horry_piotter
13.08.06, 16:11
A co powiecie o szeptuchach?
Takie kuriozum chyba jeszcze jest tylko w zapadłych wsiach podlaskich (no może
jeszcze na Białorusi).
Jak w XXI w. można wierzyć w taką ciemnotę. Że stare babki chcą sobie dorobić
do skormenj emerytury, to rozumiem, ale nie rozumiem, że ktoś chce korzystać z
ich usług.
Ciemnota kwitnie. A to odczynić trzeba urok, bo koń zachorzał, a to komuś
wrzód na dupie trzebaa odczynić, a to liszaje zlikwidować.
Kiedyś bodajże w "Antku" Rozalkę do pieca włożyli, żeby wyzdrowiała. Za długo
siedziała w tym piecu i wyzionęła ducha. To była I poł. XIX w. Teraz mamy I
poł. XXI w., ale w podlaskim rezerwacie ciemnota kwitnie tak samo jak 200 lat
temu.
A dlaczego upiory przestały koniom plesc ogony i grzywy? Dlaczego przestały
ukazywac się strzygi? I żaden umarlak nie straszy po smierci, nie trzeba grobu
rozkopywać, głowy ucinać i osikowym kołkiem serca przebijać.
Wszystko przez tą cywilizację. Samochody nie mają ogonów i grzyw. W nocy mozna
właczyc światło. Ludzie mają telewizję i nie nudzą się po nocach, więc nie
robią sąsiadom niewybrednych żartów, typu "duch".