Dodaj do ulubionych

Uwaga-nieuczciwy tłumacz!

14.06.07, 23:14
Co o tym sądzicie - miałam kontrakt z duza firma, zatrudniłam (oczywiscie po
znajomosci i bez umowy-mój bład) tłumacza do pomocy. Przez kilka miesiecy
było ok, a teraz on mnie informuje, ze rozlicza sie z nimi indywidualnie? Czy
to nie jest podlupienie klieenta? Mimo, ze to duza firma, bardzo spóźniaja
sie z pieniazkami(idzie to przez niezdyscyplinowana Rosje), o czym został
poinformowany przed podjeciem współpracy. Kilka razy wypłaciłam mu, momo, ze
nie miałam od nich pieniędzy, ale nie mogłam tego robic bez końca.
Czuje sie beznadziejnie i ciekawa jestem co o tym myslicie???
Obserwuj wątek
    • agi303 Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 15.06.07, 10:04
      Po pierwsze nie pisz od razu "nieuczciwy tłumacz", jeżeli nie wiesz na pewno.
      Poza tym, dlaczego ma to być podkupienie klienta; czym się zajmuje twoja firma;
      jeżeli handlujesz towarami, a tłumacz miał zajmować się tłumaczeniem, pisaniem,
      faktur, kontraktów itd. , to nie jest dla Ciebie konkurencją. Poza tym tłumacz
      to człowiek, który wiele lat sie uczył, po to by miał wreszcie z czego żyć; ma
      swoje potrzeby i zobowiązania; więc dogadał się z nimi indywidualnie.
      Ostatnia rzecz, ale najważniejsza, co do której mnie - osobie z własną,
      oficjalną, legalną firmą - opadają ręce: 20 lat po upadku komunizmu, Polacy
      dalej "wolą na lewo, na czarno, bez faktury, żeby było "tanij". Wobec czego są
      obsługiwani byle jak, przez byle kogo, w pokątnych warunkach urągających
      jakimkolwiek zasadom.
      • krutikow Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 15.06.07, 16:12
        Wlasnie, nim napiszesz "nieuczciwy" i "podkupuje" opisz sytuacje dokladniej.
        • miszka79 Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 16.06.07, 15:13
          zobacz prosze mój poprzedni post, to moze lepiej zrozumiesz sytuację. Pzdr
    • otkin Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 15.06.07, 20:45
      > zatrudniłam (oczywiscie po znajomosci i bez umowy-mój bład) tłumacza do
      >pomocy. Przez kilka miesiecy było ok, a teraz on mnie informuje, ze rozlicza
      >sie z nimi indywidualnie?
      hm, to trzeba było nie umawiać się "na gębę" :( a teraz trzeba "obić gębę" temu
      co go polecił ;)
      > Czy to nie jest podlupienie klieenta?
      W związku z powyższym - nie. Ładnie to nie jest ale biznes to biznes. Choć
      trochę za mało danych...

      > Mimo, ze to duza firma, bardzo spóźniaja sie z pieniazkami(idzie to przez
      >niezdyscyplinowana Rosje), o czym został poinformowany przed podjeciem
      >współpracy. Kilka razy wypłaciłam mu, momo, ze nie miałam od nich pieniędzy,
      >ale nie mogłam tego robic bez końca.
      Jeśli się umówiliście co do takiego trybu rozliczania - to musiało mu się
      znudzić; odradzam współpracę z biurami, które przerzucają ryzyko związane z
      zapłatą za tłumaczenie na tłumacza - to nie fair; biuro prowadzi działalność i
      biuro ryzykuje a ja chcę pieniądze po wykonaniu pracy - to jest OK !

