Dodaj do ulubionych

Wyjazd jakiego nie było

18.02.03, 12:32
Co Wy na to? Pewnie kazdy co do jednego skusilby sie na cos takiego :-))

Pomyslalem sobie, ze fajnie byloby wyjechac gdzies na miesiac... i wcale nie
mialaby to byc Francja, Wlochy czy tez Hiszpania... Myslalem o tym zeby
zorganizowac wypad do Australii, Nowej Zelandii, Nepalu, Peru lub na Alaske!!
Pytanie tylko za co? Wlasnie... hm... jednak mamy tu forum inteligentne i
moze pomyslimy wspolnie nad czyms takim i znajdziemy sponsora (moze GW?) i
postaramy sie to odpowiednio mocno naglosnic, tak zeby sponsor tez czul sie
usatysfakcjonowany... Pamietam Radio RMF FM, kiedy zupelnie spontanicznie
organizowalo tego typu akcje i z pewnoscia wiele tysiecy sluchaczy zapamieta
sam fakt na dlugo...

Zdaje sobie sprawe z tego ze pewnie bedzie ciezko, ale co mamy do stracenia?
Ustalimy jakis ciekawy cel, np. fotografowanie... oczekuje pomyslow :-)) Tak
na marginesie - koszt przelotu w obie strony w kazde z tych miejsc
oceniam "pi razy drzwi" na 6 tys. zl./os. Dalej zycie w surowych warunkach i
niezapomniane wrazenia :-)))) Podoba sie Wam? :-))))
Obserwuj wątek
    • pinch Re: Wyjazd jakiego nie było 18.02.03, 14:51
      dzwonnik napisała:

      > Podoba sie Wam? :-))))

      pomysl wyborny :)))
    • zenobius1 Re: Wyjazd jakiego nie było 18.02.03, 15:21
      Jestem za.
      W tym roku to już chyba za późno ale w przyszłym.
      Samemu mi chodzi kilka takich pomysłów po głowie -na razie w miejsca w które
      mogę sfinansować podróż, rozglądam się za tanimi biletami lotniczymi,
      promocjami czy też dziwnymi trasami z wykorzystaniem cen lokalnych.
      Tylko czy jest to tylko rzucenie ideii czy też masz już jakiś określony pomysł.
    • ploom Re: Wyjazd jakiego nie było 19.02.03, 12:34
      ... a jakże jestem za, tzn. chętnie pojadę!! ... choć z darczyńcą może być
      ciężko ... bardzo ciężko;-)) ... ale już widzę nasze codzienne raporty z
      wyprawy w Gazecie i na stronach www ...
      • dzwonnik Re: Wyjazd jakiego nie było 19.02.03, 14:37
        Wyjazd do Australii wydaje sie byc dosc ciekawya przygoda. Czytalem sporo o tym
        kraju m.in. w internecie. Jest sporo stron www, ktore sa redagowane takze przez
        Polakow i mozna znalezc na nich wiele ciekawych informacji.

        Na jednej ze stron wyczytalem, ze na miejscu mozna wykupic miesieczny bilet
        kolejowy i jezdzic bez ograniczen (niestety nie pamietam ceny... ale pokusze
        sie i wspomne, ze bylo to chyba 400 EURO, nie biore jednak odpowiedzialnosci za
        tę deklarację, gdyz musze to jeszcze sprawdzic). W tym czasie mozna raczej
        sporo zwiedzic. Poza tym z grubsza odpada problem zakwaterowania.

        Mam nawet wrazenie, ze mozna by bylo nawiazac jakis kontakt z kims tam na
        miejscu, zeby takze objął patronat nad taka eskapada. Mogloby to byc takze
        jakies radio czy gazeta... a wlasnie... czy Gazeta Wyborcza reklamuje sie
        odpowiednio w tamtym rejonie swiata? :-)

        Zapewniam, ze pomysl jest jak najbardziej powazny i realny!!! A czy to sie uda,
        to chyba zalezy tylko od naszej checi sprawdzenia...
        • zenobius1 Re: Wyjazd jakiego nie było 21.02.03, 10:53
          dzwonnik napisała:

          > Wyjazd do Australii wydaje sie byc dosc ciekawya przygoda. Czytalem sporo o
          tym
          >
          > kraju m.in. w internecie. Jest sporo stron www, ktore sa redagowane takze
          przez
          >
          > Polakow i mozna znalezc na nich wiele ciekawych informacji.
          >
          > Na jednej ze stron wyczytalem, ze na miejscu mozna wykupic miesieczny bilet
          > kolejowy i jezdzic bez ograniczen (niestety nie pamietam ceny... ale pokusze
          > sie i wspomne, ze bylo to chyba 400 EURO, nie biore jednak odpowiedzialnosci
          za
          >
          > tę deklarację, gdyz musze to jeszcze sprawdzic). W tym czasie mozna raczej
          > sporo zwiedzic. Poza tym z grubsza odpada problem zakwaterowania.
          >
          > Mam nawet wrazenie, ze mozna by bylo nawiazac jakis kontakt z kims tam na
          > miejscu, zeby takze objął patronat nad taka eskapada. Mogloby to byc takze
          > jakies radio czy gazeta... a wlasnie... czy Gazeta Wyborcza reklamuje sie
          > odpowiednio w tamtym rejonie swiata? :-)
          >
          > Zapewniam, ze pomysl jest jak najbardziej powazny i realny!!! A czy to sie
          uda,
          >
          > to chyba zalezy tylko od naszej checi sprawdzenia...

          No to teraz trzeba by zrobić spotkanie organizacyjne. Tylko kiedy i gdzie?

          • ploom Re: Wyjazd jakiego nie było 21.02.03, 13:40
            ... chyba masz rację ;-) jakaś strategia byłaby mile widziana ...
            pozdrawiam
            • dzwonnik Re: Wyjazd jakiego nie było 21.02.03, 15:05
              Wlasnie myslalem o spotkaniu. Jest konieczne w tym przypadku. Opracujemy
              strategie (i nie tylko :-))) Ale musimy sie sprezyc do konca lutego... Tak wiec
              zostal nam tydzien. Pewnie zaboli was moja propozycja ale moze za tydzien w
              czwartek 27 marca tam gdzie ostatnio?.
              • zenobius1 Re: Wyjazd jakiego nie było 21.02.03, 16:02
                dzwonnik napisała:

                > Wlasnie myslalem o spotkaniu. Jest konieczne w tym przypadku. Opracujemy
                > strategie (i nie tylko :-))) Ale musimy sie sprezyc do konca lutego... Tak
                wiec
                >
                > zostal nam tydzien. Pewnie zaboli was moja propozycja ale moze za tydzien w
                > czwartek 27 marca tam gdzie ostatnio?.

                Rozumiem, że chodzi o 27 lutego.
                Czy ze względu na pośpiech myślisz o tym roku czy jednak o przyszłym?
                No i podaj godzinę, nie wcześniej niż 18.00.

                • dzwonnik Re: Wyjazd jakiego nie było 24.02.03, 10:34
                  Jesli Wam odpowiada, to moze godz. 19.00?
                  Mam nadzieje, ze Roman tez sie odezwie :-)

                  W tym miejscu czekam na deklaracje obecnosci. Wowczas zarezerwuje stolik, bo
                  pozniej bedzie z tym klopot. Tak wiec czekam na szybkie reakcje i licze na
                  frekwencje. Zapraszam takze Arka jako przedstawiciela naszego przyszlego
                  sponsora i zarazem kompana podrozy :-)))
                  • dzwonnik Re: Wyjazd jakiego nie było 24.02.03, 12:24
                    W celu bardziej owocnych obrad prosze o zapoznanie sie z materialami zawartymi
                    na stronach www.australiaonline.pl oraz www.australia.pl a takze na innych
                    stronach polonii australijskiej :-)
                  • roman_j Re: Wyjazd jakiego nie było 24.02.03, 12:41
                    dzwonnik napisała:

                    > Jesli Wam odpowiada, to moze godz. 19.00?
                    > Mam nadzieje, ze Roman tez sie odezwie :-)

