Dodaj do ulubionych

Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy

26.04.13, 18:44
Witajcie, potrzebuję porady.
Od 7 lat jestem programistą, od 4 lat związany z jedną gałęzią programowania. Szukając pracy w swoim mieście trafiam na firmy, które prowadzą rozmowy kwalifikacyjne i potem albo w ogóle nie zatrudniają, albo rzekomo (nie wnikam) zatrudniają kogoś innego. Pracowałem za śmieszne pieniądze, żeby zdobyć wiedzę i doświadczenie w swojej technologii ale nie daje mi to żadnych (wg mnie) większych szans na rynku stołecznym. Wydaje mi się ten rynek płaski, albo kogoś wezmą bo mało chce kasy, albo nie wezmą, bo wolą kogoś słabszego o mniejszym doświadczeniu i wymaganiach finansowych. Tedy zacząłem szukać pracy za granicą. Jako, że nie jestem w stanie relokować się za granicę z marszu (brak środków, brak gwarancji), to wysyłałem CV do różnych europejskich firm związanych z moją dziedziną - z adnotacją, że najpierw proponuję pracę zdalną przez miesiąc lub dwa, żeby być w stanie potem relokować się docelowo na miejsce firmy (kraj w zasadzie dowolny, preferencje - UK lub Irlandia).
Przez dwa tygodnie wysłałem około 200 CV. Były telefony i odpowiedzi na moją aplikację, jednak warunek konieczny ze strony pracodawców był, że potrzebują mnie od zaraz tam u nich. Na to nie jestem w stanie sobie pozwolić, nie ufam też za bardzo gwarancjom, że na miejscu zastanę lokum i zatrudnienie - bylebym tylko poleciał tam na miejsce i to już zaraz. Po prostu na tę chwilę mnie na to nie stać. Na chwilę obecną nie dałbym rady finansowo tam za granicą.
I teraz moje pytanie jest głównie skierowane do osób, które już za granicą są i pracują, lub osób, które pracują zdalnie dla zagranicy: co robię źle w kwestii szukania zatrudnienia u zagranicznych pracodawców, albo co mogę w jego szukaniu zmienić (dodać, ująć), żeby wreszcie (albo chociaż skuteczniej) znaleźć pracę w zagranicznej firmie. Zakładam, że po miesiącu albo dwóch będę w stanie relokować się do firmy niezależnie od tego, gdzie ona się mieści (będzie mnie na to bezpiecznie stać).
Proszę o wszelkie uwagi i informacje, które mogą pozwolić mi na efektywniejsze postępowanie odnośnie powyższej treści.
Obserwuj wątek
    • Gość: rebus Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.11.privacyrepublic.org 26.04.13, 23:05
      Machnę kilka słów, ostrych, nie obrażaj się ale spróbuj przeanalizować.

      Otóż problem leży w tobie, tzn. myślisz że robisz źle, podczas gdy twoje postępowanie jest jak najbardziej prawidłowe. Wirtualne obietnice - no wybacz, to jest specjalność agencji pracy, polskîch śwîń i polityków. Podejdź do lustra, wytrzeszcz gały i powiedz sobie - ROBIĘ DOBRZE.

      Analiza rynku prawidłowa. Jest płytki i licytuje głównie wysokością pensji, tzn. kolejni pośrednicy rżną cię na kasę, a ty musisz utrzymywać wydłużający się łańcuszek pośredników. Kultura organizacyjna i rekrutacji jak to u polaczków, czyli mają cię w dupîé. Tu rada nr 1 - wywal trochę doświadczenia z CV, tego co obejmuje wolontariat i niskopłatne zajęcia. Gdyż kolejna mendä będzie chciała cię zatrudnić za free skoro już wcześniej się zgodziłeś na sponsoring jak cîoł i idîota.

      Warunek konieczny to ty postaw pracodawcom, chcecie mnie no problem, ale zapłać pâlancîe z góry za relokację i natychmiastową dostępność. Zazwyczaj okres wypowiedzenia to miesiąc do trzech miesięcy, ale zdarza sie i sześć. Czyli szukają jelenia. Nie da się? no to spîerdzielaj misiu, nie stać cię, siadaj i rób sam. Albo rób sobie kupę. Załóż sobie blacklistę takich pracodawców/agencyjek, zazwyczaj 1-2 osobowe firemki koguciki, prowadzone przez cwâniaczka polâczka czy innego brudâsa. Szkoda na nie czasu.

      To że nie ufasz pustym obiecankom macankom patrz pkt.1 - ROBIĘ DOBRZE

      Rada nr 2: jeśli znajdziesz zlecenie zdalne z zagranicy żądaj minimum 50% kasy z góry, i targuj się wściekle o najdrobniejszy szczegół. Problemem jest nie złapanie zlecenia, problemem jest wyegzekwowanie kasy. Powiem, będzie ciężko. Rywalizujesz z hindusami i jemenem.

      Na koniec bez owijania w bawełnę. Jeśli nie masz znajomych za granicą gotowych wspierać cię radą i informacją, a czasami kątem do spania to masz właściwie przésrâne. W kategoriach finansowych to bedzie na start circa 2200 funtów dla UK albo 3000 ojro dla niemîâszków. Dalej na początek się nie zapuścisz. To są koszty frycowego, a jeśli nie chcesz to nie wierz.

      I jeszcze wzór na uznawanie twojego doświadczenia przez angielskie agencje rekrutacyjne:
      dośw=(polskie_dośw/4), zaokrąglić do jedności w dół. Nie, to nie jest żart. To się nazywa efektywna redukcja kosztów i optymalizacja dla pracownika najemnego.
      • Gość: asd Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.internetia.net.pl 27.04.13, 09:21
        mnie natomiast przeraza, ze ktos kto programuje juz 7 lat i to jak rozumiem w stolicy, nie odłożył sobie nawet marnych 20k na taką podróż. Przeciez jak masz zagwarantowaną prace (jesli przeszło sie rekrutację np. telefonicznie) to po pierwszym miesiacu tam i tak juz bedziesz na plus, a po kilku miechach mozna szukac "lepszej" pracy. Potraktuj to jako inwestycje.
        Ogólnie to jakis niezaradny jestes, ale dobrze ze cos probujesz zmienić .... a kolega ktory odpisał Tobie pierwszy ma dziwne nastawienie, jakby wszyscy tylko czekali aby kogos oszukać, a szczegolnie te złe polaczki za granicą. Znam kilkanascie osób z IT ktore z łatwościa znalazły prace w UK/DE i są zadowolne (tak mowią, nie wrocili wiec chyba nie kłamią). Kilku z nich jechało kompletnie w ciemno, łatwiej znalezc prace bedąc juz na miejscu.
      • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 27.04.13, 21:03
        Dzięki, bardzo pomocna treść.
        Podpowiedz jeszcze odnośnie zarobków, bo piszesz o 2200 GBP, możesz rozwinąć kwestię? Z tego co widzę, dla polskich zdolności to rocznie szacunkowo wychodzi z 40-50k GBP... Nawet firmy oferują 300 GBP dziennie (te lepsze).
    • Gość: rebus Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.conformal.com 28.04.13, 22:47
      To pieniądze które musisz mieć i na pewno w całości wydasz. Tzn. pierwszy miesiąc życia, przejazdy, kaucja za lokum, net, telefon... Może się udać i 6 tygodni, ale zakładaj najgorszy scenariusz. Nie bierz tego jako ekwiwalentu pensji! Na początek dostaniesz duużo mniej. Dobrze mieć bilet powrotny wykupiony z góry. Lepiej stracić trochę na nim niż koczować pod śmietnikiem. Jeszcze raz - to pieniądze na wydanie, już ich nie masz. Często wydajesz niepotrzebnie, co dało by się kupić/załatwić taniej, ale jako nowy jesteś upośledzony. Niewiedza kosztuje czas i gold.