      > Czuje sie beznadziejnie i ciekawa jestem co o tym myslicie???
      ryzyko zawodowe ;)
      Z drugiej strony nic nie ma gorszego niż upominać się o zarobione ciężką
      krwawicą, należące się jak psu buda - pieniądze :)
      W ujęciu "czarno-białym" albo pracujemy z kimś BARDZO dobrze znanym albo
      wcześniej zapoznajemy się z PISEMNYM, SZCZEGÓŁOWYM kontraktem dot.
      współpracy.Negocjujemy zapisy... Inaczej po prostu nie bierzemy się " do
      roboty" :)
      Wszystko zależy od stopnia znajomości, referencji, elastyczności.
      Osobiście spotykałem się z zapisami dot. wypłaty honorarium gdy klient zapłaci
      właścicielowi biura ( szczególnie z pewnego dużego miasta:) i taki system
      rozliczeń mam " w poważaniu". Często też jest mowa o odpowiedzialności
      finansowej za treść. Tu częściowo się zgadzam - jeśli nikt na drugą rękę nie
      sprawdza. Wiemy przecież, że niekiedy tekst bywa tak napisany, że nosiciel
      języka go nie może zrozumieć:) Ale to i tak biuro niesie pełną odpowiedzialność
      ( sp. z oo odpowiada swoim majątkiem a prowadzący działalność na wpis do
      ewidencji -całą swoją prywatną własnością). Tłumacz tylko może chyba odpowiadać
      z powództwa cywilnego w oparciu o niektóre paragrafy kodeksu pracy(?). A może
      się mylę? Ale to sytuacje ekstremalne, co nie znaczy że nie bywają...
      • krutikow Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 16.06.07, 08:26
        A firma jesli chce , to i tak tlumaczowi nie zaplaci. Ja mialam taki przypadek,
        ze udowadniano mi, ze z mojego powodu nie doszlo do realizacji kontraktu, ktory
        przetlumaczylam. W polskim tekscie byl blad w cenie towaru popelniony przez
        firme, ja tego nie zauwazylam podczas tlumaczenia, ale zauwazylam kilka dni po
        w czasie rozmowy telefonicznej z Rosjanami, wiec okazalam sie byc winna
        niedojscia do realizacji kontraktu i niegodna zaplacenia honorarium za
        prace /ok. 4000 tys. - firma Catzy of Poland/.

        Z takich i podobnych przyczyn istnieje czarna lista platnikow za tlumaczenia
        oraz setki spraw w sadach o niezaplacone honoraria.
      • miszka79 Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 16.06.07, 15:18
        bardzo rzeczowa odpowiedź, zobacz moją odpowiedź na poprzednim poście, to
        zrozumiesz sytuację. pzdr
    • miszka79 Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 16.06.07, 15:11
      Przyznaje się, że to ja jestem "nieuczciwym" tłumaczem. Ale pytam się was, co
      ma zrobić tłumacz, jak pośrednik mu nie płaci. Jeżeli nie umie się dogadać z
      firmą, ma ciągle opóźnienia, obiecuje ciągle dokonać płatności (za kilka
      miesięcy) a pieniędzy w ogóle nie ma, w ogóle się nie zajmuje projektem, nie
      interesuje się nim, to po co jest w ogóle pośrednik. A o problemach z możliwymi
      płatnościami informowany nie byłem. Rozumiem ominięcie pośrednika jest
      nieeleganckie, ale myślę w pełni zrozumiałe. Jeżeli się nie jest przygotowanym
      na takie problemy, to się po prostu takimi rzeczami jak pośrednictwo nie
      powinno zajmować. Teraz "uczciwy" pośrednik nie chce wypłacić uczciwie
      zarobionych pieniędzy. Również żałuję, że nie mam podpisanej umowy, mój błąd,
      ale człowiek jest głupi i ufa. Ciekawe co teraz o tym myślicie, bo ja jestem
      sytuacją zniesmaczony.
      • otkin Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 16.06.07, 18:50
        > co ma zrobić tłumacz, jak pośrednik mu nie płaci. Jeżeli nie umie się dogadać
        > z firmą, ma ciągle opóźnienia, obiecuje ciągle dokonać płatności (za kilka
        > miesięcy) a pieniędzy w ogóle nie ma, w ogóle się nie zajmuje projektem, nie
        > interesuje się nim, to po co jest w ogóle pośrednik.
        wygląda na to że sprawa przerosła pośrednika

