jureek
24.05.22, 10:05
"trzy drinki z wódki z colą, cztery duże piwa i kilka kieliszków wina" tyle wypił Misiewicz i myślał, że to nie za wiele, żeby prowadzić samochód.
www.rp.pl/przestepczosc/art36350551-wieden-byly-rzecznik-mon-prowadzil-auto-po-alkoholu