      Idealne by było gdyby firma opłaciła ci transport i pierwszy miesiąc pobytu. Poważne firmy tak robią (żarełko we własnym zakresie ofc.). Jest ich mało. Nepoważne otwierają ryjâ i wymagają, nie dając nic w zamian. Unikaj ich. Pomoc dobrej firmy pozwoliła by ci obniżyć koszty.

      Unikaj polaków i zawierania znajomości na ulicy! Tu nie chodzi o izolowanie się, tu chodzi aby poznawać ludzi na poziomie. Najłatwiej w firmach, widzisz kto kim jest i ile zarabia, możesz go poznać i zdecydować czy warto. Nie chroni to w 100% ale mniejsza szansa na spotkanie kolejnego bucâ. Natomiast na ulicy nie możesz zweryfikować, każdy jest prezydentem i bratem Ronaldo. W pubach i miejscach publicznych tłamsi się często najgorsza polskâ hołotâ, złodzîejâszki i dupkî, kürwy i oszuścî. Ale za to jakie oni mają gadane, miód leje się wprost z ust.

      Jeszcze słówko o słodkoustych kaznodziejach. Taki asd, piękny przykład. Przekonuje cię że będzie dobrze, że na pewno znajdzesz pracę, bo 'innym się udało'! Gőwno wie o życiu. No po prostu taki polaczek jakiego powinieneś unikać. Po pierwsze , nie pewność, a jakaśtam szansa. Po drugie, wyjechali dawniej, a było dużo łatwiej. Po trzecie, akurat twoja technologia może być niszowa czy nie być na nią akurat popytu przez 2 miesiące. Po czwarte, może być praca, ale kontrakt z np. security clearance i kwiczysz. Po piąte, wciąż najwięcej pracy w UK to akurat Londek, a jest cholerycznie drogi. Można tak wymieniać długo. I znowu, tu nie chodzi aby cię przekonać że się ci nie uda. Ma się udać. Ale nie możesz wyjechać w ciemno i walnąć łbem o beton, bo nieznany fajfus z internetu ci pięknie zachwalał. Planuj na zimno.

      Asd nie rozumie, że nie każdy może sobie pozwolić na wywalenie 20k ot tak sobie. Ludzie biorą pożyczki 10k i spłacają po 5 lat. Kolejny warszawski picuś. Krytykować jest łatwo, doradzić z sensem trudniej. Jak zrozumiałem, pracujesz w polsce B i próbujesz się przebić na rynek stołeczny. No cóż, ja wiem jakie są zarobki np. w Bydgoszczy czy tym zâsrânym Wrocku, mimo całej ich śmierdzącej propagandy. I owszem, znam również paru co zarabiają tam przyzwoicie. Przyjmij prostą zasadę, parszywe prace są ogłaszane ciągle, parszywe firmy cały czas się ogłaszają - dobrej pracy się ot tak nie rzuca, a rekrutację do dobrej firmy w polandii w 95% po znajomości.
      • Gość: asd Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.internetia.net.pl 30.04.13, 18:59
        "Asd ...Kolejny warszawski picuś.... No cóż, ja wiem jakie są zarobki np. w Bydgoszczy czy tym zâsrânym Wrocku, mimo całej ich śmierdzącej propagandy. "

        pudło, jestem z Twojego "zasranego" wrocka. Dobrej pracy tu nie brakuje, dla dobrych ludzi. Jesli twierdzisz ze :

        "rekrutację do dobrej firmy w polandii w 95% po znajomości."

        to chyba nie mamy o czym gadać. Powodzenia, i chodz tyłem przy scianach bo kazdy tylko czai sie by cie wyd*mac
        • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 30.04.13, 20:15
          Trollu, proszę żebyś stąd sobie poszedł. Twoje bezkrytyczne pojęcie o rynku pracy nie świadczy o tobie najlepiej, a już ten post na bank przedstawia brak konstruktywnych rozwiązań w sytuacji wszechobecnego gówna w tym kraju.
          Jeżeli jeszcze chcesz cokolwiek napisać, najpierw pomyśl, a potem dopiero napisz. Bo dojrzałości w twojej wypowiedzi nie widać ani mikrograma.
          To jak jest każdy wie, tylko niektórym pewne elementy świata przesłaniają świadomość gówna w jakim tkwimy wszyscy razem i po uszy.
    • Gość: mx Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.dynamic.chello.pl 29.04.13, 11:04
      Całkiem sensowne porady powyżej.
      Celuj w Irlandię. Irlandczycy nie są uprzedzeni, mili, dynamiczni, pomocni. Mniejsze miasta i łatwiej się poruszać. Lepiej ukierunkuj CV, wyślij mniej a trafnie. Rozmowy przeprowadź przez skype albo telefon, wiem że się na to zgadzają. Potem pewnie będziesz musiał pojechać ale wytłumacz swoją sytuację i spytaj czy będą partycypować w kosztach. Potem już jak dostaniesz pracę wchodzisz na daft.ie, szukasz taniego pokoju z internetem i rezerwujesz przez telefon i lecisz.

      Na początek wiele nie trzeba, wynajęcie pokoju to od 300euro, jedzenie i bilet to razem w wariancie min. pewnie gdzieś 700euro... zarobisz pewnie na rękę min 2-2,5x tyle więc potem powinno być z górki.
      • Gość: mx Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.dynamic.chello.pl 29.04.13, 11:08
        btw. zobacz wątek obok i pojedź na ten dzień misji gospodarczej firm z Irlandii. Może to będze dla Ciebie strzał w 10.

        Tylko licz że *zawsze* zapłacisz frycowe niższym wynagrodzeniem przez pierwszy rok (pierwza praca), staniesz na nogi to zmienisz.
    • watchawk Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 29.04.13, 14:31
      Jesli masz perspektywe pracy od 1 dnia po wyjezdzie to sprawa jest warta ryzyka. Nie od razu musisz wynajmowac cale mieszkanie z kaucja itd. W UK i w Irlandii popularne jest wsrod Polakow i nie tylko, wynajmowanie pokoi, platne na tygodnie. To naprawde duzo nie kosztuje a takie oferty jest latwo znalezc w Internecie. Jak zarobisz troche pieniedzy i nabierzesz zaufania do pracodawcy to mozesz wtedy pomyslec o wlasnym mieszkaniu i innych wydatkach.
    • thelma333.3 Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 30.04.13, 21:11
      ja zrobiłam tak;
      szukalam pracy przez internet tylko, na rozmowe specjalnie przyjechalam do brukseli;
      jak juz mialam podpisany kontrakt w rece zaczelam szukac mieszkania, znalazlam taniutki hotel, w ktorym mozna sie bylo zatrzymac 1 miesiac (badz wiecej jakby ktos chcial);
      na wszystko zapozyczylam sie, zreszta nie mialam za bardzo wyjscia, otworzylam linie kredytowa w rachunku biezacym i po prostu zaryzykowalam
      firma zagraniczna, zwlaszcza jak jakas duza i nie 'krzak' to raczej pewne, ze praca bedzie, wiec juz po pierwszym miesiacu jest sie na plus;
      acha, nie dawaj nigdzie wypowiedzenia dopoki nie masz w rece podpisanego kontraktu z inna firma; ja nigdy inaczej pracy nie zmienialam i polecam, pomaga uniknac rozczarowac odnosnie tego co bedzie w kontrakcie (zwlaszcza w IT -klauzule o konkurencji , wlasnosciach intelektualnych itp itd);
    • Gość: aero Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.ntlworld.ie 02.05.13, 22:32
      jakieś firmy irlandzkie organizują targi kariery w Warszawie i Gdansku, wątek był o tym
      info.itshappeninghere.ie/dlaczego-warto-pracowac-dla-irlandzkiej-firmy-informatycznej/
      pojedz na te targi i juz
      • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 03.05.13, 00:46
        Już się zapisałem. Wypadają w dzień w którym być może będę już pracował zatrudniony w stołecznej firmie. I teraz pozostaje pytanie, czy iść na targi czyli wybłagać u szefa dzień wolny (na początek zatrudnienia to kiepski pomysł), czy zostać w robocie i olać targi... Ale jak mnie nie zatrudnią to na targi pójdę.

        Daliście kilka świetnych informacji, cieszę się, że dowiedziałem się ich. Myślimy podobnie. Dzięki serdeczne!
        • Gość: aero Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.ntlworld.ie 03.05.13, 09:03
          czy to problem dostac dzien wolny nawet jesli dopiero zaczales pracowac? Przeciez roznie w zyciu bywa. To nie jest problem tu na wyspie. Moze to kolejny powod aby zastanowic sie nad wyjazdem? Czyli podjescie do pracownika. Tu jak potrzebujesz dzien wolny to go po prostu bierzesz, nikogo nie blagasz tylko informujesz. Zdrowe relacje dzialaj w dwie strony. Nikt tez nie przegina z [pracodawca i nie kombinuje. Wiem co mowie bo sam pisze z irlandii i tu pracuje w IT kilka lat. Do Polski nie wiem kiedy i czy wrócę....nie spieszy mi się :)

          Powodzenia :)
          • Gość: qwerty Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.free.aero2.net.pl 03.05.13, 21:34
            Tak pięknie i sielankowo opisujesz tą Zieloną Wyspę (zresztą nie tylko w tym wątku), że wygląda to trochę jak PR Ambasady kraju Zielonej Wyspy.
            • Gość: aero Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.ntlworld.ie 04.05.13, 00:05
              tego też mi nie brakuje na wyspie: podejrzliwości jak Twoja i szukanie spisku wszędzie. Smolensk to pewnie tez ja? To co, jesli dobrze myśle o kraju ktory jest moim nowym domem to mam sie nie odzywac? lepiej tylko zeby sie malkontenci wszedzie wypowiadali?
              Irlandia nie potrzebuje dobrego PR to raczej Polska...
              • Gość: qwerty Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: 93.154.133.* 04.05.13, 22:35
                No najwidoczniej to Irlandia potrzebuje dobrego PR, skoro czujesz potrzebę aby pisać o niej tak cukierkowo :)
                Wygląda mi to na pewien euforyczny stan zachłyśnięcia się Zachodem. Dobrze jeżeli czujesz się tam jak u siebie/jak w domu, choć myślę, że prędzej czy później przekonasz się, że było to tylko złudzenie. Dom i ojczyznę, tradycję, rodzinę ma się jedną, miejsce pracy można zmieniać. Jeżeli zapomnisz o tym pierwszym nie uszanują Cię w żadnym obcym kraju, w ktorym bedziesz pracować, a sam rozpłyniesz się w multikulturowej magmie - no chyba, że coś takiego Ci odpowiada.
                Różnie jest z poziomem rodaków mieszkającyh na Wyspach. Różnie bywa też z ich zarobkami - nawet ci dobrze wykwalifikowani muszą parę ładnych lat popracować nim dojdą do normalnych, zachodnich stawek. Last but not least, pieniądze to tylko jedna strona życiowego medalu.
                • Gość: asbierzeraz Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.112-179-173.mc.videotron.ca 05.05.13, 03:52
                  > przekonasz się, że było to tylko złudzenie. Dom i ojczyznę, tradycję, rodzinę m
                  > a się jedną, miejsce pracy można zmieniać.

                  1. Moj dom jest tam gdzie jest moja rodzina, a moja rodzina jest tutaj.
                  2. Ojczyzna kiedys uznala, ze moje pokolenie jest straconym pokoleniem wiec wroce wtedy kiedy bede chcial, a moze wcale nie wroce - to moja sprawa.

                  Poza tym jezeli probujesz ocenic kogos to nie rob tego przez pryzmat statystyki.
                  Powinienes miec swiadomosc, ze rozklad jednostajny (model najczesciej uzywany w statystyce) ma swoje bieguny i dlaczego uwazasz, ze oponent wpada akurat w obszar ten najbardziej prawdopodobny.
                • Gość: aero Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.ntlworld.ie 07.05.13, 16:35
                  "No najwidoczniej to Irlandia potrzebuje dobrego PR, skoro czujesz potrzebę aby pisać o niej tak cukierkowo :)"

                  Dla ciebie fakty to cukierkowe pisanie, niech ci tak będzie. Irlandia potzrebuje dobrego PR? Popatrz na PKB Irlandii a potem Polski, popatrz na eksport Irlandii a potem Polski (w samych usługacj IT wynosi on około 40 miliardow euro). Może tez poptarz na to jaki procent Irlandczykow wyjezdza na wakacje, wychodzi do kina czy na kolacje raz w tygodniu a jaki Polaków. Popatrz tez na to jak państwo pomaga przedsiębiorcom w Polsce a jak w Irlandii (polecam np. dobry wywiad z wlascicielem Fakro z polityki sprzed kilku miesiecy)

                  "Wygląda mi to na pewien euforyczny stan zachłyśnięcia się Zachodem. Dobrze jeżeli czujesz się tam jak u siebie/jak w domu, choć myślę, że prędzej czy później przekonasz się, że było to tylko złudzenie."

                  Zachłysnąc to się może nastolatek ale nie osoba dobijajaca czterdziestki, której dzieci chodzą tu do szkoły i przedszkola (a dwojka z nich się tu urodziła) I nie obrazaj mnie w ten sposób sugerujac ze to co czuje i jak się tu czuje jest zludzeniem.

                  Dom i ojczyznę, tradycję, rodzinę ma się jedną, miejsce pracy można zmieniać. Jeżeli zapomnisz o tym pierwszym nie uszanują Cię w żadnym obcym kraju, w ktorym bedziesz pracować, a sam rozpłyniesz się w multikulturowej magmie - no chyba, że coś takiego Ci odpowiada.

                  "Zgadza się – mój dom i rodzina jest zawsze ze mną i to jest najważniejsze, kraj w jakim jesteśmy jest mniej ważny. Widzę, ze bliskie jest ci pojmowanie ojczyzny jako miejsca za które macha się szabelką. A o co ci chodzi z tą tradycją?? A kto ci zabrania obchodzenia jakichkolwiek tradycji poza swoim domem rodzinnym??? To tak jak z bieganiem, jeśli kazdego ranka biegam mieszkajac w krakowie a potem wyjade to kalisza, to już nie mogę biegać??? A argumenty że mnie nie uszanuja w zadnym obcym kraju itp. są poparte czym??????…."

                  "Różnie jest z poziomem rodaków mieszkającyh na Wyspach. Różnie bywa też z ich zarobkami - nawet ci dobrze wykwalifikowani muszą parę ładnych lat popracować nim dojdą do normalnych, zachodnich stawek. Last but not least, pieniądze to tylko jedna strona życiowego medalu."

                  Ty to wiesz lepiej ode mnie piszac z perspektywy osoby siedzacej w Polsce? Mylisz się jak cholera. Przy ogłoszenaich o pracę są podane zarobki, zanim złożysz cv już wiesz ile będziesz zarabiac, wiec nie ma rozroznienia na to skad jestes. Od poczatku miałem jak to nazwales „normalne, zachodnie” stawki, zreszta wszyscy moim znajomi tez. I dokladnie tak jak powiedziales pieniadze to nie wszystko. Nam się tu zwyczajnie podoba, fajni ludzie, duzo mozliwosc podrozy, parków gdzie mozna biegac czy miejsc na kajaki itp., świetne relacje w pracy, zrozumienie ze pracownik to pzrede wszystkim czlowiek a nie robot, i nikt się nie krzywi jak dziecko chore i trzeba się urwac z pracy czy pracowac z domu. A moja zona to mowi ze w zyciu nie chce do Polski, przynajmniej poki dzieci małe. Mówi że tylko tu jej wszyscy pomagają z wozkiem w autobusie, ma dużo porządnych palców zabaw itp..

                  Nie będę ci już wiecej udawadnial ze nie jestem wielbladem i dyskutowal tu z toba. Gdybys naprawde był ciekawy jak tu jest, napisalbys cos w style „ dzieki stary, a teraz powiedz co ci się nie podoba”. Ale ciebie tak naprawde nie interesuje to co Polakom zyjacym w Irlandii się podoba. Ty sobie z gory zalozyles ze jest zle, i ze ty wiesz lepiej niż my tu mieszkajacy.
                  Machaj sobie dalej szabelką i szukaj spisków wszędzie wokół!


                  • Gość: ares Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: 89.204.137.* 09.05.13, 12:43
                    Widzę kolego, że jesteś totalnym ignorantem historycznym i ekonomicznym. Jak w ogóle można porównywać PKB Irlandii i Polski czy zamożność obywateli tych krajów ? Czy na prawdę nie rozumiesz czemu Cała wschodnia Europa jest zacofana w stosunku do zachodu ?? Podziękuj za to Roosveltowi i Churchillowi że nas Stalinowi sprzedali i zaserwowali 50 lat komunizmu który zniszczył ten kraj. Tak dużych zaległości nie da się nadrobić w 20 lat i nie jest to wina ani Tuska ani Kaczyńskiego, to po prostu nie jest możliwe.
                    Wbrew temu co piszesz w PL nie ma takiej tragedii i da się w miarę normalnie żyć a że nie ma takich zarobków jak w Ir to inna kwestia. Dużo jeżdżę za granicę, zawodowo i prywatnie ale w przeciwieństwie do Ciebie nie przedstawiam Polski jako kraju z kosmosu gdzie są niezdrowe relacje w pracy, nie ma parków, nie ma gdzie pobiegać czy popływać kajakiem. A już pisanie że tylko w Irlandii pomagają w autobusie matce z dzieckiem zakrawa o kpinę. Przyjmując twój tok rozumowania i przebywając jakiś czas na wyspach mogę napisać że jest ponuro, brudno, szaro i pogoda beznadziejna. Tylko sobie w łeb strzelić....

                  • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 14:19
                    Troche sie z Toba zgadzam, ale z tym wozkiem to przesadziles, albo Twoja zona przesadzila. W Polsce nie widzialem aby ktos kobiecie z wozkiem nie pomogl. W tej chwili nie jestem sobie w stanie tego przypomniec. Ja pomagam zawsze, ale czasem nie zdaze bo jest kilku chetnych do pomocy przede mna.
                    Ale czasem jest w autobusach taka bezmyslnosc, ze trzeba poprosic aby sie ktos odsunal z miejsca dla wozkow, bo sie ludzie czasem "zawieszaja"

                    Ale kiedys nawet jakis czlowiek niewidomy w programie Anny Dymnej mowil, ze sa takie miejsca w Polsce w ktorych musi prosic o pomoc, a sa takie, ze boi sie zatrzymac bo jak tylko stanie to od razu slyszy pytania z klilku stron: "na jaki autobus Pan czeka", "czy chce Pan przejsc przez ulice" itp itd. A w autobusach to jak slyszy ze jakis podjezdza to zaraz w nim siedzi - ludzie na przystanku juz wiedza, na jaki numer on czekal, "wkladaja" go do autobusu i natychmiast dostaje miejsce - to opinia niewidomego.
    • zigi3waza w jakiej galezi kolega smega dziala 10.05.13, 13:45
      moge cos podpowiedziec - relokowalem sie bez kasy
      • smega Re: w jakiej galezi kolega smega dziala 10.05.13, 13:49
        Już wiem jak relokować się bez kasy. Dzięki za zainteresowanie.
        • zigi3waza Re: w jakiej galezi kolega smega dziala 10.05.13, 14:04
          nie ma za co, a taki juz elaborat przygotowalem :-)
          zatem powodzenia.
    • karlos44 Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 14:43
      Nie zrozum mnie źle ale jeżeli pracując 7 lat jako programista w PL nie odłożyłeś pieniędzy na wyjazd to obawiam się że w UK czy Irl też będziesz miał problem z odłożeniem czegokolwiek.
      • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 14:54
        @karlos44
        bez przesady - mozna bylo sie "zasiedziec" w jednej firmie przez chwile i miec go...na pesnje, ja tez sie zbyt pozno obudzilem, wiec gdybym wtedy zaczal szukac pracy za granica to bylbym w lesie.
        Takie odpowiedzi jak Twoja nic nie wnosza, bo z sytuacji kolegi "smegi" jest wiele sposobow wyjscia i mozna o nich mowic zamiast sie mądrzyć.
        • karlos44 Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 15:03
          Nie mądrzę się tylko wyrażam swoją opinię do czego mam prawo, to nie jest prywatne forum.
          • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 15:25
            Wyrażasz opinię na temat osoby, znaczy to, że oceniasz człowieka. A to jest jasno sprecyzowane jako złe.

