widzeiopisuje
02.04.07, 15:59
Piękna wiosna się zrobiła w Gdyni. Nareszcie! Chodzę z dziećmi na plażę
miejską w Gdyni, gdzie szykuje się budowa nowego punktu gastronomicznego. Nie
mam nic przeciwko, wypić piwko latem nad morzem - miła rzecz... Z okazji tej
inwestycji przeniesiono - o kilanaście, może kilkadziesiąt metrów dalej -
plac zabaw. Żelastwo pamiętające moje dzieciństwo. 30 lat temu.
Wierzyć mi się nie chce, że zinwestowano jekieś siły i środki, by przenieść
ten złom, zamiat zupełnie go zlikwidować. To miejsce prosi się o porządny
plac zabaw. Reprezentacyjna plaża, aleja spacerowa i... żelazne rurki z jedną
huśtawką na krzyż. O bezpieczeństwie dzieci już nie wspominam. Wierzyć się
nie chce. Naprawdę.