doda-elektroda
23.07.06, 00:16
tak, zainspirował mnie post ósmej joasi.
Czy jeśli chcecie leżeć na Witominie, to znaczy że jesteście dalej
Gdyniakami? A jeśli już wolicie jakiś inny park, jakąś Wólkę Węglową czy coś
w tym rodzaju, to już nie?
Oczywiście widziałam wiele miejsc, gdzie chciałoby się położyć. Do dziś
pamiętam takie miejsce na Krecie, cykady i widok na morze... Albo zawalony
śniegiem kawałek na wsi, krzyk wron zaniepokojonych skrzypieniem butów na
wieczornym mrozie... i tak dalej, oczywiście... Mimo to, gdybym jutro w
drodze do domu zostawiła większość tkanki na przydrożnym drzewie, i po
interrogacjach rozporządziła już całym majątkiem, to na ostatnie pytanie
odpowiedziałabym - a, sama nie wiem, nieważne... właściwie to dajcie mnie na
Witomino.