Dodaj do ulubionych

boje sie samotnosci-porod itd

27.07.15, 09:50
bylam w związku z facetem 21lat.Mamy 18lcorke,4lcorke z invitro,po ponad 10latach leczenia.Planowalismy zawsze 3dzieci.podeszlismy w grudniu do kolejnego in vitro i jestem w 36tyg ciąży!
Niestety w 13tyg ciąży starsza corka odkryla przez fb podwojne zycie taty!zalamala się,ja tez,wyprowadzil się,spotykal się codziennie ze mna i z mlodsza corcia,zaczelismy chodzic na terapie dla par.caly czas mowil,ze to naprawimy.tylko,ze nadal prowadzil podwojne zycie!
JESTEM PRZERAZONA PORODEM I TYM CO BDZ PO,ZE NIE BD POTRAFILA SIE CIESZYC Z TEGO DZIECKA! a walczyłam i marzyłam o nim tyle lat!!ze to bdz syn,z corka byłoby latwiej,bo już wiem jak to jest,poza tym syn bez ojca...jak ja dam rade. a on do mnie mowi,ze jak chciałam zabaweczki to mam,ze ma w du...moje badania,ciaze,ze mama sobie radzic sama,ze dla mnie zawsze najważniejsze były dzieci(jakby to było cos zlego! jego nigdy nie olewałam)
PRZERAZA MNIE POBYT W SZPITALU PO PORODZIE!!!
Obserwuj wątek
    • justyna_dabrowska Re: boje sie samotnosci-porod itd 27.07.15, 17:45
      Dzień Dobry,
      Czy nadal chodzą Państwo na terapię dla par?
      W tej sytuacji - póki co - potrzebuje Pani (oraz córki) wsparcia emocjonalnego. Jaka jest Pani sytuacja rodzinna? Czy ma Pani bliską przyjaciółkę? proszę napisać trochę więcej na temat tego skąd Pani mogłaby czerpać oparcie w tej sytuacji.

      POzdrawiam
      JD
      • pudelek09 Re: boje sie samotnosci-porod itd 28.07.15, 21:50
        nie chodzimy,poszlismy,ale Pani psycholog pow ze ma wrazenie,ze on przyszedł trochę wbrew sobie,za kilka dni mielismy isc na kolejne spotkanie,ale spotkałam go z tamta i wyszlo ze nadal się z nia spotyka.Mi caly czas obiecywal,ze wszystko się ulozy,dzieciom,ze zamieszkamy znowu razem,ze nas kocha,ale wlasnie wrocil z wakacji na Cyprze z tamta.Jak mu tlumacze,ze robi dzieciom wode z mózgu,klamie to odwraca to ze ja je nastawiam.Ja już nie mam sily!
        Mieszkam z rodzicami,ale nie mam za dużej pomocy,choc jak ostatnio bylam 12dni w szpitalu to oni zajmowali się mlodsza corcia,tata ja przywiozl kilka razy do mnie,przywozil mi obiadki,odwiedzal,ale czuje ze trzyma mnie na dystans.
        Jego kochanka wydzwania do mnie,wysyla zdjęcia prezencików które od niego dostala,paragonow,wypisuje bzdury do starszej corki na fb
        Wsparcie mam od paru koleżanek(jedna psycholog,duzo mi pomogla,codziennie rozmawiamy,ale mieszka daleko,druga-czesto rozmawiamy,spotykamy sie czasem,reszta kilka koleżanek sytuacje zna czasem sie zdzwaniamy,ale wszystkie mieszkają daleko) i jego siostry(tez prawie codziennie rozmawiamy,mieszka za granica).Tak na miejscu mam tylko jedna kolezanke,druga odsunelam,bo wiem,ze zaraz wszyscy dookoła by znali moja sytuacje.
        4lata temu jak urodzila sie nasza coreczka(przy 1tez) miałam w nim duże oparcie i w ciąży i potem.Druga i trzecia ciaza sa z in vitro ,po ponad 10latach staran!Gdyby tak mnie nie wspieral,nie jezdzil ze mna po lekarzach,na badania,chyba bym sie zalamala.Byl ze mna zawsze.Razem zaplanowaliśmy wszystko,teraz mowi,ze ma w du...moje badania,wizyty u lekarza,chcialam być w ciąży to jestem,mam sobie radzic sama!potem to odwoluje,zeby za kilka dni zrobić to samo.Wykancza mnie to psychicznie!
        Wiem jak sie cieszyl z tamtych dzieci,po porodzie przychodzil szczęśliwy,a teraz przeraza mnie jak w takiej sytuacji ja zareaguje na to dziecko,jak sie będę trzymala gdy do wszytkich będą przychodzili mezowie/tatusiowie a ja będę sama,albo gdy przyjdzie to będzie takie sztuczne
        Jak ja sobie dam rade z dwoma takimi maluchami,nawet odprowadzanie malej do p-la z noworodkiem,jej zazdrość(już ma często objawy zazdrości,mimo ze sie cieszy z braciszka),moje zmeczenie(wcześniej z niewyspania,przemeczenia przy maluszku miałam kilka x goraczke,dopiero jak odespałam to przechodzilo.Tylko wtedy tatuś zajmowal sie mala,ja mogłam odpocząć)
        PRZERAZA MNIE TA CALA SYTUACJA!Jeszcze o alimenty musze sie prosić,walczyc z nim by oddal mi moje pieniądze za mieszkanie,zebym mogla wykupić to w którym obecnie przebywam z dziecmi,bo inaczej wyladujemy na bruku,nie mamy zrobionej łazienki.
        Przepraszam,ze tak długo,ale opisałam calosc
        • fydee Re: boje sie samotnosci-porod itd 05.09.15, 08:52
          To bardzo trudna sytuacja, jak się czujesz? Mam nadzieję, że coś się u Was zmieniło na plus, bardzo współczuję...

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka