O ile w tym roku zdrożeją mieszkania ?

[Gość: bankier]

Czy sądzicie , że będzie to tylko wzrost dwucyfrowy , czy też
można nadal spodziewać się kilkuset-procentowych wzrostów ?

[Gość: analityk]

z moich precyzyjnych (użyłem programów: SPSS i Statistica) obliczeń wynika, że
ceny wzrosną od 357,32% do 874,51%.
Podane dane dotyczą Warszawy.
Jeśli ktoś będzie miał ochotę poznać dane dla innego miasta - prosze o jego
podanie - zapuszczę wówczas symulację

[Gość: jarek]

spodziewaj sie tylko szesciocyfrowych wzrostów :)

[Gość: Inaczej]

A ja zostalam przekonana przez innych forumowiczow i teraz uwazam, ze ceny
spadna i bedziemy jedynym krajem na swiecie z rosnaca inflacja, drozejacymi
materialami budowlanymi i coraz to nizszymi cenami mieszkan. Bedzie drugi cud
nad Wisla i innymi bardziej liczacymi sie rzekami.

[Gość: jarek]

tak ,tak z ogromną dwu i pół procentową inflacją i zakazem importu materiałów
budowlanych .
dlatego właśnie ofert mieszkań stale ubywa i ludzie kupują juz schowki na
szczotki ;)

[Gość: Inaczej]

Tez to czytalam:) Ale maja mu wstawic okienko w suficie:)Wlasciwie dlaczego?
Szczotki za dlugie?

[Gość: jarek]

nieznam sie na szczotkach .
a widziałaś to ?
licznikmieszkan.atspace.com/zero.html

[Gość: Inaczej]

Serio myslisz, ze ceny spadna? O ile przewidujesz? Nie pytam sie ironicznie
tylko serio. Tutaj jest tyle wykluczajacych sie zdan, ze sama juz nie wiem.
Nikt nie przewidzial tego, ze w 2006 ceny wzrosna tak szybko i duzo. Nie to, ze
narzekam, udalo mi sie kupic mieszkanie pod koniec 2005 i teraz jest warte
prawie 100% wiecej niz bylo wowczas.

[Gość: raf]

ja obstawiam 1000 % i kupiłem włąsnie 16 mieszkanie

[Gość: jarek]

niebajeruj ;)
widzialem ze w innym wątku obstawiasz spadek ;)hehe

[Gość: aneczka]

Zaczynamy ostrą jazde w górę !
Zapiąć pasy ! Będzie bolało !
Dostaniecie po roszczeniowych dupskach !

[Gość: mg]

TANIEJ NIE BĘDZIE. JUŻ TERAZ BIERZ KREDYT

wiem to z wiarygodnego źródła.. ten napis jest na głównej stronie
ogólnopolskiego portalu , w którym pracuje na pewno niejeden Ekspert!!

[Gość: jarek]

trzeba było tak od razu ;)
juz lece ;)

[Gość: gość]

ale bzdety

[Gość: raf]

a ten co zaczął wątek nie bajeruje ? ;)

[Gość: czesiek analityk]

mieszkania wzrosna o jakies 75% w samym tylko trzecim kwartale. Materiały
rosna, wszyscy zarabiamy coraz wiecej, Euro 2012, coraz wiecej exportujemy
samych fajnych innowacyjnych produktó. jestesmy juz 2 Japonia. to dlaczego w
Tokio ma byc drozej niz w naszej metropolii?

[Gość: pikuś]

no nie wiem,
w 3mieście za 7000 /m2 to już same ochłapy.

[Gość: bankier]

Dziś już nikt nie zadaje pytania czy ceny zatrzymają się ,
tylko o ile zdrożeją , nawet tak poważny dziennik jak Rzeczpospolita .
Jeżeli jeszcze nie kupiłeś mieszkania to przegrałeś życie .
Cóż , selekcja naturalna . Głupich nie sieją .

[przejazd14]

Gość portalu: bankier napisał(a):

> Czy sądzicie , że będzie to tylko wzrost dwucyfrowy , czy też
> można nadal spodziewać się kilkuset-procentowych wzrostów ?

gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,4193100.html
Ceny używanych mieszkań w największych aglomeracjach już nie rosną w zawrotnym
tempie. W niektórych, np. w Krakowie, Gdańsku i we Wrocławiu, nawet nieco
potaniały!