                    Odzywam się zatem wezwany do tablicy. :-)) Na wszelki wypadek wyjaśnię, że nie
                    jestem tyranem i nie wszystkie inicjatywy rodzące się na Forum Romanum muszą
                    mieć pieczęć mojego przyzwolenia. :-))
                    Na spotkaniu organizacyjnym na pewno się stawię, ale na razie nie gwarantuję,
                    swojego udziału w samym przedsięwzięciu (głównie ze względu na dość wysokie
                    jednak koszty). Niemniej jednak już teraz deklaruję wszelką pomoc w organizacji
                    tego wyjazdu. Uprzedzam jednak, żebyście się dobrze przygotowali merytorycznie
                    do dyskusji, bo kiedy sprawy przechodzą od pomysłów do konkretów, ja wtedy
                    staję się wyjątkowo twardo stąpającym po ziemii realistą i bezwzględnym
                    recenzentem. ;-))))))
                    Jeśli chodzi o zaproszenie dla ArkaA, to zobowiązuję Cię, Dzwonniku, do
                    osobistego (telefonicznego lub pocztą elektroniczną) kontaktu z
                    zainteresowanym, żeby jego obecność nie była uzależniona od tego, czy
                    szczęśliwym trafem przeczyta na czas ten wątek i wpis, w którym zapraszasz go
                    na spotkanie. :-)) Załatw to jeszcze dziś i niech to będzie test
                    profesjonalnego podejścia do całej sprawy. ;-))
                    Do zobaczenia w czwartek o 19.00.
                  • zenobius1 Re: Wyjazd jakiego nie było 24.02.03, 12:50
                    Melduje sie z obecnoscia.
                    A mozna bedzie podyskutowac dlaczego Australia?
                  • ploom Re: Wyjazd jakiego nie było 24.02.03, 15:04
                    ... chętnie ;-) ale wcześniej jak o 20.15 nie dam rady ;-)))
                    • dzwonnik Re: Wyjazd jakiego nie było 25.02.03, 08:47
                      W takim razie rezerwuje stolik. Licze, ze bedzie Zenobius, Roman, Ploom pojawi
                      sie po 20.00, Pinch mam nadzieje, ze tez sie w koncu pojawi :-) i byc moze Arek
                      (no i ja). Nikt wiecej nie wyrazil zainteresowania wiec nie bede zmuszac :-)
                      Tak wiec do zobaczenia w Pubie "12" w czwartek o 19.00.
                      • roman_j Re: Wyjazd jakiego nie było 25.02.03, 11:45
                        dzwonnik napisała:

                        > W takim razie rezerwuje stolik. Licze, ze bedzie Zenobius, Roman, Ploom
                        > pojawi sie po 20.00, Pinch mam nadzieje, ze tez sie w koncu pojawi :-) i byc
                        > moze Arek

                        Co to znaczy "być może Arek"? :-)

                        > Tak wiec do zobaczenia w Pubie "12" w czwartek o 19.00.

                        Chyba w Klubie 12? ;-)))))
                        • dzwonnik Re: Wyjazd jakiego nie było 25.02.03, 14:28
                          roman_j napisał:

                          > dzwonnik napisała:
                          >
                          > > W takim razie rezerwuje stolik. Licze, ze bedzie Zenobius, Roman, Ploom
                          > > pojawi sie po 20.00, Pinch mam nadzieje, ze tez sie w koncu pojawi :-) i b
                          > yc
                          > > moze Arek
                          >
                          > Co to znaczy "być może Arek"? :-)

                          To znaczy ze jeszcze nie wiem czy bedzie. Nie moge go zlapac na telefon.

                          >
                          > > Tak wiec do zobaczenia w Pubie "12" w czwartek o 19.00.
                          >
                          > Chyba w Klubie 12? ;-)))))

                          Chyba tak ;-))
                          • dzwonnik Re: Wyjazd jakiego nie było 26.02.03, 10:25
                            Jeszcze raz:
                            Mamy rezerwacje na druga loze w Klubie "12" od godz. 19.00 w czwartek.
                            Rezerwacja jest na moje nazwisko (nie bede jednak go przypominal w tym
                            miejscu :-))
                            Arek zgodzil sie wpasc do nas jednak pewnie dlugo nie zabawi. Dlaczego? No
                            wlasnie... Ze wzgledu na mecz Wisly!!! Przegapilem takie wydarzenie i nikt mi
                            nie zwrocil uwagi. Ale coz... Jakos sobie poradzimy.

                            Tak wiec do zobaczenia
                            Dzwonnik

                            PS Mam prosbe do Pincha zeby dal znac czy sie pojawi
                            • pinch Re: Wyjazd jakiego nie było 26.02.03, 12:14
                              dzwonnik napisała:

                              > PS Mam prosbe do Pincha zeby dal znac czy sie pojawi

                              Otoż w czwartki przypada moj angielski. Ktos z grupy rzucil propozycje
                              wspolnego ogladania meczu. Ale moze sie jakoś "wyłgam", no i poznam wreszcie
                              zacnych towarzyszy chorągwi forumowej ... :)

                              Wasz oddany sympatyk Jacek Pinch ;)
                              • dzwonnik Re: Wyjazd jakiego nie było 26.02.03, 13:33
                                pinch napisał:

                                > dzwonnik napisała:
                                >
                                > > PS Mam prosbe do Pincha zeby dal znac czy sie pojawi
                                >
                                > Otoż w czwartki przypada moj angielski. Ktos z grupy rzucil propozycje
                                > wspolnego ogladania meczu. Ale moze sie jakoś "wyłgam", no i poznam wreszcie
                                > zacnych towarzyszy chorągwi forumowej ... :)
                                >
                                > Wasz oddany sympatyk Jacek Pinch ;)

                                Mysle ze nie popelnie faux pas jesli napisze ze MY WSZYSCY rowniez chetnie
                                poznamy naszego milego forumowego kolege :-))) Liczymy na "wyłganie" sie z
                                meczu i angielskiego na rzecz takze slusznej idei, jaka jest
                                integracja "chorągwi forumowej" :-)))
                                • zenobius1 Re: Wyjazd jakiego nie było 26.02.03, 13:51
                                  dzwonnik napisała:

                                  > pinch napisał:
                                  >
                                  > > dzwonnik napisała:
                                  > >
                                  > > > PS Mam prosbe do Pincha zeby dal znac czy sie pojawi
                                  > >
                                  > > Otoż w czwartki przypada moj angielski. Ktos z grupy rzucil propozycje
                                  > > wspolnego ogladania meczu. Ale moze sie jakoś "wyłgam", no i poznam wreszc
                                  > ie
                                  > > zacnych towarzyszy chorągwi forumowej ... :)
                                  > >
                                  > > Wasz oddany sympatyk Jacek Pinch ;)
                                  >
                                  > Mysle ze nie popelnie faux pas jesli napisze ze MY WSZYSCY rowniez chetnie
                                  > poznamy naszego milego forumowego kolege :-))) Liczymy na "wyłganie" sie z
                                  > meczu i angielskiego na rzecz takze slusznej idei, jaka jest
                                  > integracja "chorągwi forumowej" :-)))

                                  Zgadzam się z Dzwonnikiem. A w ramach inglisza możemy sobie pospikać na
                                  spotkaniu, co będzie przydatne gdyż w kraju docelowym polski może być przydatny
                                  tylko w niektórych środowiskach. :-))))
    • roman_j Mam wielką prośbę :-))) 26.02.03, 17:42
      W związku z tym, że jestem na bolesnym etapie krystalizowania tematyki swojej
      rozprawy doktorskiej, zdarza mi się ostatnio zapominać o różnych mniej lub
      bardziej ważnych sprawach. Ponieważ byłoby mi przykro gdybym zapomniał o naszym
      spotkaniu, więc mam prośbę, żeby ktoś z Was w okolicach godziny 18.00 wysłał mi
      SMS-a przypominającego o spotkaniu. A ponieważ tylko Zenobiusz i Dzwonnik znają
      mój numer telefonu komórkowego, więc to prośba do któregoś z Was. :-))) Dzięki
      z góry!
      • zenobius1 Re: Mam wielką prośbę :-))) 26.02.03, 19:27
        roman_j napisał:

        > W związku z tym, że jestem na bolesnym etapie krystalizowania tematyki swojej
        > rozprawy doktorskiej, zdarza mi się ostatnio zapominać o różnych mniej lub
        > bardziej ważnych sprawach. Ponieważ byłoby mi przykro gdybym zapomniał o
        naszym
        >
        > spotkaniu, więc mam prośbę, żeby ktoś z Was w okolicach godziny 18.00 wysłał
        mi
        >
        > SMS-a przypominającego o spotkaniu. A ponieważ tylko Zenobiusz i Dzwonnik
        znają
        >
        > mój numer telefonu komórkowego, więc to prośba do któregoś z Was. :-)))
        Dzięki
        > z góry!
        >
        Dobra szefie, zrobi się. Już wiążę supełek.
        Rozumiem, że siedzisz nad wielkim modelem budowy i patrzysz jak działa - a to
        wciąga.

        A może powoli stajesz się szalonym naukowcem?






        • naka Re: Mam wielką prośbę :-))) 26.02.03, 19:52
          • moooni Re: Mam wielką prośbę :-))) 26.02.03, 20:08
            naka napisała:

            >
            • dzwonnik Re: Mam wielką prośbę :-))) 27.02.03, 08:02
              Przeszkadzac????? Zartujesz????!!!!
              Juz myslalem ze nie macie ochoty z nami pogawedzic... Zero odzewu przez tyle
              czasu!!! I prosze nie mowic o jakims kucaniu w kacie :-)))
              • zenobius1 Re: Mam wielką prośbę :-))) 27.02.03, 08:31
                dzwonnik napisała:

                > Przeszkadzac????? Zartujesz????!!!!
                > Juz myslalem ze nie macie ochoty z nami pogawedzic... Zero odzewu przez tyle
                > czasu!!! I prosze nie mowic o jakims kucaniu w kacie :-)))

                Na szczęście odzew jest.
                Macie ważne zadanie bojowe, o ile się zgodzicie. Będziecie siedziały między
                nami, i w razie zbyt ostrej dyskusji trzymały za łapki i kneblowały usta.:-)))))
                • moooni Re: Mam wielką prośbę :-))) 27.02.03, 09:02
                  zenobius1 napisał:

                  > Macie ważne zadanie bojowe, o ile się zgodzicie. Będziecie siedziały między
                  > nami, i w razie zbyt ostrej dyskusji trzymały za łapki i kneblowały usta.:-
                  ))))
                  Trzymać za łapki? Kneblować usta?
                  Hmm...
                  Wchodzę w to :)


                  --
                  moooni@gazeta.pl
                  icq 46479443
                • moooni Re: Mam wielką prośbę :-))) 27.02.03, 10:31
                  zenobius1 napisał:

                  > dzwonnik napisała:
                  ^^^^^^^^^^

                  Czy ja o czymś nie wiem? :))



                  --
                  moooni@gazeta.pl
                  icq 46479443
              • moooni Re: Mam wielką prośbę :-))) 27.02.03, 10:56
                dzwonnik napisała:

                > Przeszkadzac????? Zartujesz????!!!!
                > Juz myslalem ze nie macie ochoty z nami pogawedzic... Zero odzewu przez tyle
                > czasu!!! I prosze nie mowic o jakims kucaniu w kacie :-)))
                Nieeeeeeeee, mamy ochotę, a jakże :))
                My tylko bierzemy z zaskoczenia. Tak wlasnie dyskutujemy z Naką na priva i mamy
                pewne obawy co do tej Australii... No ale moze o tych konkretnych to
                porozmawiamy na zywo :)

                --
                moooni@gazeta.pl
                icq 46479443
        • roman_j Re: Mam wielką prośbę :-))) 27.02.03, 08:41
          zenobius1 napisał:

          > A może powoli stajesz się szalonym naukowcem?

          "Naukowcem" jeszcze nie, bo nie mam na to papierów, ale "szalonym" powoli na
          pewno. ;-))))))
          • naka Re: Mam wielką prośbę :-))) 27.02.03, 09:55
            • dzwonnik Re: Mam wielką prośbę :-))) 27.02.03, 14:17
              Dzwonilem rano do delegata technicznego UEFA, pana Tryve Bornoe czy jak on sie
              tam nazywa z prosba o przelozenie meczu na jutro z powodu naszego spotkania.
              Przekonalem go, ze planujac spotkanie zapomnialem o meczu i ze latwiej jest
              rozegrac go w innym terminie niz przelozyc nasze spotkanie.
              Obiecal ze zrobi wszystko co w jego mocy... :-))))
              • zenobius1 Re: Mam wielką prośbę :-))) 27.02.03, 15:30
                dzwonnik napisała:

                > Dzwonilem rano do delegata technicznego UEFA, pana Tryve Bornoe czy jak on
                sie
                > tam nazywa z prosba o przelozenie meczu na jutro z powodu naszego spotkania.
                > Przekonalem go, ze planujac spotkanie zapomnialem o meczu i ze latwiej jest
                > rozegrac go w innym terminie niz przelozyc nasze spotkanie.
                > Obiecal ze zrobi wszystko co w jego mocy... :-))))

