanialy Dom, jak trafil sie Waszemu Maniusiowi. Pozdrawiam Was goraco i zycze wspanialych Swiat ***** Odpowiedz Link
trawa11 Re: Chyba.... 22.12.06, 00:17 Slicznie dziekujemy,Tobie rowniez wszystkiego najlepszego zyczymy.A wszystkim kociakom duzo milosci i wielkiego serca od prawdziwych ludzi. Odpowiedz Link
kirke18 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 22.12.06, 08:27 Nadal macno trzymam za Biedronię kciuki itd. Cieszy mnie, że zaświtało światełko w tunelu. Serducho mam całe pokrojone, ech... Odpowiedz Link
agnes_czy Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 23.12.06, 23:17 Byłam dziś u Biedroneczki, przekazałam jej wszystkie życzenia Kicia wygląda dosyć biednie- jest chudziuta, chyba jednak przez ten bolący pyszczek niedojada, no i ten kołnierz przeszkadza. Z pyszczka trochę się sączy... Ale najwazniejsz, że oczko jest w duuuuużo lepszym stanie. Jeszcze trochę zamglone, ale źrenica już jest dobrze widoczna. Zdjęcia niestety trochę kiepsko wyszły, nie było czasu na pozowanie. [URL=www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11fffa09833c99dd.html]images4.fotosik.pl/260/11fffa09833c99ddm.jpg" border="0" alt=" images4.fotosik.pl/260/11fffa09833c99ddm.jpg">[/URL] [URL=www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d95c0e210acdbbc3.html]images1.fotosik.pl/314/d95c0e210acdbbc3m.jpg" border="0" alt=" images1.fotosik.pl/314/d95c0e210acdbbc3m.jpg">[/URL] Biedroneczka prosiła, żebym bardzo podziękowała od niej tym wszystkim, którzy o niej myślą i przekazała życzenia świąteczne. Odpowiedz Link
agnes_czy Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 23.12.06, 23:20 www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d95c0e210acdbbc3.html www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11fffa09833c99dd.html Odpowiedz Link
angieblue26 Re: Biedroneczka....słodka trikolorka... 23.12.06, 23:56 Ciesze sie, ze oczko juz ma coraz lepiej, ale martwi mnie utrata wagi Mam nadzieje, ze szybko uda sie wyleczyc chore dziasla. A jak nie, to moze lekarz zadecyduje o podaniu kroplowki, zeby kotka miala wiecej sily do zdrowienia ? W kazdym razie najwazniejsze, ze Biedroneczka ma cieplo i wspanialych opiekunow. Dziekuje Agnes za te wiesci i nadal mocno trzymam kciuki Odpowiedz Link
pixie65 Po świętach... 26.12.06, 22:04 Agnes_czy napisała: "W Kundelku zapada zmrok. Pogasły światła, ucichły kroki. Umilkły nawet jęki Nowego... Nowy ma na imię Mikołaj, przynieśli go niedawno. Ma tylną łapkę i całą tylną część ciała owiniętą czymś twardym, białym. Musi go to bardzo boleć, bo przez cały dzień jęczał boleśnie. Biedronka siedzi obok niego, masuje obolałe ciałko, drapie swędzącą skórę na karku... "-Co tu tak cicho?" pyta stłumionym szeptem Wiki, też Nowa.. "-Ćśiiiii, posłuchaj." Gdzieś z daleka dobiega śpiew "Bóg sie rodzi, moc truchleje......" " -Wszyscy Duzi czekają na narodziny Boga." mówi Biedronka."- Narodził się już dawno, ale Duzi czekają tak na niego co roku. Jest wielki i dobry. Wierzą, że przyjdzie i wszystko na świecie naprawi" "- A sami nie mogą naprawić?" pyta zdumiona Wiki "-Dlaczego? Przecież są Duzi , silni, mają ręce i różne maszyny...." Biedronka zamyśla sie na chwilę. "- Może nie umieją..... A może dlatego, że jest ich tak dużo i każdy coś innego uważa za dobre...." "- Kiedyś widziałem tego małego Boga" odzywa się cichym, zmęczonym głosem Mikołaj... "- na obrazku, u moich Dużych. Wygląda tak, jak zwykłe ludzkie dziecko, tylko... świeci. No.... coś nad jego głową świeci. A wiecie- ten mały Bóg urodził się między zwierzętami, w stajence. Krowy i owieczki go ogrzewały swoimi oddechami" Zapada cisza..... Tylko z daleka dobiegają słowa kolędy: "... cuda, cuda ogłaszają..." Odpowiedz Link
