Jaką polecacie kurtkę na wyprawy rowerowe?

[yvonne000]

Potzrebuję w miarę pilnie kupić kurtkę z membraną na dłuśzy wyjazd. Jaką
kurtkę możecie mi polecić tak max do 250 zł? Dobrze by było żeby miała
odpinane rękawy. Oglądałm ostatnio model Berkner Functional z membraną
NICROTEX 5000, co o niej sądzicie?

[wolff1]

W cenie do 250zł na wodoodporność nie ma co liczyć. Wszystkie membrany typu
Hydrotex, Aquatex, Sympatex prędzej czy później przemiękają (i to raczej
prędzej). Na ostatniej wyprawie na Nordkapp używałem zwykłej kurtki
ortalionowej kupionej na Allero (w komplecie ze spodniami dałem zaledwie 30zł!)
i wbrew moim obawom sprawowała się całkiem nieźle. Wodoodporna w pełni, choć
oczywiście z oddychaniem już tak dobrze nie było. Specjalnie kupiłem trochę za
dużą, by uzyskać lepszą wentylację, niemniej na miejscach styku z ciałem
(głównie plecy i ręce) koszulka, którą miałem pod spodem była mokra. Ale w
porównaniu z moją starą kurtką z Aquatexu na deszczu sprawowała się dużo
lepiej, bo tamta nie dość, że przemiękała w 10 minut to przyklejała się do
całego ciała. Natomiast kurtka z membraną (nawet kiepską) będzie lepsza do
jazdy na rowerze w warunkach bezdeszczowych - ze względu na lepszą
oddychalność. A na pełny komfort (a więc jednocześnie wodoodporność i
oddychalność) w warunkach jazdy na rowerze nie ma co liczyć w przypadku żadnej
tkaniny. W tym roku kupiłem najlżejszy z możliwych Gore-texów (kurtka z Gore-
texu Paclite ważąca zaledwie 340g - za 630zł) i na dużym deszczu też trochę
przemięka (jak to Gore-tex - na deszczu oddycha dużo gorzej niż "na sucho").
Natomiast poza tym mankamentem jest to świetna kurtka - leciutka, świetnie
oddycha (choć nie na deszczu), zupełnie nie krępuje ruchów, po zrolowaniu
mieści w opakowaniu 15x10x10cm.

[frantuslaw]

A ja kupiłem kurtkę north wave przezroczysta i jest super. Nie oddycha, ale ma
duze wywietrzniki.Wodoodpornosc 100%,lekka i niedroga. Na deszcz idealna, a jak
nie pada to cisne w polarze.

[wolff1]

Masz na myśli kurtkę foliową?(przezroczystą). Jeździłem kiedyś w czymś takim -
i jest to całkiem niezłe rozwiązanie na deszcz - mniej więcej coś takiego jak
ta moja kurtka z Allegro. Ale niestety moja nie miała kaptura - i dlatego z
niej zrezygnowałem, ciekaw jestem czy Twój model go posiada?

[leon2leon]

Proponuję wzorować się na kolarzach.

W temperaturach pow. 20C zakładać krótki rękawek, w razie palącego słońca
przewiewną koszulkę z długim rękawem, najlepiej białą (są takie w Decathlonie,
cała seria pod nazwą DOMYOS) żeby sobie nie poparzyć skóry.

Na chłodniejsze temperatury (15C, a nawet 10C) wystarczy zwykła kurteczka
kolarska (kupiłem niedawno taką na lumpach za cenę 16 i 18 złotych). Przy bardzo
wietrznej lub deszczowej pogodzie zakłada się na to ortalionową pelerynkę (w
Decathlonie w cenie do 100 zł). Używają tego ludzie zjeżdżając np. z alpejskich
przełęczy - temperatury nawet w lecie mogą spaść do 5-8C, prędkość jazdy pow. 60
km/h więc mocno wieje :-).

Całość ma tę zaletę, że można to zakładać na cebulkę w takt zmieniającej się
pogody, po zdjęciu można odzież zwinąć i dosłownie wsadzić do kieszeni na plecach.

[frantuslaw]

Moja kurtka też nie ma kaptura, kosztowała około 70 zł. Ale stójka jest dość
wąska , mogę ją dokladnie zapiac ze nic nie wpada mi do srodka. Ciesze sie, ze
nie ma kaptura bo tylko by mi przeszkadzal. Zawsze jezdze w kasku, i nie lubie
ubierac go na kaptur. A do mokrej głowy w życiu juz przywykłem :) A kurtka jest
jakby foliowa, ale do konca nie jest taka normalna folia. Coś pomiędzy folią,
gumą a materiałem. Moja jest z North Wave, ale na allegro widziałem podobny
model Pro za jakieś 80 zł. Mysle, ze taka kurtka to dobre rozwiazanie.
Probowalem juz kilku - taniego sztormiaka, hydrotexu, ortalionki. I chociaz tej
kurtki jeszcze nie przetestowalem na dluzszym wyjezdzie,ale narazie sprawuje sie
super. Pod pachą i na plecach są wywietrzniki więc nawet tak strasznie się nie
zaparowywuje.

A co do wzorowania się na kolarzach...Nie zawsze w turystyce rowerowerowej
wlasnie rowerowe patenty są najlepsze. Kolarze jadą kilka godzin, ale potem
czeka na nich cieple zarcie, prysznic, cala masa ciuchów, ciepla posciel,
kapiele relaksacyjne i masaże. Tutaj niestety trzeba sie przed deszczem
zabezpieczyć lepiej, po przemoczeniu całego zestawu ciuchów (kurteczki z
ortalionu niestety bardzo szybko chłoną wodę) jest nieciekawie. Jeżeli pada
przez 2-3 dni nie ma możliwości wysuszenia ciuchów.

