Dodaj do ulubionych

Miałem dwie zyrafy...

04.09.07, 14:21
Ech, ale kiedyż (ach kiedyż!) to było...? I, co ciekawe i
przynajmniej dla mnie zaskakujące, w pewnym sensie nadal jest!
miasta.gazeta.pl/lodz/1,35139,1569860.html
Obserwuj wątek
    • szprota Rząd chciał, by nauczyły się 04.09.07, 15:16

      I moim zdaniem, choć rzadziej ćwiczą - nadal umieją.
      • lavinka Dzień w którym dostałam Salvadora na zachetę 04.09.07, 22:15
        wspominam do dziś. Nawet pamiętam ten głupawy tekst o hibernacji między
        rozmowami telefonicznymi :)))
        lav
        • szprota Dzień, w którym pękło to i owo 04.09.07, 22:26
          Byłam przekonana, że Salvador był za Pustułkę Piegowatkę. Bardzo ją lubiłam :)
          A tymczasem, o:
          forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=63&w=3700850&a=4933524
          • szprota PS Znalazłam Pustułkę :) 04.09.07, 22:29
            forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=63&w=6227884&a=6227884
            • meteor2017 Kurczę 04.09.07, 22:33
              a ja wtedy jeszcze nie miałem chyba loginu na gazecie... ale głowy w sobotę nie dam
              • szprota Chyba nie 04.09.07, 22:53
                Popraw mnie, jeśli się mylę, ale na gazetę ściągnęłam cię z sci-fi właśnie ja.
                A ja się tam pojawiłam 30.06.2004, za sprawą nocnych Polaków rozmów z B00g13m,
                czyli ponad rok później niż Pustułka Piegowatka
                Zresztą widać w wizytówce, od kiedy jesteś na forum - lipiec 2004!
                • meteor2017 Re: Chyba nie 04.09.07, 23:49
                  aha... wcześniej zaglądałem na gazetowe forum sf&(tfu!)fantasy (tam należy
                  szukać korzeni sajfaja), ale widać bez logowania
                  • lavinka o, to innych opowiadań też nie czytałeś... 05.09.07, 22:00
                    muszę poszukać :)
                    • lavinka o i widzę,że w końcu nie wstawiłm tekstu o gargułe 05.09.07, 22:04
                      najważniejszej bohaterce! Osz kurczę żesz...
                      • szprota Re: o i widzę,że w końcu nie wstawiłm tekstu o ga 05.09.07, 22:05
                        racja, miał być ;)
            • lavinka Zarzuciłam Pustułkę zupełnie... 05.09.07, 21:53
              kurzy się w katalogu z plikami tekstowymi..
              • szprota Re: Zarzuciłam Pustułkę zupełnie... 05.09.07, 21:58
                Szkoda, była ogromnie sympatyczna.
                • lavinka Re: Zarzuciłam Pustułkę zupełnie... 05.09.07, 22:01
                  Utknęła. To znaczy spor osób zniknęło... i doszłam do wniosku ,że jestem za
                  młoda. Że brakuje mi "pisarskiego" dystansu do bohatera.
    • huann swoją drogą naszła mnie taka oto refleksja... 05.09.07, 00:37
      czytając forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=29923&w=68459326&a=68519277
      przyszło mi do samogłowy, że kiedyś internet był narzędziem do nawiązywania (a
      następnie podtrzymywania) kontaktów interpersonalnych.
      dziś je w coraz większym stopniu zastępuje.
      przepysznie ponieważ dziękuję.
      a
      skoro widzimy posta a go nie
      ma - to z tego, że go
      widzimy nie wynika, że był.
      [Marek Jurek, zmienione Huann 2007]
      • lavinka Re: swoją drogą naszła mnie taka oto refleksja... 05.09.07, 22:09
        Myślisz? Mam wrażenie,że ludzie mają podwójne życie raczej. Wirtualne i realne.
        Mnie się przynajmniej ciężko tłumaczy znajomym z realu co to jest blog i do
        czego służy forum...
    • lea Re: Miałem dwie zyrafy... 05.09.07, 13:23
      co sie stało z kaktusem?? czy został zdjety z szafy podczas
      przeprowadzki??
      • aard O ile pamiętam... 21.08.08, 14:52
        to został zdjęty sporo wcześniej i z pełną naboznej czci acz
        chwilową pre-medytacją wyrzucony :p
        • huann Re: O ile pamiętam... 22.08.08, 21:00
          pre-medytacja to dobre do kaktusa.
          nie wiem co prawda czemu, ale tak uważam.!
    • lavinka Dla meteora co nie czytał Piegowatki -Mucha 05.09.07, 22:17
      Zanim odnajdę ostatni kawałek Piegowatki podlinkuję dla zabcia czasu szkice
      czegoś innego. Nudniejsze i mniej odrealnione ale.. PROROCZE! Otóż przewidziałam
      wtedy powstanie ministerstwa kontroli nad urzędem kontroli czy coś tam...
      kurczę, sam nie pamiętam co wymyśliłam... muszę też to kurka wodna przeczytać ;-D

      (1)
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=63&w=6261249&a=6310214
      (2)
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=63&w=6261249&a=6310225
      (3)
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=63&w=6261249&a=6310242
      (4)
      forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=63&w=6261249&a=6261249
    • lavinka p.s. 05.09.07, 22:19
      Jest mi bardzo miło,że Pustułkę Piegowatkę pamiętają Ci co mogą pamiętać z racji
      czytania jej :)
    • lavinka Pustułka Piegowatka(3) Gargułka 05.09.07, 23:43
      (*gargułka*)

      Piegowatce nie dane było skończyć deseru. Mandarynka znikała właśnie w paszczy
      wylegującej się na radiu gargułki. Poczwarze przypadł widać do gustu pustułkowy
      prezent, bo uśmiechała się przy tym bezczelnie. Zapałczarz zachowywał się tak,
      jakby niczego nie zauważył. Pochłonięty pracą nie zwracał uwagi na wyczyny swej
      podopiecznej. Gargułka miała rude futro pokryte ciemnymi plamkami w okolicach
      pyska i ciemne, chytre oczy tuż nad nim. Drobne zaokrąglone uszy poruszały się
      niespokojnie gotowe wyczuć najmniejszy ruch Pustułki. Długimi łapami podpierała
      sobie głowę zaglądając w oczy swego właściciela.
      -Tylko mi jej nie przekarm...-uśmiechnął się pod nosem Zapałczarz-Byłoby dobrze,
      gdybyś zabrała ją na spacer. Nudzi się tu przy mnie, powietrze doda jej energii...
      -Sama się przekarmia. Muszę już iść... ciocia... -pomyślała, że jeśli
      dostatecznie szybko zerwie się z krzesła to może gargułka nie zdoła jej dopaść.
      Za późno. W mgnieniu oka poczwara usadowiła się na pustułkowym ramieniu i
      pomachała Zapałczarzowi na pożegnanie.
      -A tak, koniecznie pozdrów ciocię i podziękuj za madarynki. Są zaczarowane,
      momentalnie poprawiają nastrój. Do zobaczenia!-tu handlarz wcisnął jej do
      kieszeni płaszcza dwa pudełka zapałek i podrapał po nosie gargułkę. Ta
      podskoczyła i zapiszczała z radości.
      -Dziemy! Dziemy! - pokrzykiwała jeszcze długo potem. Gargułki odzywają się dość
      często, ale mało kto je rozumie. Zjadają początki wyrazów z takim samym apetytem
      co mandarynki. Na wpół zdziczałe lubią porywać pożywienie z talerzy swych
      chlebodawców. Dawniej stanowiły plagę, wdzierały się do domów o każdej porze i
      wyjadały wszystko, co w ich mniemaniu do jedzenia się nadawało. Odkąd je
      udomowiono, stały się dobrymi kompanami, ale nie zapomniały zwyczajów swych
      przodków. Gargułka zapałczarza jest wybitnie złośliwa, ale nie da się jej nie
      lubić. Zaraża swym entuzjazmem każdego kto na nią spojrzy. Nawet Pustułce wydała
      się sympatyczna, choć nie miała ochoty na podróż w gargułkowym towarzystwie.
      Stworzenie wierciło się i podskakiwało, do tego piszczało na widok każdego
      napotkanego człowieka nie mówiąc już o porywaniu mandarynek ze straganów.
      Musiały się przemykać z dala od targowisk. Choć nie było szkaradniejszej istoty
      w całym mieście, Pustułka musiała się mocno natrudzić by odpędzić od gargółki
      przypadkowych przechodniów. Żałowała, że nie wzięła ze sobą sznurka. Uwięziona w
      ten sposób gargułka byłaby mniej kłopotliwa.
    • lavinka 3 i pół - Zegarkowy z Raczejmruków 05.09.07, 23:47
      (*Zegarkowy z Raczejmruków*)

      Podwórka ciągnęły się i ciągnęły. Dotarły nareszcie do brukowej alei,
      archaicznej pozostałości którejś z ulic. Ktoś z rana polał ją wodą, słońce
      odbijające się od kocich łbów raziło nieprzyjemnie w oczy. Mimo to Pustułka
      wytężała wzrok starając się dostrzec w mijających ją ludziach kogoś znajomego.
      Słyszała go, ale nie mogła wyłowić jego postaci z tłumu. Chrzęst żelastwa stawał
      się jednak coraz głośniejszy. Najpierw zobaczyła cień a potem, o dziwo cień się
      odezwał...

      -A to co? Zegarkowy wyciągnął dłoń w kierunku Gargułki
      -Gułka!-rude niebyleco wskoczyło mu na dłoń i przy okazji lekko dziabnęło w palec.
      -Ułka? Czy Ułek?- Zegarkowy nie przejął się specjalnie.
      -Ka!-rozbawiona Gargułka wrzeszczała na całą ulicę.
      -A to ślicznie. Czemu ona taka głodna, że zabiera się za porządnych ludzi?
      -zwrócił się nareszcie do Pustułki.
      -Wręcz przeciwnie, nażarła się mandarynek i szaleje. Garguła przebrzydła....
      -Brzydła? Co to ydła? - ruda maszkara mrugała ślipiami raz na nią, raz na
      Zegarkowego.
      -To znaczy brzydka tylko przebardzo.-Zegarkowy pośpieszył z definicją.
      -Bardzo?
      -Prze.
      -Rze co?
      -Przestańcie!! -Pustułka zakryła sobie uszy. Logika gargułkowego języka
      doprowadzała ją do szału.

      (...)
      I tu następuje długa przerwa... właściwie nie jestem pewna tego dialogu... Niby
      wiem co było dalej ale ciężko mi będzie to opisać... kiedyś byłam bardziej
      pieprznięta i takie teksty przychodziły mi łatwiej... dziś kończyny
      niebezpiecznie wrosły mi w ziemię.... Gdy pisałam Pustułkę... to były jeszcze te
      czasy gdy miałam jakieś marzenia.... dziś mam już tylko plany....
    • huann Re: Miałem dwie zyrafy... 04.09.08, 21:53
      a teraz możemy pooglądać Lampiony.
    • huann Miałem 14.09.08, 21:46
      4kg więcej Huann 48h temu.
      ale pracowałem.
      • szprota Re: Miałem 14.09.08, 22:00
        Ta praca zabiera nam Huann! szprotestuję!
        • szprota dwie żyrafy 21.09.08, 17:17
          https://download1.klimacik.pl/e-gify.com/1454.gif
          • vauban Re: dwie żyrafy 21.09.08, 22:03
            Ohoho, już Bibikod na nasze wdarł był się Rzyrafi uchacha :D
            • szprota Re: dwie żyrafy 22.09.08, 12:56
              Ale uśmieszków nie wpuszczę :P
              • vauban Re: dwie żyrafy 22.09.08, 21:24
                Jeśli sobie ustawić "emotikonki: zawsze widoczne", to widać je nawet tu :)
                • szprota Re: dwie żyrafy 23.09.08, 00:13
                  Ale to w ustawieniach forum chyba? Ustawiłam na chwilę, odpaliłam jakiś wątek i
                  się zrobiło jak na interiowym czacie. Nie, nie, nie.
                  • szprota Re: dwie żyrafy 23.09.08, 00:15
                    A nie, już znalazłam i zaznaczyłam sobie opcję "nigdy nie pokazuj".
          • aard o, dwie żyrafy! :o 20.10.08, 22:39
            Fajne, ale nienadużywajmy :p
    • dwoch_mezczyzn mamy dwóch mężczyzn 27.10.08, 13:12
      rząd jest sędzią sprawiedliwym, który za dobłe wynagładzi, a za złe -
      w autokarze. Jeśli czeszesz się wiatrem, to chuj Ci w dupę.
      Przepłaszamy za lusterki.
    • aard Miałem dwie zyrafy... 05.11.13, 06:48
      Teraz wszyscy mają. Ukradli, no!
      natemat.pl/80767,o-co-chodzi-z-zyrafami-na-facebooku-masowy-trend-ktory-juz-zostal-znienawidzony
    • maginiak A teraz ja mam dwie żyrafy 14.01.15, 15:59
      Jedna to gryzak a druga to lampka nocna. Jakby coś mogę podesłać zdjęcia.
      • aard Ja niby też... 15.01.15, 08:19
        ale to nadal te same na pocztówkach.
        I przez chwilę się zastanawiałem co to "gryzak". Dłuższą chwilę. Na szczęście.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka