ta_
06.04.03, 22:26
No to witam.
Informuję od razu, że bardzo pracowałam nad zrozumieniem tekstu pana fnolla.
Od tego mi się amalgamat poluźnił nawet i podzwania, ale mniejsza z tym.
Tylko zaduma mnie wzięła nad ludzkim losem nieszczęsnym i nad tym ,ze
sprawiedliwości na świecie nie ma.
Bo tak na przykład to fnoll taki jest wymowny, takie mu słowa letko wylatują,
że strach czytać, a co dopiero zrozumieć. I taka na ten przykład czcina albo
ikskropka też mu potrafią jakoś tak odpowiedzieć ładnie. Ja tego nie
rozumiem, ale mi się podoba, bo ja mam artystyczne wyczucie, co go znacie, a
Kazek to najlepiej docenił.
Ja to się obracam śród ludzkiego nieszczęścia, marnoty i zgryzoty ludzkiej
codziennej ( i własnej), to gdzie mi tam na te salony literackie. Ale coś mi
mówi, że trzeba się podciągać, no to czytam was i zaczynam dużo myśleć , a to
na początek wystarczy.
Tylko na razie nic mi nie wzlata.
No to poczekam.
Ta_