[wolff1]

Czyli to coś takiego jak miałem. Tego typu pelerynki są doskonałe właśnie dla
zawodników - przede wszystkim nie krępują ruchów, umożliwiają łatwiejsze
spoglądanie do tyłu (co kaptur wyraźnie pogarsza). Jednak dla mnie brak kaptura
dyskwalifikuje kurtkę - jeśli to ma być produkt na jazdę w deszczu na wyprawie,
a nie np. jednodniowy wypad. Przy długotrwałej jeździe na deszczu, szczególnie
w zimnym klimacie brak osłony głowy to jednak duży minus. Przez głowę człowiek
traci zdecydowanie największą część ciepła i po paru godzinach jazdy po prostu
robi się za zimno (mowa tu o jeździe w temp.12-15'C i mniej). Kiedyś sporo
jeździłem bez kaptura - i jak dla mnie to dobre rozwiązanie tylko na ciepły
klimat i opad typu gwałtowny ale krótki. Przy deszczu łagodnym, ale za to
długotrwałym kaptur bardzo się przydaje.

[frantuslaw]

W pełni to rozumiem, ale i tak nie cierpię kaptura. Ubieram na głowę różne inne
rzeczy, ale kaptura po prostu nie lubię :D

A tak wtrące... czy wynaleziono już lepszy sposób na zabezpieczenie butów przed
długotrwałym deszczem niż worki foliowe + taśma klejąca lub kapcie ze szpitala ?
No i w rozsądnej cenie... wiem, że są gore-texowe ochraniacze, ale chyba ciezko
takie dostac i pewnie swoje kosztuja.

[wolff1]

W tym roku przygotowuję się do wyjazdu na Islandię, więc te sprawy bardzo mnie
interesują. Po wielu latach stosowania mniej i bardziej udanych rozwiązań na
zabezpieczenie stóp teraz postanowiłem wreszcie porządniej zainwestować - i
kupiłem właśnie ochraniacze Gore-tex (w Polsce rzeczywiście bardzo trudne do
dostania, ja sprowadzałem je z niemieckiego sklepu internetowego). Z
transportem wyszło trochę ponad 300zł - ale są naprawdę świetne. Jak to Gore-
tex na deszczu - trochę przemakają (czy raczej nie oddychają), ale w
ochraniaczach lekka warstwa "rosy" po wewnętrznej stronie nie przeszkadza jak w
przypadku kurtki - i buty pozostają suche. Spokojnie wchodzą na normalne
adidasy, a nie jak większość ochraniaczy tylko na wąskie buty SPD. Co najwyżej
lekko zamakają skarpetki powyżej buta. Ale ja mam również w pełni wodoodporne
skarpetki SealSkinz - więc to nie problem.
A jeszcze odnośnie kaptura. Pewnie w Twoim wypadku duże znaczenie ma to, że
jeździsz w kasku - w takim razie stosowanie kaptura rzeczywiście może być
cholernie niewygodne i bardzo ograniczające manewrowość (np. odwrócenie się do
tyłu). Ja kasku nie używam, więc i kaptur przeszkadza mi dużo mniej. Wiele też
zależy od modelu kurtki - w jednych kaptury są bardzo wygodne i dopasowane, w
innych dalekie od optimum.

[frantuslaw]

To polecam używanie kasku. Wczoraj mój kuzyn został potrącony na rowerze przez
ciężarówkę...jest poważnie poobijany, bez kasku mogłoby się to skończyć
gorzej.Wiadomo jak to jest, nie wystarczy uważać za siebie. Oczywiscie kask moze
przeszkadzac na dluzszych trasach, ale jestem tak do niego przyzwyczajony, ze
wcale go nie czuję. Ściagam go jedynie na długich górskich podjazdzach przy
dużej temperaturze. Nikogo zmusić nie mozna, ale warto mieć...

[wolff1]

Ja już od lat jeżdżę bez kasku. Może i to trochę mniej bezpieczne, ale za to o
wiele wygodniejsze - chociażby podczas wspomnianej tu jazdy w deszczu.

[misiu2806]

mie wiem czy wiecie ale do materiałów typu gore tex i podobnych są specjalne
preparaty które odpychają wodę,wystarczy spryskać i woda spływa jak po kaczce:)
koszt takiego preparatu to jakieś 35zł, można też użyć na ochraniacze na
buty,spodnie i nie przemakają :)dostępne są też srodki do polarów. pozdrawiam.

[wolff1]

I ile to potrzyma, zanim spłynie - 10 czy 15 minut? Taki preparat może podnieść
oddychalność jedynie w minimalny sposób. Ja już tyle razy nabrałem się na
różne "cudowne" właściwości kurtek i spodni opisywane przez producentów, że
podejście do takich wynalazków mam bardzo sceptyczne.

[scepanik]

Jeśli to pieroństwo działa jak impregnat do butów to może być skuteczne. Nie
wyobrażam sobie ruszyć w głęboki śnieg nie impregnując wcześniej butów. Różnica
ogromna. Ale wątpię , żeby jakiś cienki materiał dało się zrobić wodoodpornym i
jeszcze oddychającym.

Pozdr!