wiesia.and.company Re: A minka taka zbolała - i widać, że z pysia 27.12.06, 13:13 sączy się ślinka z ropą chyba. Stan dziąseł musi być kiepski. A gdy bolą dziąsła i zęby to naprawdę trudno się cieszyć. Ach, żeby jacyś opiekunowie i domek się znaleźli. Agnes_czy i opiekunki - dzięki za opiekę nad Biedronecznką - dzielną koteczką. Pozdrawiam. Wiesia + 8 Odpowiedz Link
pixie65 LEPIEJ...(tfu,tfu,tfu....) fotki! 28.12.06, 21:53 Dzisiaj przeklejam tylko z "przygarnij, pomóż", może jutro będzie więcej wiadomości: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=664&w=53784412&a=54580118 Odpowiedz Link
wiesia.and.company Re: No, jest piękną, poważną (zrozumiałe) damą 29.12.06, 09:40 Życzę jej domku, może odzyska radosny błysk w oczku! Pozdrawiam. Wiesia + 8 Odpowiedz Link
pixie65 Nowe fotki :-))) 30.12.06, 22:51 Są do obejrzenia tutaj: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=664&w=53784412&a=54685379 Kciuki dalej zaciskamy i tym razem czekamy na CUD NOWOROCZNY.... Odpowiedz Link
kejt35 Re: Nowe fotki :-))) 31.12.06, 12:22 Tak, niech się stanie CUD... Trzymam kciuki za Biedroneczkę Ech, żeby nie te 450 km, to moze wreszcie zdobyłabym sie na odwage i postawiła Minia i jego pana przed faktem dokonanym. A tak, szkoda gadać... Z całego serca życzę Biedroneczce kochającego domku. Odpowiedz Link
misia007 Re: Nowe fotki :-))) 31.12.06, 12:26 Pixie kicia wygląda przepięknie, trzymam żeby Cud Noworoczny się ziścił.A dla Ciebie w Nowym Roku tylko szczęścia i pomyslności życzę razem z moim mężem(wielkim fanem Biedroneczki) i nasza trójką. Odpowiedz Link
pixie65 Misiu..:-))) 31.12.06, 15:44 Tobie, Twojemu Mężowi i WSZYSTKIM PRZYJACIOŁOM Biedronki życzę wspaniałegho wieczoru, pysznej zabawy i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!! Odpowiedz Link
pixie65 Kciuki... 01.01.07, 23:04 z całych sił proszę zaciskać....jutro Biedronka będzie mieć Gościa.... Odpowiedz Link
kirke18 Re: Kciuki... 02.01.07, 08:34 Boszzz, prosze, bardzo proszę niech się spełni... Mój durny mąz na kolejne molestowanie w święta powiedział: "Teraz jeszcze nie możemy mieć drugiego kota", no kretyn, no!Cały czas myślę o Biedroneczce , trzymam ze wszytskich sił... Odpowiedz Link
kejt35 Re: Kciuki... 02.01.07, 08:59 Trzymam kciuki z całej siły za domek dla Biedronki! Kirke18, może załozymy stowarzyszenie pokrzywdzonych przez mężów którzy nie chcą drugiego kota? Ja mam to samo... qurcze, no nie rozumiem, jak facet moze uwielbiać kota i nie chciec drugiego??? Odpowiedz Link
kirke18 Re: Kciuki... 02.01.07, 11:18 właśnie, no qrcze jak można kochać Katiuszkę i nie dać jej towarzystwa??? Ja mu mówię, Ty masz mnie, ja Ciebie, a kota??? Ciągle śpi, nawet za myszką nie biega, to dla tego, że nie ma towarzystwa... chyba.A on nic. Pozostaje mi wygrać w totka kupić domek i WZIĄĆ sobie koty i psa, o! sie pytać nie będę!!! Odpowiedz Link
