Dodaj do ulubionych

źle zszyta co mogę zrobić :(

07.10.15, 21:10
Witajcie,
8.05.15 urodziłam syna sn. 1 poród, 6 godzin, zostałam nacięta i zszyta. Po szyciu bałam się nawet tam dotknąć, ale wróciłam do domu, mijały dni po porodzie a mnie wciąż tam coś bolało. Kiedy minął miesiąc poprosiłam partnera żeby zerknął i był przerażony..... później ja zobaczyłam i wygląda to jakbym miała otwartą pochwę, rozdartą...trudno to opisać...
Na kontrolę 6 tyg po poszłam do rejonowej przychodni i Pani bardzo miło powiedziała że krocze już nie będzie po porodzie piękne i dziewicze i że mogłam nie rodzić naturalnie - Super, nie miałam wyboru :/
Dziś po 5 miesiącach od porodu poszłam do szpitala w którym rodziłam i powiedziałam że zostałam źle zszyta, bardzo miła pani w recepcji pokierowała mnie do lekarza ginekologa, który badając mnie stwierdził, że nie ma wskazań do operacji bo nie wypada mi macica, mocz na pewno trzymam bo on nie widzi żebym miała popuszczać, tylko mam nadżerkę... ale to że wszystko jest na wierzchu to przemilczał jakby wszystko było ok. Na moją prośbę wezwał kierowniczkę która powiedziała że jestem idiotką skoro patrzę w lusterku między nogi albo że sobie wmawiam, że coś jest nie tak, wmawiam sobie, że mam infekcje grzybicze bo ona nie widzi żebym miała. Mój związek się rozpada bo została mi odebrana moja kobiecość, ciągle czuję jakieś kłucie w środku, szczypie mnie podczas podmywania i ogólnie brzydzę się tego miejsca bo wygląda koszmarnie. Czy jest jakaś szansa żebym miała wykonaną plastykę pochwy na NFZ? Dlaczego ja mam cierpieć bo Pani położna nie potrafiła dokładnie zszyć bo się spieszyła rano do domu po nocnej zmianie? Czemu tak trudno ginekologowi było wypisać mi skierowanie na operację, dostanie mniejszą wypłatę?
Obserwuj wątek
    • anna_zarzycka Re: źle zszyta co mogę zrobić :( 15.10.15, 16:18
      Witam Panią,
      To bulwersujące, że lekarze i obsługa administracyjna, ciągle jeszcze pozwalają sobie na niedopuszczalne i dewaluujące ich, uwagi. Ważne jest, aby się Pani nie poddawała i poszukała innego lekarza, któremu Pani zaufa jeśli chodzi o plan dalszego medycznego postępowania. NFZ jest obowiązany do naprawy, czy korekty błędnie wykonanego zabiegu, także złego zszycia. Ważne jest , aby właśnie z kompetentnym lekarzem ustalić co i w jakim zakresie można naprawić i jaka procedura jest najlepsza. Ale oprócz działań medycznych ważne jest też nastawienie Pani do Pani ciała i nastawienie pani partnera. Napisała Pani, że przez to Pani związek się sypie - ale przez to jak wygląda Pani pochwa, czy przez to jakie Pani ma nastawienie do własnego ciała, współżycia i własnej kobiecości, czy przez nastawienie partnera? Nastawienie Pani i Pani partnera jest bardzo ważne do zajęcia się Pani ciałem, zaakceptowania go (co nie znaczy, że ma Pani nie działać w sprawie operacji i poprawy stanu zdrowia) i pomocy sobie różnymi, nie tylko chirurgicznymi zabiegami.
      Pozdrawiam serdecznie Anna Zarzycka
    • alpepe Re: źle zszyta co mogę zrobić :( 20.10.15, 23:16
      Nieuctwo straszne u ciebie. Tak właśnie wygląda krocze kobiety po porodzie. Stąd popularność operacji intymnych.
      Współczuję i rozumiem to poczucie straty, ale tak to właśnie wygląda, to nie cipka z pornoli.
      • 5venuss Re: źle zszyta co mogę zrobić :( 22.10.15, 17:18
        brednie alpepe wypisujesz!!!
        jesteś w dodatku chamska i aż żal, że jesteś kobietą!!!
        czemu tak prostacko odnosisz się do drugiej kobiety???

        nacięcie powinno być zszyte idealnie.

        autorko walcz o poprawę zszycia tego nacięcia, nie daj się zbywać.
        ja miałam to szczęście trafić na wspaniałego lekarza, i praktycznie nacięcie jest niewidoczne.
        teraz u mnie wszystko wygląda jak przed porodem.
        da się? da!!!


      • sweetpeach123 Re: źle zszyta co mogę zrobić :( 22.10.15, 18:28
        Nie wiem gdzie uczą jak wygląda krocze po porodzie, bo chyba na położnictwie. Każda z moich znajomych ma normalne krocze jak przed porodem, dlaczego ja mam cierpieć i godzić się na to co mi zrobili?
        • Gość: barabere Re: źle zszyta co mogę zrobić :( IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.11.15, 10:57
          Witaj, mam ten sam problem. Nie mogę sobie z tym poradzić psychicznie. Czuję jakbym miała między nogami ogromną dziurę. Po pierwszym porodzie tłumaczyłam to sobie może lepiej, będzie mi łatwiej urodzić drugie dziecko. Niestety po drugim porodzie jest jeszcze gorzej. Nie wiem co robić. Nie poszłam na kontrolę po porodzie do lekarza bo mam blokadę psychiczną. Jak mam się pokazać z taką dziurą? Chociaż z drugiej strony wiem, że powinnam iść po poradę do niego co zrobić. Popytać czy da się to jakoś "zreperować" i to na NFZ bo nie uśmiecha mi się płacić 3 tys. za coś co ktoś spieprzył...
          • sweetpeach123 Re: źle zszyta co mogę zrobić :( 06.12.15, 23:46
            Ja tak samo mam doła jak o tym myślę, lekarze myślą, że jak nie sikasz po nogach to znaczy jest dobrze, ale już zdrowie psychiczne kobiety nie jest ważne niestety. Szkoda, że zdecydowałam się na poród naturalny, jeśli kiedykolwiek będę miała urodzić na pewno zdecyduję się na cesarkę.
    • Gość: freja Re: źle zszyta co mogę zrobić :( IP: 46.169.247.* 10.02.16, 11:14
      Najlepiej z "takim stanem rzeczy" udać się do kobiety ginekologa położnika. Ona będzie wiedziała najlepiej czy krocze wygląda prawidłowo czy nie.
    • Gość: Monika Re: źle zszyta co mogę zrobić :( IP: *.mt.pl 13.11.16, 22:02
      współczuję bo coś wiem na ten temat i własnie czytam i szukam info co mogę z tym fantem zrobić.
      urodziłam drugie dziecko, przy pierwszym miałam nacięte krocze i zszyte, było wszystko okey a po drugim gdy po prostu pękłam i zszywala mnie zła połozna ( zła bo od samego początku mmiała zły humor) okazało sie ze wyglądam jak bym miała wszystko na wierzchu. Cała macica otwarta. Masakra, jak u krowy. idę do ginekologa kobiety i zapytam co i jak mam teraz zrobić, jestem ponad 8 miesięcy po porodzie i żygać mi sie chce jak się nawey myję w tamtym miejscu:/
    • serduszko32 Re: źle zszyta co mogę zrobić :( 29.07.19, 20:41
      Nie denerwuj się, może rzeczywiście jakaś plastyka pochwy by tobie pomogła. Mąż nie powinien tak Twojej fizyczności oceniać, dałaś na świat jemu dziecko, nowe życie. Nie denerwuj się, ja nie miałam te łatwo, bo mnie zbyt mocno zszyli, ale pomógł ostatecznie vagiwell, mój lekarz jest akurat ok i doradził w tym temacie.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka