Gość: Luka
IP: *.dynamic.chello.pl
25.03.18, 21:06
W Miami wszystko dziwnie prymitywnie.
Fakt, nie oglądam wszystkiego, ale to co już oglądam, niezbyt nadaje się do oglądania, jeszcze mniej do słuchania. Albo pokazują tylko marne mecze, albo grają tak marnie, albo mam pecha, albo coś jest nie tak. Aż tak nędznie, to tu raczej nie bywało, począwszy od poziomu tenisa, który jest dokładnie, albo i niżej poziomu komentarzy tzw. komentatorów.
Jakaś straszna tenisowa wioska, albo też kara boska.