kensio
25.01.08, 21:09
Czytam onet i natknąłem się na ciekawe opracowanie dot. rynku
nieruchomości :)
biznes.onet.pl/2,1680346,wiadomosci.html
I co takiego tam mamy?
Otóż pojawia się nam nowy guru rynku nieruchomości: dr. Marcin
Gruszczyński z UW.
W sumie sam też jestem pracownikiem naukowo-dydaktycznym na innej
uczelni i nie przyszło by mi do mej głowki robić z siebie takiego
wała.
Z czego Gruszuś ma doktorata? a zobaczmy?
www.nauka.opi.org.pl/raporty/opisy/dokhab/44000/d44874.htm
Czym sie zajmuje?:
techniczna.com.pl/skroty/83-01-13584-0.htm
A tu "biedne fakturowanie":
www.wne.uw.edu.pl/old/wydawnictwa_wne/ekonomia_13_2004.html
Nic misio pysio nie zajmował się rynkiem nieruchommości, zna się
jna tym ja świnia na astrofizyce, ale... firma pośrednictwa
finansowego będzie go forsować jako następnego debila.
Ile jeszcze młodych ludzi z mniejszych lub większych miast ma się
wrąbać i stać sie frajerami wykorzystanymi przez właścicieli
mieszkan/domów bądż śmiesznych developerów. Wrrrr
Dla mnie to szok bo misio wie co to jest popyt podaż, wie co to
jest popyt funkcjonalny i niefunkcjonalny, zapewne słyszał o
różnego rodzaju "bańkach" i to nie tylko na mleko...
Wypadało by wspomnieć o tych wszystkich czynnikach... przynajmniej
wspomnieć, nie mówie wyrysować konkretnie.
Taka moja mała sugestia zniesmaczonego nauczyciela akademickiego,
wieloletniego "inwestora" na rynku nieruchomości, gpw...
Czytuję Wasze posty regularnie i ciesze sie ze istnieja osoby o
tak gruntownej wiedzy ekonomicznej, nie będe wymieniał bo wiadomo
o kim mówię... Dziękuje Wam, że ducha ekonomii nie gasicie...:)