Czynniki powodujące spadek cen lub wzrost

[deszczowy_przechodzien]

Przyglądając się obecnemu rynkowi widze głównie czynniki wpływające
na spadek cen w PLN :

- Wzrost wartości złotówki - ceny w przeliczeniu na euro rosną i
jednocześnie zmniejsza się kredyt w PLN osób które mają kredyt w
waulucie innej niż PLN (łatwiej podjąc decyzję o sprzedaży)
- Bardzo duża nierównowaga popytu i podaży na rzecz podaży.Spadek
ilości osób mających zdolność kredytową i chęć zakupu. Silna bariera
dla zakupów przy obecnych cenach.
- Alternatywa dla przeznaczenia finansów zakupu - mieszkania w
wynajmowanym mieszkaniu lub inna inwestycja (własna firma, dom
weekendowy itp)
- Silna dysproporcja cenowa Warszawa - reszta Polski - jednocześnie
centrale firm nie są w tej chwili głównie lokowane w Warszawie (to
była jedna z głównych przyczyn tego że Warszawa średnio zarabiała
więcej). Raczej będziemy mieć do czynienia z wyrównywaniem poziomów
na wzór miast niemieckich (brak jednego centrum) vs model francuski
lub angielski. Dodatkowo część osób która przyjechała do Warszawy
planuje powrotną przeprowadzkę do miast z których pochodziła.
- Ceny za które można potencjalnie sprzedać na rynku w Warszawie i
okolicy - nawet przy niższych cenach sprawiają że inwestycje w
nieruchomości w Warszawie dla wykonawców będa bardziej opłacalne niż
w innych częściach Polski - przyciągając nowych oferentów
- Zmiany technologiczne będą pozwalać osiągać coraz niższe koszty
budowy
- Zmieny w układzie drogowym Warszawy i okolic sprawię że nowe
miejsca do mieszkania będą coraz bardziej atrakcyjne (satelickie
miast)


Za stabilizacją przemawia tylko to że część osób ma blokadę
psychiczną przed sprzedażą po niższej cenie o ile nie będzie do tego
zmuszonych, minie kilka lat nim ta blokada spadnie

Na czynniki wzrostu czekam od innych osób.

[Gość: lolol]

"Dodatkowo część osób która przyjechała do Warszawy
planuje powrotną przeprowadzkę do miast z których pochodziła. "

Hehe,a to to bardzo ciekawe jest stwierdzenie. bardzo ciekawe. Skad takie
wnioski? Bo sam planujesz powrot na wioske? To juz niby czesc osob bedzie
wracac? Do czego niby maja wracac? Do pracy w biedronce na zadupiu? Hehe,
ciekawe, bardzo ciekawe.

[deszczowy_przechodzien]

Jest to moje czysto subiektywne zdanie bazujące na opini znajomych w
dużych korporacjach oraz kilku faktach:

1. Po transformacji korporacje były najlepszym miejscem pracy i
ściągały do siebie ludzi z różnych miejsc w kraju. W swoich
zespołach miałem osoby i z Gdańska i również z Rzeszowa;). W tej
chwili cześć z tych osób myśli (a niektórzy już zrobili ten krok) o
założeniu własnego biznesu - ze wględu na różnice w koszcie pracy
lub specyfikę (np: budowa pensjonatu) często jest to lokalizacja
pozawarszawska.

2. Następuje zmniejszanie się ilości stanowisk kierowniczych i
eksperckich w korporacjach w Warszawie. Ze względu na różnice w
kosztach pracy i nieruchomości dość poważnie pracuje się nad
przenoszeniem wybranych funkcji do innych lokalizacji - przykładem
jest w tej chwili powszechne projekty wydzielenia usług księgowych,
HR, zarządzania insratrukturą informatyczną oraz telefonicznej
obsługi klienta. W trakcie takiej "operacji" część osób kierujących
dotychczasową strukturą dostaje propozycje przejścia do nowego
miejsca pracy.

3. W tej chwili poza Warszawą nie jest tak źle jak było w późnych
latach 90 i wczesnych po 2000 roku. Znaczna cześć ciekawych firm
lokuje się i rozwija się poza Warszawą.Jeżeli osoby pochodzą z
danego regionu/miasta to nawet przy nieco niższym wynagrodzeniu
opłaca im się do niego przenieś - ze względu na niższe pozostałe
koszty życia (np: koszty nieruchomości, możliwość wsparcia rodziców
w opiece nad małymi dziećmi (zamiast opiekunki). Jest to szczególne
istotne w warunkach procesów konsolidacji struktur europejskich
(narzędzia informatyczne pozwalają na nowe scenariusze biznesowe)
oraz spłaszczania struktur.

+ Czynniki powodujące spadek cen lub wzrost+

[scott22]

1.zakładając, że budujemy taki sam produkt to koszt poniesiony na wyprodukowanie
m2 jest porównywalny. w sektorze podstawowym ceny utrzymają się lub nawet
wzrosną dla małych mieszkań.
2.ceny mieszkań już gotowych mogą się znacznie różnić. powód jest prozaiczny-
klient porównuje i sam ocenia to co widzi. duże zjazdy cenowe mogą mieć miejsce
w przypadku dużych mieszkań w kiepskich lokalizacjach lub byle jak wykonanych.
3.przewiduję spore zjazdy cenowe dla tzw.mieszkań o podwyższonym standarcie.
wielokrotnie to nie odpowiada temu co głosi sprzedający.
4.stanieją także mieszkania w lepszych lokalizacjach, ale nie najlepiej
wykonanych. niejednokrotnie jedynym cenotwórczym czynnikiem była tu lokalizacja.
5.nie przewiduje ostrych zjazdów w przypadku super realizacji. chyba, że jest to
budynek duży. my polacy, z grupy zamożnych ludzi ,żle czujemy się w
tzw.mrówkowcach. w tej grupie towarowej będą szlagierami małe kameralne budynki.
8.klienci uwielbiają kupować mieszkania w budynkach małych takich do 20
mieszkań. poz

Pierdu Pierdu szczoch.

[Gość: Lol]

[sholay]

ej.LOL
" Jest to szczególne
istotne w warunkach procesów konsolidacji struktur europejskich
(narzędzia informatyczne pozwalają na nowe scenariusze biznesowe)
oraz spłaszczania struktur."
Zdanie jak z jakieś broszurki prounijnej.

Mnie się widzi, że wyprowadzki poza Warszawę to nadal będzie raczej
margines. Mam paru znajomych, którzy na taki krok się zdecydowali ale
mam POWAŻNE wątpliwości czy skala tego procesu będzie w
przewidywalnym okresie aż taka by wpłynąć na ceny mieszkań w Default
City lub na prowincji.
Ja widziałbym raczej model azjatycki niż niemiecki czyli kilka dużych
ośrodków i reszta. O ile w wielu regionach róznice między miastem a
wsią się zmniejszą, to jakoś nie widzę wyrównania cen mieszkań i
poziomu życia między Warszawą a Kielcami.

&

Co do zmian w technologii budowy też mam wątpliwoś

[deszczowy_przechodzien]

sholay napisał:

> ej.LOL
> " Jest to szczególne
> istotne w warunkach procesów konsolidacji struktur europejskich
> (narzędzia informatyczne pozwalają na nowe scenariusze biznesowe)
> oraz spłaszczania struktur."
> Zdanie jak z jakieś broszurki prounijnej.

Sorry - mogło zabrzmieć jak tekst na temat UE. Chodziło mi jednak o
to że korporacje konsolidują struktury na poziomie ponad- państwowym
(przez ostatnie kilka lat były konsolidowane struktury regionalne w
Polsce w struktury centralne - na czym zyskiwała Warszawa).


> Ja widziałbym raczej model azjatycki niż niemiecki czyli kilka
dużych
> ośrodków i reszta. O ile w wielu regionach róznice między miastem
a
> wsią się zmniejszą, to jakoś nie widzę wyrównania cen mieszkań i
> poziomu życia między Warszawą a Kielcami.
>

W tej chwili Kielce mają fatalny układ komunikacyjny. W momencie
skończenia S7 (przynajmniej odcinka Warszawa-Kielce) oraz rementu
lini kolejowej sytuacja znacznie się zmnii. Teren do lokowania
inwestycji jest bardzo ciekawy, zarówno BPO jak również
przemysłowych. Sądzę że docelowo nie będą tak bogate jak Warszawa -
ale na pewno mocno się rozwiną z obecnego stanu

[Gość: inny ja]

Chyba wszystkie czynniki przez ostatnie kilka lat zostały na tym
forum wymienione (kilka dni pracy i możnaby je skompilować w piękną
listę). Jak zwykle problem polegał na ich "zważeniu", czyli
przypisaniu wag. Kiedyś dominował tu pogląd, że ceny będą spadały
pod własnym ciężarem, a głównie zaszkodziły im ograniczenia
kredytowe.

Tak biorąc pierwszy z brzegu proponowany czynnik, to nie bardzo
rozumiem argumentacji (że niby ludzie mają barierę psychologiczną
przed sprzedażą?). Kiedyś się owszem wydawało, że słaby PLN
przyciąga zagranicznych inwestorów, emigrantów, etc. ale widać, że
nikt nie chciał skorzystać z jego największej słabości. Teraz
silniejszy poprawia jakość portfela kredytowego banków i rózne ich
współczynniki, czyli pozwala potencjalnie zwiększyć akcję kredytową.
Umacniający się PLN, silna giełda i wysokie ceny nieruchomości
wystąpiły razem jako wyraz optymizmu. No i na razie dwa z tych
trzech parametrów trochę urosły.

[deszczowy_przechodzien]

Mówić o barierze mam na myśli fakt że sprzedający
się "przyzwyczalili" do wyższych cen oraz potencjalnych zysków - i
do momentu w którym nie zostaną zmuszeni lub upłynie okres czasu w
którym pogodzą się ze zmianą będą się łudzić że trend się zmieni i
znajda kupca. Dlatego też część osób która próbowała sprzedawać -
teraz też próbuje wynajmować dając mało realną cenę.