            Nie ma dla mnie znaczenia czy zaoszczędzę tam czy nie. Chcę zmienić swoje życie, uciec od osób takich jak ty z tego kraju. Tutaj nie da się żyć. Albo cwaniactwo, albo agresja, pokazywanie jak dużego fi.uta każdy ma, pomimo, iż ktoś stanowi wyższą wartość. Każdy musi być wyżej i mieć więcej. Poniżać innych, doje.bywać im. Dla własnego zdrowia psychicznego chcę wynieść się z kraju. Nie wiem tylko czy na stałe. Ale jeżeli tam będę po pewnym czasie w stanie zarobić więcej niż tylko na wynajem mieszkania i jedzenie, to już będę bogatszy o tę resztę kasy, czego nie mógłbym osiągnąć w kraju. Państwo zżera połowę mojej pensji, na to godzić się nie mogę. Jeżeli państwo w którym będę żył, pracował i mieszkał ma zabierać połowę mojej pensji, to niech to będzie państwo które zapłaci mi za moją pracę tyle, ile mi się należy wg stawek światowych, a nie je.banej śmieciowni, tego kraju, czyli od dwóch do pięciu razy więcej. Tak jak pisałem w różnych miejscach gdzie indziej, sr.am na ten kraj, sr.ałem i będę sr.ał do tego czasu, do którego nie będzie można tutaj żyć w zdrowiu psychicznym.
            • karlos44 Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 15:33
              Rzeczywiście chyba powinieneś wyjechać.... szerokiej drogi i powodzenia życzę, przyda ci się.
            • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 16:01
              @smega
              Z ostatnim tekstem to przesadziles.
              W Irlandii, Niemczech, Belgii, Holandii, Francji stracisz chyba polowe pensji w przypadku kiedy osiągniesz pewien pulap zarobków pozwalających Ci żyć na pełym luzie.
              W Polsce przy pułapie zarobków pozwalajacych na ten sam pełny luz tzn np. utrzymanie 2-3 dzieci, prywatne przedszkola dla co najmniej 1 z nich, opiekunka dla drugiego, serwis sprzatajacy Ci chatę, wakacje w Europie i 2 samochody. Osiaga sie tez przy stracie 50% pensji (jak dojdzie do tego koszt pracodawcy to wyjdzie 60%).
              Jednak mozna to obejsc pracujac na umowe o dzielo (w przypadku programisty jak znalazl). Ubezpieczenie zdrowotne placisz sam. Ewentualnie zakladasz firme - placisz 300 PLN za ksiegowosc, 900 PLN na ZUS wybierasz podatek liniowy i uzyskujesz z pensji 70% tego co jest na fakturze. Dodajac do tego fakt, ze aby dojechac do zleceniodawcy potrzebujesz samochodu i wrzucasz go w koszty firmy to podciagasz ten zysk o kilka procent i tak masz 75%.
              W zadnym kraju oprocz Anglii i Szwajcarii (plus moze inne raje podatkowe) nie wyciagniesz tyle z pensji. Zawsze stracisz wiecej.
              Poklikaj troche na taxcalulatory dla roznych krajow, policz dobrze koszty utrzymania to sie dowiesz wiecej - zreszta zakladam, ze to juz zrobiles.

              pozdrawiam i zycze powodzenia :-)

              P.S. w Polsce jako programista z 7 letnim doswiadczeniem mozesz wyciagnac 14-18tys netto na fakture, z czego w kieszeni moze Ci zostac od 12+.
              Jezeli Ci to pasuje to nie musisz wyjezdzac :-). Jezeli celujesz w wyzsze kwoty to kontrakty za granica.
              • Gość: gti Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.adsl.inetia.pl 10.05.13, 16:14
                A mógłbyś powiedzieć jak te zarobki kształtują się w zależności od technologii: .NET, C#, C++, Java, Oracle Developer/Forms ?
                • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 16:35
                  Gość portalu: gti napisał(a):

                  > A mógłbyś powiedzieć jak te zarobki kształtują się w zależności od technologii:
                  > .NET, C#, C++, Java, Oracle Developer/Forms ?

                  Niestety nie wiem. Zajmuje się Business Intelligence. Ale to mozesz łatwo sprawdzić, spróbuj wysłać ofertę na stanowisko kontraktora w takich miastach jak: Wrocław, Kraków, Poznań, Warszawa. Podaj stawkę rzędu 90-100 PLN za godzine to się dowiesz czy tyle dostaniesz czy nie.
                  Lepiej oceniane jest doświadczenie zdobyte w różnych firmach niż tylko w jednej (ja się na tym sam przejechałem - myślałem, że jestem bogiem, a byłem zdziwiony :-), po 1,5 roku zrozumialem i uwierzylem, ze nie bylem wtedy bogiem :-)

                  A poniżej to co mi się wydaje:
                  Na te dwa ostanie (Java, Oracle Developer/Forms) ktore można powiązać z Business Intelligence myślę, że tak samo. Może poprawi mnie ten kto wie, że więcej. Mówię, że można bo pracowałem z ludzmi, którzy mając zajmowali się Java i Oracle Developer/Forms zostali wrzuceni w ETL i BI i jakoś dawali sobie radę. Stawka bazowała raczej na doświadczeniu - powyżej 5 lat to tak jak mówiłem między 3 a 5 lat to może 70 PLN netto na fakturze tego co mówiłem.

                  Tak aby byc dobrze zrozumianym:

                  kwota netto na fakturze = kwota brutto na umowie o dzielo = 85% kwoty brutto na umowie zlecenie = 80% kwoty brutto na umowie o prace

                  z kwoty brutto umowy o dzielo dostajesz 80% do reki (ale nie masz ubezpieczenia, wiec placisz za nie sam)
                  z kwoty brutto umowy zlecenia chyba 75% do reki
                  a z kwoty brutto umowy o prace 68,5% do reki

                  Przy wszystkich innych umowach i formach oprócz umowy o pracę, trzeba brac zarobki roczne liczone tak:
                  to co masz miesięcznie x 11 a potem dzielone na 12 - bo trzeba sobie odłożyć na 1 miesiąc urlopu.
                  • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 18:48
                    Na częste zmiany pracy krzywo patrzą na rozmowach kw. i zadają o to pytania.
                    Ja zawsze tłumaczę, że jestem freelancerem i chciałem zdobyć różnorodne doświadczenie zawodowe. Ale niesmak pracodawców do częstych zmian projektów jest. Błędny w moim mniemaniu. Pracodawcy chyba liczą, że człowiek zwiąże się na więcej niż dwa lata (co jest niekorzystne zwykle dla pracownika bez dobrych podwyżek i awansów).
                    Co innego jak muszą gościa wyszkolić, to wtedy rzeczywiście w niego ładują kasę najpierw i chcą żeby siedział z nimi długo. To jestem w stanie zrozumieć. Ale akurat w programowaniu tak nie jest całkowicie, tylko częściowo. Jak się umie, to już decyzja osobista, czy chce się w jednej firmie siedzieć więcej niż dwa lata.
                    • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 19:54
                      > Na częste zmiany pracy krzywo patrzą na rozmowach kw. i zadają o to pytania.

                      jak chcesz dostać stałą prace to faktycznie tak, wtedy może co najwyżej 2, 3 zmiany wchodzą w rachubę

                      jak ubiegasz się o pozycje kontraktora to, bez zbędnych tłumaczeń: "to był kontrakt z góry ustalony na np 6 miesiący" można dodać, że innych projektów firma nie miała i wyrazili chęć zatrudunienia jak się coś pojawi.

                      dobra koncze i pozdrawiam wszystkich do usłyszenia po weekendzie.
              • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 18:44
                W Polsce nie znam firm czy osób, które zgarniałyby taką kasę jak piszesz. W Warszawie ledwo można dostać pracę, w której dają 10k PLN netto.

                Umowa o pracę a faktura VAT to prawie ten sam koszt pracodawcy - to jest istotna informacja, którą rzadko gdzie można znaleźć. Przyjmuje się, że koszt pracodawcy i kwota brutto przy rozliczaniu na fakturę VAT to te same kwoty. To jest błąd nazewnictwa. Przykład wyliczenia:

                umowa o pracę:
                koszt pracodawcy 16903,60 PLN
                brutto 14000,00 PLN
                netto do prywatnej łapki 9821,35 PLN

                faktura VAT:
                koszt pracodawcy 16033,35 PLN
                brutto 12345,68 PLN
                netto do prywatnej łapki 10000,00 PLN

                Dlaczego tak się dzieje? Bo przy fakturze VAT, kupując na firmę (a więc np. środki trwałe lub wrzucając zakupy w koszty firmy) można odliczyć VAT, który zostanie zwrócony. To wygodne, jeżeli chcemy cały czas zajmować się swoją firmą i rozwijać jej działania. Dla przeciętnego szarego Kowalskiego, za jakiego uważam siebie ja, który liczy na stałą, jedną, dobrą pensję i nie zawracanie sobie d.upy formalnościami, jest to niepotrzebny narzut pracy w ramach czasu osobistego. Jednak żeby te pieniążki z naszej DG przeszły w nasze prywatne rączki, trzeba zapłacić jeszcze po drodze 18 lub 19% podatku dochodowego. To już nie każdy wie. A licząc dalej, trzeba jeszcze z własnej kieszeni opłacić ZUS - nie opłaca się rozliczanie na własną działalność, chyba, że planujemy kupować i sprzedawać sprzęt. Z punktu widzenia szarego obywatela lepiej jest zatrudniać się na umowy o pracę, niż rozliczać fakturami. Chyba, że lubimy siedzieć w papierach i przeliczać wszystko związane z firmą. Może to oczywiście zrobić księgowa ale zawsze niesmak zajmowania się swoją działalnością pozostaje. Mówię o przeciętnym gościu, który chce pójść do pracy, zrobić swoje i dostać za to pieniążki. Jak ktoś lubi babrać się w papierach i utrudniać sobie życie (niektórzy lubią), to wybierze fakturę VAT, bo będzie w stanie na niej skorzystać finansowo (kosztem czasu osobistego).

                Tak, patrzyłem na zarobki za granicą i wydatki na życie (mieszkanie+wyżywienie).
                Tam zarabia się od dwóch do pięciu razy więcej przy niewiele większym koszcie zamieszkania i życia (porównawczo do PL). Porównawczo: rocznie tutaj zarobię 96000 PLN netto (naprawdę dobra kasa przy dobrej ofercie, bez usilnego wciskania się komuś gdzieś). Mieszkanie rocznie będzie kosztowało mnie 19200 PLN netto. Na życie wydam średnio 36000 PLN rocznie. 19200+36000=55200. Koszt życia to 57,5% zarobków.
                Teraz za granicą: mieszkanie rocznie 6000 Euro, wyżywienie - powiem szczerze, że nie mam pewności ile ale uznaję że jest drogo - 10000 Euro rocznie, to daje 16000 Euro rocznie za życie, spodziewana pensja roczna 50000 Euro. Efekt: koszt życia tam to 33% pensji.
                • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 19:19
                  Idąc dalej tym tropem:
                  Jeżeli kupimy coś na firmę, mamy zwrot VATu. Ale jeżeli dany środek trwały nie zamortyzuje się w czasie, to przy jego sprzedaży będziemy ten VAT musieli zapłacić. I nie ma wtedy żadnej korzyści z działalności.
                  Zapewniam, że rząd policzył to wszystko tak, żeby miał z tego korzyść, a nie, że wszyscy zakładają działalność, bo staje się ona najlepiej opłacalna. Tak wesoło nie jest. Tylko ci którzy żyją w błogiej nieświadomości zakładają działalność, jeżeli a) będą mieli naprawdę duże dochody i lepiej im to rozliczać na DG b) planują rozwój własnej firmy do większych postaci (zatrudnienie pracowników itd.).
                  W przypadku przeciętnego pracusia (ja) który chce i może robić tylko dla kogoś, to zakładanie DG będzie tylko niepotrzebnym zawracaniem sobie głowy i stratą prywatnego czasu który zostanie zjedzony przez dbanie o tą właśnie DG.
                • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 19:24
                  Wyjaśnię jeszcze fakturę VAT:
                  koszt pracodawcy (znany pod nazwą kwota brutto) to X = zarobek z VATem
                  X odjąć VAT = kwota netto którą mamy w firmie
                  X odjąć 19% (lub 18% przy ryczałcie) podatku dochodowego to kwota na łapkę do prywatnej kieszeni

                  Niestety nazewnictwo jest mylne, a ludzie nie widzą/nie wiedzą jak to działa.
                • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 19:49
                  @smega
                  > W Polsce nie znam firm czy osób, które zgarniałyby taką kasę jak piszesz. W War
                  > szawie ledwo można dostać pracę, w której dają 10k PLN netto.
                  >

                  większość kontaktorów, którą znam zgarnia po 80-90 pln za godzinę i ma zapewnione średnio 8 godzin pracy przez 21 dni roboczych w miesiącu. Ludzie których znam pracują w miastach takich jak:
                  Wrocław, Poznań, Kraków i Warszawa.
                  kwoty które piszę to brutto i tu niektórzy pracują na fakturze lub jak sie nie chcą bawić w księgowe i rozliczanie to działają na umowie o dzieło. Z tego co mówią uratowało ich to kilka razy bo jak ktoś Ci nie opłaci faktury to jest gorzej to potem sciągnąć niż z umowy. Nie znam szczegółow - nie trafiło mi się.
                  Ci co są na umowie o dzieło opłacają sobie ZUS sami - można się zgłosić i płacić minimalny.

                  Reszta niuansow DG jest mi znana - nie boje się papierków i wiem jak to opędzić oraz jak rozwiąząć pare innych problemów z kosztami czy VAT'em jak się likwiduje firme, bo to dopiero wtedy boli. Fakt masz racje jest zabawa i jak się nie ma na to ochoty to pozostaje umowa o dzielo.
                  • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 19:58
                    Przez listopad robiłem projekt dla jednej polskiej firmy, która robiła dla zagranicznej. W miesiąc uwinąłem się z projektem. Umowa o dzieło. Projekt wzięli w formie binarek, chciałem dać kod źródłowy po wypłacie. W umowie nie było ani jednego słowa o kodzie źródłowym. Na początku stycznia złożyłem sprawę do e-sądu. Po miesiącu, na początku lutego, sąd odrzucił mój pozew, bo nie opłaciłem go. Następnego dnia złożyłem pozew z opłaceniem go. Na początku marca sąd wydał nakaz zapłaty. W ostatnim dniu możliwym do złożenia sprzeciwu firma złożyła sprzeciw. Niepełny jak się okazało. Teraz mają tydzień na złożenie uzupełnienia sprzeciwu, a ja od 10 grudnia nadal nie widzę ani grosza z projektu. Jest maj. Czekam 5 m-cy na wypłatę kasy za projekt z listopada, gdzie kasę powinienem od firmy dostać na początku grudnia.
                    • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 19:59
                      @smega
                      umowa o dzieło czy faktura?
                      • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 20:02
                        Once again: umowa o dzieło.
                        • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 21:58
                          Przepraszam czytalem w pospiechu - dostep do sieci mi juz zabierali, wiec wolalem spytac. Jak widac moi koledzy zyja w bledym przekonaniu. Ale przynajmniej na umowie masz podpis a fakturze nie zawsze sie przypilnuje, wtedy w e-sadach pewnie gorzej.
                          Zatem powodzenia i zycze milego weekendu.
            • Gość: gti Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.adsl.inetia.pl 10.05.13, 18:26
              Starania i wysiłek jakie trzeba podjąć, aby sobie ułozyć życie w PL są faktycznie większe aniżeli to co wystarczy aby utrzymać się za granicą (najczęściej wystarczy dobry angielski). Tym niemniej satysfakcja i zadowolenie z życia są zdecydowanie większe jak się jest u siebie, a nie gdy się człowiek tuła po świecie. Takie jest moje odczucie.
              • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 19:58
                z mojej strony to jestem powsinoga - europa to przeciez ten sam kontynent.
                Aczkolwiek okres przejsciowy od przyjazdu do stabilizacji jest masakryczny - troche mnie to męczy. Ale zobaczymy
                pozdrawiam
          • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 15:42
            A ja mam prawo ocenic jakość Twojej odpowiedzi, bo jak słusznie zauważyłeś to nie jest prywatne forum.
            Pytanie dotyczyło czego innego, niż Twoja odpowiedź. Może to co powiedziałeś było troszke (1-2%) związane z tematem, ale nieczego nie wniosło.
            Oczywiście nie chciałem Cię oczywiście obrazić. Wiele ludzi często wyraża opinię w podobny tonie co Twoja w stosunku do tego co robię, ale mimo tego jakoś mi się udaje i kiedy nazwałem ich mądralami, też protestowali, ale potem przestali mi gadać nad uchem i zajeli się swoimi planami :-).
            • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 18:14
              Wskaż konkretny artykuł który umożliwia tobie ocenić jakość mojej wypowiedzi.
              To oczywiście prośba retoryczna, bo tak samo jak reszta skończonych de.bili w tym kraju trzymasz się ściśle prawa, które któregoś dnia odwróci się przeciwko tobie ze strony, z której najmniej się spodziewasz.
              Twoja obecna wypowiedź również nic nie wniosła poza sztucznym, przemijalnym powiększeniem twoje fi.uta. Niestety większy już nie będzie tak jak i ty sam.
              Tym samym, zgodnie z twoimi słowami niniejszym olewam bezterminowo twoje wiadomości, bo ponieważ. Bo ponieważ na nie sr.am, jak i na ciebie, kolejnego, skończonego par.szywego polaczka.
              Nara.
              • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 18:54
                Przepraszam wątkowiczów ale nie lubię jak mi jakiś troll zawraca dupę, bo ma osobiste sprawy do kogoś na publicznym forum. Argumenty ad personam nie posiadały, nie posiadają i nie będą posiadać żadnej wartości, bo są zwykłym trikiem manipulacyjnym (erystyka) i nie wiążą się w żaden sposób z istniejącą rzeczywistością.
                • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 19:31
                  @smega
                  1. w poscie o ocenianiu mówiłem do użytkownika karlos44 - będąc na jego poscie kliknąłęm "odpowiedz"
                  2. cokolwiek nie jest zabronione to jest dozwolone
                  3. byłem pozytywnie do Ciebie nastawiony, chciałem nawet służyć pomocą, broniłem Twojego posta przed innymi i zostałem za to nazwany trollem. Szybko wyciągnąłeś wnioski i dałeś bure. Oczekuję od Ciebie przeprosin, oczywiście zrobisz jak chcesz.
                  pozdrawiam

                  • smega Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 19:36
                    Przepraszam.

                    Mam w pamięci pozostałości trollowania z forum o2. Tam to jest dopiero sieczka!

                    Ale Panowie, tak czy owak, szanujmy siebie tutaj, nie oceniajmy osób, tego co mówią, tylko poprawmy w czym się mylą, powiedzmy jak jest. Dzięki temu będziemy w stanie dojść do apogeum zrozumienia, kiedy wszyscy będą ze sobą zgodni. Nie ma obecnie takiej rzeczy, która by nas przerastała, dlatego ważne jest żebyśmy napisali jak jest zgodnie z prawdą. I nie ważne kto zrobi to ostatni. Reszta może pochwalić, zgodzić się.

                    Nie plujmy na siebie nawzajem.

                    Jeszcze raz przepraszam, mój błąd i moja wina. Ale zawsze wku.rwia mnie to całe trollowanie na forach wszędzie. Człowiek chce dobrze a mu kij w szprychy wrzucają, bo coś się komuś wydaje, a nie wie tego na pewno.
                    • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 19:50
                      nie ma za co :-)
                      z reszta sie zgadzam
                    • zigi3waza Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 10.05.13, 19:56
                      ok odpowiedzialem po kolei na każdy z wątków i pytań osobno. także rzuć okiem do góry.
                      pozdrawiam i życzę miłego weekendu
                      w razie czego to zajrze dopiero po poniedziałku
    • allerune Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy 15.05.13, 11:16
      Niestety to działa na odwrót. Jeśli Cię zobaczą i sprawdzą, to potem możesz pracować zdalnie, inaczej Twoja efektywność będzie zdecydowanie zbyt niska (brak zgrania z temem itd.). Gdybym nie pracował 2 lata na miejscu nikt nawet nie pomyślałby o daniu mi dostępu do jakiegokolwiek systemu. Teraz jestem już 100% w PL i to się sprawdza.
      Za granicą jest kryzys i na miejscu są ludzie których oczekiwania finansowe nie są wcale zbyt wysokie, dlaczego mają zatrudnić niesprawdzonego Polaka? Sam postąpiłbym dokładnie tak samo.

      Będąc człowiekiem po 30 jesteś niepoważny szykując się na wyjazd i nie mając na to środków. Jeśli przejdziesz rozmowę i podpiszesz umowę to jest to w świetle prawa gwarancja i niczego więcej się nie spodziewaj. W USA część firm nawet Ci umowy nie da, po prostu powiedzą "przyjdź do pracy w poniedziałek".
      Takich niepoważnych ludzi czasem zatrudnia google, jeśli są super inteligentni (oni lubią takich nieporadnych życiowo nerdów), wtedy dostaniesz kasę nawet na przewóz swoich ulubionych kwiatów doniczkowych, psa i przerejestrowanie samochodu, który lubisz. Może spróbuj z nimi? Czy może jednak nie jesteś aż taki dobry...
    • Gość: praca Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.30.49.157.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl 20.05.13, 13:03
      Jest wielka szansa. Możesz pracować w domu.
      Płatność z ponad 25 zł za godzinę.
      Dla wszystkich. Miejsce zamieszkania nie ma znaczenia.
      Oficjalna umowa. Weekly wynagrodzenia.
      Napisz aplikacje do emailkontent@gmail.com
    • Gość: myrcin Re: Najpierw praca zdalna dla firmy zza granicy IP: *.19-2.cable.virginmedia.com 20.05.13, 18:31
      Cześć,

      Przyznam szczerze, że przeczytałem tylko kilka odpowiedzi w tym wątku i jak dotarłem do miejsca, w którym zaczęło się obrzucanie 'mięsem' to postanowiłem nie czytać dalej. Być może przegapiłem jakieś cenne posty/uwagi ale najzwyczajniej nie mam zdrowia czytać tego. Od razu mówię, nie roszczę sobie prawa do tego, że wiem wszystko. Pomyślałem jednak, że mogę się podzielić moim doświadczeniem w zakresie szukania pracy za granicą (UK). W moim przypadku wyjazd do UK był spowodowany sprawami osobistymi, a nie gonieniem za zarobikem. Pracę w PL miałem dobrą i nie narzekałem...jednak w życiu są ważniejsze sprawy :) Plan miałem prosty, najpierw znalezienie pracy, potem przeprowadzka. Plan A był taki, że znajdę pracę, która mnie naprawdę interesuje, plan B że zejdę o poziom niżej i z konsultanta stanę się na jakiś czas administratorem (bez obrazy administratorzy).
      Zacznij od tego aby napisać sobie na prawdę dobre CV, przeszukaj internet, znajdź różne szablony (nie kopiuj ich!), skonsultuj z innymi osobami, które mają wprawę w pisaniu tego typu 'dokumentów'. Potem utwórz profile na jobserve.co.uk oraz monster.co.uk nie trać czasu na inne bo te dwa serwisy dają najwięcej ofert. Niestety w tym punkcie muszę napisać coś co na pewno nie będzie po Twojej myśli. Z mojego doświadczenia wynika, że chęć relokacji do kraju gdzie potencjalny pracodawca działa jest podstawą. Jeśli piszesz w CV czy na profilu, o tej pracy zdalnej itp to niestety moim zdaniem na wstępie tracisz najciekawsze oferty. Przemyśl sprawę, może znajdziesz możliwość zapewnienia środków na wyjazd. Popatrz na to pozytywnie. Jesli rozmawiasz o pracy w UK z poważną firmą, tzn tak na prawdę zawsze będziesz na początku rozmawiał z agencjami a potem dopiero z kimś z firmy potencjalnego pracodawcy. Ale jeśli rozmawiasz z poważną agencją o pracy w dobrze usytuowanej na rynku firmie to zanim wyjedziesz dostaniesz (co jest normą) kontrakt oraz w formie pisemnej zapewnienie o tym, że pracę u nich masz pewną. Ja tak miałem, znałem wszystkie szczegóły zatrudnienia i miałem też kontrakt podpisany przez przyszłego pracodawcę więc nie jechałem w ciemno. To da Ci pewność jaką wypłatę dostaniesz i kiedy. Mając to łatwiej planować jakiekolwiek wydatki. Samolot jeśli dobrze kupisz to nie jest wielki wydatek. Myślę tu o przelocie na rozmowę kwalifikacyjną i potem już na stałę. Mieszkanie...hm może być drogo ale można też znaleźć pokój wynajmowany w większym domu. Zwykle tak robią polacy, którzy chcą minimalizować koszty. Nie polecam tego na dłużej niż kilka miesięcy, lepiej wynająć coś samemu i mieć komfort życia oraz nie bratać się z rodakami zbytnio...tak niestety mieszkając za granicą okazuje się, że większość rodaków lepiej omijać bo nie prezentują zbyt wysokiego poziomu (bez urazy dla tych, którzy prezentują). Pomyśl, może masz znajomych w mieście docelowym, którzy mogliby pomóć w szukaniu mieszkania? Moim zdaniem nie taki diabeł strzaszny jak go malują. Da się taki 'manewer' wykonać nie za 20 tysięcy złotych, myślę, że wersja minimalna (ale nie trzymaj mnie za słowo) to jakieś 5 tysięcy. Różnica jak widać duża. I jeszcze jedno na koniec, jeśli jesteś specjalistą w tym co robisz to możesz dostać dobrą pensję na początek nawet. Nie mówię o jakiejś olbrzymiej ale o bardzo przyzwoitej. Powodzenia!
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka