Dodaj do ulubionych

Miało być nisko, będzie wysoko

IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.12.06, 13:21
miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34887,3782167.html
Obserwuj wątek
    • Gość: Anka F. Re: Miało być nisko, będzie wysoko IP: *.aster.pl 09.12.06, 14:13
      Smutne, że osoby na takim stanowisku bawią się w "ciuciu-babkę" z mieszkańcami.
      Słyszałam o tym od mieszkańców, sama rozważałam zakup na tym osiedlu. Tylko co
      się może wydarzyć w przyszłości, jeśli teraz developer używa takich sztuczek.
      Oj chyba za wcześnie na pozycję developera szanowny Agmecie. Lepiej było
      pozostać przy swoim wykonawstwu- na tym przynajmniej sie znacie.
      Anka!


      p.s. szanowny czytelniku, jesli zamieszcz link wklejaj jego treśc:
      Miało być nisko, będzie wysoko - nowa awantura o budowę w sąsiedztwie
      Małgorzata Zubik2006-12-08, ostatnia aktualizacja 2006-12-08 23:49
      Obok trzypiętrowych domów pod Laskiem Bródnowskim nowy plan zagospodarowania
      pozwala postawić nawet drugi Pałac Kultury. Mieszkańcy nie są w stanie
      poskromić apetytu inwestorów.
      Jacek Osman nie chciał mieszkać w blokowisku. Dlatego kupił mieszkanie w
      kameralnym osiedlu Park Leśny. Dużo tu przestrzeni, zieleń, ciekawa
      architektura - nasz czytelnik uważa je za najpiękniejsze po prawej stronie
      Wisły. - I nagle gruchnęła wieść, że nasz deweloper będzie stawiał wysokie
      bloki - zaalarmował nas pan Jacek.

      Koncepcja została zmodyfikowana

      Osiedle przy ul. Kondratowicza obok Lasku Bródnowskiego rozbudowuje spółka
      Agmet. W nowych domach inwestor planował początkowo tylko o dwa piętra więcej.
      Wysokość miała rosnąć kaskadami w stronę ulicy. Spółka zmieniła jednak zdanie i
      szykuje pięć budynków po osiem kondygnacji każdy. Ci, którzy już mieszkają na
      osiedlu, nie chcą takiego sąsiedztwa. - Czujemy się oszukani - skarży się
      Radosław Kisieliński.

      Klienci Agmetu zorganizowali się. Pod protestem przeciwko wysokim budynkom
      podpisało się 130 osób. Poszli na spotkanie z deweloperem, ale nic nie wskórali.

      Sławomir Szyszkowski, dyrektor ds. realizacji inwestycji w spółce Agmet,
      przekonuje, że klienci kupujący pierwsze mieszkania w Parku Leśnym byli
      informowani, że koncepcja zabudowy osiedla może się zmienić. Były nawet
      odpowiednie zapisy w umowie odsyłające do planu miejscowego. Część klientów na
      żądanie dostawała nawet od firmy wyrys i wypis z planu.

      - Nigdy nie składałem klientom obietnic, że nie powstaną tu wysokie budynki.
      Ale gdybyśmy myśleli tylko o maksymalnych zyskach, zamiast ośmiu kondygnacji
      moglibyśmy budować kilkanaście - twierdzi dyrektor Szyszkowski. - Rozumiem
      rozczarowanie mieszkańców: przyzwyczaili się przez dwa lata do kameralnej
      zabudowy, ale muszą pogodzić się z tym, że nasza koncepcja została
      zmodyfikowana.

      Boom pod lasem

      Mieszkańcy Parku Leśnego są zdezorientowani. W przyjętym niedawno studium
      rozwoju Warszawy Rada Warszawy uchwaliła, że zabudowa na całym terenie osiedla
      nie może przekroczyć 12 m. Co innego mówi obowiązujący plan miejscowy przyjęty
      w 1999 r. Okazuje się, że jest dziurawy. Dla fragmentu terenu znosi
      ograniczenia w wysokości zabudowy. - Jak ktoś chce, może tu postawić nawet
      Pałac Kultury. Po co nam taki plan? - denerwują się przeciwnicy wieżowców pod
      Laskiem Bródnowskim.

      Krzysztof Domaradzki, urbanista: - Szkoda, że tak się zdarzyło i plan daje aż
      tyle swobody. Gdy w planach było mało wskaźników, było duże pole do popisu dla
      inwestorów. Dzisiaj przepisy idą w takim kierunku, by plany miejscowe były
      coraz bardziej precyzyjne. Taki sposób planowania jest bardziej cywilizowaną
      formą, bo wtedy dokładnie wiadomo, co może powstać na danym terenie.

      Dlatego mieszkańcy nie zamierzają się poddać. - Wezwiemy urząd do zmiany planu,
      wskażemy na zapisy w studium. Jesteśmy gotowi, żeby pójść na drogę sądową -
      zapowiadają.

      Bo mają kłopot nie tylko z własnym deweloperem. Pod Lasem Bródnowskim trwa
      prawdziwy boom budowlany, a inwestorzy reklamują się planowaną w pobliżu stacją
      drugiej linii metra. Tuż za płotem Parku Leśnego spółka APM Development planuje
      budowę dwóch 14-piętrowych wieżowców. - Osobiście uważam, że to zabudowa na
      sąsiedniej działce stanowić może zagrożenie dla prestiżu naszego osiedla -
      ocenia Sławomir Szyszkowski.
      miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34887,3782167.html

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka