kendo 14.06.09, 15:13 ** tu poprzednie tomy forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=11086&w=29907427&a=29907427 forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=11086&w=24838985 ciag dalszy gotowania/pieczenia. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
kendo Re: niedzielny obiad z lososiem 14.06.09, 15:26 i zapiekanymi kartoflami/pomidorem/cebula w zaroodporne naczynia : losos: troszke masla/lub oleju/margaryny, na to mrozony szpink,by zakrylo dobrze cale dno, przyprawic swoimi przyprawami, ulozyc kawalki lososia,przyprawic, zalac smieta,posypalam koperkiem i pietruszka, z zaleniem uwazac,bo szpinak daje tez "wode" by nie wyplynelo z naczynia kartofle na naolejowane dno ukladam polowki kartofli,i reszty co chce smaruje to olejem,slole,pieprze i do piekarnika na 200 stopni, po 10 /15 min.wkladam lososia, po 30/35 min.powinno byc gotowe,losos na pewno,sprawdzic tylko kartofle i ewentualnie dluzej potrzymac do upieczenia,zalezy od piekarnika. SMACZNEGO. PS;.. Jagus,to normalny makaron,prasowany,torebeczka wyglada jak plaska kostka,sa tak juz przyprawy w mini torbuniachtak tu jest pakowane. makaronik latwo sie roskrusza przed wrzuceniem do wody. Odpowiedz Link
jaga_22 Papryka faszerowana 15.06.09, 17:20 4 czerwone papryki •400 g szpinaku •cebula •3 ząbki czosnku •łyżeczka oliwy z oliwek •50 g bułki tartej •100 g twarożku •2 łyżki posiekanych pistacji •świeżo mielony pieprz • sól Oczyść szpinak, zblanszuj we wrzątku, odsącz i posiekaj. Cebulę i czosnek obierz, drobno pokrój i zeszklij na oliwie. Dołóż szpinak do cebuli, jeszcze chwilę duś razem, dodaj pieprzu, soli, wymieszaj i ostudź. Rozkrusz twarożek, wymieszaj z bułką tartą i pistacjami. Połącz ze szpinakiem. Napełnij masą czerwone papryki. Zapiekaj 15 min. Odpowiedz Link
kendo Re: Papryka faszerowana 15.06.09, 21:29 o jeja,jak smacznie poczytlama, zrobie z zielona papryke,bo czerwona najwiecej babluje, dzieki Jago. Odpowiedz Link
kendo Re: Papryka faszerowana w mojej wersji 16.06.09, 19:50 na wierzchu ulozylam mozorele, jedaz przypomnialam sobie smak,ktory u kolezanki jadlam rogaliki z ciasta "filo" nadziane wlasnie tak, smaczna kolacje mialam Odpowiedz Link
jaga_22 Re: Papryka faszerowana w mojej wersji 16.06.09, 20:35 Nie mam pojęcia,co to za ciasto filo. Odpowiedz Link
kendo Re: ciast filo 16.06.09, 21:03 tu kupuje sie w kazdym sklepie spozywczym(niemiwm,jak sie zwie po krajowemu) mrozone lub swieze, sa na slodko-do farszow slodkich i neutralne ,wlasnie do farszow miesnych czy jarskich, cienkie "platki ciasta",kilka w ruloniku,ktore sie jeszcze rozwalkowuje i kroi i wypelnia farszem ,zalepia sama mam zamiar kupic i upiec toto,ale brak mi czasu na razie, Odpowiedz Link
jaga_22 Re: ciast filo 16.06.09, 21:41 Aaaaaaaaaaa to już wiem,to chyba podobne do ciasta francuskiego. Odpowiedz Link
kendo Re: ciast filo 16.06.09, 21:48 no chyba tak Jagus, te jej "pierozki" szpinakowe i serem byly pychotka. Odpowiedz Link
kendo Re: losos gotowany w folii aluminiowej 20.06.09, 14:15 z galazka pietruszki/koperku/plastrem cytryny /sola/pieprzem bialym i smazone mlode kartofelki,salta pierzasta,tak ja nazywam ze wzgledu na rozciapirzone listki,nieucczula mnie,to jest najwazniejsze o-) a tu linka linkuje dla cierpliwych w czytaniu, piekne opowiadanie milosno-kulinarne, wierze w ten sposob gotowania www.zosia.piasta.pl/rozne/ziolo.html Odpowiedz Link
kendo Re: losos gotowany w folii aluminiowej 20.06.09, 15:19 pojadlam/popilam i cialko chce w horyzontalne polozenie,az kviczy za tym) dodam dla chcacych wytestac ten sposob, ze jeden kawalaek lososia wlozylam do wody liczacz czas od tego, siedzialo 20 min lekko sie gotujac i wyszlo wilgotne i smaczne. oczywiscie mozna dac swoje ulubione zilka rybkowe. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: losos gotowany w folii aluminiowej 20.06.09, 16:14 Fajna bajeczka,ale prawdziwa.Dawno nie jadłam łososia,mam jeszcze solę,wypróbuję włożyć do parownika.Kupuję zioła do ryb,nawet dobre. Odpowiedz Link
kendo Re: mlode kartofle w sloikach 24.06.09, 18:58 tu kupowalam czasmi juz gotowe /obrane kartofle w sloiku zalane wode, a ze ze "srodka lata"-te ich swieto, zostalo mi troche mlodych "orzeszkow"-takie male syn kupil, wiec nie moga dlugo lezec,bo traca na walorach smakowych, zrobilam wiec na probe dwa sloiczki, pogotowalam je 15 min ,jak normalnie, wlozylam pozniej w sloiczki /zakrecilam/zalam woda i zagotowalam w garze z 15 min, za pare dni otworze i zobacze czy sie roznia od tych kupnych . mysle,ze beda OK) Odpowiedz Link
kendo Re: mlode kartofle w sloikach 24.06.09, 19:31 dolanczam zdjecie kartofli w sloiku plus swiezy ananas,pare dni ma na dojzenie i puzniej palce lizac, o niebo smaczniej niz tez z puszki. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: mlode kartofle w sloikach 24.06.09, 21:52 Dobry taki ananas.Córka kupuje,ale pewnie z myślą o króliku, bo widziałam jak dawała,ale przy okazji i ja skorzystam. Odpowiedz Link
kendo Re: mlode kartofle w sloikach 24.06.09, 22:17 czytalam kiedys gdzies, ze dobrze zjesc ananasa przed obiadem,dobrze wplywa na trawienie ,nie pozwala sie na odkladaniu "tluszczu", a tego z puszki lubie podsmazyc z plastrami wedzonego schabu do obiadu. Odpowiedz Link
marii51 Re: kendo i jaga_22 25.06.09, 08:19 Jak dobrze was podczytać... mniammm - aż ślinka leci. Wyobrażam sobie "pychota" Łosoś ze szpinakiem i papryki nadziewane i pozostałe frykasy- super. Lubię moje synowe czymś - niecodziennym pożywić.. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: kendo i jaga_22 25.06.09, 09:09 Kendo zawsze czymś mnie zaskoczy,a teraz wędzonym schabem,czy to może o bekon chodzi. Odpowiedz Link
kendo Re: kendo i jaga_22 25.06.09, 09:22 *Jagus nie to nie bekon, tu sprzedaja wedzony schab co sie nazywa -kasler- kroje w kotlety,podsmazam i mam do obiadku z tym ananasem przy boku tez podsmazonym. co kraj to obyczaj kulinarny, nie moglam sie nadziwic smakowi "slodkich sledzi" bardzo mi smakuja,sa w kraju,widzialam z firmy Abba,to sledziki w zaprawie slodko octowej z cebulka lub innych wydaniach np.z musztarda czy mieszanka z kawiorem. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: kendo i jaga_22 25.06.09, 11:41 Najbardziej to mi smakują śledzie...z firmy Lissnera po kaszubsku,też na winno słodki smak.Śledziki są zawinięte z zeszkloną cebulką i przecierem pom.i jeszcze wiejskie w oliwie,ale też mają posmaczek leciutko kwaśny. Odpowiedz Link
kendo Re: jaga_22 25.06.09, 17:54 az sie zasliniaczylam) w kraju nie odwaze sie na sledzika,za bardzo sa octowate dla mnie, a octu tez nie toleruje, tu kupuje juz wyprobowane dwie marki,ktore nie sa mocno octowe. Odpowiedz Link
kendo Re: i golabki nareszcie 25.06.09, 17:59 zrobilam z mlodej kapustki dzisiaj, zawsze je podsmazam, do duszenia dodalalam galazke pietruszki i koperku. z reszt kapustki,a byla juz fajnie spazona,zrobilam salatke z utarta marchewka/koperkiem naca pietruszki i kwasna smietana,oczywiscie sol i pieprz dalam Odpowiedz Link
jaga_22 Re: i golabki nareszcie 25.06.09, 20:43 Oj mniamuśne te Twoje gołębice Kenduś. Całe szczęście,że też mam kapuchę,teraz jest tyle deszczu,że duża porosła.No i nie wiem czy gołąbki,czy naleśniki ze szpinakiem jutro zrobię.Menż powiedział, że zanim pójdę na badanie,to mam zrobić ciasto,to on usmaży. Chyba skorzystam z tej propozycji. Odpowiedz Link
kendo Re: i golabki nareszcie 25.06.09, 21:44 )))))))))), oczywiscie,tez bym skorzystala z takiej propozycji, zawsze boli mnie krzyz przy smazeniu, teraz dla syna smazylam bliny by wzial sobie do domu,bo bardzo lubi,a ma teraz urlop to bedzie sobie podjadal nawet z byle czym nalesniczki tez musze sobie zrobi jak Twoje ,niewiem jak sie ma to w zamrozeniu, bo ja to zawsze ilosciowo i do zamrazarki,a pozniej tylko w mikro i gotowe,ewentualnie kasza/makaron jakis i salata,to jakos szybciej, rozleniwilam sie "obiadowo" ze czasami sie sobie dziwie,czemu tak sie stalo,zwalam wszystko na wiek i juz Odpowiedz Link
kendo Re: potrawy na upalne dni 30.06.09, 11:43 np.wczoraj nie mialam smaku na miecho absolutnie,'zjadlam zupine owocowa z lesnych owocow z makaronem, dzis popijam "zupe "z glogu,sa tu takie juz gotowe,i to mnie nie uczula, chlodnik tez switny w upaly i zupka gaspaczio,ta ostania niestety ,ale musze sie obejsc smakiem ,za duzo uczulajacych skladnikow kalafiorek na kolacje pojadlam,dzis zostalo pod bok do sosu miesnego. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: potrawy na upalne dni 30.06.09, 21:12 No i masz ci los,je zupkę z głogu i chce utyć Ja jutro robię zupkę na kostkach schabowych.Został mi ryż,to zrobię krupniczek ryżowy i już. Odpowiedz Link
kendo Re: potrawy na upalne dni 30.06.09, 21:26 uuuuuuuuuuuu..zanim doczytalam Jagus post do konca to juz wiedzialam ze bedzie zupka na ryzu, oj,lubie takie, chyba tez sobie nagotuje takiej i od razu na wadze skocze) Jagus,jak tak goraco,niemam absolutnie smaku na miesiwo, ale postaram sie go jesc,chociaby biale tylko, a dzis dokupilam sobie jagodowa zupke i cus nowego do posmakowania, jakies wyglada czekoladowe i ma smakowac,jak veling,takie cus co malym dzieciom na mleku robia)to staruszki sobie kupuja na sniadanie Odpowiedz Link
jaga_22 Re: potrawy na upalne dni 30.06.09, 21:38 Dobrze Kenduś,a dogadzaj sobie i jedz to,na co masz ochotę. Muszę Ci powiedzieć,że ja specjalnie też nie mam ochoty na mięsiwo,ale np.bardzo lubię ugotowany boczek na zimno.Raz na m-c robię sobie taką wyżerkę,a na tym wywarze oczywiście gotuję zupkę. Odpowiedz Link
kendo Re: potrawy na upalne dni 30.06.09, 21:51 Jagus, Ty mnie juz nie kus na boczusie jedne... tez to uwielbiam na chlebku i z musztarda albo z czosnkiem, ale ze na te dodatki jestem uczulona to go niejem a smak sie ciegnie za mna strasznie),ale raz zjadlam,udalo mi sie zakupic sliczny kawaleczek chudziutki,brakowalo mi dodatkow( ale juz wiem,czego bardzo dawno nie jadlam, kurczaka pieczonego na butelce,w ktorej byla woda+wino, piekl sie na stojaco w piekarniku i chyba bede musiala sobie zrobic, sprawdze czy mam ta butelke jeszcze,bo pasowala na wysokosc do piekarnika-taka z szeroka szyjka,stala stabilnie na "kratce" w piecu z nadzianym kurakiem. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: potrawy na upalne dni 30.06.09, 22:04 Czytałam,ale nigdy nie wypróbowałam.Zawsze kroję kurczaka na 4 części nacieram i do piekarnika.Boję się w całości,żeby w środku nie był surowy. Odpowiedz Link
kendo Re: potrawy na upalne dni 30.06.09, 22:10 Jagus, ten przepis z forum kuchnia odpatrzylam i nie bylabym soba by nie sprobowac, wyszedl bardzo smaczny i nadpodziw soczysty,nie pamitam ile siedzial w piecu ale zawsze mozna go ukuc w najgrubsze miejsce,zobaczyc jaki soczek wycieknie,jak klarowny to pietuch gotowy. a teraz rozmarzona smakami kulinarnymi, Jagus, czlapie sie szykowac do spania) miej sobie dobrze nocka/wyspij sie PA;.., Odpowiedz Link
jaga_22 Re: potrawy na upalne dni 02.07.09, 15:13 Pianka jogurtowa duży jogurt owocowy(dowolny) 400 gram, 2 szt żelatyna, 4 łyżki galaretka (dowolna), 2 szt świeże owoce, Foremkę cieniutko smarujemy tłuszczem, lub wykładamy folią spożywczą. Galaretki rozpuszczamy w/g przepisu na opakowaniu, żelatynę w kilku łyżkach gorącej wody. Jogurty wlewamy do wysokiego naczynia i ubijamy mikserem do uzyskania puszystości. powoli wlewamy żelatynę cały czas ubijając, dodajemy pokrojone owoce (np.truskawki, banany,maliny ) i wlewamy do formy, schładzamy. Wierzch ozdabiamy owocami i zalewamy galaretką. Odpowiedz Link
kendo Re: potrawy na upalne dni 02.07.09, 19:53 o jejaaaaaaaaaaaaaaaaaa..Jagus po prostu pychotkowo wyglada, czegos takiego brakowalao mi pod czeresnie robilam pare razy cos podobnego wspaniale na upalne dni. a ja na obiadek stare kartofle w plasterkach na patelni usmazylam, slubne mial pare sledzikow,polalam sosem :kwasna smietana -troszke malo bylo domieszalam kwasnego mleka/koperek/szczypiorek/pietruszka naciowa, nawet smakowalo i pojedzona sie czulam Odpowiedz Link
jaga_22 Re: potrawy na upalne dni 03.07.09, 16:34 mąka, 1/2kg. margaryna, 1szt drożdże, 5dkg kwaśna śmietana, 1/2szkl. ocet, 1łyżka szczypta soli, jajka, 2szt 1. Do mąki włożyć margarynę i posiekać.Do śmietany dodać drożdże,aż się rozpuszczą potem wlać do mąki dodać sól,ocet i jajka.Zagnieść ciasto,rozwałkować.Wycinać kólka i wkładać farsz z kapusty i mięsa lub boczku. 2. Farsz:ok. 500g. kapusty kiszonej ugotować ostudzić i pokroic.Mięso mielone (30-40 dkg.) podsmażyć na patelni wraz z cebula.Wszystko razem wymięszać i doprawić do smaku solą i pieprzem. 3. Farsz 2:Kapusta kiszona ugotować,ostudzić i drobno pokroić.Kawałek boczku pokroic w kostke i podsmażyć na patelni wraz z cebula doprawic do smaku sola pieprzem lub jarzynką. Ciasto rozwałkować i wycinać kółka nakładać farsz i zlepiać jak pierogi lub formować wg. gustu np.bułeczki rogaliki lub podłużne paszteciki:wycinamy prostokąty i nakładamy farsz i zwijamy podobnie jak rolade czy krokiety.Gotowe paszteciki układać na blasze posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać kminkiem.Piec w nagrzanym piekarniku ok.25min do zrumienienia. Ciasto nadaje sie również do pieczenia na słodko np.rogalików bułeczek itp.do ciasta dodajemy wówczas jeszcze cukier waniliowy i 3łyżki cukru i nadziewamy dowolnym nadzieniem np.marmolada,serem ,czy owocami:jagodami i innymi. Odpowiedz Link
kendo Re: potrawy na upalne dni 03.07.09, 19:34 noz qurcze,ales Jagus mnie "strzelila" takie pysznosci robisz?? siostra robila kiedys,z miesnym nadzieniem,pychotka. moze zrobie w deszczowe dni,teraz i tak goraco w chatce, jest za czym w sklepie "polowac" na miesko mielone w odpowiedniej cenie Odpowiedz Link
jaga_22 Re: potrawy na upalne dni 03.07.09, 20:07 Eeeeeeeee tam Kenduś,za mną chodzą takie paszteciki z barszczykiem czerwonym od dawna.Muszę tylko tego lenia gdzieś wysłać,bo nic nie moge zrobić a zjadłoby się. Odpowiedz Link
kendo Re: potrawy na upalne dni 03.07.09, 20:38 Jagus, nie kus juz wiecej smakolykami, tez bym cos takiego pojadla a lenia mam strasznego, dzis kupilam same szyneczki kurczakowe tamio-ktorka data, usmazylam wszystko na raz,zjadlam na obiad a reszta do zamrazarki,pozniej tylko kasza/ryz i obiadek gotowy. a na lunch zupke jagodowa z amkaronem zjadlam Odpowiedz Link
jaga_22 Re: potrawy na upalne dni 05.07.09, 09:21 A ja dzisiaj też mam jagódki.Zrobię na słodko z makaronem i śmietaną. A to na zaś. NALEŚNIKI Z MIĘSEM Mąka pszenna, ok. 0,6 kg mleko, 1-1,5 szklanki Jaja, 4-5 olej, mięso chude (najlepiej wołowe), ok. 0,5 kg sól, pieprz, cebula, 1 włoszczyzna, ziele angielskie, liśc laurowy, 1. Mięso ugotowac w warzywach, z liściem laurowym, zielem angielskim, solą i pieprzem . Powstały wywar wykorzystac jako rosól lub do przygotowania czystego barszczu czerwonego, który podajemy do popicia naleśników. 2. Wystudzone mięso razem z cebulą przepuścic przez maszynkę. Przyprawic do smaku solą i pieprzem. Dokładnie wyrobic. 3. Mąkę utrzepac z mlekiem i szczyptą soli. Dodawac po żółtku. Ciasto musi byc dosc rzadkie (cienkim ciągłym strumieniem ma spływac z łyżki). 4. Z białek ubic sztywną pianę. Dodac do ciasta i delikatnie wymieszac. Smażyc cienkie naleśniki. 5. Każdy naleśnik smarowac masą mięsną, zawinąc, smażyc na złoto z obu stron na rozgrzanym oleju. Podawac gorące z ulubioną surówką i barszczem lub rosołem do popicia. Smacznego. Odpowiedz Link
kendo Re: krokiety 05.07.09, 12:38 tak nazywam takie nalesniki z roznymi nadzieniami i chyba bede musiala sobie zrobic, zapowiadaja sie chlodne dni,wiec nie bedzie pracowicie stac przy piecu i smazyc, moj obiadek dzisiejszy to golabki,juz sie rozmrazaja. zycze smacznego a do Jagus,to bym w plaw przylynela na te "jagodzinkowe nalesniczki" Odpowiedz Link
jaga_22 Przekładaniec kapuściany. 22.07.09, 11:09 Składniki: - 1 główka kapusty - 40 dag mielonego mieszanego mięsa - 10 dag startych pieczarek - 1 jajko - 1 posiekana cebula - 2 łyżki oleju - 1 kajzerka - 1 kostka bulionowa - 1,5 szklanki gorącej wody - sól i pierz - koperek Mięso mielone dokładnie wymieszać z posiekaną i zeszkloną na oleju cebulą, startymi pieczarkami, jajkiem, namoczoną i odciśniętą bułką, przyprawić do smaku solą i pieprzem. Z kapusty wyciąć głąb, podzielić ją ostrym nożem na 4 części, uważając by się nie rozpadły. Poszczególne liście poprzekładać farszem, ćwiartkami kapusty złożyć w całość. Ćwiartki spiąć szpilkami do szaszłyków, obwiązać. Na dno garnka wlać pół bulionu z kostki, włożyć kapustę, zalać resztą bulionu, dusić, aż liście będą miękkie, posypać koperkiem ----------------------------------------------------- Tyle przepis,ja bym poprzekładała liśćmi kapusty i może lepiej upiec Odpowiedz Link
greis52 Re: Przekładaniec kapuściany. 22.07.09, 12:53 cos podobnego jak gołabki szwedzkie tylko ze kapuste sie szatkuje i miesza z mielonym, wyglada na talerzu apetycznie i moze niezle smakowac ale czy to sie nie rozwali po wyjeciu z gara? Odpowiedz Link
jaga_22 Re: Przekładaniec kapuściany. 22.07.09, 17:47 Tego to nie wiem czy się rozwali trzeba ostrożnie,albo pociąć na kawałki przed wyjęciem.Już tyle razy chciałam zrobić i zawsze kończyło się na gołąbkach. Bardzo lubię kapuchę. Odpowiedz Link
kendo Re: Przekładaniec kapuściany. 22.07.09, 18:35 ja tez kapuche lubie, cos ta recepta mi nie "lezy" bym uszatkowala i jak Greis napisala,wymieszala z mielonym i zapiekla w piecu, podal bym borowkowa marmelade,tak tu to jedza. dzis na jarmarku w Åhus zjadlam kiebab z frytkami i salata, niemal pekam z sytosci,rok chyba tego nie jadlam ze wzgledu na sos obowiazkowy,ale wybralam lagodny,zobaczym co sie bedzie dzialo Odpowiedz Link
kendo Re: obiad w Helssingborg 25.07.09, 17:39 taki wczoraj obiad zamowilam w koreanskiej restauracji kurczak w dwoch wydaniach:na patyczku(jednego juz zjadlam,byly dwa) i w plastrach w sosie bardzo mocnym,i od niego mialysmy zaczac jesc, ostanie miesko poledwica w plastereczkach z warzywami, ryz, wszystko bylo bardzo smaczne ,porcja akuratna by nieczuc ciezaru przesycenia, pytajac kelnerke jakie sa przyprawy,oznajmila,ze wszystko bylo w zaprawie:czosnkowej/paprykowej,za glowe sie zlapala,kiedy dowiedziala sie ,ze moze mnie to uczulic,zarekomedowala owoce morza,i tu nastepny szok,bala mi sie podac to dania na wypadek,ze moge miec pretesje do niej,ze takie dania zamowilam, postawilam wszystko na ostania karte,zjadlam/posluchalam,nic sie dzialo,dopiero o 21 godz,troche zaczelo mnie bablowac,i na tym sie skonczylo,rano wszystko dobrze bylo czyli na zdrowie obiadek mi wyszedl. odczekam z tydzien i w domciu sobie to samo zrobie Odpowiedz Link
kendo Re: obiad w Helssingborg 26.07.09, 09:43 Jago, naprawde smaczne bylo, nie czulo sie przypraw typowo koreanskich czy chinskich,jak to oni maja zwyczaj nadawac jedzeniu ten specyficzny smak. Odpowiedz Link
kendo Re: jagodzianki i rogaliki 27.07.09, 17:53 nareszcie sie zasycilam, a tak za mna chodzily) Odpowiedz Link
kendo Re: kurkowa kolacja 27.07.09, 18:18 juz sobie przygotowalam, usmazylam kurki z cebulka, na bulkach podzielilam,przykrylam serem, tylko do mikrofali na pol minuty by serek sie stopil i juz tylko chapac) Odpowiedz Link
jaga_22 Re: kurkowa kolacja 27.07.09, 19:07 Tu przytachałam swoje jagodzianki.To prawda co powiedziałaś,zjadłam jedną i mam dość. Ciasto zrobiłam po swojemu,tak jak piekę drożdżowe.Dałam na 1kg maki 4 żółtka,pół kostki masła,pół l mleka i szklanka cukru,cukier waniliowy i szczypta soli.Mogłam dać trochę więcej,bo mało słodkie. Tycie to można robić dla dwojga,a jak jest komu jeść,to szkoda zachodu na taką małą ilość. musiałabym 2x piec,a to już ponad moje siły. Odpowiedz Link
kendo Re: kurkowa kolacja 27.07.09, 19:19 Jagus, wywolalas wspomnienia dziecinstwa, Mam nam takie wypiekala i pamietam byly pychotka, mysle,ze i Toje smakuja wybornie tak jak wygladaja slicznie no to napieklysmy sobie swoje juz zamrozilam, slubne zlapal ledwo wystygnieta i glaskal sie po brzusiu,czyli,ze udaly mi sie jednym slowem kolacyjke juz zaliczylam,teraz herbata do wypicia.....a oczy juz mi sie "kleja") Odpowiedz Link
kendo Re: brukiew-chyba tak sie to zwie? 28.07.09, 16:34 wyrywajac kwiatki, myslalam o obiadku, miecho juz mialam,a pancio ze sklepu wrocilo i kupilo mi rotmus=mieszanka gotowanej brukwi/marchewki/kartofli,wszystko utluczone i dolane zdziebko wywaru np.roslu, qurcze pojadlam smacznie, bo ten smak chodzil za mna od dawna, pamietam,Mama robila nam sama brukiew ugotowana utarta ,lubialam to. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: brukiew-chyba tak sie to zwie? 29.07.09, 11:53 Nie jadłam brukwi i nie znam smaku,ale jadłam często surówkę z białej rzodkwi z cebulką i olejem,trochę soli,trochę pieprzu. Wczoraj zrobiłam kruche rogaliki,były bardzo smaczne,ale więcej zachodu nie potrafię ładnie zawinąć.no i jak zmieścić jagody w małe rogaliki. żeby nie uciekły,chyba ciasto było za kruche. Odpowiedz Link
kendo Re: brukiew-chyba tak sie to zwie? 29.07.09, 22:51 *o!, Jagus, no takie wychodza wlasnie z jagodami, bo kuleczki uciekaja podczas zawijania, ja trzymalam ciasto z brzegow podczas zawijania, troszke latwiej moze z drozdzowym , ale wyszly calkiem OK i smakowiecie . najwazniejsze ,ze sa upieczone i mozna sie upajac smakiem. ja jurto planuje marmelade jagodowa zrobic nazbieralm dzis tyle co pirwszym razem,az sie ciesze Odpowiedz Link
jaga_22 Re: brukiew-chyba tak sie to zwie? 30.07.09, 10:20 Nie jadłam nigdy marmolady jagodowej,ale coś kupowałam jagodowego Dobrych zbiorów Kenduś i uważaj na przyczepnych nieproszonych gości. Odpowiedz Link
kendo Re: jagodowo;) 30.07.09, 11:09 no,"przyczepnego" nie bylo wczoraj, jagody w sniegowce mi powpadaly,biale skarpetki sie juz mocza w kwasnym mleku ja w Lidl nieraz jagodowy sloiczek sobie kupowalam, dzis zrobie wlasne Odpowiedz Link
jaga_22 Re: jagodowo;) 31.07.09, 11:33 Nie wiedziałam,że kwaśne mleko wywabia plamy z jagód,myślałam,że nie ma na to rady. A ja dzisiaj zajadam filet z leszcza.W zasadzie mąż nie bierze leszczy,bo mają dużo ości,ale taki okaz 55cm dł.wybornie smakuje z bułeczką,no i ości są duże. Odpowiedz Link
kendo Re: rybkowo;) 31.07.09, 14:56 o rany,jaka piekna sztuka, uklony dla meza sle i zycze wiecej podobnych polowow tez dzis zamarzyla mi sie rybka, w domu niet, wiec podsmazylam cebule/utarta marchewke/ryz-juz wszystko putra w garze, odzielnie kalafior juz ugotowalam i bedzie dla mnie jarski obiad,jutro miecho zajadam Odpowiedz Link
kendo Re: figa 30.09.09, 17:01 wczoraj kupilam swieza w sklepie, w przeciwienstwie do suszonych wcale nie byla slodka, jak sie doczytalam zawiera duzo mineralow i 11.9 g cukru. zrobilam fotke wspolnie z plynem do mycia, ktory sklada sie z figi i olejku rozanego, nie wysusza rak. Odpowiedz Link
kendo Re: dzien kapusciany;) 03.10.09, 14:07 golabki juz zjadlam na obiad, bigos tez juz gotowy, fajna glowa kapusciana mi sie wybrala, szkoda,ze nie mialam wiecej miesa do golabkow, ale bigosik tez dobry, czesc na swieta juz zamroze,bedzie pychotka. Odpowiedz Link
kendo Re: pod znakiem pierzastego;) 15.11.09, 15:38 robilam salatke z papryki z Jagi forum, zostalo mi tego sosiku, bez namyslu rozmrozilam piersi i skrzydelka i w ten sosik na cala noc, dzis usmazylam/upieklam, obiadek super soczyscie smakowal, dodam,ze 2 razy jadlam ta papryke ,ale skore spalilam w piekarniku, postraszylo troszke i raz na tydzien bede zajadac sie paprykowa slataka z cebula,super smakuje. tydzien Odpowiedz Link
jaga_22 Re: pod znakiem pierzastego;) 15.11.09, 17:00 Dzisiaj córka upiekła pasztet paprykowy z soi.Bardzo dobry do pieczywka. Odpowiedz Link
kendo Re: pod znakiem pierzastego;) 15.11.09, 17:11 no ciekawie sie patrzy na niego, moze byc recepta na wszelki wypadek,-odstrasza mnie papryka,cobym za duzo w siebie niewchlonela. a ta soja to jaka?? moczylo sie ja czy juz gotowa zmielona? Odpowiedz Link
jaga_22 Re: pod znakiem pierzastego;) 15.11.09, 18:07 Soja w ziarenkach,wygląda jak groch.U nas kupuje się już zapakowane.Tu były 2 torebki. -3/4kg soi namoczyć na noc. -wodę odlać,zalać świeżą wodą i gotować 3 godz. -2cebule udusić z 3 paprykami -przekręcić soję 5x przez maszynkę(żeby nie było grudek), w międzyczasie dodając kajzerkę namoczoną w mleku oraz cebulę z papryką -dodać 2 łyżeczki soli,pieprz,przyprawę meksykańską -dodać 2 jajka -ma być gęsta papa,jak za rzadka dodać trochę bułki tartej. Piec w piekarniku na 170 st.bez termoobiegu,1 godz.10 min. Dodatki mogą być różne i różniste. np.z pieczarkami Odpowiedz Link
kendo Re: pasztet z soi 04.12.09, 10:27 jaga_22 napisała: > Soja w ziarenkach,wygląda jak groch.U nas kupuje się już zapakowane.Tu były 2 t > orebki. > > -3/4kg soi namoczyć na noc. > -wodę odlać,zalać świeżą wodą i gotować 3 godz. > -2cebule udusić z 3 paprykami > -przekręcić soję 5x przez maszynkę(żeby nie było grudek), w międzyczasie dodają > c kajzerkę namoczoną w mleku oraz cebulę z papryką > -dodać 2 łyżeczki soli,pieprz,przyprawę meksykańską > -dodać 2 jajka > -ma być gęsta papa,jak za rzadka dodać trochę bułki tartej. > > Piec w piekarniku na 170 st.bez termoobiegu,1 godz.10 min. > > Dodatki mogą być różne i różniste. np.z pieczarkami wyglada mi to jak ciecierzyca, a ja mam akurat w domu i chyba wyprobuje przed swiwtami, napisze pozniej opinie smakowa.-dziki Jagus. Odpowiedz Link
kendo Re: golabki z wloskiej kapusty 04.12.09, 10:30 ryz juz stygnie, miesko sie rozmrozilo w lodowce od wczoraj, wiec na obiadek bede mic golabki, moze tez i na stol wigilijny je wystawie, bedac dawno kiedys u babci na wigilji,miala je wlasnie. a pozatem tu wszystkie misiwo jest na stole wigilijnym wraz z rozniastymi rybami. a pozniej slodkosci najrozniejsze. Odpowiedz Link
kendo Re: golabki z wloskiej kapusty 04.12.09, 15:37 bardzo wydajna glowa byla, miecha tez starczylo, zostalo mi jednak citke glowki kapusty i niewiem co z niej zrobic, szkoda mi wyrzucic pasowalaby zupa??nie jadlam nigdy z niej. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: golabki z wloskiej kapusty 04.12.09, 17:40 A kapustka zwykła,czy włoska,? bo jak zwykła,to dodaj innych warzyw, może być mrożonka,ziemniaczki i będzie zupka wielowarzywna. Odpowiedz Link
kendo Re: golabki z wloskiej kapusty 05.12.09, 09:31 zamrozilam resztke wloskiej, niech czeka na inspiracje, siostra wczoraj oznajmila,ze Mama nam gotowala zupki z wloskiej kapusty... ale pamiec dziecinstwa juz zawodzi( Odpowiedz Link
kendo Re: piernikowe mufinki 30.12.09, 20:40 zamieszalam na szybkiego wielka lycha w misce *szklanka maki(2 dl) * 2 lyzeczki proszku do pieczenia * 3/4dl.cukru(dalam brazowy)(tak okolo dwie/trzy lyzki) * 50 g.margaryny roztopionej * 1szt jablko w kosteczke pokrojone * okolo 1 1/2 szklanki mleka * 1 jajko rostrzepane * po lyzecze cynamon/gozdziki/imbir * piec na 225-250 stopni od 10-15 minut w zaleznosci od pieca.(swoje pieklam na 225stopni 13 minut) wszystko w misce wymieszalam i do foremek wkladalam lyzka stolowa,tak mniej wiecej wypelniajac do wiecej niz pol foremki, obok dostawilam Carska herbate Odpowiedz Link
