Gość: Pikuś
IP: 82.177.11.*
10.06.08, 16:37
Widzicie co się dzieje na giełdzie? Radzę się przyjrzeć bo giełda
jest barometrem cen nieruchomości.
"Tak jak indeksy zwyżkują dzięki napływowi gotówki od coraz mniej
doświadczonych inwestorów skuszonych kilkusetprocentowymi zyskami,
tak i ceny nieruchomości biją kolejne rekordy tylko wtedy, kiedy
jest świeży dopływ nowych środków. Problem w tym, że to wszystko
odbywa się w większości za pożyczone pieniądze od banków. Dodajmy,
że chodzi o bardzo duże pieniądze. Czy zatem rynek nieruchomości aż
tak różni się od giełdy, że można na nim grać za pożyczone pieniądze?
Co to oznacza? Że barierą wzrostu jest i pozostanie zdolność
kredytowa Polaków. Zwłaszcza tych, którzy dopiero teraz wchodzą na
ten rynek z chęcią kupna mieszkania. Można śmiało założyć, że nie są
to najbogatsi, którzy nagle spostrzegli, że mają dobrą zdolność
kredytową, którą warto wykorzystać".(Michał Macierzyński bankier.pl)
Dawcy kapitału na giełdzie się skończyli i giełda się długo nie
podniesie - dawcy kapitału na rynku nieruchomości się kończą w
szybkim tempie, a ceny mieszkań podążają za wykresem giełdy.