Dodaj do ulubionych

Kot dziczeje?

10.07.07, 10:53
Witam ponownie,

piszę, bo mam problem. Zaczął się problem z naszą kotką 6- letnią.
Przeprowadziliśmy się na parter z ogródkami i Kiti zaczęła wychodzić na dwór,
z czasem się coraz bardzie ośmielała, aż w końcu przestała wracać na noc i
przynosić nam myszy. Nie broniliśmy jej tego, bo nie chcemy jej więzić, skoro
jest bezpieczna (osiedle ogrodzone, wraz z ogrodzonym kawałkiem lasu). No ale
kota w zasadzie tak jakby nie było, w nocy wychodzi, a cały dzień śpi. W
dodatku zaczęła niechętnie do nas (zwłaszcza do mnie) odnosić, burczy, prycha.
Akurat się dokociliśmy (ale dziwne zachowanie Kiti jest ciut wcześniejsze) i
sytuacja się pogłębiła.
Jak mamy reagować? Przestać ją wypuszczać na wieczór czy wręcz odwrotnie -
zapewnić jej tyle wolności ile ona chce? Jak reagować na takie prychanie?

Koty między sobą prowadzą zimną wojnę, czyli nie ma agresji, ale się mijają z
daleka. Dotyczy to zwłaszcza Kiti, bo drugi jest malutki i agresji w nim nie
ma za nic. Z czasem pewnie będzie OK między kotami, ale nie podoba mi się
zachowanie Kiti względem nas, bo jakbyśmy mieli obcego kota w domu...

Niedługo będzie drugie dziecko to już w ogóle kot nam się obrazi na całego...

Co robić??
Obserwuj wątek
    • misia007 Re: Kot dziczeje? 10.07.07, 11:56
      Cale moje doswiadczenie z kotami wychodzacymi to kontakt z czwórka sasiadów,
      ktorymi nieraz sie opiekuje.Sa to dwa koty i dwie kotki.Koty bardziej trzymaja
      sie domu, natomiast kocice od kiedy zrobilo sie cieplo zjawiaja sie praktycznie
      na jedzenie.Nie wiem czy takie zachowanie zalezy od plci ale od charakteru kota
      z pewnoscia.Moja rada nie ograniczaj kici swobody, pozwol jej zyc tak jak chce
      Jestem pewna,że wraz z jesienia zacznie przesiadywac wiecej w domu.
      • idid Re: Kot dziczeje? 11.07.07, 07:26
        Tu nie chodzi o wychodzenie, ale o stosunek do domowników. Prychanie i fuczenie.
        Nawet jak stoi przed balkonem i miauczy, żeby ją wypuścić i warczy jak się zbliżam.
        • beali Re: Kot dziczeje? 11.07.07, 09:48
          Wydaje mi się,że ona przeżywa dokocenie.
          Koty różnie reagują na przybysza i jemu okazywane uczucie.
          Moja ukochana Adela po przybyciu kolorowej obraziła się na mnie:prychała,
          fukała, warczała na mnie, nie pozwalała wziąc się na ręce,
          przestała ze mną spać. Nie odpuszczałam i pokazywałam jej
          na każdym kroku,jaka jest wazna dla mnie i że przybycie Majki
          nic nie zmienia między mną a nią.
          Czyli mówiłam do niej, próbowalam pogłaskać,wziąc na ręce i cmoknąć-
          tak jak zawsze. W końcu uwierzyła,że faktycznie jest wazna dla mnie nadal.
          Wychodzenie na dwór jest dla niej moze azylem, nie musi dzielić
          domu z nowym, patrzeć na niego_ u mnie po dokoceniu rezydentki
          także wieją na zewnątrz,ale mają zakodowane powroty na czas i są.
          Nie pozwalałabym jej chodzić nocami, noce z nowym w domu, azylem jest dom.
          Można tego kota nauczyć, przychodzenia na wołanie, karmienie.
          Poza tym nocą w kocie najbardziej rozwija się instynkt drapieżcy,
          mnóstwo zwierząt żeruje nocą,wychodzą.
          Moje po wędrowkach nocnych wracały pogryzione, co w dzień się nie zdarza
          praktycznie.
          • idid Re: Kot dziczeje? 11.07.07, 15:46
            Dzięki Beali. Kiti zażyczyła sobie wyjść z godzinę temu, więc wieczorem zarządzę
            powrót, przejdę się po lesie i zaprowadzę do domu. Deszcz jej nie przeszkadza i
            na razie ani widu. Jak nie wypuszczaliśmy jej parę nocy (mimo miauczenia pod
            drzwiami balkonowymi) to skorzystała z okazji i czmychnęła ok.17 i już nie
            wróciła do rana, a zwykle wychodziła dopiero ok.20-21.
            Co do głaskania, to wykorzystuję każdą okazję do pogłaskania jej i cmokania -
            niestety nie bardzo działa.
            A jak pisałam - dokocenie pogłębiło sprawę, burki zaczęły się wcześniej. Teraz
            mały za mną łazi, więc staram się do niej podchodzić jak ten śpi, żeby jej nie
            drażnić ciągnąc za sobą małego kota.
            • beali Re: Kot dziczeje? 11.07.07, 16:07
              Często wspólna zabawa działa cuda. Spróbuj może zachęcać
              ja do zabawy przy małym kocie. U mnie działa, przelamuje lody,
              koty chyba myslą,że w sumie nie jest źle z tym nowym, skoro można się bawić.
              Nie oznacza to miłości od razu,ale róznie bywa nawet przyjaźń się zdarza.
              Ja okazuję uczucie na oczach nowego, a nowemu przy rezydentkach,ale
              umiarkowanie. W każdym razie rezydentowi duuuzo.Bez młodego w poblizu także-
              zawsze i wszędziewink
              Nie wiem,czy dobrze wyczuwam moje koty/wiek od 5 do 2miesiące/,
              ale jak dotąd takie działania pomagały,więc chyba nieźle.
              Kota musi kojarzyc dom mile.Powroty są możliwe,ale jak będzie się jej
              opłacało,czyli najlepiej smakołyki, zabawa, mizianie.
              Nuda nie pozwoli jej usiedzieć.Moim już za bardzo czasu nie organizuje w domu,ale nie ma takiej ptzreby.
              Jesli będzie spędzała dnie na dworze, noce z reguły przespi.
              Konsekwencja jest bardzo ważna i piszę to dlatego,że czasem miałam dośc uczenia ich, nawoływania, szukaniawink
              Do tej pory czasem jak już mają szlaban chcą wyjść,ale nie wypuszczam.
              To pomaga także, gdy muszą siedziec w domu, bo są np.chore-mam większy spokój,
              bo wiedza,że i tak nie wyjdą,więc pasują w końcu z prosbami.
              A czy wykluczasz jakies chorobowe niedomagania, które mogłyby
              miec związek ze zmianą zachowania?
              To tez możliwe niestety. Dobrze byłoby ją na przegląd wziąc, badanie krwi, siuśków zrobić-na pewno nie zaszkodzi.
              Koty są dośc skomplikowane i czesto szukanie przyczyn zmian zachowania
              tez nie jest łatwe. od sprawdzenia stanu zdrowia dobrze jest zacząć.
            • idid Re: Kot dziczeje? 12.07.07, 12:58
              No i dupa. Nie wróciła po wyjściu, szukanie po lesie nic nie dało. Hrabianka
              wróciła o 5 rano. Teraz nie mam innego wyjścia jak karcer, bo widocznie są
              jakieś dziury w płocie w lesie.
              • beali Re: Kot dziczeje? 12.07.07, 13:26
                znalezienie kota łażącego po okolicy graniczy z cudem.
                Twojej kocie pewnie odbiło lekko na punkcie wolności,
                poza tym już poznała smak nocywink
                Ja w zasadzie uczę od małego takiego,a nie innego trybu zycia,
                ale nauczyłam juz kotę zupełnie dorosłą.
                Przetrzymalabym ją do jutra rana, potem moze iśc,
                albo od razu na dwor, zmęczy się po nieprzespanej nocy,
                więc powinna wrocic.
                Sporo się czasem nakombinowałam,jak moje przestawić,
                gdy zdarzyło im się czmychnąć na noc.
    • swinka-morska Re: Kot dziczeje? 11.07.07, 08:14
      Czy Twoja kotka jest wysterylizowana?
      • idid Re: Kot dziczeje? 11.07.07, 15:36
        Tak - od pięciu lat, a ma to jakieś znaczenie, czy to pytanie-nagonka?
        Wychodzić zaczęła po przeprowadzce parę miesięcy temu, wcześniej tylko na balkon.
        • marta.kunc Re: Kot dziczeje? 11.07.07, 16:33
          ma znaczeniesmile
          bo moglaby miec na ten przyklad wapory rujkowesmile lub globus rujkowy smile
          moglaby np. zle reagowac na antykoncepcje hormonalna.
          to chyba bylo pytanie wykluczajace przyczyny a nie nagonkowesmile
          • swinka-morska Re: Kot dziczeje? 11.07.07, 17:33
            > to chyba bylo pytanie wykluczajace przyczyny a nie nagonkowesmile

            Zdecydowanie tak.
            Bo chyba u obu kocich płci to ma znaczenie, chociaż tak ogólnie to sterylizacji
            przypisuje się chyba złagodzenie futrzastych obyczajów...
            • misia007 Re: Kot dziczeje? 11.07.07, 18:17
              A dlaczego pytanie o sterylke ma byc nagonkowe???Niestety wiele problemow z
              kotkami jest z tym zwiazane wiec pytanie jest jak najbardziej na miejscu.
            • idid Re: Kot dziczeje? 12.07.07, 12:48
              To moja kotka jest chyba wyjątkiem, bo po sterylce przestała się łasić i jakaś
              się zrobiła wyobcowana.
              • marta.kunc Re: Kot dziczeje? 12.07.07, 13:45
                wiesz idid...
                ja (biorac pod uwage wszystko co napisalas) chyba bym sie przeszla z kota do
                weta. lepiej dmuchac na zimne.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka