Dodaj do ulubionych

gdynia - miasto z marzen i z morza

25.11.02, 17:43
mieszkam w gdyni od urodzenia. mysle ze kazde masto wchodzace w sklad tzw.
3miasta jest na swoj sposob ciekawe, ma specyficzny klimat. gdańsk jest stary
i zabytkowy, ale brudny, zaniedbany, niedoinwestowany, stan dróg przeraża,
brak organizacji w urzędach itp.
Sopot to po prostu uzdrowiskio i tyle.
Natomiast GDYNIA jest nowoczesnym, bogatym i rozwijajacym sie (glownie dzieki
inwestycjom) miastem. Trudno cos temu miastu zarzucić. Rzadko zdarzają sie
jakies afery, widac wklad pracy radnych (byc moze pozorny, ale widoczny),
sporo sie buduje (powstają nowe dzilenice mieszkalne), lokalna gospodarka
rozwija sie, itd. Naprawde trudno narzekać.
Pozdrawiam i życze mieszkancom innych miast takiej GDYNI :)
Obserwuj wątek
    • jarohu Witajcie Gdynianie ! 30.11.02, 22:11
      Jesteście nierozerwalną, nieodzowną częścią Trypolisu - czyli 3miasta. Coć
      jesteście najmłodsi w tym gronie (licząc prawa miejskie), to Wasza pozycja jest
      mocna. Zaglądajcie czasem do zaprzyjaźnionego "Cafe Trójmiasto". My wzajemnie
      będziemy Was odwiedzać. A na początek proponuję temat: "Co i jak można (trzeba)
      zintegrować w skali Trójmiasta?".
      • windyga Re: Witajcie Gdynianie ! 30.11.02, 23:26
        Kochany Jarohu - druhu z zaprzyjaznionegp forum!
        Takich przyjacióB nam trzeba!
        A w kwestii integracji, to mysle, ze przede wszystkim ludziki powinny sie
        integrowac, czyz nie?
        I my to czynimy wlasnie. Wszyscy mili ludzie w tricity - laczcie sie.


        • doraa Re: Witajcie Gdynianie ! 01.12.02, 01:55
          Gdynię lubię, ale bywam tam niezbyt często, z braku czasu i okazji, chyba
          troche sie zasiedziałam we własnym grajdołku.
          A jeżeli chodzi wspólne rozwiązania dla naszych miast - oczywiście komunikacja -
          wspólny bilet, i myślenie o Trójmieście jako o całości - jestesmy skazani na
          siebie, granice miast zacierają sie,kto wie co czeka nas w przyszłości?
          Doraa
        • jarohu Re: Witajcie Gdynianie ! 01.12.02, 11:57
          Życzę Gdyni (w imię właśnie integracji) możliwie szybkiego połączenia terminalu
          kontenerowego z obwodnicą. Jest też następna dobra wiadomość z ostatnich dni -
          rozmawiają ze sobą zarządy obu portów. Zgadzam się z Dorą - mieszkańcu reszty
          Trójmiasta rzadko odwiedzają Gdynię. Kiedyś tradycją było robienie zakupów. Jak
          ostatnio zawitałem tu po długiej przerwie, miałem wrażenia
          wschodnioeuropejskiego turysty po raz pierwszy odwiedzającego Zachód. Olbrzymie
          wrażenie na mojej Żonie zrobiła akcja promocyjna nowo otwieranego sklepu z
          konfekcją; każda klientka (nawet nie kupująca) otrzymywała piękną herbacianą
          różę - ot klasa ! Nie cukierek, nie lichy długopis itp.
          • windyga Re: Witajcie Gdynianie ! 01.12.02, 23:04
            A ja z kolei przez lata bywalam co dzieD w GdaDsku i tym naszym wahadlem, czyli
            SKM w te i we wte. Nawet jak synek byl maly, to trzeba bylo do redakcji. A
            teraz w GdaDsku bywam raz, no gora trzy razy w roku.
            Gdynia, to takie miasto w sam raz dla ludzi - nie za duze i nie za male.
            Wszedzie tu blisko ( ja mam do pracy piechota piec minut...)
            No i mysle, ze tu mieszkaja ludzie , ktorzy sobie to miasto wybrali,a nie byli
            na nie skazani.
            Taka sobie nawet teorie ukulam - dlaczego gdanszczanom tak trudno ze soba, a
            gdynianie jak w rodzinie.
            I tak - przed wojna, co tu kryc w Gdansku dominowali Niemcy. Zaraz po wojnie
            Niemcow wykurzono, a ci co zostali raczej sie tym nie chwalili. Tradycje miasta
            zamarly. Przybysze z calej Polski przywiezli swoje obyczaje, ale byli tu obcy.
            Duch miasta gdzies sie ulotnil.
            W latach 90-tych Huelle, Fortuna, Tusk, Abramowicz zaczeli odbudowywac dawna
            tradycje Gdanska, budowac lokalny patriotyzm. Zaczeto zapraszac Grassa.Ale to
            trudne zadanie, socjotechnika, bo rodowitych gdanszczan jest tu malo.
            Co innego w Gdyni. Tu sa kolejne pokolenia juz ludzi, ktorzy budowali miasto od
            podstaw.
            Jest w gdynianach taki szczegolny romantyzm przemieszany z przedsiebiorcoscia.
            Podoba mi sie moje miasto.
            • knovak Re: Witajcie Gdynianie ! 02.12.02, 18:10
              Hi, hi, hi, sami znajomi... ;-)

