Ciekawe AMA na wykop (programista Java w Zurich)

[mcov]

Ciekawe AMA na wykop (programista Java w Zurich)
www.wykop.pl/link/1209873/ama-programista-z-doswiadczeniem/

[Gość: gti]

szacun dla socratesa

Rozwijał pasję 10 lat i teraz zbiera owoce.

[mcov]

Rozwijał pasję 10 lat i teraz zbiera owoce :-)

[Gość: Marek]

Niezłe :)

[Gość: zenek]

Bardzo cenne i inspirujace porady. Natomiast bankowosc w Zurychu to programistyczny Real Madryt dla garstki wybrancow, kilkaset tysiecy programistow w Polsce haruje za srednio 3-4k netto, takie sa realia.

[Gość: staszek]

"Kilkaset tysiecy programistow" klepie formatki w ASP lub innym PHP i nie potrafi zaimplementować bubble sorta. Zarabiają tyle, na ile taką pracę i wiedzę wycenia rynek.

[Gość: zenek]

Nie chodzi mi o to, że się każdemu należy, tylko że nie ma się co nawet ślinić na takie oferty jak niektóre dzieciaki na wykopie, bo to raczej jak wygrana w totka.

[Gość: jacieprosze]

zenek, ja cie prosze z tym Madrytem nie przesadzaj. Zurych stoi bankami a banki informatyka, tam sie paletaja i geniusze i tysiace hindusow, ktorzy np. nie robia nic innego jak przyciskanie naprzemian trzech guzikow w toolu do monitorowania testow, change managementu albo tym podobne:-) Wiec zajecie jest dla roznych "stopni zaawansowania informatycznego". To raz.

A dwa - ten kolega socrates napewno fajny gosc, ze tak szczerze o wszystkim opowiada, to jest napewno super zrodlo wiedzy. Ale z zarobkami, podsumujmy fakty. Gosc JEST freelancerem mimo ze pisze, ze nie jest. I to powinno stac wolami zaraz u gory w tym watku, zeby ludziska nie porownywali nieporownywalnych rzeczy. Moze jeszcze lokalnego systemu nie rozkminil, bo jest od niedawna i nie zna niemieckiego. W Szwajcarii freelancer jako osoba fiz. wystawiajaca faktury w ogole nie istnieje, taki ktos z kontraktu MUSI rozliczac sie przez payroll firmy posredniczacej. Faktury wystawiac moglby socrates - gdyby chcial - jedynie przez spolke z o.o. (GmbH). Poza tym techniczno-rozliczeniowym detalem szwajcarski kontraktor dzialajacy przez posrednika odpowiada freelancerowi poza Szwajcaria (jesli chodzi o najwazniejsze parametry czyli oplacalnosc, ryzyko dzialalnosci, oczekiwania klienta). I teraz: 50K PLN na reke oznacza przy ok 25% podatkach/ZUSach brutto 19K CHF/na miech = ok 1000 CHF na dzien. To napewno dobra ale nie oszalamiajaca stawka dla kogos rozgarnietego z 9 latami doswiadczenia w swojej dzialce IT - i to nie musi byc jakies low latency hokuspokus - kto jest freelancerem/kontraktorem na tzw. "zachodzie". Analogiczny koles dlubiacy we "wlasciwym" module SAPa moze wyciagnac x razy tyle;-)

wiec tak, kazdy dzieciak ma szanse na taka prace, pod warunkiem, ze wezmie sie za nauke (w tym koniecznie jezykow "ludzkich") i bedzie mial odwage szukac szczescia tam gdzie jest kasa (raczej nie w pcimiu dolnym).

a nawiazujac do sasiedniego watku i uprzedzajac psioczenie na Polske przez malkontentow tam sie wypowiadajacych - wlasnie dla takich "mlodych, wyksztalconych z wielkiego miasta" jak socrates nie stanowi wiekszego problemu stopniowo przeniesc swoja dzialalnosc do Polski na tych samych albo lepszych warunkach - np. socrates+3 kolegow po zanudzeniu sie na smierc ta grzeczniutka Szwajcaria zakladaja firme w PL i przejmuja kawalek projektu i robia go najpierw na delegacjach do Szwajcarii a potem coraz wiecej w PL. Jezeli beda to robic tak samo dobrze jak na miejscu w Zurychu, to nikt w tym banku nie bedzie wnikal w to, czy sa z PL, US czy z Marsa (w koncu mowimy o kontraktorach i swiatowej klasy fachurach, right?). Czasy gdy ktos tak dobry byl ograniczany polska lokalizacja juz minely (oczywiscie mowimy o IT a nie pielegniarkach itp).

[marcin_kkkk]

Ciekawy temat. To potwierdza moją tezę: tylko Java. Sam wdepnąłem w .NETa na studiach i nie dość, że jest o 50% ofert pracy mniej w por. z Java, to jeszcze zarobki o 20-30% niższe. Tak jest w Polsce i praktycznie na całym świecie.

[Gość: xgda]

a ja uważam obecnie odwrotnie tylko .net a wdepnąłem w jave :-D

.net jest lepiej ułożony, ma świetny WPF więc o wiele więcej robi się aplikacji klienckich, fajne narzędzia, power shella, nie ma przedpotopowych linuxowych narzędzi, nie ma miliona frameworków więc o wiele łatwiej zmienić pracę. Zobacz na kontrakty albo i etaty na wyspach .net nie odbiega niczym od javy, a wręcz jest wymarzony do kontraktów ze względu na łatwiejszą zmianę roboty.

[marcin_kkkk]

Zgadzam się, że .NET jest wygodniejszy, lepiej zorganizowany i bardzo szybko się rozwija, tylko, ze ja miałem na myśli jeden KPI - pieniądze. Rok temu Londyńska giełda (LSE) z .NETa przerzuciła się na Linuxa i Javę. Tam gdzie są największe konfitury tam króluje Oracle, Linux Java. Na itjobswatch.co.uk widać to bardzo wymownie technologie .NET to ok. 37-45 tys £ rocznie, Java: 45-55 tys £. Do tego Java jest częściej używana w korporacjach, znając Javę w Polsce możesz pracowac w IBM, Motorola, Google,UBS, NSN, Sabre.

Na prawdę, trudno Ci przejść z C# na Jave?

[mcov]

Na prawdę, trudno Ci przejść z C# na Jave? Prawie identyczny język.

[Gość: xgda]

nie w tym problem. Ja się obawiam przekonać przyszłego pracodawcę żeby zapłacił tyle na platformie A (bez doświadczenia w CV) co wcześniej się zarabiało na platformie B (lata doświadczenia w CV).

[Gość: zxc]

W takim układzie pracodawca powie, że nie masz doświadczenia i woli takiego z doświadczeniem zatrudnić no chyba, że się zgodzisz za stawkę bez doświadczenia 1300 zł, no to o ile nie znajdzie się student (który będzie więcej wiedział od ciebie) to cię może przyjmie za 1300zł, a jak nie to przyjmie studenta za 1300zł na umowę o dzieło.

[marcin_kkkk]

Tu nie chodzi o jezyk tylko caly stos technologiczny: Asp.net, wcf, wpf, silverlight, sql server etc. Java ma tych odpowiednikow 3 razy wiecej. Jak ktos slusznie zauwazyl, jako .net dev z 6 letnim stazem jestem cos wart, jako swiezak java troche wiecej niz student.

[Gość: xgda]

W javie też jest pełno ofert w okolicy 40kL.
Na www.itjobswatch.co.uk/ obie technologie oferują stawki bardzo zbliżone (różnica 1kL/annum)

[Gość: xgda]

muszę przyznać że to AMA otworzyło mi trochę oczy że Java też może być jednak fajna. Zwłaszcza w połączeniu z C. Chyba pora na powrót do korzeni...