kejt35 Re: Kciuki... 02.01.07, 12:09 kirke, widzę że nasze chłopy to ten sam typ odporny na rzeczowe argumenty mój się tłumaczy tym , że Mniu to bestia, paranoik i killer w jednej osobie i że zwariuje jak zobaczy innego kota w domu. A z kolei że ten nowy to biedny będzie , zastraszony,tłuczony regolarnie itp. Najgorsze ze ja momentami czuję, ze zaczynam juz mieć wyprany mózg i obawiam sie tego samego, Ale tylko w chwilach zwątpienia. Tak, trzeba wygrać w totka i robić swoje, czego i Tobie i sobie życzę, kirke! A durne chłopy niech se siedzą z jednym kotem Odpowiedz Link
agnes_czy Re: Kciuki... 03.01.07, 07:04 Witajcie Przede wszystkim chcię złożyc wszystkim, którzy sekundują Biedronce serdeczne życzenia szczećcia w Nowym Roku i bardzo podziękować za wsparcie finansowe. Dostałam informację, że na konto Biedroneczki wpłynęło 270 zł. Wiele osób sie podpisuje tylko nazwiskami, których nie mogę upubliczniać. Bardzo dziękuję Pixie. Rafałowi O., Ewie J, Ewelinie D., .. N., ... W. Bardzo pomoże to w leczeniu Biedroneczki i... chyba zrobimy jej testy białaczkowe i FeLV. Chociaż jestem przekonana, że będą negatywne, bo inaczej nie przeżyłaby tych wszystkich chorób, które ją dopadły. Biedronka rzeczywiście miała wczoraj Gościa ... z Łodzi. Gość jechał taki kawał drogi, żeby się przedstawić Biedroneczce i zapytać czy zechce z nim zamieszkać. Nie wiem dokładnie jak przebiegała wizyta, bo tylko zaholowałam Gościa do Kundelka, przedstawiłam ich sobie i musiałam biec do pracy. Ale Gość napisał na forum. miau: -------------------------------------------------------------------------------- Witajcie, właśnie wróciłam.Bez Biedronki, gdyż była to kurtuazyjna wizyta zapoznawcza Kocinka jest super i chyba mnie polubiła Była dziś nawet żwawa i ustawiała inne koty po kątach Naprychała na maleństwo rezydujące w pokoju pani Dyrektor za to jedynie, że też pchało się na moje kolana Zazdrośnica jedna...Doprowadziłam kotecke do porządku, dostała smakołyki, umyłyśmy buźkę, wyczesałyśmy futro, aż zmęczona wrażeniami i głośnym mruczeniem zasnęła na moich rękach Niestety, Biedronia jest jeszcze w trakcie leczenia tej uszkodzonej rogówki oraz zbyt słaba, żeby narażać ją na tak długą podróż Będziemy musieli jeszcze troszkę poczekać aż oczko się wygoi, zapadnie decyzja, co w kwestii ząbków przedsięwziąć należy i wtedy będzie mogła z nami zamieszkać.Wstępny termin, jeśli nie będzie zadnych medycznych przeciwwskazań, ustalony został na za 3 tygodnie Czekam teraz na medyczną dokumentację przebiegu kuracji Biedronki- musi ją obejrzeć pani wetka, która prowadzi moje koty i ocenic, czy nie należy podjąć jakichś dodatkowych środków ostrożności. Niemniej jednak, zdecydowani jesteśmy na adopcję Biedroni i nie możemy sie już doczekać.Coś czuję pismo nosem, że to nie ostatnia moja wizyta w Rzeszowie przed ostatecznym finałem Zdjęcia z dzisiejszej wizyty prześle lada chwila na mejla do Agnes i zobaczycie jak było uroczo Pozdrawiam! img67.imageshack.us/img67/2827/biedroneczka2ad3.jpg img292.imageshack.us/img292/5050/att00017yu4.jpg img292.imageshack.us/img292/8708/biedroneczkafm3.jpg A na dodatek wieczorem dzwoniło do kierowniczki małżeństwo z Opola, twierdząc, że bardzo pokochali Biedronkę i sa skłonni przyjechać po nią choćby jutro! Dobrze, że to kierowniczka będzie podejmować decyzję A ja boję sie cieszyć i próbuję sobie wyobrazić Kundelka bez Biedroneczki ... Ale najwazniejsze jest jej dobro. Odpowiedz Link
trawa11 Re: Kciuki... 02.01.07, 10:27 kirke18.w przeciwienstwie do twojego meza moj bardzo chcialby miec Biedroneczke w domu.Mysle ,ze jednak juz tam na miejscu zjawil sie jej nowy domek.Trzymamy kciuki.jednak zdarzy sie cud. Odpowiedz Link
trawa11 Re: Kciuki... 02.01.07, 20:03 Sa juz wiesci na Forum Miau ,odnosnie Biedroneczki.Biedroneczka narazie jeszcze zostaje w Kundelku,ale tylko do zakonczenia leczenia.Czyli jednak trzeba wierzyc w cuda,ja w to wierzylam.Jezeli jednak zaineresowana osoba nie wzielaby Biedroneczki znalazla by dom u nas.Kocinka bardzo urzekla mojego meza,nawet bardzo.Zyczymy Biedroneczce szybkiego powrotu do zdrowia,trzymamy mocno kciuki. Odpowiedz Link
misia007 Re: Kciuki... 02.01.07, 20:53 Jasne trzymam za szybkie wyzdrowienie i tak egoistycznie, po cichu zeby do Maniusia trafiła, bo gdzie jej lepiej by bylo.No i wiesci bysmy mieli z pierwszej ręki.No ale z cudami sie nie dyskutuje, co ma byc to będzie. Odpowiedz Link
kejt35 Re: Kciuki... 02.01.07, 20:56 Właśnie przeczytałam na miau. Oby to był ten cud!!! Cieszę sie ogromnie!!! Odpowiedz Link
kirke18 Re: Kciuki... 03.01.07, 08:24 Nareszcie pomogło!!!!! Cieszę się, że aż ryczę )))))))))))))) Odpowiedz Link
ewung Re: Kciuki... 03.01.07, 09:55 od razu jak przeczytałam "małżeństwo z Opola" pomyślałam że to Ty Trawo Faktycznie Biedroneczce trudno się oprzeć - jest taka kochana. A może jako kot po przejściach łatwo dogadałaby się z drugim kotem po przejściach Maniusiem(też byłabym za tą opcją Najwazniejsze ze będzie miała dom. Moze w Łodzi, może w Opolu. A jak cudnie wygląda na ostatnich zdjęciach! Poprostu nowy kot Dalej trzymam kciuki Biedroneczko - zeby to był szczęśliwy rok dla ciebie!! Odpowiedz Link
pixie65 to może... 03.01.07, 12:31 zrobimy taką malutką, maluteńką dywersję tutaj na forum i potrzymamy łapki, żeby Biedronia jednak pojechała do Maniusia, Trawy i jej świetnego TŻta....coooooo? ))) Odpowiedz Link
misia007 Re: to może... 03.01.07, 12:48 Ja juz trzymam od wczoraj, bo jak Trawa sie zdeklarowała to przypomnialo mi sie jak Biedroneczka kotkami sie opiekuje i pomyslałam, ze Maniusiowi taka czuła panienka by sie spodobala.Pixie ty blizej osrodka decyzyjnego jestes to i wiecej mozesz. Odpowiedz Link
trawa11 Re: to może... 03.01.07, 13:21 Moi drodzy przyjaciele! A bylo to tak; podczas przegladania postu na temat biedniej Biedroneczki ,o ole sie nie znajdzie opiekun to my postanowilismy ja wziasc do naszego domku.Na forum Miau wyczytalismy ,ze jakas rodzina z Lodzi jest juz zainteresowana i umowiona z Pania dyrektor w sprawie adopcji Biedronki.Nastepnego dnia maz nie wytrzymal i skontaktowal sie telefonicznie z Pania Dyrektor czy Biedronka ma juz swoich nowych opiekunow.Dowiedzial od Pani Dyrektor,ze Panstwo z Lodzi juz sa tam w Kundelku w sprawie Biedronki i dogrywaja formalnosci adopcyjne. Zyczymy kochanej Biedronce z calego serca ,zeby trafila tam ,gdzie bedzie jej lepiej. Panswo z Lodzi byli pierwsi,tez bardzo chceli wziasc Biedronke,ale nie wiemy ,czy maja juz jakiegos kotka,a Biedronka by byla ta pierwsza i jedyna. Moj maz przekazal Pani dyrektor ,o ile do konca po wyleczeniu Biedroneczki adopcja nie doszla by do skutku i nikt inny by nie byl nia zainteresowany wtedy nasza rodzina ja zabierze. pozdrawiamy wszystkich kocich opiekunow i wszystkie kotki i koteczki. Odpowiedz Link
wiesia.and.company Re: Naprawdę macie dobre serca.... 03.01.07, 15:51 Poczułam się wzruszona. Pozdrawiam. Wiesia + 8 Odpowiedz Link
agnes_czy Re: Naprawdę macie dobre serca.... 04.01.07, 00:01 Kochani, Ja się nie bardzo umiem po tym forum poruszac, więc mój dzisiejszy poranny post znalazł się gdzieś pomiędzy wczorajszymi. Proszę odnajdźcie i przeczytajcie Nie wiedziałam, że to małżństwo z Opola to Trawa )) A historii o Biedronce dopisałam ciąg dalszy: Posłowie: Minęło Boże Narodzenie, minął Nowy Rok… Wydawało się, że nic już dobrego się nie wydarzy… Na dodatek kolejna tragedia: jedyne oczko Biedroneczki nagle zaszło białą błonką- uszkodzona rogówka.... Przez wiele dni trwała dramatyczna walka o uratowanie oczka, przez wiele dni biedna koteczka była niewidoma, zamknięta w ciasnej klatce i skrępowana niewygodnym kołnierzem i co dwie godziny dręczona zakraplaniem drażniących kropli do bolącego oczka. Znosiła to wszystko cierpliwie, jak to ona, czasem tylko zastanawiając się dlaczego los ją tak doświadcza... Aż nagle zadzwonił telefon: „ Dzień dobry, jestem z Łodzi. Czy mogę przyjechać poznać Biedronkę?”….. Być może ludzie usłyszeli, co Biedronka chciała im powiedzieć…. Być może zdarzy się CUD…. ...... i wysłałam do KOTA. Odpowiedz Link
kejt35 Re: Naprawdę macie dobre serca.... 04.01.07, 09:14 Agnes, czy to znaczy, że historia Biedronki będzie w "Kocie"? W którym numerze? Własnie wczoraj czytałam "Kota" z Czekoladką, masz dziewczyno talent do pisania takich historii, bez chusteczek się nie obejdzie, ja za każdym razem jestem zaryczana i zasmarkana na maxa Pozdrawiam! Odpowiedz Link
trawa11 Re: Naprawdę macie dobre serca.... 07.01.07, 18:12 Wszystko wskazuje na to ,ze kochana Biedroneczka zostanie zabrana do Lodzi.Na forum Miau przyszla opiekunka Biedroni kolejny raz juz zadeklarowala ,ze nikomu jej nie odda.Wstepnie zabierze Biedronie z koncem miesiaca stycznia do Lodzi.No trudno ,nie zamieszka z Maniusiem,ale bardzo jestesmy wdzieczni nowym opiekunowm ,za to ,ze to wlasnie Oni zapewnia Biedroneczce domek i wielka milosc ,na ktora tak bardzo zasluguje. Serdecznie pozdrawiamy Biedroneczke i jej nowych opiekunow. Biedroneczko ,pamietaj ,ze w naszych sercach tez zamieszkasz na zawsze. Rodzina z Opola wraz z Maniusiem. Odpowiedz Link
pixie65 Prosimy o kciuki :-))) 22.01.07, 14:09 po raz ostatni! W czwartek Biedronka jedzie do SWOJEGO DOMKU!!! Z Rzeszowa do...Łodzi. Tym razem prosimy o kciuki za szczęśliwą, spokojną podróż i szybką aklimatyzację w nowym domku!!! Oby jej życie odwróciło się o 180 stopni i odtąd spotykało ją tylko to co dobre! Odpowiedz Link
trawa11 Re: Prosimy o kciuki :-))) 22.01.07, 14:24 Trzymamy mocno kciuki.Jakby co ,pixie,to my o Biedroneczce nie zapomnielismy,gdyby taka potrzeba byla ,to my slowa dotrzymamy. Odpowiedz Link
misia007 Re: Prosimy o kciuki :-))) 22.01.07, 14:32 Juz zaciskam kciuki i kotom tez nakażę. Odpowiedz Link
ewung Hura! 22.01.07, 14:46 ale się cieszę! Biedroneczko bądż szczęśliwa w nowym domku! Odpowiedz Link
wiesia.and.company Re: Świetnie, doskonale, niech się los do niej 22.01.07, 16:39 uśmiechnie. I do wspaniałych opiekunów. Gdzie tu sprawiedliwość na świecie, ja tam bym przyznawała takim ludziom wygraną na loterii.... Pozdrawiam. Wiesia + 8 Odpowiedz Link
kejt35 Re: Prosimy o kciuki :-))) 22.01.07, 16:53 Cieszę się strasznie!!! I nadal trzymam kciuki za szczęście Biedroneczki! Odpowiedz Link
pixie65 Wszystkim... 22.01.07, 17:42 którzy pomogli, którzy trzymali kciuki, przesyłali dobre myśli (i nie tylko...), którzy wcześniej byli z Czekoladką, przez chwilę z Silverem, teraz z Biedronką a na co dzień są po prostu Przyzwoitymi, Dobrymi Ludźmi - wszystkim tym, czyli WAM - z całego serca dziękuję...Nie tylko w imieniu Biedronki. Dziękuję Wam za to, że jest taki kącik...Kłaniam się do samej ziemi! Danka Odpowiedz Link
misia007 Re: Wszystkim... 22.01.07, 18:16 Przede wszystkim PIxie naszej czyli Danusi, która nam umożliwia pomaganie, kciuków trzymania a na koniec radość, gdy biedactwa zdrowieją i domki znajduja., podziękowania się należą.Dziękuję Pixie i jak trzeba to alarmuj. Odpowiedz Link
pixie65 Jeszcze ostatnie fotki... 22.01.07, 18:36 fotoforum.gazeta.pl/3,0,463483,2,1.html fotoforum.gazeta.pl/3,0,463484,2,2.html fotoforum.gazeta.pl/3,0,463485,2,3.html )) Odpowiedz Link
kirke18 Re: Jeszcze ostatnie fotki... 23.01.07, 08:47 Tak się cieszę ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))), ale jakieś wieści jeszcze będą? Odpowiedz Link
ewung Re: Jeszcze ostatnie fotki... 23.01.07, 10:12 śliczna Biedroneczka! Jak dobrze widzieć ją znowu w formie. Jak dobrze że jedzie do domku. tez mam nadzieje że dowiemy się jak Biedroneczce jest w nowym domku. Odpowiedz Link
pixie65 Re: Jeszcze ostatnie fotki... 23.01.07, 12:46 Noooooo, ja też mam nadzieję że Nowy Domek będzie się odzywał, bo jak nieeee.....to ich znajdziemy )) Odpowiedz Link
pixie65 BIEDRONECZKA :-)) 25.01.07, 13:38 pojechała do Swojego Domku...! Więcej będzie pewnie wiadomo wieczorkiem... Odpowiedz Link
trawa11 Re: BIEDRONECZKA :-)) 25.01.07, 13:56 Caly czas sledzilam jej losy na forum Miau.Ciesze sie ze Biedroneczka znalazla swoj domek.Mysle ,ze bedzie jej u nim naprawde dobrze.Marija dobrze sie nia zaopiekuje.Trzymam kciuki za jej szczesliwy dojazd do domku. Biedroniu kochana! nie mamy Ciebie ,ale w naszych sercach zawsze bedziesz. Odpowiedz Link
agnes_czy Re: BIEDRONECZKA :-)) 26.01.07, 18:44 Witajcie Kochani, pozdrawiam Was z mojego Nowego Domku. Dłuuuugo do niego jechałam i muszę przyznać, że troszkę sie bałam. Ale na szczęście była ze mną ta Duża z Daleka, co mnie już raz przytulała i szczotkowała. Cały czas mi szeptała do ucha, żebym się niczego nie bała, bo teraz będę miała prawdziwą Rodzinę. Kiedy skończyła się ta podróż, było już całkiem ciemno, baaaardzo zimno i trochę strasznie. Wziął mnie na ręce jakiś inny Duży. Pachniał nią, więc poznałam, że to też moja Rodzina. Był cieplutki i mięciutki. Od razu Go pokochałam, chyba z wzajemnością. Właśnie uśpiłam mojego nowego Dużego i mogę się trochę porozglądać images14.fotosik.pl/65/f67821eaed1b73aa.jpg images4.fotosik.pl/303/f3fcc6af46d3160f.jpg Odpowiedz Link
misia007 Re: BIEDRONECZKA :-)) 26.01.07, 18:47 Bądż szczęsliwa Biedroneczko w nowym domku. Odpowiedz Link
kejt35 Re: BIEDRONECZKA :-)) 26.01.07, 18:55 Kochana kiciu, szczęścia, ciepła i spokoju w nowym domku! Bardzo się cieszę)))) Odpowiedz Link
trawa11 Re: BIEDRONECZKA :-)) 26.01.07, 19:14 Biedroniu kochana wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia.Zyczymy Ci duzo milosci od nowych opiekunow.Zawsze bedziemy myslami przy Tobie.Trzymaj sie zdrowo i cieplutko. Odpowiedz Link
katikot Re: Prosimy o kciuki :-))) 27.01.07, 23:45 Cieszę się, że Biedroneczce się udało! Odpowiedz Link