        > A o problemach z możliwymi płatnościami informowany nie byłem.
        tu strony konfliktu podają różne wersje, jak to w umowach "na gębę"

        > Jeżeli się nie jest przygotowanym na takie problemy, to się po prostu takimi
        > rzeczami jak pośrednictwo nie powinno zajmować. Teraz "uczciwy" pośrednik nie
        > chce wypłacić uczciwie zarobionych pieniędzy.
        Dobry wariant to połowa pieniędzy przed wykonaniem pracy, po zaakceptowaniu
        próbek ( 1-2 strony losowo, wybiera tłumacz, za darmo) Reszta potem.
        Minimalizuje to ryzyko. Biuro tak nie chce? To proszę wykreślić sobie mój
        telefon:)
        > Również żałuję, że nie mam podpisanej umowy, mój błąd,
        > ale człowiek jest głupi i ufa. Ciekawe co teraz o tym myślicie, bo ja jestem
        > sytuacją zniesmaczony.
        Cóż, czasem człowiek wpakuje się w jakieś "maliny". Dobra strona sytuacji, to
        ta, że na piśmie nie zobowiązałeś się, że nie wejdziesz w żaden prywatny czy
        jakikolwiek inny kontakt z Klientem:) Niektóre biura lubują się w takich
        zapisach w umowie.
        Niekiedy człowiek ma "nóż na gardle" i może różne rzeczy podpisać...
        A co będzie jak teczkę "odtajni" prasa,net? ;)
        Jeśli pośredniczka jest sympatyczna można zaproponować jakiś rodzaj współpracy
        z firmą ale to wtedy Ty będziesz pośrednikiem. Ale czasem takie osoby bywają
        baaardzo, ale to baardzo niesympatyczne. Np. Biuro A.- nazwy nie podam, bo jak
        się właśnie okazało jest w necie popularna i bym oczernił tych wielu niewinnych
        o tej samej nazwie, miasta też nie będę podawać, nie chcę wracać do tej sprawy.
        Na dodatek właścicielka otaczająca się osobami-asystentkami podobnego jej
        pokroju. I choć było to wiele lat temu - trudno zapomnieć.A "niesympatyczne" to
        określenie jest zdecydowanie zbyt mało pejoratywne:). Byliśmy ( ze świadkiem
        wydarzenia ) w szoku przez jakiś czas, taki "cyrk" te osoby urządziły:)
        Włącznie z wzywaniem stróży porządku, choć siedzieliśmy sobie grzecznie w
        fotelach, wyłącznie rozmawialiśmy z nimi:) Cóż, czy zawsze na początku tak musi
        być?
        Życzę porozumienia, zrozumienia, miłej pracy
        pzdr
        t-k
        • kozuszka1 Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 17.06.07, 19:49
          Właśnie chodzi o to, że wersja tłumacza jest inna niz rzeczywisctosc....
          Ostatnia płatność była pod koniec kwietnia,wiec nie jest to kwestia kilku
          miesiecy.Nie wierze, że wszyscy tłumacze, którzy tak czynnie bierzecie udział w
          dyskusji dostajecie pieniadze zaraz po wykonaniu pracy (szczególnie
          przysiegli).Osobiście uwazam, ze podpisywanie dok. lojalnosciowych jest bardzo
          uczciwe, bo zapobiega nieucziwej konkurencji.Oczywiscie,jestem mloda osoba,
          moja firma sie rozwija,a uczymy sie przez cale zycie.jestem jednak na rynku
          jakis czas i wiem,ze jesli ja prowadze firme (dzialalnosc w zakresie nauczania
          i tlumaczen), zdobywam klienta, po czym zlecam tlumaczenia innym tlumaczom(w
          tym przypadku niestety,moja wina "na gebe")to jest mega nieucziciwe, jesli
          tlumacz nagle informuje mnie, ze rozlicza sie z MOIM klientem
          indywidualnie.Ciekawe,skad tlumacz moze wiedzieć o moich relacjach z
          kontrahentem, z którym wspołpracuje kilka lat??? Ja wszystko rozumiem, ze "po
          co biuro", jasne, kazdy chce pracowac w miare mozliwosci sam dla siebie,ale z
          czysto ludzkiego punktu widzenia to jest kupienie klienta.
          • agi303 Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 18.06.07, 15:45
            Teraz się rozjaśniło: prowadzisz firmę proponującą usługi tłumaczenia, więc
            działalność tłumacza można z całą pewnością uznać za konkurencyjną i jest to w
            pewnym sensie podkupienie klienta. Jednakże w dalszym ciągu, wobec sprzecznych
            wersji nie podejmuję się wyrokować kto winien, a kto miał rację. Ponadto,
            obydwie strony były nieuczciwe od strony księgowo-podatkowo-ZUSowskiej. Powiedz
            mi jedno: czy nie zdajesz sobie sprawy, że przy rozliczaniu się na czarno,
            okradasz samą siebie ? Bo wydajesz pieniądze z portfela, których nie możesz
            wrzucić w koszty i jeszcze na dodatek wychodzi Ci podatek do zapłacenia, więc
            wydajesz podwójnie. W przyszłości zalecam tylko i wyłącznie działanie legalne,
            chociazby po to, by móc ukarać takiego pracownika, zaciągnąć go do sądu itp.
            Trzymaj się ciepło i poręczy !
          • yigor Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 24.06.07, 14:22
            Ja nie zajmuje sie tlumaczeniem. patrze na sprawe od innej strony. Jestem artysta i wykonuje wlasne proekty, podejmujac ryzyko finansowe (PRZEDSIEBIORCA) oraz wykonuje konkretne zamowienia (RZEMIESLNIK).
            Jestes przedsiebiorca - szukasz klientow, zlecasz prace rzemieslnikowi i ponosisz ryzyko biznesowe oraz otrzymujesz zysk.
            Popelnilas blad, albo nieuczciwosc, przenoszac RYZYKO z siebie na rzemieslnika. Tym samym uczynilas z niego przedsiebiorce.
            On zachowal sie adekwatnie (jak przedsiebiorca) i odebral Tobie klienta. Tak wlasnie robia przedsiebiorcy.

            Albo nauczysz sie szanowac rzemieslnika, albo zrobisz z niego przedsiebiorce, czyli wlasnego konkurenta.
            pozdrawiam
            • qubraq Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 06.07.07, 11:03
              yigor napisał:

              > Jestem artysta i wykonuje wlasne proekty...

              Przypomnialem sobie! - kiedyś widzialem w jakiejs galerii Twój chyba obraz
              olejny - cztery gordony biegnace galopem przez morze traw- cos cudownego - do
              dzisiaj jestem pod wrazeniem tego ciepła i uroku plynacego z tego obrazu...

              pozdrawiam
              A.
              • yigor Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 06.07.07, 19:40
                qubraq napisał:
                > Przypomnialem sobie! - kiedyś widzialem w jakiejs galerii Twój chyba obraz
                > olejny - cztery gordony ...

                :)
                Pomimo tego, ze szkoty jako rasa psow bardzo pozytywnie mi sie kojaza, nie namalowalem tego obrazu :)
                A poza tym to sie nie kalkuluje - to wrecz rozzutnosc - cztery gordony na jeden obraz!!!!!
                • qubraq Re: Uwaga-nieuczciwy tłumacz! 08.07.07, 19:00
                  yigor napisał:

                  > :)
                  > Pomimo tego, ze szkoty jako rasa psow bardzo pozytywnie mi sie kojaza, nie
                  > namalowalem tego obrazu :)

                  > A poza tym to sie nie kalkuluje - to wrecz rozzutnosc - cztery gordony na
                  > jeden obraz!!!!!

                  No, żałuję...ale obraz był świetny! dlatego wlasnie ze były tam 4 gordony! :-)

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka