Gość: zyski na papierze
IP: *.acn.waw.pl
05.10.07, 15:37
Witam spekułę.
nie da się już ukryć, że nadchodzą ciężkie dla was czasy. Kierowany empatią
postanowiłem trochę wam pomóc.
Powinniście wrócić do zapomnianego już pomysłu licytacji. W skrócie
wyglądałoby to tak. Organizujecie licytację na mieszkanie/udział czy co tam
macie i ogłaszacie to gdzieś w necie lub gazecie. W początkowej fazie
zapraszacie jeszcze innych jeleni, by robili za tło (by nie przeżyć jakiejś
traumy). I ogłaszacie wiążącą licytację - kto da więcej, ten kupuje
mieszkanie. Proste, nie?
Oczywiście w pierwszej fazie mieszkania będą przechodzić do rąk innych jeleni,
którzy się zbytnio zaangażują w swojej roli robienia tła, ale z czasem
przestanie im się już chcieć przychodzić i udział ludzi, którzy naprawdę chcą
kupić mieszkanie będzie coraz większy. W pewnym momencie dojdzie do tego, że
kupi je ktoś, kto następnego dnia nie będzie chciał już jego sprzedać, tylko
się wprowadzi....
Chyba się nie cykacie konfrontacji z rzeczywistością :-P (język dlatego, że mi
się empatia skończyła).