              A co ja mam powiedzieć, rodzony w Oliwie, przez pierwsze ćwierć wieku żywota
              zamieszkały w Gdyni, kształcony m.in. w Sopocie i znów w Oliwie, od lat
              dziesięciu mieszkający w Gdańsku?
              To wszystko moje miasta.
              A może po prostu miasto?

              Ukłony dla obywateli Trójmiasta!
              • petelka Re: Witajcie Gdynianie ! 03.12.02, 09:36
                Słabo znam Gdynię, czego bardzo żałuję.:((( Zawsze obiecywałam sobie, że jak
                będę miała wiecej wolnego czasu, to nadrobię te zaległości. Jak na razie ciągle
                zostaje to w planach.:)))
                Pozdrawiam serdecznie wszystkich Gdynian. Wszystkiego najlepszego dla Was i
                Waszego miasta!!!
                • lucy_z Re: Witajcie Gdynianie ! 03.12.02, 10:52
                  Mimo, że mieszkałam w Gdańsku i Sopocie to Gdynię też zawsze uważałam za swoją.
                  Dla mnie Trójmiasto to nierozerwalna całość. Bardzo lubiłam Gdynię za tę
                  nowoczesność, za inność! W Gdyni mam rodzinę i co za problem był żeby tam sobie
                  pojechać. A w czasach kiedy nic nie było w sklepach jeździło sie do Gdyni na
                  zakupy:)) No i buty to zawsze tam kupowałam, w tych dawnych, ciężkich czasach;)
                  Ja w Gdyni też czuję się jak u siebie!
                  Teraz jestem daleko od tych moich miast ale bardzo, bardzo tęsknię!!! Za Gdynią
                  też!!!
                  :)))
                  • gatto2pl Re: Witajcie Gdynianie !... 06.12.02, 01:57
                    ...:-)))))))
                    To prawda Gdyni nie znam za bardzo ...faktem sa wspomnienia dziecinskie
                    z zakupow...przyszywane ciocie i wujki - rowniez...
                    a z bardziej doroslego zycia Saksclub...dawny Teatr dramatyczny(?)..
                    ale to tez pare latek uplynelo...
                    Prawda jest, ze zawsze moim dziecinskim wyskokom do Gdyni towarzyszyla mysl-
                    to jest nowoczesne/szybkie miasto....
                    Pozdrowinia i jak mowia wlosi Windygo Tobie i gdynskim forumowiczom
                    " in bocca al lupo" ...jednym slowem najlepszego...
                    Ciao
                    gatto2pl
                    • windyga Re: Witajcie Gdynianie !... 06.12.02, 19:38
                      gatto2pl napisała:

                      > ...:-)))))))
                      > To prawda Gdyni nie znam za bardzo ...faktem sa wspomnienia dziecinskie
                      > z zakupow...przyszywane ciocie i wujki - rowniez...
                      > a z bardziej doroslego zycia Saksclub...dawny Teatr dramatyczny(?)..
                      > ale to tez pare latek uplynelo...
                      > Prawda jest, ze zawsze moim dziecinskim wyskokom do Gdyni towarzyszyla mysl-
                      > to jest nowoczesne/szybkie miasto....
                      > Pozdrowinia i jak mowia wlosi Windygo Tobie i gdynskim forumowiczom
                      > " in bocca al lupo" ...jednym slowem najlepszego...
                      > Ciao


                      Strasznie miBo dostawa takie listy, choc otwarte...
                      Nie znam wloskiego ( no chyba ,ze znany cytat "lasciate ogni speranza voi
                      c'antrate" - czy nie pokrecilam?!), lacine pamietam w chwilach desperackich
                      (per aspera ad astra), a zatem, czy
                      in bocca al lupo, to dosBownie znaczy "bokiem do lupy, czy tez moze "bokiem do
                      wilka"? Hmmmmmmm:))))))
                      > gatto2pl
                      • gatto2pl Re: Witajcie Gdynianie !...in ..bocca al lupo... 07.12.02, 21:00
                        ...w paszcze(pysk)wilka....razcej nieprzetlumaczalne...
                        jak "cross the fingers"..po prostu powodzenia..
                        ciao
                        gatto2pl
                    • windyga Re: Witajcie Gdynianie !... 06.12.02, 19:45
                      gatto2pl napisała:

                      > ...:-)))))))
                      > To prawda Gdyni nie znam za bardzo ...faktem sa wspomnienia dziecinskie
                      > z zakupow...przyszywane ciocie i wujki - rowniez...
                      > a z bardziej doroslego zycia Saksclub...dawny Teatr dramatyczny(?)..
                      > ale to tez pare latek uplynelo...
                      > Prawda jest, ze zawsze moim dziecinskim wyskokom do Gdyni towarzyszyla mysl-
                      > to jest nowoczesne/szybkie miasto....
                      > Pozdrowinia i jak mowia wlosi Windygo Tobie i gdynskim forumowiczom
                      > " in bocca al lupo" ...jednym slowem najlepszego...
                      > Ciao
                      > gatto2pl


                      Tak zgrabnie mi sie napisalo i zaraz zamiast wyslac - wcielo gdzies.
                      Powstarzam z pamieci te oto slowa:

                      Jak milo dostawac takie listy, choc otwarte...
                      Nie znam wloskiego (chyba z pamieci taki cytacik:lasciate ogni speranza voi
                      c'antra te" z Boskiej Komedii - pewnie z paskudnymi bledami zreszta). Lacine
                      pamietam gdy wcale jej nie potrzebuje np. per aspera ad astra. A zatem, czy:"in
                      bocca all lupo" znaczy "bokiem w lupe", czy tez "bokiem do wilka"? Hmmmm?:)))))
                  • jarohu Re: Witajcie Gdynianie ! 08.12.02, 10:27
                    Lucy słusznie przypomniała handlową rolę Gdyni w minionych czasach. Chyba całe
                    3miasto kupowało buty w Gdyni - np. w sklepie firmowym "Ozimka" (jest nadal w
                    tym samym miejscu - nie wiem czy to nadal Ozimek). A stragany kolonialne na
                    hali targowej - ten raj dla oczu dziecka?. Zobaczcie jak one teraz
                    spowszedniały - asortyment jak w każdym sklepie! Żal słynej "Alozy". To
                    doprawdy okropne, że asortyment rybny praktycznie zawęził się do stoisk w
                    supermarketach. No jeszcze - oddam znow pokłon gdyńskiej hali targowej. Moja
                    teściowa z Podhala wydziwia, że u nich jest szersza i tańsza oferta niż nad
                    morzem. W Gdańsku w miejscu dawnej "Krewetki" kupuje się popcorn z colą. Miasta
                    portowe, bazy rybackie - bez ryb!
                    • windyga Re: Witajcie Gdynianie ! 08.12.02, 12:18
                      jarohu napisał:

                      > Lucy słusznie przypomniała handlową rolę Gdyni w minionych czasach. Chyba
                      całe
                      > 3miasto kupowało buty w Gdyni - np. w sklepie firmowym "Ozimka" (jest nadal w
                      > tym samym miejscu - nie wiem czy to nadal Ozimek). A stragany kolonialne na
                      > hali targowej - ten raj dla oczu dziecka?. Zobaczcie jak one teraz
                      > spowszedniały - asortyment jak w każdym sklepie! Żal słynej "Alozy". To
                      > doprawdy okropne, że asortyment rybny praktycznie zawęził się do stoisk w
                      > supermarketach. No jeszcze - oddam znow pokłon gdyńskiej hali targowej. Moja
                      > teściowa z Podhala wydziwia, że u nich jest szersza i tańsza oferta niż nad
                      > morzem. W Gdańsku w miejscu dawnej "Krewetki" kupuje się popcorn z colą.
                      Miasta
                      >
                      > portowe, bazy rybackie - bez ryb!

                      Mijaja lata, mijaja piosenki. Ot, banal
                      Wszystko sie zmienia.
                      Trudno zadekretowac by w miastach portowych musowo byly fajne sklepy i
                      restauracyjki rybne.
                      To sie powinno dziac naturalnie. A w Gdyni moze nie na kazdym kroku, ale jednak
                      mozna i kupic i zjesc rybki.
                      Zwlaszcza latem - dla najskromniejszych i najmniej wybrednych co do formy -
                      jest bez liku smazalni - na tekturowych podstawkach plasikowym widelcem. Dla
                      bardziej wymagajacych i lubiacych nature - jest kuter z barem rybnym na
                      pokladzie.
                      No i dla ludzi z kasa i lubiacych klimatyczne wnetrza - jest stylizowany Wiking
                      z pysznymi rybami z grila.
                      Co zima? Przyznam, ze sama chetnie bym poznala dobre sprawdzone adresy rybnych
                      knajpek.
                      Moze to jest okazja by wlasnie na gdynskim forum takie adresy wymienic.
                      ( Ostatecznie, mozna przejechac sie 10 km do Sopotu, gdzie jest
                      rybna "Przystan", ale walczmy od Gdynie!)
    • gepard1 Re: gdynia - miasto z marzen i z morza 04.12.02, 09:21
      Ocho widzę że cafejkowe forum trójmiejskie ruszyło do boju :))).
      Też z miłą chęcią dołaczam do miłego grona.Choć pilotuję z Wawy :).
      Hej Windygo :).
      A swoją drogą fajnie macie z tym morzem.Ja mam tylko brudną zasyfioną taflę
      wody z Wisły.
      Pozdr.
      • nikita.z Re: gdynia - miasto z marzen i z morza 29.01.03, 14:14
        to cudowne, ze sa ludzie ktorzy chca podzielic sie z innymi takimi
        refleksjami... dotychczas myslalam, ze winternecie soedza tylko psychopaci :)
        Serdecznie pozdrawiam wszystkich milosnikow mojego ukochanego miasta!
        • windyga Re: gdynia - miasto z marzen i z morza 29.01.03, 15:43
          nikita.z napisała:

          > to cudowne, ze sa ludzie ktorzy chca podzielic sie z innymi takimi
          > refleksjami... dotychczas myslalam, ze winternecie soedza tylko psychopaci :)
          > Serdecznie pozdrawiam wszystkich milosnikow mojego ukochanego miasta!

          Dzięki, dzięki za taki wpis!. Należy sie naszemu miasteczku.
          Na szczęście są jeszcze fora i są ludzie sympatyczni. Najwięcej ich ,
          oczywiście, w Gdyni!!!
          • kasia_57 Re: Gdynia - miasto z oddechem 03.02.03, 14:05
            Ach, jak lubię oprowadzać po Gdyni, kiedy z niedowiarków robię ludzi
            zachwyconych. A jeszcze jak pokażę tę przepiękną perspektywę na Wysoczyznę, i
            pozwolę zachwycić się Darem Pomorza - tak bliskim mi rodzinnie, więc łatwiej mi
            się o nim mówi... Jak powiem, że Oceanarium jest drugim na Wawelu najliczniej
            odwiedzanym muzeum w Polsce... Kiedy "przewlokę" wycieczkę po Oceanarium - z
            detalami, z opowieściami chćby, jak śmierdzi laguna afrykańska podczas
            odpływu...
            I nagle, z ludzi o twarzach lekko znudzonych - bo CO można oglądac w tak nowym
            mieście, robią się ludzie zachwyceni, i nagle słysze - cóż to za przepiękne
            miasto!
            To największa nagroda dla przewodnika.
            • windyga Re: Gdynia - miasto z oddechem 03.02.03, 21:24
              kasia_57 napisała:

              > Ach, jak lubię oprowadzać po Gdyni, kiedy z niedowiarków robię ludzi
              > zachwyconych. A jeszcze jak pokażę tę przepiękną perspektywę na Wysoczyznę, i
              > pozwolę zachwycić się Darem Pomorza - tak bliskim mi rodzinnie, więc łatwiej
              mi
              >
              > się o nim mówi... Jak powiem, że Oceanarium jest drugim na Wawelu
              najliczniej
              > odwiedzanym muzeum w Polsce... Kiedy "przewlokę" wycieczkę po Oceanarium - z
              > detalami, z opowieściami chćby, jak śmierdzi laguna afrykańska podczas
              > odpływu...
              > I nagle, z ludzi o twarzach lekko znudzonych - bo CO można oglądac w tak
              nowym
              > mieście, robią się ludzie zachwyceni, i nagle słysze - cóż to za przepiękne
              > miasto!
              > To największa nagroda dla przewodnika.

              Och, jakk przyjemnie sie czyta takich ludzi, jak Ty. Razniej i jeszcze bardziej
              rodzinnie sie robi!
              Ja tez bardzo lubie chwalic sie swoja Gdynia. I niech mi nikt nie mowi, ze
              nasze miasto nie ma ducha, bo takie mlode!!!
              Gdynia ma dusze, ma wdziek, ma ten oddech i wiatr we wlosach.

              • kasia_57 Re: Gdynia - miasto z oddechem 04.02.03, 11:05
                MIałam kiedyś bardzo niechętną wycieczkę, bowiem było to 30 osób z kacem. Mieli
                dzień przedtem imprezkę i uważali tę gdynię za dopust boży:(
                Wyjechali z przeświadczeniem, że tutaj to nawet kaca się świetnie leczy...
                :)))))
    • zoppoter Re: gdynia - miasto z marzen i z morza 09.02.03, 11:24
      > Sopot to po prostu uzdrowiskio i tyle.

      I TYLE??? To jest wszystko, co masz do powiedzenia o Sopocie? To jest bardzo
      smutne.

      > Natomiast GDYNIA jest nowoczesnym, bogatym i rozwijajacym sie (glownie dzieki
      > inwestycjom) miastem. Trudno cos temu miastu zarzucić. Rzadko zdarzają sie
      > jakies afery, widac wklad pracy radnych (byc moze pozorny, ale widoczny),
      > sporo sie buduje (powstają nowe dzilenice mieszkalne), lokalna gospodarka
      > rozwija sie, itd. Naprawde trudno narzekać.

      To prawda, że Gdynia jest w czołówce rozwijających się miast w tym dziwacznym
      kraju, ale to jednak nie zanczy, że trudno coś miastu zarzucić i że nie ma na
      co narzekać. Gdynia jak każde inne miasto ma problemy z degradacją społeczną i
      materialną wielkich blokowisk i dzielnic slumsowych, ze stanem infrastruktury,
      z brudem i smrodem w miejscach, które jako pierwsze widzą przyjezdni, z
      trudnościami komuniakcyjnymi.
      Jest lepiej niż w innych polskich miastach, ale nie jest idealnie...

      • windyga Re: gdynia - miasto z marzen i z morza 09.02.03, 14:05
        zoppoter napisał:

        > > Sopot to po prostu uzdrowiskio i tyle.
        >
        > I TYLE??? To jest wszystko, co masz do powiedzenia o Sopocie? To jest bardzo
        > smutne.
        >
        > > Natomiast GDYNIA jest nowoczesnym, bogatym i rozwijajacym sie (glownie dzi
        > eki
        > > inwestycjom) miastem. Trudno cos temu miastu zarzucić. Rzadko zdarzają sie
        >
        > > jakies afery, widac wklad pracy radnych (byc moze pozorny, ale widoczny),
        > > sporo sie buduje (powstają nowe dzilenice mieszkalne), lokalna gospodarka
        > > rozwija sie, itd. Naprawde trudno narzekać.
        >
        > To prawda, że Gdynia jest w czołówce rozwijających się miast w tym dziwacznym
        > kraju, ale to jednak nie zanczy, że trudno coś miastu zarzucić i że nie ma na
        > co narzekać. Gdynia jak każde inne miasto ma problemy z degradacją społeczną
        i
        > materialną wielkich blokowisk i dzielnic slumsowych, ze stanem
        infrastruktury,
        > z brudem i smrodem w miejscach, które jako pierwsze widzą przyjezdni, z
        > trudnościami komuniakcyjnymi.
        > Jest lepiej niż w innych polskich miastach, ale nie jest idealnie...

        Tak, Gdynia nie jest Arkadia. Tez ma rozne problemy i ludziska nie wszyscy
        mlodzi, bogaci i szczesliwi. Ale przyznasz, ze w Gdyni znacznie sprawniej niz
        np. w Gdansku funkcjonuja rozne sluzby miejskie: woda jest niechlorowana,
        zrodlana z glebinowych zloz, komunikacja - punktualna "jak przed wojna" ,
        wygodna i schludna, a kierowcy bez lachy sprzedaja karnety ( co w Gdansku przez
        lata bylo problemem niczym brak papieru toaletowego w przed'89 r).Drogi -
        ciagle remontowane, nowe zajezdnie, wiadukty itp. nowe rozwiazania,fajna ul.
        Swietojanska ( na tym zmodernizowanym odcinku). Bezrobocie ponizej 10 proc.
        czyli na poziomie UE.
        Fakt, ze np. okolice dworca PKP, to horrendum. Ale cos sie w tej sprawie tez
        rusza. Ma byc przebudowana cala ta okolica ( zostal ogloszony konkurs
        urbanistyczny).
        Sa sumsy - pozostalosc czasow kiedy "na dziko" ludzie budowali bieda-domki na
        prywatnych terenach. Ale ile nowych osiedli powstalo ostatnio - wlasnie w
        Gdyni. Zupelnie innych niz wstretne blokowiska Obluza czy Chylonii.
        >
        • zoppoter Re: gdynia - miasto z marzen i z morza 09.02.03, 14:35
          > Tak, Gdynia nie jest Arkadia. Tez ma rozne problemy i ludziska nie wszyscy
          > mlodzi, bogaci i szczesliwi. Ale przyznasz, ze w Gdyni znacznie sprawniej niz
          > np. w Gdansku funkcjonuja rozne sluzby miejskie: woda jest niechlorowana,
          > zrodlana z glebinowych zloz, komunikacja - punktualna "jak przed wojna" ,
          > wygodna i schludna, a kierowcy bez lachy sprzedaja karnety ( co w Gdansku
          przez
          >
          > lata bylo problemem niczym brak papieru toaletowego w przed'89 r).

          Przyznam. Choć mało korzystam z komunikacji miejskiej ulicowej (bo z SKM dużo),
          to też uważam, ze jest lepsza niż ta z Gdanska albo ze Szczecina (takie mam
          tylko mozliwości porównawcze). Co do wody, to w Sopocie jest jeszcze lepsza,
          ale to zasługa połozenia Gdyni i Sopotu i warunków geologicznych, a nie władz
          tych miast...

          > Drogi -
          > ciagle remontowane, nowe zajezdnie, wiadukty itp. nowe rozwiazania,fajna ul.
          > Swietojanska ( na tym zmodernizowanym odcinku).

          remonty dróg sie odbywają, to prawda, ale nie nadążają za dewastacją. Wychodzi
          mniej więcej na zero, co i tak jest lepszym wynikiem, niż gdzie indziej.

          > Bezrobocie ponizej 10 proc.
          > czyli na poziomie UE.

          W Sopocie jeszcze mniej. W dodatku spora część sopocian pracuje w ... Gdyni, z
          niżej podpisanym na czele. To przewaga Gdyni nad innymi miastami, którą zawsze
          podkreślam. Świadczy o tym, że przedsiębiorstwa chcą w Gdyni inwestować.
          Zapewne nie bez powodu...

          > Fakt, ze np. okolice dworca PKP, to horrendum. Ale cos sie w tej sprawie tez
          > rusza. Ma byc przebudowana cala ta okolica ( zostal ogloszony konkurs
          > urbanistyczny).

          Oooo, w końcu.

          > Sa sumsy - pozostalosc czasow kiedy "na dziko" ludzie budowali bieda-domki na
          > prywatnych terenach. Ale ile nowych osiedli powstalo ostatnio - wlasnie w
          > Gdyni. Zupelnie innych niz wstretne blokowiska Obluza czy Chylonii.

          Powstały nowe osiedla, ciągle powstają. Oby jak najszybciej zajęły miejsce
          blokowisk...

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka