xixx
18.08.08, 08:23
Słuchajcie, mieszkam w kamienicy i wczoraj Kika skoczyla na klamkę i sobie
poszła. Zawsze drzwi są zamknięte na klucz ale Bartek miał siatki i wchodzil
do kuchni , ja tez byłam w kuchni, potem zobaczyliśmy uchylone drzwi. calą noc
co godzinę jej szukaliśmy, przed domem czasem jest drugi kot, dla ludzie
bardzo ok ale goniący inne koty. Boimy się, że kika wyszła z klatki i ta druga
kocica ją pogoniła. Boję się, że Kika chce wrócić ale nie pamięta gdzie
mieszka. Kika ma dwa lata, pierwsze pół roku była dzikim kotem, przychodziął
do znajomych na działkę aż ją wzieli a potem dali nam. Teraz Kika jest
wysterylizowana od roku, czy jest szansa, że jej trochę instynktu zostało i
znajdzie dom??
Przeszukałam całe Włochy, gdzie mieszkam. Chodziąłm z miską z jedzeniem i
sypałam jedzenie, na co Kika zawsze przybiega w domu.
Jeżeli ktoś mieszka we Włochach i zobaczy czarną pulchną kotkę z białym
pyszczkiem, skarpetkami i kołnierzykiem - proszę o informację i złapanie jej i
zatrzymanie. Oto mój numer 512 255 881.
Dodam, że od miesiąca jest z anmi kotka tekla, może Kika się obraziła , że
jest drugi kot i celowo sobie poszła? Czy w takiej sytuacji jest szansa że
wróci jak zgłodnieje?
Przepraszam, że pisze bez ładu i składu ale nie wiem co mam robić dalej, teraz
idę do pracy a po pracy rozkleimy ogłoszenia.