Po ubiegłorocznym szaleństwie cenowym w Warszawie, Krakowie i we Wrocławiu (np.
w stolicy mieszkania podrożały o ponad 50 proc.) większość analityków
prognozowała wyhamowanie podwyżek. Byli też i tacy, którzy wieszczyli korektę
cen. Ale czy ta prognoza się sprawdzi?

- Pośrednicy z rynku nieruchomości od dwóch miesięcy sygnalizują, że w
największych polskich miastach nastąpiło wyhamowanie wzrostu cen mieszkań.
Opinie te znalazły odzwierciedlenie w cenach ogłaszanych w maju w naszym
serwisie - poinformowała nas Marta Kosińska z serwisu z ogłoszeniami o
nieruchomościach www.szybko.pl. - W maju po raz pierwszy od ponad roku ceny w
większości analizowanych przez nas aglomeracji nieznacznie spadły.

Według Kosińskiej największa korekta - o prawie 6 proc. w dół - miała miejsce w
Gdańsku. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że w tym mieście średnia cena wzrosła
od początku roku o ponad 18 proc. Ponadto potaniały w maju mieszkania we
Wrocławiu, w Katowicach i Krakowie. Minimalnie podrożały natomiast w Warszawie
i Poznaniu. Ale już w Łodzi średnia cena podskoczyła o ponad 7 proc.

Kosińska przyznaje, że wzrost średniej stolica zawdzięcza kilku dzielnicom do
tej pory najtańszym (m.in. Bielanom, Tarchominowi i Pradze), gdzie ceny są
zdecydowanie niższe od średniej. W najdroższych dzielnicach, czyli np. w
Centrum i na Mokotowie, w maju ceny spadły.

Co na to pośrednicy w obrocie nieruchomościami? - Jeszcze nie robiliśmy analizy
rynku w maju, ale na podstawie docierających do mnie sygnałów mogę potwierdzić,
że ceny najpewniej się zatrzymały - komentuje Tomasz Lebiedź z zarządu Polskiej
Federacji Rynku Nieruchomości. - Co więcej, np. w Warszawie widać stabilizację
cen wywoławczych, ale transakcyjne wyraźnie się obniżyły. Poza tym mieszkania
dłużej się teraz sprzedaje - dodaje.

Podobnie jest w Poznaniu. - Jeszcze w marcu i kwietniu nie było mowy o
upustach. Teraz kupujący mogą wynegocjować obniżki sięgające 5-10 proc. -
opowiada doradca rynku nieruchomości Adam Henclewski, który na początku roku
przewidywał w perspektywie od sześciu do 18 miesięcy korektę cen.

- Dopiero w najbliższych miesiącach okaże się, czy ceny rzędu 8-9 tys. zł za m
kw. są punktem równoważącym podaż z popytem - twierdzi tymczasem Kosińska,
która podtrzymuje swą opinię z początku roku, że ceny wciąż będą się pięły w
górę. Według niej tam, gdzie osiągnęły one pułap 7 tys. zł za m kw. albo go
przekroczyły, mieszkania miałyby drożeć w tempie 10-15 proc. rocznie. Z
szybszym tempem - według Kosińskiej - muszą się natomiast liczyć mieszkańcy
tych miast, w których średnie ceny są znacznie niższe, np. w Łodzi.

Dodajmy, że niektórzy analitycy zaczęli mówić o stabilizacji cen także nowych
mieszkań. We wtorkowej "Gazecie" informowaliśmy o rosnącej aktywności firm
deweloperskich - do końca kwietnia dostały pozwolenia na budowę 30,4 tys.
mieszkań, czyli o prawie 78 proc. więcej niż rok wcześniej! To daje nadzieję na
większą podaż mieszkań. Na rynku jest ich coraz więcej także dlatego, że wśród
sprzedających przybywa tych, którzy kupili je wyłącznie w celach
inwestycyjnych, a teraz realizują zyski.


Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna

[Gość: gosc]

Jasne jasne - w takim syfiastym miescie jak Łódź ceny wzrosną conajmniej do
poziomu warszawskich :))) Ciekaw jestem kto tam bedzie kupowal

[Gość: benek]

W Rzeszowie w nowym budownictwie 5.5-7.5tys. i wcale nie czekają na nabywców.
A tendencja zwyżkowa nadal się utrzymuje.

chyba o ile stanieja

[Gość: w maju spadly]

W maju spadly
biznes.onet.pl/0,1546045,wiadomosci.html