kendo Re: ala bigosik z wloskiej kapusty 08.01.10, 11:42 dokupilo slubne baranie goloneczki, mam wedzona wolowine, pychotka bedzie jednym slowem, cukinia/papryki byla tansza w ramach testu mieszanke zrobie pod nalesniki lub bliny, nastepna pychotka..... a sadelko zaczelo obrastac w oponke, chyba od cukiereczkow,ktore niemal 2 kg od swiat pozarlam swiat nie widzial...nigdy tak nie mialam Odpowiedz Link
kendo Re: pawlowna 13.01.10, 21:09 przeszla wszelkie oczekiwanie smakowe i organoleptyczne, nie zdazylam zrobic zdjecia, pancio "pozarlo" najwiecej w rekordowym tepie wmieszalam do ubitej smietany brzoskwinie z puszki, pokroilam w male kawaleczki...pychotka byla) Odpowiedz Link
jaga_22 Re: pawlowna 13.01.10, 23:33 Jutro mi napiszesz Kenduś co to za pawlowna i jak się toto robi. Odpowiedz Link
kendo Re: pawlowna -recepta 14.01.10, 11:09 no prosze lasuch tak pozno do kuchn wpadl,pewnie po czekoladke) Jagus,to proste deserowe "cudo" *z pozostalych bialek,gdzie jakies ciasto pieklam, upieklam beze na cala blache, *ubilam slodka smietane dodajac troszke wnilji/cukru, *wkroilam czastki brzoskwin,wymieszalam *poprzekladalam te "placki"(podzielilam na 4-ry cczesci)ta mieszanka, *na gore zakonczylam mieszanka smietanowa,posypalam reszta brzoskwin, slicznie wygladalo i dobrze smakowalo. mozna mieszac wszystkie owoce/posypywac starta czekolada/kakaem/uprazonymi-zmielonymi orzechami, *a nawet mozna ten bezowy placek pokruszyc w wieksze kawalki i wszystko wymieszac, *podajac w pucharkach udekorowane wedle fantazji tylko wtedy nie moze dlugo stac,ciapcia sie zrobi zjadac od razu Odpowiedz Link
kendo Re: baranie lyteczki 31.01.10, 15:51 z kapucha.... dzis swiderki sobie do tego gotuje,dawno tak nie jadlam) a na deser te szwedzkie bulki z migdalowa masa i smietana Odpowiedz Link
jaga_22 Re: baranie lyteczki 31.01.10, 16:12 Smacznego Kenduś,dawno baraninki nie jadłam.Może gdzieś na bazarach sprzedają,ale ja bazarowych się boję. Odpowiedz Link
kendo Re: pierogowo 01.02.10, 13:17 ha.................. dojzalam wreszcie do nich, ide zmielic wolowinke z roslolu i rekawy zawine do ciasta) dziecie oznajmilo,ze chetnie wezmie do domu, co bardzo rzadko chce cos zabrac z jedzenia ze soba.... acha,krepsy wzial bardzo chetnie,narzekal tylko na porcje,ze troszke za mala,no bo co to 3 i 1/2 krepsa dla "chlopa" wielkiego? Odpowiedz Link
kendo Re: pierogowo 02.02.10, 10:17 - niezystyplinowanie nic nie ulepilam, szybszy obiad rozmrozilam ze tez sie tak rozleniwilam, siostra niedwno stwierdzla,co mnie bardzo zaskoczylo, ..ze mozna byc zabiedzonym z leniestwa.. Odpowiedz Link
kendo Re: pierogowo 02.02.10, 15:11 ha..... wzielam sie za uszy podciagnelam i pierogi nalepilam do miesa z roslolu cebule podsmazylam, wyszly pychotki..... zostalo ciasta, wiec suszy sie juz szeroka pasta=wstarzki. ktore pozniej wykorzystam do lososia ,nastepna pychotka Odpowiedz Link
jaga_22 Re: pierogowo 03.02.10, 11:33 Muszę Kenduś wypróbować sposób wyciągania siebie za uszy. Ta umiejętność jest bardzo przeze mnie oczekiwana. Zamówiłam pręgę wołową,to jutro ugotuję,no właśnie co....będzie rosół,czy coś inszego wymyśleć ?.Jak pójdzie mi dobrze z uszami,to i pierogów nalepię. Odpowiedz Link
kendo Re: pierogowo 03.02.10, 12:00 oj,z pregi beda przepyszne pierozki ja do swojego dodalam troszke rosolku bo bylo za suche cus dziecie bedzie sie cieszyc z porcji,bo dostosowalam to jego apetytu a kluskowy jest Jagus najogezej zaczac...a pozniej to juz "leci" pracka Odpowiedz Link
kendo Re: ryz zapiekany z jablkami 03.02.10, 13:02 tak mnie naszla ochota, akurat gotoje do obiadu, reszte wykorzystam do zapiekanki, lata nie jadlam.....mam nawet smietane , bedzie na podwieczorek,co pewnie juz kolacji nie bede musiala chapac Odpowiedz Link
jaga_22 Re: ryz zapiekany z jablkami 03.02.10, 15:55 Naucz mnie Kenduś,bo nigdy nie robiłam ryżu zapiekanego z jabłkami. Odpowiedz Link
kendo Re: ryz zapiekany z jablkami 03.02.10, 19:22 *Jagus, "na oko" recepta ugotowalam ryz bo do obiadu mialo byc=4 porcje,,tylko delikatnie posolilam,bez przypraw zadnych, zjadlam troche ze slubnym, * reszta zostala do zapiekanki,chyba 2 porcje ryzu, * obralam 4 szt jablek/utarlam, * robilam z maslem,(chce sie go juz pozbyc)cieniutkie plateczki w zarodporym naczyniu wylozylam rzadko, * na to ryz ugotowany, * na to wymieszane jablka z cynamonem i 2 lyzki cukru(w zaleznosci od slodkosci jablka),mialam jeszcze koriander i doslownie szczypte,dla poprawienia smaku,o! i orzechy laskowe grubo pohakalam do tego, * przykrylam to znowu ryzem,ale ciensza warstwa, * posypalam odrobinka cynamonu/odrobina cukru i znowu platki masla gdzieniegdzie poukladalam,mozna tez orzechami/platkami migdalowymi posypac, * pieklam na 190 stopni,chyba 40 min,bo film ogladalamM) *mialam szczypte smietany,ubilam z odrobina waniljowego cukru i lyzeczka cukru,i udekorowalam sobie lycha w miseczce z zapiekanka. *schapalam ze smakiem zrob sobie z jednej porcji ryzu na poczatek, jak bedzie smakowac,to juz wieksza skala Odpowiedz Link
jaga_22 Re: ryz zapiekany z jablkami 03.02.10, 20:20 Dzięki,może w piątek zrobię i koniecznie z cynamonem.Coś kiedyś córka robiła na słodko i mi smakowało,ale to był ryż polany czymś słodkim. Odpowiedz Link
kendo Re: ryz zapiekany z jablkami 03.02.10, 20:34 *Jagus, napisz czy smakowalo,jak zrobisz lubie ryzowe dnaia na slodko i w salatkach i do gulaszow..... Odpowiedz Link
kendo Re: babka cytrynowa 08.02.10, 16:21 skladniki: * 50 g margaryny(dalamam masla) * 2szt jajka * cala szklanka cukru(2 decylitry) * 1 1/2 szklanki maki (3 decylitry) * 2 lyzeczki proszku do pieczenia * 2 lyzeczki cukru waniljowego lub skorki utartej z 1/2 cytryny * 1/2 szklanki mleka,(i decylitr)ja dalam cream fresch - ubic cukier z jajkami, _ dodac make z proszkiem do pieczenia /i skorka z cytryna/i przestudzona margaryne/ i mleko - zakrecic do rozmieszania grudek, - przelac do foremki z kominkiem, *-* piec 175-200 stopni 35 minut *-*pieklam na 200 stopni okolo 40 min.na srodkowej polce w piekarniku (wszystko w zaleznosci od pieca) samkuje i pachnie cytrynka polewy nie robie bo zamrazam od razu w porcjach do wyciagania Odpowiedz Link
jaga_22 Re: babka cytrynowa 08.02.10, 17:02 Kenduś,nie robiłam wtedy ryżu,bo co innego miałam zaplanowane,a mianowicie robilismy pierwszy raz rybkę na ovenie.Trzeba swoje smaki przestawić,bo rybka bez tłuszczu inaczej smakuje,ale była dobra. Odpowiedz Link
kendo Re: rybka inaczej..ryz 08.02.10, 17:13 wiadomo,ze smak bedzie inny i zdrowszy, a ten ryz jak bedziesz robic najpierw go ugotuj pozniej przekladaj warstwami utartych jablek, z orzechami smakowalo, mozna i migdalowe platki lub posiekany dac. Odpowiedz Link
kendo Re: kapelusze piczarek nadziewane 29.04.10, 10:45 naszlo mnie na cos takiego, po raz pierwszy bede robic, zamieszcze zdjecie pozniej z opisem jak przezyje degustacje Odpowiedz Link
kendo Re: zapiekane krepsy 27.05.10, 21:31 pieczenie baranka ech,slubne mi nadal pracki przy piecu jutro, psiun juz miesnych kulek nie bedzie zajadal,wiec z miecha musze poczarowac roznosci,by za dlugo w zamrazarce nie lezalo, baranina bez kosci,bedzie smaczna pieczen,co psiunowi na okrase do karmy tez sie wlozy a tak myslalam,ze sie poleniuchuje jutro po dzisiejszym miescie,co notabene nic nie kupilam. Odpowiedz Link
kendo Re: zapiekane krepsy 28.05.10, 15:44 /mielone/miesny sos/baranek upieczony, slubne za glowe sie zlapalo,ze na caly tydzien na stole juz stalo przygotowane do zamrozenia, nogi w uszy wchodza, ale bedzie przyjemnie wyjac "gotowce",dogotowac:ryz/kuskus/jakis makaron i obiadek wcinac, nawet psiun ma tez porcyjeczki okrasowe na sucha karme acha, mialam nalesniki zamrozone,bo wiecej sie nasmazylo, pasuje ta forma do deserowego"skladu" ale nie do krepsow, rozlazily sie przy zawijaniu, musialam serem "sklejac",jutro zapiekam w piekarniku i obiadek gotowy,. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: zapiekane krepsy 29.05.10, 10:06 Kenduś,ale się napracowałaś,ale będziesz miała parę dni z głowy.Powiedz mi tylko,co to są krepsy? Odpowiedz Link
kendo Re: zapiekane krepsy 29.05.10, 10:59 *Jagus kreps panierowany/zawijany z nadzieniem nalesnik i jeszcze go zapiekam posypany utartym zoltym serem i zalany sosem z krosanych pomidorow i krem fresz...miam,miammmmmmmmmmm Odpowiedz Link
jaga_22 Re: zapiekane krepsy 29.05.10, 11:53 Ja zawsze tylko obsmażam naleśniki z nadzieniem.Na pewno s sosem są bardzo smaczne,a jeszcze mi powiedz co to są krosane pomidory. Odpowiedz Link
kendo Re: zapiekane krepsy/grillowanie 10.06.10, 09:34 *Jagus .."krosane pomidory".. to w kartoniku kupuje czastki pomidow w sosie-takie w drobne kawaleczki pokrojone. bardzo nam posmakowala grillowana poledwica - na pare godzin wlozylam juz pokrojone polowki plastrow w zalewe z przyprawami, - pozniej kazdy kawalek owinelam w polowki plasta bardzo cienkiego bekonu (takie tu sprzedaja) - naprzemiennie nadziewalam na "drut" z cebula/polowka pieczarki, - przewracalam na wszystkie strony gdy bekon dostal zlocisty kolor, - mieso bylo soczyste i smaczne salata rozniasta z ogorkie i pomidorem polana dresingiem: odrobina musztardy/ocet z bialego wina/pepar/oliwa z oliwek,mozna wedlug wlasnego smaku sobie skomponowac - dobrze trzeba wymieszac,zawsze robie w butelce po sklepowym dresingu,moze stac pare dni w lodowce, mozna go rowniez uzyc jako przyprawe do grillowanego miecha. pychota. Odpowiedz Link
kendo Re: obiad zakupiony 07.07.10, 10:32 wlacznie z lunchem, slubne akurat wrocilo i kupilo tort chlebowy miam,mniammmmmmmmmmmmmmmmmmmm o 12 godz.zaczynam go chapac a na obiad grilowany kogut obdarty ze skory w ramach testowych,bo coraz wiecej zakazanego moge zjesc. Odpowiedz Link
kendo Re: nawiedzona pieczeniem;) 24.07.10, 16:52 zapraszam na mufisy z jagodami nawet gwiazdkowe, bo kto powiedzial,ze maja miec tradycyjna forme bulki drozdzowe z durum maki i pszennej, nadziane oliwkami/bazylja/pomidorem/kozim serem i edamerem/przysmazona czerwona cebula z resztami pieczonej baraniny, po prostu do srodka mozna dac wszystko czyszczac lodowke z resztek smakuja niebiansko,w chatce pachnie pieczonym chlebem. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: nawiedzona pieczeniem;) 24.07.10, 20:44 Wywąchałam smakołyki,chyba jutro też coś upiekę. Odpowiedz Link
kendo Re: lato w "sloikach" 28.07.10, 19:35 papryka z cebula jagody na zupe na na samej gorze sloiczek z platkami rozy i cukrem, pachniala mi cala kuchnia roza poczas obrobki a co sie nalizlam to moje...slodkosci straszne,ale np,do rogalikow drozdzowych swietne nadzienie bedzie, zrobilam z 10 deko platkow rozy. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: lato w "sloikach" 28.07.10, 19:54 Śliczny kolor mają płatki z róży.Ja tylko paprykę zrobię,ale jeszcze nie teraz. Odpowiedz Link
kendo Re: lato w "sloikach" 28.07.10, 20:01 *Jagus w tamtym roku robilam sok z tych samych platkow, tz.zbieranych z tego samego krzaka,tez mial sliczny kolor, papryke kupilam bo mysle,ze juz tansza nie bedzie jak obecnie , wiec juz cos na zime pod bok bedzie jak wroce w listopadzie to buraczki z kapusta zrobie, o tej porze beda juz tansze,wiec nie strace szansy a wczoraj mi slubne uswiadomilo,ze we wrzesniu wyjezdzam,a nie w sierpniu... juz zaczynam sie stresowaci chce zdazyc ze wszystkim Odpowiedz Link
kendo Re: nowy test chleba 17.08.10, 19:18 z dinkel i vetekli= maka chyba otrebowa,czy jak to sie zwie ma 46% fibru=blonnika te jasniejsze bulki i chleb ="otrebowy", smakowalam na kolacje bulki,sa pyszne, zobaczymy,jakie beda na sniadanie Odpowiedz Link
kendo Re: brytanka 18.11.10, 11:41 fasolka po bretonsku, od dawna mialam chrapke na nia, juz w garze sobie putra..... gotuje,jak zwykle wiecej coby w zamrazalke na zas wlozyc Odpowiedz Link
kendo Re: po grecku 21.11.10, 14:30 choc grecy wcale tej recepty nie znaja zatesknilam za ryba w tym zestawie. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: po grecku 21.11.10, 17:42 Rybkę po grecku zrobię na wigilię. Fasolkę po bretońsku też lubię,niestety teraz mi nie wolno jeść fasoli ani grochu,nawet groszku. Odpowiedz Link
kendo Re: po grecku 21.11.10, 18:51 a ja Jago zaczynam od poczatku testac wazywa i roznie to jest, ale nie tak tragicznie, fasole w straczkach niestety jeszcze nie moge,groszku zielonego w kazdej postaci.... pomidora juz daje rade z czago sie ciesze, a czemu nie mozesz jesc tego Jagus? Odpowiedz Link
greis52 az mi zapachnialo tym jedzonkiem:) 21.11.10, 18:56 podpatrze, upichce, a rybke po grecku jadlam wczoraj smakowala bardzo mimo ze w lokalu podana Odpowiedz Link
kendo Re: az mi zapachnialo tym jedzonkiem:) 21.11.10, 19:27 bardzo lubie ryby jesc w lokalu, podadza ladnie i smacznie taka,ktora bym w domu sie nie zdecydowala zrobic, co inne z miechem, wole wlasnych pomyslow i wykonan Odpowiedz Link
jaga_22 Re: az mi zapachnialo tym jedzonkiem:) 21.11.10, 20:15 Kenduś przyplątała mi się dna (artretyzm) Praktycznie to co zdrowe,np.tłuste ryby morskie, a szczególnie wędzone jak makrela którą lubię,łosoś,halibut ,śledzie,to mam zabronione.To co mogę jeść bez ograniczeń ,to nabiał,pieczywo,makarony,z mięsa kurczaki,wołowina i indyk i to tylko 2x w tyg.wędlin,ani podrobów żadnych.Wieprzowiny nie wolno. Warzywa wszystkie prócz brokuł,,grochu fasoli,soi,szpinaku,a kapustę tylko białą. Owoce też wszystkie,niewskazane melony i banany.Lista jeszcze jest długaśna czego nie można,o! mojej ulubionej czekolady mocnej kawy i herbaty. Biorę leki i uważam,ale nie da się tak całkowicie wyeliminować wszystkiego. Odpowiedz Link
kendo Re: az mi zapachnialo tym jedzonkiem:) 22.11.10, 08:35 o swiecie Jagus, alez Cie dopadlo, ale dobrze,ze wiesz co mozna spozywac,wiec chyba lepsze /szybsze szanse na wyzdrowienie, a wiem z mojej alergi,jak sie czlek mec<zy smakowo,kiedy nie moze czegos co lubi podjesc sobie. zycze szybkiego powrotu do zdrowia Jagus, acha a z czego powstaje ta choroba? Odpowiedz Link
jaga_22 Re: az mi zapachnialo tym jedzonkiem:) 22.11.10, 10:21 Niestety Kenduś to choroba nieuleczalna,ale jak będę uważała co jem,to będę unikać ataku bólu,a każdy atak,to duży stan zapalny.Teraz mi się rzuciło na palce prawej ręki.Najgorzej w nocy to jest ból kłujący i tylko leki przeciwzapalne i moczenie w zimnej wodzie z dodatkiem soli bocheńskiej. U mnie nikt w rodzinie nie chorował na to,tylko te moje nereczki są niezbyt sprawne i nie radzą sobie. www.blubit.com.pl/science/10/index.htm Odpowiedz Link
kendo Re: ryba chyba bedzie na miejscu 06.01.11, 10:46 *Jago, skopiowalam sobie linka/poczytalam a tak sie zastanawialam nieraz czemu boli mnie duzy paluch u stopy musze sie przyjzec temu blizej a tak pozatem dzis rybka na obiad.....psiun tez ja uwielbia Odpowiedz Link
jaga_22 Re: ryba chyba bedzie na miejscu 07.01.11, 20:11 Po wczorajszym obiedzie zostało mi dużo kartofli,miałam zrobić kopytka,potem leniwe, w końcu skręciłam ser z kartoflami ,dałam,jajka i mąki i wyszły pyszne i delikatne kopytko-leniwe. Odpowiedz Link
kendo Re: ryba i u Jagus kopytkowoleniwie;) 07.01.11, 20:18 drugi dzien po zjedzeniu dorsza i na razie OK..... *Jagus, wlasnie dzis kartoflaczki kupilam i jutro sobie kopytka zrobie, do kotleta z karczku...naszla mnie ochota na swinke Odpowiedz Link
kendo Re: u Jagus kopytkowoleniwie;) 08.01.11, 10:12 przesypiajac cala noc "nad kopytkiem" postanowilam sobie upiec poloweczki kartofla w piekarniku, juz widze ulozenie na talerzu, po srodku 4 polowki pieczone kartofla, po lewej salatka z buraka z olejem/cebula, po prawej karczkowy...mniam,mniammmmmmmmm..taki mam smak dzis obiadowy a na deser jakis owoc egzotyczny, wczoraj nakupowalam sobie bez liku Odpowiedz Link
kendo Re: swinka panierowana 08.01.11, 15:33 o rany,alez mi dzis obiad smakowal, a Bobby??,warowal caly czas niemal przy piecu,kiedy smazylam kotlety, przy obiedzie az przytupywal,kiedy dostanie koltleta w miske, nawet zjadl placuszka,zawsze smaze,kiedy jajo z panierowania mi zostaje, wiec mial odmiane od ryby i pierzastego miesa dzisiaj a na deser kazalam kupic slubnemu ryz "swiateczny" a´la Malta,mam sos brzoskwiniowy... no ,jakos poswiateczny apetyt dopisuje, moze nie bede gloda w nocy Odpowiedz Link
kendo Re: resztki salaty 09.01.11, 10:42 zostalo od wczoraj buraczkow/jajko z kolacji/pol kartofla upieconego, pokroilam wszystko,dodalam majonez i cremfresz,doprawilam i wspaniala "salatka" na wedliny Odpowiedz Link
jaga_22 Re: resztki salaty 09.01.11, 13:48 Oj Kenduś,przez Ciebie zrobiłam się głodna.Powiem żeby mój naobierał ziemniaczków,a ja mam jeszcze bigos,podsmażę tylko okrasę z boczku i będzie dobrze. Z owocami to coś zaczyna być kiepsko.Córka była w Boomi ,a tam nektarynki po 50zł,winogrona po 18zł/kg a brzoskwinie chyba po 46.Widać nie ma,zbiór wymrożony.Tańsze są gruszki,mandarynki, no i jabłka,tylko po 2zł. Odpowiedz Link
kendo Re: resztki salaty i owoce 09.01.11, 14:13 *Jagus,lubie takie salatki, z wedlina tylko wlasnego chowu albo po prostu tak pod sam chleb tu owoce tez drogie, ten tydzien beda cytrusowe, nastepny z innego "podzialu" ale ze nie pale to wydalam na nie jakbym 2 paczki papierosow kupila prawie 100 SKRpowinno starczyc ma na caly tydzien * smakuje mi bardzo papaja, * melon miodowy pamelo smakuje zupelnie jak geifrut-taki samk odczuwam *melon galia zabieram do siostry,w miescie wszystko drozsze w sklepie * carambola cos za kwasna byla ale bardzo soczysta * lubie tez pasjon owoce-akurat cena na szt.przystepna byla * mango tez moze byc,u siostry bede wcinac bo dzis znikam wieczorem do piatku chyba Odpowiedz Link
kendo Re: cannelloni 09.01.11, 15:27 kuchnia.bobyy.pl/przepis/canneloni-ala-ruskie-pierogi fajne i chyba super bedzie smakowac polane cebula z boczkiem przysmazonym Odpowiedz Link
iryska2604 Re: cannelloni 09.01.11, 16:25 Tak szczerze to do tego farszu lepsze bedzie tradycyjne ciasto na pierogi.Pycha!. Odpowiedz Link
kendo Re: cannelloni 09.01.11, 16:30 *Irysko, tak szczerze?, to ja nie lepiaco-pierogowa, ide zawsze na latwizne jak zrobilam napisalam,jak mi smakowalo Odpowiedz Link
iryska2604 Re: cannelloni 10.01.11, 20:06 Ja tradycyjnie lepiąco -pierogowa jestem.Uwielbiam ja i moja rodzina,a ze w zyciu tego narobiłam od groma i ciut to wprawę mam.Ty wiesz ze Danka do mnie specjalnie na pierogi przyjeżdzała? Odpowiedz Link
jaga_22 Re: cannelloni 10.01.11, 20:24 A ja dzisiaj wyciągnęłam ostatnie pierogi wigilijne,ale smakowały. Mam już ładny kawałek mięsa,uduszę,co na obiad,a resztę zrobię pierożki. Odpowiedz Link
kendo Re: cannelloni 14.01.11, 17:23 *Irysiu, noz qrcze,gdybm blizej miala to chyba tez bym sie z Danuska zabioerala,to w koncu po drodze- *Jagus, kusisz pierogami miesnymi,, teraz juz u siebie bede,wiec mam duzo do zrobienia na talerz dzis w miescie,tania jadlodajnie wykrylam na bocznej uliczce, zamowilam na wynos kiebab talerz:frytki/slata/ogorek/pomidor i oczywiscie kiebab mieso, porcja jak dla chlopa malorolnego, miecho zjadlam z salata,frytki ptaszynom dalm po drodze do domu teraz moglabym morze wody wychleptac...niczym nie moge pragnienia ugasci * Vistula * gram milosci ma wieksza wartosc niz tona luksusu Odpowiedz Link
kendo Re: bulki upieklam 23.01.11, 10:04 wczoraj, nie bardzo mi smakuja, za duzo zmieszalam mak groboziarnistych i cos mnie "gryzie na podniebieniu", powinnam wedle recepty sie trzymac,ale chcialam sie "pozbyc" resztek mak Odpowiedz Link
kendo Re: z burakiem po lewej stronie;) 23.01.11, 12:03 naszlam przepis na upieczone "osemki" buraczka w piecu, polane olejem/posypane gruba sola/pieprzem gdy juz upieczone po 20/30 minutach, oblac balsamem octowym jakims/posypac migdalami obranymi ze skorki i obsypac serem tartym,zapiec w piecu na 225 stopni do czasu rostopienia sie sera, testam dzisiaj , bitki wolowe na obiad z kasza. Odpowiedz Link
jaga_22 Re: z burakiem po lewej stronie;) 23.01.11, 14:10 Kenduś,zrobiłaś mi smaka na bitki wołowe z kaszą i ogórkiem kiszonym,dawno nie jadłam. Podsmażyłam piersi z kurczaka na rumiano,podsmazyłam do tego pieczarki z cebulką,a do tego gotuje się ryż.Surówkę mam z pudełeczka. Odpowiedz Link
kendo Re: z burakiem po lewej stronie;)poprawka 23.01.11, 15:12 hmmmmmmmmmmmmmmmmm...tez smaczny obiad Jagus wracajac do buraczkow zapiekanych to tak po mojemu nastepnym razem zrobie, * migdaly/orzechy wloskie nie musza byc, * przyprawci wiecej , * dodac ser najlepiej mozorela, * balsam winegr wcale nie musi byc. ale zjadlam bo i tak mi smakowalo Odpowiedz Link
kendo Re: buffe´z pizzy 05.02.11, 11:58 wczoraj siostra wyczytala nowa forme konsumowania pizzy, poszlysmy oczywiscie wyprobowac, wiec co do samej formy pomyslu to dobre, bo mozna z kazdego sortu wziasc sobie trojkacik(sa pociete wlasnie w porcje kawalki), salat roznych duzo + czarne oliwki-ktore bardzo lubie, sosy trzy rodzaje i pizza chleber i maslo i nawet zupa z cieciezycy byla,ktora po prostu juz nie zmiescilam mozna brac porci ile tylko da rade sie zjesc...... szkoda tylko,ze ciasto troche bylo nie pod moj smakchyba nie pojde tam wiecej dzis zupa krupnik na skrzydelkach pierzastych Odpowiedz Link
greis52 Re: buffe´z pizzy 05.02.11, 12:39 najlepsza pizze jadłam produkcji mojej mamy na cieście drożdżowym, a u mnie dziś wariacje z kiełków, które sama hoduje z jajeczkiem na śniadanie, na obiad zapiekanka ziemniaczana z kiełkami na kolacje będzie masełko rzeżuszkowe... Odpowiedz Link
kendo Re:zdrowe menu 05.02.11, 13:11 *Greis no super ze sobie serwujesz takie "zarelko" a jakie kielki uprawiasz? myslalam juz tez nad tym by wprowadzic do menu cos innego, moze sa takie ktore "buduja wapno w kosciach"? nie musialabym brac tabletek,ktore nienawidze Odpowiedz Link
greis52 Re:zdrowe menu 05.02.11, 15:20 kupuje gotowe zestawy w warzywnym, tym razem mam mieszankę łagodna 75% lucerny i 25 % rzodkiewki jak piszą na opakowaniach to skarbnica min. i wit. a zimą to fajny dodatek do wszystkiego polecam Odpowiedz Link
kendo Re:zdrowe menu 05.02.11, 15:31 a to sobie zakupie gotowe,bo tez sa, ale chyba nie z zodkiewki,bo doczytalam sie ze jakies tam "szczawiany" czy cus jest zlodziejm wapnia,choc przez jeden raz pewnie togo nieubedzie,ale trzeba wziasc pod rozwage, musze zezuche zakupic,lubie na kanapke do jajka. Odpowiedz Link
greis52 Re:zdrowe menu 05.02.11, 15:44 www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_wartosci_odzywcze_kielkow_roslin.html mała sciąga... następnym razem kupie buraczane tylko mena tym nie nakarmisz Odpowiedz Link
kendo Re:zdrowe menu 06.02.11, 22:16 *Greis moj men nawet nie patrzy w moj talerz ale zawsze skory do posmakowania czym sie zajaddam, nieraz zamowi sobie cus Odpowiedz Link
kendo Re:nowe zapasy 10.02.11, 11:11 wszystko wyjadalam z zamrazali, tz przygotowane obiady czas na nowe zmagazynowanie, pozniej tyklko podgrzac i gotowe wczoraj upieklam kurzece szyneczki 4 szt.co daje 4 obiady,dogotuje kuskus/ryz/makaron i obiady beda kompletne, dzis w planie robienie golabkow z wloskiej kapusty z ryzem i druga czasc z kaszy, i sos miesny,to drugie latwe,wiec moge poswiecic sie golabkom jutro moze zrobie kulki miesne, o i pierogow ruskich tez mie sie chce, a i caleooni zakupilam i dojzewam do pracki-ale tego mrozic cyba nie bede, zobacze jak beda smakowac zupiny tez mi sie chce np kapusniaku/barszczu ukrainskiego.....itd.......)))))))))))) Odpowiedz Link
kendo Re:nowe zapasy 10.02.11, 15:09 pancio jak GOM stal nad golabkami ze tez chlop niema cierpliwosci, ale wyszly naprawde pychotki,te z kasza,z ryzem zrobie innym razem a kapusty zostalo wiec zupine jutro nastawie,niemam kartofli...ech zawsze cczegos mi braknie Odpowiedz Link
iryska2604 Re:nowe zapasy 10.02.11, 20:08 Raz tylko robiłam z kaszą i juz zapomniałam jak smakują.Moja siostra jak robi gołąbki to ryz do nich prazy na patelni,dodaje do niego potem troche przecieru-to sa jakies po diabelsku czy co bo sa ostrzejsze.Dla mnie ten ryz jest za mało miękki.Muszę wypróbować inne gołąbki,bez ryzu a samo mięsko z pieczarkami -chyba będą dobre. Odpowiedz Link
kendo Re:nowe golabki z kasza gryczana 11.02.11, 08:48 *Jagus, ugotowalam kasze nie do kinca, mieso mielone (mieszane pol na pol swinka /wol)na "oko"ale wiecej niz kaszy bylo, cebula podszklona/przyprawy, z bialej kapusty podsmazam na patelni i pozniej dusze z bekonem miedzy warstwami lub jakas szynka wedzona przelozone, te z wloskiej kapusty od razu dusilam zalane pociachanymi pomidorami z karrtonika, na tym pozniej sos zrobilam doprawiajac szczypte. *Iryska o to podsmaze sobie ryz do nastepnej porcji,ale pozniej go podgotuje zdziebko, oj,pewnie ze beda smaczne miesno-grzybowe pieczarki zycze smacznego wczoraj siostra podpowiedziala mi ,ze jeszcze moge zrobic dla urozmaicenia "kopytka nadziewane" zapomnialam jak sie zwie ....nadzienie robie to co w lodowce z miesiwa/wedliny oczywiscie juz gotowe. Odpowiedz Link
jaga_22 Re:nowe golabki z kasza gryczana 11.02.11, 09:31 No tak kasza +mięsko na pewno będzie dobre,bo ja kiedyś zrobiłam po przepisie z samej kaszy z cebulką i skwarkami,nie pamiętam,czy jeszcze coś dodałam,ale mnie nie zachwyciły. Wczoraj miałam robić pierożki z wołowinki z rosołu,ale z takim katarem to niemożliwe. Dzisiaj wpadłam na inny koncept,zrobiłam ciasto naleśnikowe i mężuś usmażył 20 naleśników. Podsmażę cebulkę,dodam mięsko,przyprawię i będzie farsz.Będę miała na dwa dni. Dzisiaj będzie dorsz świeży z surówką. Odpowiedz Link
kendo Re:nowe golabki z kasza gryczana 11.02.11, 09:36 mniam,mniam Jagus, juz lece do Ciebie na obiadek siostra tez wczoraj o takich nalesnikach wspominala, robi jeszcze do nich sos i w zaroodpornym naczyniu zalewa/posypuje startym zoltym serem i zapieka-pychota dla mnie juz glaska po glowce Jagus ,wczoraj zapomnialam poprzytulac na "katar", wirusidlo jakies zmutowane sie czepilo Was bedec u May kupilam podgardle badzo chude bylo,na promoci,nie wiedzac co z tego zrobimy, napierw obgotowalam w przyprawach,jako cos do chelba, ale pozniej Mama poddala mysl golabki z kasza,zmielilam, Jagus,pychota mi wyszla... Odpowiedz Link
iryska2604 Re:nowe golabki z kasza gryczana i grzybami 11.02.11, 14:35 Teraz mi sie przypomniało- one były z kasza i grzybami. A ja dzis na obiad,poniewaz czasu mam wiele - zrobiłam domowy makaron, do tego sos mięsno-grzybowy i buraczki.Jednak zaden kupny makaron nie dorówna domowemu. Odpowiedz Link
kendo Re:nowe golabki z kasza gryczana i grzybami 11.02.11, 14:41 hi,hi... Jagus zawracam z drogi i pedze do Iryski na "wlasnego chowu makaron" co racja to racja, wlasnej produkcji nasmaczniejszy a jak w rosole smakuje.... pochapalam zapiekane sledzie, zupa juz niemal gotowa,bedzie na jutro, a kopytka jutro tez robie, doloze do gotowych juz zamrozonych miesnych dan, nadaja sie do zamrozenia. Odpowiedz Link
jaga_22 Re:nowe golabki z kasza gryczana i grzybami 11.02.11, 17:26 Też chodzi za mną domowy makaron.Jak gotuję rosół,to nie jem,tylko piję sam rosołek ze szklanki.Kupuję dosyć dobry makaron,ale nie ma porównania,więc Ci Kenduś wybaczam. Odpowiedz Link
kendo Re:makaron. 12.02.11, 11:06 w karaju zawsze na ryneczku kupuje niemiecki,niepamietam jak sie nazywa,zawsze kieruje sie organoleptycznie na opakowanie super do rosolu a nawet do sosu miesnego. *Jagus, ale przyznaje,ze kiedy dziecie bylo male robilam do roslou, chcialam by poznal polskie zwyczaje/smaki obiadu, ale rosolu nie lubi i tak.