                Dodaj mu jeszcze, że zaczynam go lubić. Może się wzruszy.:-)

                Może jednak warto wejść do tej UNII jak tam takie swojskie chłopaki są.
                :-)))))
                UWAGA DLA INTELIGENTNYCH INACZEJ
                To był żart ( o tym wchodzniu oczywiście) i proszę z nim nie polemizować.
    • roman_j Założyłem forum. 28.02.03, 00:52
      Zgodnie z ustaleniami dokonanymi na spotkaniu założyłem forum ukryte pod
      nazwą "Wyprawa". Uprawnieni do wpisów są Ojcowie Założyciele plus Naka, Moooni
      i ArekA. Piszcie o wszystkim, co uda się w sprawie ustalić.
      Mam jednak nadzieję, że nie przeniesiecie się tam na stałe, bo jestem
      przywiązany do Forum Romanum.
      • ploom Re: Założyłem forum. 28.02.03, 07:27
        roman_j napisał:

        > Zgodnie z ustaleniami dokonanymi na spotkaniu założyłem forum ukryte pod
        > nazwą "Wyprawa". Uprawnieni do wpisów są Ojcowie Założyciele plus Naka,
        Moooni
        > i ArekA. Piszcie o wszystkim, co uda się w sprawie ustalić.

        ... świetnie ;-))

        > Mam jednak nadzieję, że nie przeniesiecie się tam na stałe, bo jestem
        > przywiązany do Forum Romanum.

        ... ależ skad FR to FR, a Wyprawa to Wyprawa ... ;-)
        pozdrawiam


      • zenobius1 Re: Założyłem forum. 03.03.03, 08:28
        Roman,
        a gdzie Ty je założyłeś. Może ja ślepy jestem ale jakoś mi ta nazwa się nigdzie
        nie pokazuje.
    • roman_j Dopuśćmy Hiubiego do tajemnicy. 05.03.03, 14:45
      Oczywiście ten wpis jest dla formalności, bo muszę najpierw wyjasnić, że nie
      wszyscy uczestnicy FR są dopuszczeni do forum Wyprawa. Dlatego wrzucam tu
      propozycję dorzucenia Hiubiego do tego grona mimo, że nie stawia się on na
      nasze spotkania (nie zawsze z przyczyn obiektywnych). Hiubi, jako bywalec
      zagranicy, może nam coś podpowiedzieć, a przecież kiedyś w końcu wróci z tej
      Holandii i może się z nami wybierze. Kto jest przeciw? Nie widzę. Dziękuję. :-))
      • zenobius1 Re: Dopuśćmy Hiubiego do tajemnicy. 05.03.03, 16:13
        roman_j napisał:

        > Oczywiście ten wpis jest dla formalności, bo muszę najpierw wyjasnić, że nie
        > wszyscy uczestnicy FR są dopuszczeni do forum Wyprawa. Dlatego wrzucam tu
        > propozycję dorzucenia Hiubiego do tego grona mimo, że nie stawia się on na
        > nasze spotkania (nie zawsze z przyczyn obiektywnych). Hiubi, jako bywalec
        > zagranicy, może nam coś podpowiedzieć, a przecież kiedyś w końcu wróci z tej
        > Holandii i może się z nami wybierze. Kto jest przeciw? Nie widzę. Dziękuję. :-
        )
        > )
        >

        Roman jak ja lubię taką demokrację, a może lepiej kto jest za odejść od ściany
        i opuścić ręce:-)))))

        A teraz poważnie.
        Hiubi siedzisz tam, masz bliżej do wielu takich informacji jak tanie linie
        lotnicze, promocje, lotnisko w Amsterdamie też niedaleko. Czasami jest w
        gazecie czy też być może ulotce. Zresztą wiesz lepiej bo tam siedzisz na stałe.
        To jak już Cię dopuszczamy to byś się mógł dołożyć do wspólnej sprawy.
        To mój warunek. A co na to inni.



        PS PRZYPOMINAJKA DLA HIUBIEGO.
        Nadal mi wisisz te browary, Heineken może być. :-)))))))

        • naka Re: Dopuśćmy Hiubiego do tajemnicy. 05.03.03, 19:17
          • roman_j Re: Dopuśćmy Hiubiego do tajemnicy. 05.03.03, 23:25
            naka napisała:

            >
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka