roman_j
23.04.07, 20:18
Lustracja odniosła kolejny sukces. Oto okazało się, że donosicielem był prof.
Jan Miodek, którego nikt by o to nie podejrzewał. Nie przyszło by nam nigdy do
głowy, że ten przesympatyczny pan profesor, który w cotygodniowej audycji
wyjaśniał nam zawiłości języka polskiego w rzeczywistości był tajnym i
świadomym współpracownikiem peerelowskich służb bezpieczeństwa. I to na
dodatek uzbrojonym po zęby, bo język wszak jest bronią. Ale teraz, dzięki
wspaniałej i wiekopomnej inicjatywie naszych wspaniałych rządzących z PiS
prawda ujrzała światło dziennie. Cieszycie się, kochani? Bo ja się cieszę, jak
cholera i tylko nie wiem, dlaczego mi się niedobrze z tej radości robi...