dymiacy_piecyk
16.12.12, 20:21
Wczoraj, w sobotę 15 grudnia, po raz pierwszy w życiu rozmawiałem z felkiem flaszką. Co prawda wiele lat mieszkaliśmy koło siebie, ja na ósmym, a on na szóstym piętrze. Ale zanim pojawiłem się na forum, nigdy nie rozmawialismy ze sobą, nie było chyba nawet zdawkowego 'bry' w windzie. Wczoraj wracałem do mieszkania rodziców, a pan Felek stał na schodach przed wejściem na klatke schodową. Rozmowa, choć była krótka, toczyła się w serdecznej atmosferze. Poruszyliśmy wiele aktualnych tematów i wymieniliśmy ciekawe opinie. To było wartościowe spotkanie.